Ferdydurke
296 str.
4 godz. 56 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2002-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2002-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8308033059
- Tagi:
- gęba satyra teoria Formy pupa groteska
Forma zarówno artystyczna co i obyczajowa to główny temat tej powieści. Prześmiewcze spojrzenie na konwenans, który zaczyna żyć własnym życiem uzależniając swoich użytkowników. Atutem wydania jest analiza tekstu w formie lekcji literatury z Jerzym Jarzębskim i Andrzejem Zawadzkim.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 31 989
- 2 944
- 2 216
- 1 285
- 1 101
- 315
- 294
- 250
- 193
- 151
Opinia
Polonistka przed lekturą spytana, czy się jej osobiście powieść podobała rzekła mi "Gombrowicz nie jest autorem, który się może podobać". I od pierwszej strony już widziałam, że ma rację.
Nie jest to zwykła powieść ze zwykłą fabułą, zawiązanie, zwrot, rozwiązanie, morał, finał, owacje. To powieść fizoloficzno - intelektualna, a w sumie nawet to powieść nie jest, tylko jedna wielka metafora.
Wcześniej czytałam O "Ferdydurke" i O Gombrowiczu i O jego poglądach na formę i spodziewałam się, że go znienawidzę. I że będę się zżymać przy każdym zdaniu. A tu się okazało, że zżymałam się tylko przy co drugim. A tak serio to tylko na początku, kiedy wykładał swoje filozofije i czułam się mocno tym przytłoczona.
W ogóle nie wiem, czy on napisał to na poważnie, czy dla żartu. Czuć wyraźnie w tym parodię i humor (mógłby pracować w kabarecie, myślę), ale też czasem powagę i pod koniec melancholię. Nie mogę wyciągnąć z tej książki, jaka była jego intencja, jaki on był. Mówiąc jego językiem: nie mogę znaleźć dla niego formy. I to budzi mój wewnętrzy niepokój, jak również to, że nie mogę się z nim nie zgadzać, o zgrozo! Chciałabym go poznać i podyskutować z nim na ten temat. Jedno jest pewne - napisał coś niebanalnego, co skłania do myślenia.
W ogóle ciężko jest napisać coś o tej książce, bo cokolwiek nie napiszę wpadnę w formę. Albo w formę recenzenta krytycznego, albo w formę recenzenta pochlebnego, albo w obydwie te formy, co przez ich połączenie da nową, lecz również formę. Z kolei Gombrowicz walcząc przeciwko formie, znów wpadał w formę, samemu sobie przecząc. Ratował się dwoma opowiadaniami włożonymi w utwór, których nie do końca rozumiem, ale bycie bojownikiem z formą, jest tak czy siak również jakąś formą. Czy całe dzieło nie ma sensu? I czy przez brak sensu nabiera ono sensu? Czy ja bredzę? Łydka, łydka, łydka, łydki, łydka, łydka?
Polonistka przed lekturą spytana, czy się jej osobiście powieść podobała rzekła mi "Gombrowicz nie jest autorem, który się może podobać". I od pierwszej strony już widziałam, że ma rację.
więcej Pokaż mimo toNie jest to zwykła powieść ze zwykłą fabułą, zawiązanie, zwrot, rozwiązanie, morał, finał, owacje. To powieść fizoloficzno - intelektualna, a w sumie nawet to powieść nie jest, tylko...