Co by tu powiedzieć... Po opisie spodziewałam się czegoś lepszego i to może przez moje wygórowane żądania ta książka wydała mi się trochę słaba. Historia jest dość dobrze przedstawiona, na bohaterach można było właściwie skupić się trochę bardziej, bo nie do końca dało się ich poznać i polubić, a miało się nawet wrażenie, że autorka opisała wystarczająco tylko postacie Elli i Tory. Życie Hanny i jej zachowanie jest ukazane dobrze, końcówka trochę oderwana od reszty powieści. Podsumowując: książka nie jest zła, ale nie powala.

Co by tu powiedzieć... Po opisie spodziewałam się czegoś lepszego i to może przez moje wygórowane żądania ta książka wydała mi się trochę słaba. Historia jest dość dobrze przedstawiona, na bohaterach można było właściwie skupić się trochę bardziej, bo nie do końca dało się ich poznać i polubić, a miało się nawet wrażenie, że autorka opisała wystarczająco tylko postacie Elli...

Nie jest to jakaś porywająca książka, jednak czyta się ją szybko, dosyć przyjemnie i lekko.
Namieszane, nakręcone. Nie każdy jest do końca szczery. Ogólnie całkiem fajna młodzieżowa książka.
Co przeszkadzało mi najbardziej, to fakt, że według mnie bohaterki zachowywały się zbyt dorośle jak na 14 lat.
No i zakończenie jakieś takie... smutne? słabe?

Nie jest to jakaś porywająca książka, jednak czyta się ją szybko, dosyć przyjemnie i lekko.
Namieszane, nakręcone. Nie każdy jest do końca szczery. Ogólnie całkiem fajna młodzieżowa książka.
Co przeszkadzało mi najbardziej, to fakt, że według mnie bohaterki zachowywały się zbyt dorośle jak na 14 lat.
No i zakończenie jakieś takie... smutne? słabe?

Witajcie z powrotem. Dziś przyjrzymy się szczegółom dziewczęcej przyjaźni jakiej jeszcze nie znamy. Fabuła niczym z "Trudnych spraw", a zaskoczenie wielce zaskakujące.

Poznajcie "Przyjaciółki i kłamczuchy".

Tory ma 14 lat, wóz, w którego skład wchodzą jej koleżanki i piąte koło, które wszystko psuje. To piąte koło nazywa się "Hanna Soper, żałosna jak sopel". Oczywiście Hanna jest zła, rozbija cudze przyjaźnie i w ogóle jest najgorszą-dziewczyną-świata.

Czy jednak na pewno?

Pozostałe lasencje są jeszcze gorsze: Ella, pasjonatka horoskopów,w które wierzy, Peppa, do bólu poukładana grzeczna dziewczynka i Christy, wkurzająca marzycielka, której nie sposób jest zdzierżyć. W porównaniu z nimi Hanna jest idealną kandydatką na przyjaciółkę.

Oczywiście, jak to dziewczynki, mają swoje OGROMNIE WAŻNE sprawy: ploteczki-dupeczki, makijażyk, chłopaki... oglądanie "Violetty" w telewizji, chłopaki... czytanie horoskopu, kłótnie z rodzicami, i oczywiście CHŁOPAKI. I tak mamy do czynienia z powieścią, w której przez całą książkę obserwujemy przeciek "zwjonsku" między Tory i Alexem, po to tylko, żeby na końcu gówniara oznajmiła nam, że znalazła sobie innego durnia. Kiedy to przeczytałam, podarłam ksiażkę na kawałki.

Więc to koniec naszej fascynującej podróży w świat amerykańskich nastolatek i ich miłostek oraz przyjaźni. Dzięki książce wiemy już, jak poskromić Hannę Soper i co zrobić z dziewczyną, która się tnie: ZDOŁOWAĆ. Wtedy na sto procent przestanie.

Goodbye!

Witajcie z powrotem. Dziś przyjrzymy się szczegółom dziewczęcej przyjaźni jakiej jeszcze nie znamy. Fabuła niczym z "Trudnych spraw", a zaskoczenie wielce zaskakujące.

Poznajcie "Przyjaciółki i kłamczuchy".

Tory ma 14 lat, wóz, w którego skład wchodzą jej koleżanki i piąte koło, które wszystko psuje. To piąte koło nazywa się "Hanna Soper, żałosna jak sopel". Oczywiście...

Raczej dobra, ale czegoś mi tu brakowało. Polubiłam dziewczyny z paczki Tory, każda ma w sobie coś ze mnie i myślę, że to także spodobało się wielu czytelnikom. Ogólnie przyjemna młodzieżówka, najlepiej na jakiś wyjazd lub odpoczynek w domu. 7/10

Raczej dobra, ale czegoś mi tu brakowało. Polubiłam dziewczyny z paczki Tory, każda ma w sobie coś ze mnie i myślę, że to także spodobało się wielu czytelnikom. Ogólnie przyjemna młodzieżówka, najlepiej na jakiś wyjazd lub odpoczynek w domu. 7/10

Bardzo lubię książki Rosie Rushton i ta także przypadła mi do gustu. Skupia się ona na perypetiach Tory i jej paczki, do której należą: Ella, Peppa, Christy i Hanna, która usilnie próbuje do nich dołączyć(na dodatek rodzice zmuszają Tory do tolerowania Hanny). Od samego początku wszystkie dobrze się dogadywały. Zanim nie pojawiła się Hanna. Zdołała bowiem ona nieźle namącić przez wieczne narzekanie i kłamanie. Utrudniała innym życie, ale sama też nie miała lekko. Denerwowało mnie podczas czytania to, że Hanna zawsze potrafiła odwrócić kota ogonem. Zdumiało mnie również wyjaśnienie, dlaczego taka była.
Myślę jednak, że warto sięgnąć po tę opowieść, bo jest ciekawa i szybko się ją czyta.

Bardzo lubię książki Rosie Rushton i ta także przypadła mi do gustu. Skupia się ona na perypetiach Tory i jej paczki, do której należą: Ella, Peppa, Christy i Hanna, która usilnie próbuje do nich dołączyć(na dodatek rodzice zmuszają Tory do tolerowania Hanny). Od samego początku wszystkie dobrze się dogadywały. Zanim nie pojawiła się Hanna. Zdołała bowiem ona nieźle namącić...

Książka chociaż dla nastolatek jest trudna do czytania. Ciekawe zagadnienia odnośnie przyjaźni i miłości. Niestety - liczyłam na lepszą puentę.

Książka chociaż dla nastolatek jest trudna do czytania. Ciekawe zagadnienia odnośnie przyjaźni i miłości. Niestety - liczyłam na lepszą puentę.

Ciekawa i przemyślana fabuła.Kiedy ją czytałam przejmowałam się losami bohaterów i przeżywałam wydarzenia razem z nimi.

Ciekawa i przemyślana fabuła.Kiedy ją czytałam przejmowałam się losami bohaterów i przeżywałam wydarzenia razem z nimi.

To Victoria - dla przyjaciół Tory - opowiada tę historię. I to ona zaprosiła na swoje czternaste urodziny Hannę, nową koleżankę w klasie - ku oburzeniu przyjaciółek na śmierć i życie: Elli, Peppy i Christy. Tory musiała tak jednak zrobić za namową mamy, która z kolei była przyjaciółką Angeli - mamy Hanny. Szybko się okazało, że koleżanki miały "świętą rację", bo ta nowa w klasie to kłamczucha i intrygantka. Wszystko, co robi i mówi, służy jednemu: skłócić stare przyjaciółki i... odebrać im chłopaków! Tylko dlaczego Hanna tak postępuje? Odkrycie tego stanie się dla Tory i reszty paczki prawdziwym szokiem... (opis - okładka)
"Przyjaciółki i kłamczuchy" to moje drugie spotkanie z Rosie Rushton. Po raz kolejny autorka mnie nie zawiodła. Polubiłam stworzonych przez nią bohaterów. Dziewczyny lubiły modę i makijaż, ale nie były płytkie i liczyły się dla nich też inne rzeczy. Fabuła była dość ciekawa, wydarzenia często zaskakujące, a takiego zakończenia się nie spodziewałam.
Polecam!

To Victoria - dla przyjaciół Tory - opowiada tę historię. I to ona zaprosiła na swoje czternaste urodziny Hannę, nową koleżankę w klasie - ku oburzeniu przyjaciółek na śmierć i życie: Elli, Peppy i Christy. Tory musiała tak jednak zrobić za namową mamy, która z kolei była przyjaciółką Angeli - mamy Hanny. Szybko się okazało, że koleżanki miały "świętą rację", bo ta...

Raczej słaba historia przyjaźni.

Raczej słaba historia przyjaźni.

Super książka, wciągająca, dobra na jedno popołudnie :)

Super książka, wciągająca, dobra na jedno popołudnie :)