Miasto utrapienia

Okładka książki Miasto utrapienia Jerzy Pilch
Okładka książki Miasto utrapienia
Jerzy Pilch Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324712656
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
1379 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
203
13

Na półkach:

Balon wypełniony próżnią. Po kilku latach od przeczytania, w pamięci pozostało mi wyłącznie słyszenie PIN-ów. Poza tym nic tam nie ma, jest grafomania.

Balon wypełniony próżnią. Po kilku latach od przeczytania, w pamięci pozostało mi wyłącznie słyszenie PIN-ów. Poza tym nic tam nie ma, jest grafomania.

Pokaż mimo to

avatar
26
25

Na półkach:

Warto choćby dla języka, choć rozumiem, że chociażby od tempa książki może się czytelnikowi udzielić znaczna ilość tytułowego utrapienia. Mi się podobało.

Warto choćby dla języka, choć rozumiem, że chociażby od tempa książki może się czytelnikowi udzielić znaczna ilość tytułowego utrapienia. Mi się podobało.

Pokaż mimo to

avatar
306
93

Na półkach:

Miasto utrapienia- pierwszą połowę książki czyta się z zachłannie i z przyjemnością, humor i barwne postawie wysuwają się na pierwszy plan. Druga część? no cóż...dla mnie mogłoby jej nie być. Nużąca, a właściwie męcząca powtórkami.

Miasto utrapienia- pierwszą połowę książki czyta się z zachłannie i z przyjemnością, humor i barwne postawie wysuwają się na pierwszy plan. Druga część? no cóż...dla mnie mogłoby jej nie być. Nużąca, a właściwie męcząca powtórkami.

Pokaż mimo to

avatar
200
121

Na półkach:

Dla mnie rewelacja, bawiłam się wyśmienicie.

Dla mnie rewelacja, bawiłam się wyśmienicie.

Pokaż mimo to

avatar
2337
2334

Na półkach: ,

Zabierałam się co najmniej kilka razy do tej książki. I porzucałam ją tylekroć. Jakoś nie wciągnęła mnie historia mężczyzny umiejącego wysłuchiwać pin-y. Może ze względu na swoją chaotyczność i wielorakość wątków. A może przez mnogość dygresji. Nie wiem. Po prostu po kolejnej próbie odłożyłam książkę na półkę nie próbując jej skończyć. Nie mogłam znaleźć powodu, dla którego warto się tak męczyć.

Zabierałam się co najmniej kilka razy do tej książki. I porzucałam ją tylekroć. Jakoś nie wciągnęła mnie historia mężczyzny umiejącego wysłuchiwać pin-y. Może ze względu na swoją chaotyczność i wielorakość wątków. A może przez mnogość dygresji. Nie wiem. Po prostu po kolejnej próbie odłożyłam książkę na półkę nie próbując jej skończyć. Nie mogłam znaleźć powodu, dla którego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
136
136

Na półkach: , , , ,

Książka której nie doczytałam do końca. Prolog ciekawy jednak z każdą kolejną stroną gubiłam się nie wiedziałam o co tak do końca autor miał na myśli.

Książka której nie doczytałam do końca. Prolog ciekawy jednak z każdą kolejną stroną gubiłam się nie wiedziałam o co tak do końca autor miał na myśli.

Pokaż mimo to

avatar
251
158

Na półkach:

Fabułowo książka jest nierówna. To chyba pierwsza powieść, której nie przeczytałam od deski do deski. Nie wiem dlaczego,ale niektóre fragmenty wydały mi się zbyteczne albo męczące. Niemniej, pozostałe były interesujące, niektóre nawet wciągajace. Język i polot wyrózniające. Jakaś osobliwa aura unosiła się między wierszami. Książka inna, nieszablonowa, nie dla wszystkich.

Fabułowo książka jest nierówna. To chyba pierwsza powieść, której nie przeczytałam od deski do deski. Nie wiem dlaczego,ale niektóre fragmenty wydały mi się zbyteczne albo męczące. Niemniej, pozostałe były interesujące, niektóre nawet wciągajace. Język i polot wyrózniające. Jakaś osobliwa aura unosiła się między wierszami. Książka inna, nieszablonowa, nie dla wszystkich.

Pokaż mimo to

avatar
395
33

Na półkach:

Tragedia sromotna. Mimo mojego pozytywnego nastawienia do autora, ta książka jest nie do obronienia. Jej czytanie sprawiało mi fizyczny ból. Jej fabuła jest ekstremalnie nudna, w zasadzie ciężko powiedzieć czy jest jakiś główny wątek. Każdy rozdział wydaje się być niezależną historią, napisaną na kolanie. Niestety nie wynika to ze struktury (bynajmniej nie jest to zbiór opowiadań) a jak można się domyślać wynik woli autora. Doszukiwanie się głębszej filozofii jest z góry pozbawione sensu.
Jednym zdaniem, nie polecam. Szkoda czasu.

Tragedia sromotna. Mimo mojego pozytywnego nastawienia do autora, ta książka jest nie do obronienia. Jej czytanie sprawiało mi fizyczny ból. Jej fabuła jest ekstremalnie nudna, w zasadzie ciężko powiedzieć czy jest jakiś główny wątek. Każdy rozdział wydaje się być niezależną historią, napisaną na kolanie. Niestety nie wynika to ze struktury (bynajmniej nie jest to zbiór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
72

Na półkach: ,

Książka, do której sięgnęłam ponownie, po kilkunastu latach, pod wpływem smutnej wiadomości o śmierci autora. Za pierwszym podejściem z jakiegoś powodu nie udało mi się jej skończyć, chyba odłożyłam po jakichś dwudziestu stronach. Teraz, urzeczona pierwszym zdaniem zanurzyłam się w lekturze z zachwytem nad stylem i obserwacjami post-komunistycznej Warszawy i Polski w ogóle. Tak, tak było - tak wyglądało miasto, tak wyglądali ludzie w postkomunie. Pamiętam.
Jednak im dalej w książkę, tym bardziej mój zapał opadał. Błyskotliwy styl autora już mi się opatrzył, i już nie wystarczał. Zaczęła doskwierać pewna powtarzalność emocji albo może ich braku. Zaczęłam dostrzegać niedociągnięcia w fabule, lub - znowu - jej brak wręcz, nudziły opisy (tych samych) postaci i wydarzeń. Odłożyłam książkę. Tym razem po jakiejś połowie. Może uda się skończyć za trzecim razem, o ile ten nastąpi.

Książka, do której sięgnęłam ponownie, po kilkunastu latach, pod wpływem smutnej wiadomości o śmierci autora. Za pierwszym podejściem z jakiegoś powodu nie udało mi się jej skończyć, chyba odłożyłam po jakichś dwudziestu stronach. Teraz, urzeczona pierwszym zdaniem zanurzyłam się w lekturze z zachwytem nad stylem i obserwacjami post-komunistycznej Warszawy i Polski w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
81

Na półkach: ,

Cycatki, laski, brunecice.
Oceniane "panienek" na "mocne dziewięć punktów" za przezroczystą bluzkę...
Gdzie są feministki? Gdzie #meetoo? Gdzie awantura o obleśny męski szowinizm?
A może feministki nie czytają książek?
Wiem, że Jerzy Pilch obracał się w odpowiednich kręgach i w związku z tym żadna wojująca feministka Pilcha nie skrytykuje za nazywanie kobiet cycatkami, ale zważcie, że kobiece bohaterki w książce Pilcha to albo puszczalskie, tępe na umyśle studentki, albo wręcz regularne prostytutki, albo - jak w rozdziale "Narty Ojca Świętego", gdzie grupa mężczyzn siedzi przy stole i debatuje, oglądając archiwalne numery playboya i komentując wygląd porno gwiazdek - babina podająca do stołu. W tym opowiadaniu każdy mężczyzna na nazwisko, czy nawet funkcję i nazwisko, każdy ma zdanie i opinię, a jedyna kobieta w tekście to "babka Joanna", która stoi w drzwiach. Plus trzecioplanowa rzesza kurewek, przyglądają się stojącemu na parapecie ojcu narratora.
Pozytywne pięć gwiazdek za długie zdania, bo lubię długie zdania.

Cycatki, laski, brunecice.
Oceniane "panienek" na "mocne dziewięć punktów" za przezroczystą bluzkę...
Gdzie są feministki? Gdzie #meetoo? Gdzie awantura o obleśny męski szowinizm?
A może feministki nie czytają książek?
Wiem, że Jerzy Pilch obracał się w odpowiednich kręgach i w związku z tym żadna wojująca feministka Pilcha nie skrytykuje za nazywanie kobiet cycatkami, ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 985
  • Chcę przeczytać
    513
  • Posiadam
    407
  • Teraz czytam
    35
  • Ulubione
    31
  • Literatura polska
    25
  • Literatura polska
    12
  • 2014
    11
  • 2013
    9
  • Z biblioteki
    6

Cytaty

Więcej
Jerzy Pilch Miasto utrapienia Zobacz więcej
Jerzy Pilch Miasto utrapienia Zobacz więcej
Jerzy Pilch Miasto utrapienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także