Masque of the Red Death

Okładka książki Masque of the Red Death
Edgar Allan Poe Wydawnictwo: Penguin Books literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Penguin Books
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9780141038827
Średnia ocen

                7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , , , , , , , , , ,

Edgarze Allanie Poe, sława twoja przetrwała do dzisiaj. Myślami twoimi pełnymi mroku nasyciłeś swoje opowiadanie. Szalenie niezwykłym językiem zwykłeś się posługiwać i w swej przerażającej zabawie słów stawiasz czytelnika przed nie lada wyzwaniem. Musi on bowiem skupić się w pełni, by istota każdej z opowieści nie uciekła mu nagle i nieoczekiwanie. Bo jeśli tak, próżny wydaje się czas, który poświęci na sprawdzenie twej legendy, wiecznej pamięci o tobie...
Ciężko się przebić przez zdanie zaplątane w słowotoku, które w twoich czasach był powszechny. Stąd i mnie te trudności dopadły. Walczyłem ze swoim umysłem, by postawić go do pionu, by jak najwięcej zrozumiał, by opowiadania te nie zostały jakimś pustym echem, które z lekka uleci z pamięci...
Starałem się i czasem mi wychodziło, czasem nie. Ale nie zawsze się przecież zwycięża. Być może wyobraźnia moja nie jest jeszcze na tyle rozwinięta, by ogarnąć i właściwie zrozumieć twój zamysł drogi Edgarze...
Wybacz mi, gdziekolwiek jesteś, jeśli czegoś właściwie niezrozumiałem...
Z poważaniem czytelnik poszukujący papierowych skarbów, magii, którą zapewnić mogą tylko książki...
Żegnam więc, by bardziej twej duszy nie drażnić, by sobie spokojnie w tej innej rzeczywistości dawała wytchnienie odpoczynkiem...!!!
...
A więc przechodząc do samych opowieści, rzec musze...Obyś nie był rozczarowany moimi rozważaniami.


Eleonore *** 7 / 10
Młodość!!! ... jakże cenna, niezapomniana, a jak krucha. Jak często do niej wracamy, a im dojrzalsi, tym coraz bardziej jej chłonnych. Tęsknimy za nią, przeżywając każdą chwilę, która choć na momencik przypomni się naszym myślom. Za to jakżesz ulotna, w każdej chwilę może się skończyć i wówczas można zapomnieć o przyszłości, planach, marzeniach...
A co później z tymi, którzy zostają i niczym kajdanami są emocjonalnie związani? Co z nimi się dzieje? Czy w powstałej pustce mają szansę na nowy rozdział? Czy sobie poradzą w tej nowej rzeczywistości...?
...
Literacko dotąd nie doświadczyłem jako czytelnik takiej techniki, klimatu, wyczucia estetyki. Z rzeźbionych zdań w ewidentny sposób bije Twoja charyzma . Nic dziwnego, że pamięć o Tobie i Twoich dziełach przetrwała do dzisiaj. Chylę czoła... Jakie opisy przyrody, natury, o emocjach postaci nie wspominając. A to wszystko na około 10 stronach!!! Imponujące Edgarze...

BERENICE *** 7.5 / 10
Umysł to nasz skarb, coś co powinniśmy pielęgnować. Musimy o niego dbać, rozwijać, rzeźbić. Jakże często ludzie o nim zapominają, zwracając uwagę tylko na ciało, to co na zewnątrz!!!
...A co znaczy jego utrata? Gdy w jednej chwili wszystko działa tak jak trzeba, a później się pierniczy? W jednym momencie jesteśmy zdrowi na umyśle, a później, pod wpływem czegoś tracimy zdrowy rozsądek, popadając w obłęd, obsesję i szaleństwo!!!
...
Kolejne opowiadanie jest tylko potwierdzeniem Twojej literackiej wielkości. Mrok snujący się po stronach tworzy niezwykły klimat, a w umyśle czytelnika rodzi niepokój i pewność tego co widzialne, bądź niewidzialne tylko pozornie...

MORELLA *** 6.5/10
Czułem się osobliwie, niepokojąco. Smakując tak mroczną treść człowiek ma w sobie dziwny nastrój, klimat jak z koszmaru...Postarałeś się Edgarze, jeśli chodzi o klimat. Jednak sama treść nie zrobiła na mnie tak wielkiego wrażenia, jak poprzednie dwie opowieści.
Gdy coś jest dla ludzi niepokojące, niejasne, niepewne, tajemnicze i pełne zagadek, wyzwala się w nas strach. To nas przytłacza i sprawia, że jesteśmy irracjonalni w swych działaniach. Jesteśmy nawet w stanie zadziałać furią i szaleństwem, kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy. Jakbyśmy trwali w jakimś AMOKU, jakby nasza jaźń się rozdzieliła...
...
Patrząc na to opowiadanie od innej strony myślę, że chciałeś również przekazać swojemu czytelnikowi, jak wiele siebie samego człowiek przekazuje swojemu potomstwa, zwłaszcza jeśli chodzi o samą rodzicielkę. To było bardzo osobliwe.


LIGEJA *** 7,5 /10
Wspomnienie o ukochanej, osobie wyjątkowej ze wszech miar. Główny bohater ubóstwiał ją, jej umysł, spojrzenie na świat, dosłownie wszystko.
Opowiadasz o momentach, już na długo po jej śmierci, jak powracała do niego, a umysł jego malował ją rozmaicie w wyobraźni.
Lecz pośród tych wspomnień, snuje się też gdzieś jego samotność w tym wszystkim. Bo bez niej ciężko jest mu się odnaleźć...Mimo, że znalazł sobie inną kobietę, nie zdobyła ona jego serca, była jak gdyby przedmiotem, który człowiek bierze w posiadanie, gdy mu smutno, tęskno i źle...
...
W dziwnej samotności, bohater staje się wyobcowany w miejscu nader odludnym, w którym cisza i spokój doprowadza do szaleństwa...Przerażająca w swym wyglądzie, druidyczna, gotycka budowla opatów jest tłem, które mrozi i otula strachem...

ZAGŁADA DOMU USHERÓW *** 8/10
Zamczysko starodawne, miejsce owo poraża, przenika trzewia umysłu. Stąd też było ono jako miejsce akcja często przez Ciebie Edgarze wykorzystywane...
Ten mrok, który obrastał tę budowlę na samą myśl przyprawia o ciarki. Znaleźć się tak choćby na jedną noc, gorsze byłoby niźli spacer w środku nocy, leśną ścieżką...Poleciałeś po całości Edgarze. To ci muszę przyznać.
O śmierci, jej istotcie, to co stoi za jej kulisami, będzie tym razem całkiem sporo, więc każdy z nas czytających będzie miał okazję sobie o niej przypomnieć, jeśli świadomość jej obecności zepchną gdzieś na margines.
Bardzo dobre i chyba jak narazie najlepsze opowiadanie, choć pewnie jeszcze nie jedno mnie zachwyci. Widać, że za życia często snułeś refleksję, próbując przeniknąć w jej istotę...

OWALNY PORTRET *** 7/10
Nieznane są umysłu naszego trzewia, ścieżki jego są nieprzebrane. Próżnością wydaje się dążenie do całkowitego poznania jego istoty. Stąd też zawsze wszelkiego rodzaju zaskoczenia wynikające z niego możliwości, zawsze będę traktował z podziwem i zachwytem...
W tym opowiadaniu ponownie trafiamy do kolejnego zamczyska. Lecz najlepsze w tym jest to, że zaledwie na kilku jego kartach ukryta jest bogata treść. Niesie ona dla odbiorcy pewnego rodzaju przesłanie, by nigdy nie być zaskoczonym tym, co siedzi w naszej głowie i umyśle innych ludzi...
Ciekawie rozegrałeś te opowiadanie Edgarze!!!

WILLIAM WILSON *** 7,5 /10
"Na ogół wrażenia z wczesnego dzieciństwa rzadko zachowują swą wyrazistość w duszach ludzi dojrzałych. Wszystko zmierzcha w szarzyźnie - staje się nikłym, bezpostaciowym wspomnieniem, mętnym zbiorowiskiem, mdłych radości i urojonych cierpień." ( str. 84 )
...
Wszystko ma swoją przyczynę. To jacy jesteśmy i co w życiu robimy ma swoją określoną genezę, czasem błahą, niekiedy przeogromną.
To, co uczyniło bohatera takim, jakim był miało swoją przyczynę w przeszłości, w dzieciństwie, w szkolnych zawirowaniach. Uczestnicząc w podróży do wspomnień młodocianych, ze szkoły i nie tylko, będziemy mieli okazję uciec do własnych wspomnień i porównać je z tym, co przeżywał główny bohater.
Lecz to wszystko tylko dzieje tak w tle, na uboczu.
W centrum całej opowieści główną rolę odgrywa sumienie Williama, które ubierasz Edgarze w typowy dla siebie mrok. Owo sumienie przebierze się w mroczne alter ego, które towarzyć będzie Williamowi do końca życia. On traktował je osobliwie, jak gdyby ktoś inny się za nie przebrał. Nie uznał nigdy jego, za cześć samego siebie!!!
...taka jest właśnie moja interpretacja tego opowiadania, ale to wszystko nie jest tak oczywiste i mogę trwać w błędzie swego rozumowania.

CZŁOWIEK TŁUMU *** 6,5 / 10
Przesłanie samego opowiadania jest bardzo ciekawe i co najważniejsze, niedopowiedziane, tajemnicze z milionem znaków zapytania...
Bo idą ulicą, drogą, czy gdziekolwiek indziej, gdzie mijamy się z ludźmi, tworzącymi mnieszy czy większy tłum, spotykamy w tym jednym momencie ludzi całkowicie nam obojętnych. Z ich wyglądu można wyczytać wiele, jak zdążył zauważyć główny bohter tej historii, ale czasem ich wygląd jest złowieszczą zapowiedzią tkwiącego w nich mroku. Czy warto pchać się w niebezpieczeństwo, narażając samego siebie na niebezpieczeństwo? Bo, co z tego, że wszelkie przesłanki wskazują na jakieś zagrożenie, skoro ciekawość tak bardzo ku niemu nas pcha...
Czasami trzeba przerwać nić ciekawości, odciąć się od tego, do czego może nas zaprowadzić...
...
Główna myśl ukryta w treści "Człowieka tłumu" nie jest tak słaba i nieciekawa, jak mogłaby wskazywać na to moja ocena. Lecz moim zdaniem niewystarczająco rozbudowana. Tkwi w nim potencjał o wiele lepszej, intrygującej historii. Nie miej mi tego za złe Edgarze. Nie gniewaj się na mnie...

CZARNY KOT *** 9/10
Czarny, ciemny kocur... Te zwierzaki mają w sobie coś niepokojącego, złowieszczego, mrocznego. To wszystko siedzi w ich spojrzeniu, hipnoza, szósty zmysł, telepatia. Ich psychika pośród wszystkich zwierzaków, nie wiem jak z innymi, ale przynajmniej jeśli chodzi o czworonogi jest zdecydowania dominująca. Nie każdy kot posiada tak wielką siłę zwierzęcego umysłu, o jakim mówię, bo są osobniki słabe ze swej natury. Widziałem jednak w sieci filmiki, ( bo na żywo jeszcze nie miałem okazji tego zobaczyć ) gdy kot stał w miejscu i nie uciekał przed biegnącym ku niemu psie, który w swoich zamiarach miał chęć go rozszarpać. On nic sobie z tego nie robił. W momencie, gdy pies do niego dobiega, staje, wypręża się, psyczy i czaruje oczami, wpływając na rozdrażnionego psa. Wieloktronie te biedne psiaki uciekały ze skowytem, tam gdzie pieprz rośnie. Nie zmierzyli sił na swe zamiary.
...
Kto czytał "Cmętarz zwieżąt" Stephena Kinga, ten odnajdzie w tym opowiadaniu pewnego rodzaju podobieństwo. Fabularnie zupełnie oderwana od treści tej powieści Kinga. Jednak tak samo jak King dostrzegł w kotach tę ich osobliwość tak samo jeszcze wcześniej, ty Edgarze zwróciłeś swoją uwagę na to samo.
Jednak ten kot to tylko jedna z ról, rzeźbi klimat pasujący do wszechogarniającego mroku. Bo jest jeszcze człowiek, pozornie niegroźny, znany ze swego spokojnego stylu bycia, odkrywający w coraz większym stopniu mrok swej duszy!!!

PRZEDWCZESNY POGRZEB *** 8.5 / 10
Budzicie się... Jest ciemno, duszno, a gdy zechcecie się podnieść, to okazuje się, że nie ma jak..., ha, nawet usiąść się nie da. Myślicie sobie - co jest? O co tutaj do kur... nędzy chodzi?
...powoli rodzi się w was coraz większa panika, która coraz bardziej zjada waszą świadomość, zdrowy rozsądek. Wszystko wskazuje na to, że zostaliście pogrzebani żywcem...
...najgorszemu wrogowi tego nie życzę!!!
Pamiętam, jak kilka lat temu usłyszałem od kogoś, nie pamiętam już dokładnie kto to był, ale treść tej opowieści wtedy właśnie zmroziła mi wszystkie zmysły, a w pamięci została do dzisiaj...
Istotą tej informacji było to, że robiąc ekschumację, gdy otworzyli już trumnę, wierzch jej od spodu podrapany był doszczętnie paznokcie. Dodatkowo pośród tego wydrapanego drewna znaleziono ślady krwi, zaschnięte już, ale ta krew tam była...
Do dzisiaj dowiedziałem się o wielu takich przypadkach, aż niewiarygodne, ale jak się okazuje nadzwyczaj często zbyt wcześnie stwierdza się zgon u człowieka...
...
Wyobrażacie to sobie, wy czytający!!! A ty Edgarze, nie wiem w jak wielkim mroku byłeś w swojej wyobraźni? Nie chce tego wiedzieć.
Poniżej pozwoliłem sobie wyciąć z tego opowiadania mały fragment, który obezwładnia i zamraża zmysły
...
"Nieznośny ucisk płuc, duszące wyziewy wilgotnej ziemi, wpijanie się rąk w pośmiertne całuny, nieubłagana cieśń szczupłego pomieszczenia, mrok wiekuistej nocy, cisza jak ogłuszające morze, niewidzialna wprawdzcie, lecz dająca się wyczuć obecność robaka-zwycięzcy - wszystko to w połączeniu z myślami o powietrzu i zieleni rozpostartej hen w górze, ze wspomnieniami o ludziach nam bliskich; którzy by pośpieszyli z pomocą, gdyby wiedzieli, co z nami się dzieje, ze świadomością, iż oni o tym nigdy dowiedzieć się nie mogą, że beznadziejnym udziałem naszym jest nieunikniona śmierć - myśli te napawają serce, co jeszcze bije, takim ogromem przerażenia i nieuskromionej trwogi, iż cofa się z drżeniem przed nmi nawet najśmielsza wyobraźnia."
(135 str. )

BIES PRZEWROTNOŚCI *** 8.5 / 10
Cóż to kieruje człowiekiem, gdy czyni swe zamiary, szlachetne, bądź te niegodziwe. Bardzo to ciekawe, co za kulisami naszej duszy się znajduje. Choć znamy ją na wylot, a tak nam się przynajmniej wydaje, nie jesteśmy poznać ją z sposób całkowity. Dusza nasza, umysł nią kierujący!!! To wszystko zawsze będzie dla nas wielką tajemnicą, niebywałą zagadką. Pytania będą się mnożyć, a odpowiedzi nie będzie...
...
Zakazany owoc najbardziej smakuje. Pragnienia nasze ciążą nad nami, ciągle o nich myślimy. Co zrobić, by je kontrolować, by potrafić nad nimi zapanować? Dlaczego tak często im ulegamy? Czemu jesteśmy tak słabi? To ciekawość popycha nas do tego. Rządzi naszym strachem, rozkoszą, pragnieniem, zachwytem.
...
Takie oto właśnie stawiasz Edgarze przed nami dylemat to rozpatrzenia. Zmuszasz nas do zastanowienia, z którego i tak całej prawdy nie pojmiemy. Lecz ciągle trzeba czynić starania, bo całkowita ignorancja też nie jest dobra.

SERCE OSKARŻYCIELEM *** 7.5 / 10
Z pozoru to tylko narząd, który daje nam życie, zdolność przeżywania teraźniejszości. Ono jest naszym sumieniem, mechanizmem utrzymującym naszą duszę przy ciele.
Idąc za głosem serca, tak właśnie trzeba, inaczej się nie da.
...
W przypadku tej powieści owo serce człowieka popchnięte zostanie do czynu zbrodniczego. Jakie będą tego konsekwencje i jak to się wszystko skończy? No właśnie, lepiej się zaczytajcie w tej opowieści, z pewnością pozostawi w was ślad po sobie. Nieźle to sobie Edgarze wymyśliłeś

BECZKA AMONTILLADO *** 8 / 10
Sumienie pożarłoby mnie żywcem. Serce moje paliłoby się żywym ogniem. Dusza moja pozostałaby pustą wydmuszką. To by właśnie ze mnie zostało, gdybym zrobił coś takiego jak on. Przyszłość jawiłaby się przekleństwem...
Mrok podziemi, katakumby, ciemne korytarze w głębi ziemi, ludzkie kości, gdzie się nie obejrzycie, tam będą wszechobecne. W taką scenerię wrzuciłeś mnie Edgarze. Na myśl, że utknąbym na wieczność, słabo mi się robi. Wam też tak się zrobi!!!

STUDNIA I WAHADŁO *** 6.5 / 10
Czułem się trochę jak w Zamku If. Do dzisiaj pamiętam, jak przebywałem w jednej celi z Edmundem Dantesem. Te sceny, gdy z każdym miesiącem, rokiem, popadał w coraz większy obłęd zostały mi w głowie do dzisiaj.
W tym opowiadaniu żadnego zamku nie ma, ani tak niezwykłej postaci jak hrabia, co za tym idzie, tak wspaniałej treści, ale nie jest też zła. Choć nieźle Edgarze namieszałeś w tej fabule, ale do końca mnie nie przekonałeś. Wybacz mi, ale muszę być szczery!!!

Drogi Edgarze,
Gdziekolwiek jesteś, wiedz że tą książką i nie tylko nią kupiłeś sobie wieczność po wsze czasy. Może wieść o Tobie nie do wszystkich dotarła, ale w sercach czytelników znalazłeś całe mnóstwo miejsca.
Zwłaszcza tych, którzy tak jak Ty lubują się w ciemności, mroku, tym, co mnoży dreszcze.
Mam nadzieję, że Twój cały zamysł twórczy odczytałem właściwie, wynosząc z książki wszystką Twą zadumę nad śmiercią, złem, nienawiścią, strachem, przerażeniem i namiętnościami prowadzącymi ludzi do najgorszych zbrodni, czynów wręcz nieludzkich. Widać, że ów świat był ci Edgarze doskonale znany. Patrzyłeś na świat, obserwując to, co w nim było złego, wadliwego. Zatapiałeś się w mrok!!!
Dzięki Tobie zatopiłem się w nim i ja...
Sposób mojego pisania, doboru słów zdecydowanie odstaje od tego jak Ty pisałeś. Minęło już...
Mam nadzieję, że wszystko zrozumiałeś należycie...:)
Z całego serca pozdrawiam Cię gorąco, gdziekolwiek jesteś. Obyś nie straszył mnie podczas snu, stając się moim koszmarem. Wspominam o tym na wszelki wypadek, bo z pewnością treść mego listu kiedyś do Ciebie dotrze. Nie napisałem niby nic obraźliwego, ale nie wiadomo, co kiedyś w Twoich czasach uznawano za takowe. Na dawniejszej etykiecie obeznany niestety nie jestem. Wydaje mi się, że dałem Ci żadnych powodów ku temu. Bo jeśli zgotujesz mi mrok równie przerażający i złowieszczy, co w Twojej książce, to kiedyś się z Tobą policze, gdy zostanie ze już sama dusza i przeniknę do Twojej niematerialnej rzeczywistości!!!
A wracając do Twoich opowieści, to dodam jeszcze tylko, że robią wrażenie. Najlepiej smakują nocą, gdy myśli człowieka są najbardziej niespokojne.

Edgarze Allanie Poe, sława twoja przetrwała do dzisiaj. Myślami twoimi pełnymi mroku nasyciłeś swoje opowiadanie. Szalenie niezwykłym językiem zwykłeś się posługiwać i w swej przerażającej zabawie słów stawiasz czytelnika przed nie lada wyzwaniem. Musi on bowiem skupić się w pełni, by istota każdej z opowieści nie uciekła mu nagle i nieoczekiwanie. Bo jeśli tak, próżny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 482
  • Chcę przeczytać
    2 315
  • Posiadam
    888
  • Ulubione
    190
  • Teraz czytam
    114
  • Horror
    45
  • Chcę w prezencie
    44
  • Klasyka
    42
  • Fantastyka
    41
  • Literatura amerykańska
    24

Cytaty

Więcej
Edgar Allan Poe Opowieści niesamowite Zobacz więcej
Edgar Allan Poe Opowieści niesamowite Zobacz więcej
Edgar Allan Poe Opowieści niesamowite Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także