Kawałek dobrej literatury. Nie jest to ksiązka lekka do poczytania ot tak. Mamy tu bombę faktów historycznych, mamy ładnie zarysowaną historię piractwa i korsarstwa amerykańskiego. Mamy tez ciekawą zagadke.
Na początku dostajemy zalew nazwisk, sytuacji i można sie pogubic. Dobre pół ksiązki zajeło mi wejscie w ten rytm, by zacząć rozróżniac kto jest kto, powiewaz postacie raczej słabo zostały scharakteryzowane. Ot lakoniczny opis, nazwisko i jedziemy z akcją. Mylili mi się niektórzy bohaterowie na początku.
Poza tym przeskakiwanie od wątku do wątku po 3-4 zdaniach, czasem nawet po jednym to zabieg meczący i irytujący.
Sama istota fabuły, czyli rozszyfrowywanie symboli i poszukiwanie zaginionych kart miałam wrażenie, ze toczy się jakby pobocznie. Na głównym planie mielismy mnóstwo - moim zdaniem zbędnych - detali, a także opowieśc o korsarstwie. To drugie bardzo mi się podobało, było fascynujące poznać tę część.
Akcja toczy sie dośc dynamicznie, gdyby autor lepiej scharakteryzował postaci i inaczej poukładał budowę rozdziałów byłoby o wiele lepiej. Bardzo mnie denerwowało przeskakiwanie po dwóch zdaniach do spojrzenia na ta samą akcję oczami innego jej uczestnika po to by przeczytać, ze wyjał broń, spojrzał i za chwile znów przeskoczyć do punktu widzenia pierwszego by przeczytać, ze zauwazył jak ten drugi wyjął bron.
Niemniej poza tymi zgrzytami całośc powieści jest naprawdę swietna, wciągająca.

Kawałek dobrej literatury. Nie jest to ksiązka lekka do poczytania ot tak. Mamy tu bombę faktów historycznych, mamy ładnie zarysowaną historię piractwa i korsarstwa amerykańskiego. Mamy tez ciekawą zagadke.
Na początku dostajemy zalew nazwisk, sytuacji i można sie pogubic. Dobre pół ksiązki zajeło mi wejscie w ten rytm, by zacząć rozróżniac kto jest kto, powiewaz postacie...