Górskie królestwo przed laty zawarło porozumienie z państwem rządzonym przez Króla – Boga, z takim warunkiem, że po dwudziestu latach księżniczka królewskiej krwi zostanie małżonką władcy potężniejszego sąsiada. Obydwa kraje są raczej zwaśnione, a król z gór nie chce posyłać ukochanej i ułożonej córki. Pośle inną.
Taki jest zalążek intrygi. Akcja dzieje się w Hallandren, którym rządzą Bogowie, czyli Powracający, czyli ożywieni umarli, a właściwie to kapłani w ich imieniu. System rządów trudno powiedzieć czy teokratyczny, ale jakoś religijnie konotowany na pewno, bardzo skomplikowany, ale dla czytelnika zajmujący. Autor wprawnie wprowadza w jego meandry, wykorzystując ku temu celowi narrację prowadzoną z perspektywy narzeczonej Króla - Boga, a po niej jej siostrę, przybywającą na ratunek, przez to czytelnik uzyskuje ogląd wielowymiarowy, to znaczy taki od strony władców, jak i gminu, wśród jakiego kręci się druga z dziewcząt.
Zasady działania królestwa zostały umiejętnie powiązane z religią i magią. Uprawianie czarów jest przedstawione niebanalnie, pomysły na ożywianie zwłok i przedmiotów za pomocą własne siły życiowej – tu zwanej Oddechem – oryginalne. Przy tym używanie magii nie wynika ze skłonności do epatowania niezwykłościami, lecz zostało logicznie zespolone z potrzebami wynikającymi z rozwoju akcji. Autor nie przesadza z niecodziennymi zjawiskami, one są naturalnym elementem świata przedstawionego.
Zdecydowanie udają się Sandersonowi bohaterowie, od królewien poczynając, przechodząc przez Bogów i wreszcie ukazując przeciwników. Nie wszystkie motywacje zostaną ujawnione od razu. Wiele okaże się złożonych i ukrytych. Zwroty akcji, w których dotychczasowi sojusznicy okazują się naprawdę wrogami, zostały przedstawione umiejętnie, nie uprzedzając czytelnika, a przy tym na tyle wiarygodnie, by akceptował on taki rozwój wydarzeń.
Przedstawiony świat jest zbudowany precyzyjnie. Rola Bogów wyeksponowana, ale nie tylko oni się liczą, zwykli mieszkańcy Hallandren także. Może za dużo znajdzie się tych wydarzeń najefektowniejszych, jak przejmowanie najwyższej władzy, ale do tego fantasy przyzwyczaja, że maluczkimi i ich sprawami zajmuje się raczej z rzadka.
Starć trochę, intryg jeszcze więcej rozwoju bohaterów, ponadto zachowania postaci, które z czegoś wynikają. Planowanie i intrygi przeprowadzone konsekwentnie. Trochę humoru, szczególnie podczas ukazywania Daru Pieśni – Boga Męstwa, oczywiście paradoksalnie mało mężnego.
Książkę czyta się dobrze, język nieskomplikowany. Fabuła wprawdzie złożona, ale wątki łatwe do ogarnięcia, a choć zwroty akcji naprawdę zaskakują, to równocześnie nie pojawiają się bez uzasadnienia.
Może powieść nie rewelacyjna i nie takie dokonanie w gatunku, co uznane zostanie za przełomowe, ale pozycja bardzo porządnie skrojona, że szwów nie widać, interesująca poprzez niebanalne postacie i logicznie zaprojektowany świat. Czas przy lekturze spędzony satysfakcjonujący, tak na gwiazdek:
osiem.

Górskie królestwo przed laty zawarło porozumienie z państwem rządzonym przez Króla – Boga, z takim warunkiem, że po dwudziestu latach księżniczka królewskiej krwi zostanie małżonką władcy potężniejszego sąsiada. Obydwa kraje są raczej zwaśnione, a król z gór nie chce posyłać ukochanej i ułożonej córki. Pośle inną.
Taki jest zalążek intrygi. Akcja dzieje się w Hallandren,...