Czarne światło
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Mario Ybl (tom 4)
- Wydawnictwo:
- Burda Publishing Polska
- Data wydania:
- 2016-09-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-14
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380531406
- Tagi:
- cmentarz literatura polska manipulacja niebezpieczeństwo porwanie strach śledztwo śmierć thriller wampir wyścig z czasem zagadka kryminalna
Każde małe miasteczko skrywa swoje mroczne tajemnice.
Przed złożeniem ciała do grobu ktoś je związał w kostkach. Grubym sznurem. Tam, gdzie kiedyś biło serce, teraz tkwiły kawałki po drewnianym kołku. Zmarły był garbusem i kulał. Dałbym sobie uciąć obie dłonie, że był wampirem.
Tyle udało mi się ustalić, dopóki ktoś nie podpieprzył szkieletu. Podobnie jak wcześniej czterech innych.
To miały być zwykłe wykopaliska w małym miasteczku pod Warszawą. Archeolodzy odkryli jednak bardzo ciekawe antywampiryczne pochówki. Nie podoba się to proboszczowi, który podburza mieszkańców i oskarża naukowców, twierdząc, że obudzili Złego. A w takiej niewielkiej społeczności ludzie wolą pozostać ze swoimi grzechami w cieniu, niewiele trzeba, by zasiać zamęt i panikę.
Zanim szczątki zostają przebadane, wszystkie odkopane szkielety znikają… Jakby tego było mało, na pobliskim cmentarzu ktoś nocą rozkopuje groby i wypisuje na nich satanistyczne hasła.
Podejrzenia mieszkańców spadają na tajemniczego chłopaka, Maurycego, który cierpi na rzadką chorobę i musi – jak wampir – unikać światła słonecznego. Gdy ktoś podrzuca na wykopaliska szkielet ze świeżo rozkopanego grobu, okazuje się jednak, że Maurycy zniknął…
Profesor Mario Ybl, cyniczny i nieustępliwy geniusz antropologii, który bezbłędnie potrafi wyczytać z kości historię zmarłego, postanawia rozwikłać zagadkę. Jego chorobliwy lęk przed ciemnością będzie najmniejszym problemem w czasie śledztwa.
"Czarne światło" to fascynujący, mroczny thriller z akcją osadzoną w małym miasteczku, niczym w powieściach Stephena Kinga, i ze sprawą, która mogłaby trafić do serialu "Kości".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Grobowe miasteczko
„Czarne światło” to powieść jesienna, książka na mokrą pogodę i błoto pod podeszwami. Ale chociaż Marta Guzowska umieściła akcję na przełomie października i listopada, to jednak pogoda w powieści bliższa jest sierpniowej aurze. Ciepła jesień sprzyja kopaniu grobów, a jeżeli do kopania dołożymy jeszcze małe miasteczko i wampiry to tworzy się z tego ciekawa historia.
„Czarne światło” zdaje się być powieścią przełomową, bowiem pisarka umieszcza swojego ulubionego i głównego bohatera Mario Ybla - światowej sławy badacza kości, w rodzinnym mieście i puszcza go wolno. To rodzaj eksperymentu, gdzie bohater, musi zmierzyć się z przeszłością i skonfrontować z teraźniejszością... zdaje się, że nie radzi sobie i z jednym, i z drugim...
Czwarty tom opowieści to odrobina średniowiecznej grozy i szturmowanie wampirycznych grobów. Jednak nic nie idzie tak, jak sobie by tego archeolodzy życzyli, ponieważ szkielety z grobowców zaczynają znikać, a mieszczanie na czele z proboszczem mówią o „uwolnieniu złego”. W miasteczku ukrywa się Maurycy, młody chłopak cierpiący na porfirię, który niczym wampir, musi unikać słońca. To na nim skupiają się wszystkie złe emocje mieszańców.
Powieść nigdzie się nie spieszy, to spokojne odliczanie do kulminacyjnego dnia Wszystkich świętych. „Rozważania szkieletowe” i śledztwo Mario Ybla, miesza się tu i przeplata z prywatnymi sprawami krnąbrnego bohatera. Mario Ybl jest uparty, momentami szalony, nieprzewidywalny, gburowaty i arogancki. Jedni go znoszą, a inni go nie znoszą. To bohater zbudowany z chaosu i samych sprzeczności. Trudno jest się z nim zgodzić, a zarazem trudno jest się nie zgodzić.
Tutaj archeolodzy snują się po cmentarzach, to tutaj można znaleźć satanistyczne rysunki na nagrobkach i spotkać się z rosyjskim psychoterapeutą i zegarmistrzem, co składa szkielety. Uważam, że to jedna z lepszych powieści o przygodach aroganckiego antropologa. Zapraszam na kryminał z wampirem w tle, morderstwem bez ciała i szkieletami bez kości...
Grzegorz Śmiałek
Oceny
Książka na półkach
- 304
- 268
- 73
- 9
- 6
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
Opinia
„Czarne światło” to czwarta część serii z Mario Ybl’em – cyklu, który bardzo przypadł mi do gustu. Dlatego z ciekawością i nadzieją zasiadłam do lektury tej powieści. Czy sprostała moim oczekiwaniom? Czy tak jak jej poprzedniczki oferuje lekko duszną i złowrogą atmosferę, a główny bohater nadal „zachęca” do siebie pesymistycznym usposobieniem i ciętym językiem?
Tym razem autorka postawiła na Polskę i małe miasteczko pod Warszawą. Prezentuje bardzo specyficzne i zamknięte społeczeństwo, które nie grzeszy tolerancją, nie lubi obcych oraz zmian. Jednak nie jest to miasteczko w typie tego z serialu Ranczo. Podobnie jak w poprzednich częściach i w „Czarnym świetle” świat przedstawiony jest dość mroczny, szary i złowrogi.
Mario pomaga w wykopaliskach, które byłyby zwyczajnym i nudnym miejscem pracy dla światowej sławy antropologa, gdyby nie antywampiryczne pochówki odkryte na cmentarzu oraz szczątki, które znikają z tego terenu. Podejrzenia mieszkańców padają na Maurycego – chłopaka, który musi unikać światła ze względów zdrowotnych. Ybl po raz kolejny wpakuje się w tarapaty, mimo tego, iż nie chciał się w tę sprawę mieszać. Czy rozwiąże zagadkę?
„Po co komu szkielety z wykopalisk?” to pytanie, które zadawałam sobie podczas czytania tej historii. Zadawali je także dość często bohaterowie tej opowieści. Pytanie niezwykle ważne, jednakże podczas czytania „Czarnego światła” często mi umykało. Przytłaczało czy spychało je na dalszy plan życie prywatne Maria, które według mnie było tym razem zbytnio wyeksponowane. Nie przeszkadzałoby mi to, gdybym uzyskała odpowiedzi na temat tego: czemu Mario jest tym, kim jest? Jakie wydarzenia uczyniły go egoistycznym i cynicznym facetem, który nie pragnie się zmienić, jest nastawiony negatywnie do świata i nie dba o żadne konwenanse? Znikomych wyjaśnień udzieliła mi jego matka, która okazała się bardzo interesującą i nietuzinkową postacią. Żałuje, że było jej tak mało w tej historii. Ponadto, Ybl uczęszczał na terapię związaną z nyktofobią, na którą choruje. Leczenie to okazało się ciekawym przerywnikiem i nieźle namieszało głównemu bohaterowi przy tej sprawie. Ale już przepychanki i dziwne relacje z jego dziewczyną Polą były dla mnie całkowicie zbędne, gdyż nie wniosły do historii nic nowego. Chciałabym by Mario pokazał coś więcej niż dotychczasowy zestaw swoich cech. Jego cierpkość, cięty język i nieprzystępność są ok, ale każdego z nas zmieniają doświadczenia życiowe. Czekam, aż u niego to nastąpi, aż zacznie mu na czymś zależeć. Ni mniej nadal pozostaje on największą gwiazdą tej historii. Postacią, którą ciężko zaszufladkować i polubić, ale jednocześnie zapadającą w pamięć.
Pozostali bohaterowie bledną przy nim. Nie są ani dobrzy, ani źli. Za to zdecydowanie brak im radości i słońca w życiu. Są szarzy. To kolejny znak rozpoznawczy autorki. Jedyną postacią, którą uważam za bezcelową jest Pola – uważam, iż była bardzo irytująca i niezdecydowana. Więcej nie napisze, gdyż mogłabym Wam zdradzić zbyt wiele.
Największym atutem tej historii jest wątek kryminalny oraz sposób przedstawienia małego miasteczka. Jego atmosfery i sposobu funkcjonowania. Widać, iż autorka zrobiła tutaj porządny research. Historia jest spójna, wypada bardzo wiarygodnie. Nie znalazłam w niej przypadkowości. Wszystko było obliczone by wywrzeć na końcu odpowiedni efekt. Poza tym Marta Guzowska kilkukrotnie zastosowała suspens, przez co mimo dość wolnej akcji powieść czytało mi się szybko i płynnie oraz z zaciekawieniem. Język opowieści jest dość przyjemny, dialogi są naturalne, a całość historii oraz bohaterowie idealnie wpisują się w otoczenie. W pesymistyczny i złowrogi klimat (znak rozpoznawczy autorki), który jest nieodłącznym elementem życia Maria.
Otrzymałam odpowiedź na pytanie: „Po co komu szkielety z wykopalisk?”, a zakończenie częściowo mnie zaskoczyło. To nie jest miła historia, a małe miasteczko skrywa nie jedną tajemnicę i nie jednego zwyrodnialca. Intryga wbrew pozorom jest dość prosta, ale poznajemy ją razem z Mariem – widzimy jego oczyma, a on tym razem nie jest w formie. Wiele elementów go rozprasza. Jakich? O tym dowiedzą się Ci, którzy przeczytają tę powieść. A jest to historia, która przypadnie do gustu fanom serii oraz osobom, które lubią mroczny, złowrogi klimat i kryminały z szeroko rozwiniętymi wątkami archeologicznymi i antropologicznymi.czarne światło marta guzowska opinia o książce
Czy książka sprostała moim oczekiwaniom? I tak, i nie. Otrzymałam to, co najbardziej lubię w tej serii (patrz wyżej), ale jednocześnie przeszkadzało mi natężenie wątków związanych z życiem prywatnym głównego bohatera. Przysłaniały często to, co najlepsze w tej opowieści, czyli wątki kryminalne i antropologiczne. Chciałam by Mario był bardziej asertywny i zdecydowany. By pokazał, iż ma jaja i zmienił swoją sytuację, jeśli to, co jest mu nie odpowiada. Jestem niezwykle ciekawa innych opinii i tego jak oni odbiorą tym razem Maria. Zastanawia mnie czy autorka specjalnie tak namieszała w jego życiu, by czytelnik zbyt łatwo nie rozszyfrował intrygi?
Podsumowując, jeśli poszukujecie thrillera, z wolną akcją i napięciem, które narasta stopniowo. Powieści, która oferuje duszną i nieprzyjemną atmosferą małych i hermetycznych miasteczek oraz wątkami antropologiczno-archeologicznymi to „Czarne światło” jest dla Was. Polecam, ale jednocześnie zachęcam, by rozpocząć przygodę z tą serią od pierwszej części. Będziecie mieli wtedy pełen obraz Maria, jego demonów, jak i jego relacji z ludźmi i stosunku do pracy.
http://okiemmk.com/przedpremierowo-moja-opinia-o-ksiazce-czarne-swiatlo-marty-guzowskiej/
„Czarne światło” to czwarta część serii z Mario Ybl’em – cyklu, który bardzo przypadł mi do gustu. Dlatego z ciekawością i nadzieją zasiadłam do lektury tej powieści. Czy sprostała moim oczekiwaniom? Czy tak jak jej poprzedniczki oferuje lekko duszną i złowrogą atmosferę, a główny bohater nadal „zachęca” do siebie pesymistycznym usposobieniem i ciętym językiem?
więcej Pokaż mimo toTym razem...