Szarlotka Lenina i inne sekrety kuchni radzieckiej

Okładka książki Szarlotka Lenina i inne sekrety kuchni radzieckiej Anya von Bremzen Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Szarlotka Lenina i inne sekrety kuchni radzieckiej
Anya von Bremzen Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Seria: Mundus reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Mundus
Tytuł oryginału:
Mastering the Art of Soviet Cooking: a Memoir od Food & Longing
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania:
2016-10-12
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-12
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323340973
Tłumacz:
Aleksandra Czwojdrak
Tagi:
ZSRR historia kulinaria stalin polityka antyalkoholowa
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Zatrute magdalenki komunizmu



12150 496 6

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1024
496

Na półkach: , , , , ,

To druga wydana ostatnio książka, łącząca historię i wydarzenia polityczne z kuchnią. W obu przypadkach autorkami są kobiety, Rosjanki pochodzenia żydowskiego, obie też wyjechały do USA. Reporterka Anna Badkhen („Kałasznikow kebab”) porusza się jednak głównie po Bliskim Wschodzie i Środkowej Azji – tylko jeden (choć chyba najważniejszy) rozdział swej książki poświęca Rosji. Co ciekawe, obie podobnie krytycznie mówią o swej byłej ojczyźnie, o jej kierownictwie politycznym, podobnie interpretują rzeczywistość. Von Bremzen nie pisze jednak reportażu lecz snuje rodzinną opowieść przez trzy pokolenia, za osnowę przyjąwszy smaki dzieciństwa spędzonego w Rosji/ZSRR. Zaczyna swą historię od schyłku czasów carskich i kończy w czasach nam współczesnych. Opiera się przy tym na wspomnieniach babek, ciotek, rodziców, sięga do własnej pamięci, ale również do rosyjskiej beletrystyki (tylko tam zachowały się ślady po przedrewolucyjnej tradycji kulinarnej) oraz do wspomnień, artykułów, reportaży - na końcu książki znajdziemy sporą bibliografię do każdego z 10 rozdziałów. W każdej z tych części przedstawiana została jedna sowiecka (lub postsowiecka) dekada, poczynając od 1910 roku. Polityczne epoki, które wyraźnie odbiły się na zmyśle smaku. I nie jest to sama historia gotowania: każdy z rozdziałów autorka celebrowała wraz z mamą wydaniem w swym nowojorskim mieszkaniu tematycznej kolacji dla znajomych emigrantów, podczas której serwowano kulinarne clou każdej dziesięciolatki.

Nie są to typowe wspomnienia z ZSRR, jako że rodzina autorki należała do wysoko postawionej nomenklatury sowieckiej. Dziadek Naum był szpiegiem i komisarzem wojennym w czasie zajmowania Polski w 1939, podczas wojny z Finlandią i w czasie obsadzania przez ZSRR „Pribałtiki”, ojciec zaś konserwował „wiecznie żywego” Lenina w mauzoleum. Nie odczuli więc prawdziwego głodu, mając dostęp do specjalnego zaopatrzenia. Mimo to, głównie przez swój wyjazd w połowie lat siedemdziesiątych do USA, czyli centrum „wrogiego obozu”, córka z matką zostały dysydentkami, a ich rodziny popadły w ZSRR w niełaskę. Po latach emigracji, w swym niewielkim nowojorskim mieszkaniu Anya von Bremzen zainspirowana procesem anamnezy, jaką przeprowadził na kartach swej najważniejszej powieści Proust, postanawia zrobić coś podobnego: chce odnaleźć utracone smaki dzieciństwa spędzonego w sowieckiej Rosji. Wbrew ich ubóstwu i siermiężności, wynikających z notorycznej niewydolności socjalistycznej gospodarki, po latach okazuje się, że można sporo pozbierać. I że do dziś prawie nic z tych produktów nie przetrwało. Pomimo faktu, że chodzi niemal wyłącznie o wyroby wielkoprzemysłowe – jak czekoladki „Krasnyj Oktiabr”, ser „Drużba” czy mleko w trójkątnych kartonach. W pamięci pozostają one jako wyjątkowe smakołyki, gdyż - jak u Prousta - są smakami dzieciństwa - „zatrute magdalenki” nienawistnego państwa, po których się tęskni nawet smakując wykwintne dania najlepszych restauracji Zachodu.

Trzeba przyznać, że von Bremzen opowiada całkiem inaczej niż Proust: jej spacer po historii ZSRR pełen jest realiów życia codziennego, komentarzy politycznych oraz humoru. Autorka ma lekkie pióro i potoczystą frazę. My zaś zyskujemy wgląd w życie rodziny w kraju Rozwiniętego Socjalizmu, ku któremu i PRL miało przecież w swoim czasie dobrnąć. Tym, którzy mieli możność posmakować tego ustroju na własnej skórze, nasuwa się cała masa wspomnień i skojarzeń. Zaskakujące, jak wiele podobieństw da się zaobserwować w Ojczyźnie Postępu i w Polsce - pozostającym daleko w tyle w kwestii budowania komunizmu kraju satelickim: te same deficyty gospodarcze i kłopoty zaopatrzeniowe, te same sposoby zwykłych ludzi radzenia sobie z nimi, podobna historia transformacji, a nawet - o dziwo - bardzo podobny urzędowy tryb „zezwalania na emigrację” dla Żydów na początku ery Breżniewa do tego, co spotkało Żydów w Polsce po 1968 roku (por. „Zapiski z wygnania” Sabiny Baral).

W efekcie, choć opowieść dotyczy niewesołych czasów, dzięki sporej dawce humoru jest przyjemna w odbiorze a przy tym bardzo pouczająca. Jest w niej też rodzaj szczerości, co rzadkie, gdyż komunizm był bardzo wyczulony na „kalanie własnego gniazda” czyli na prawdę. Amerykanie, nawet jeśli „sowki”, jak z przekąsem o sobie mówi autorka, mogą się pozbyć nieznośnej postsowieckiej autocenzury.

Na końcu książki przepisy na "potrawy dziesięciolatek":
1910-1919 - kulebiak
1920-1929 - gefilte fisz
1930-1939 - kotlety (hamburgery Mikojana)
1940-1949 - kartki na chleb (bez przepisu)
1950-1959 - gruzińskie czanachi (duszona jagnięcina z ziołami i jarzynami)
1960-1969 - chleb kukurydziany z fetą
1970-1979 - sałatka "Olivier"
1980-1989 - barszcz z wołowiny z grzybami, jabłkami i fasolą
1990-1999 - palow (pilaw z ryżu, jagnięciny i marchwi)
2000-2009 - bliny

To druga wydana ostatnio książka, łącząca historię i wydarzenia polityczne z kuchnią. W obu przypadkach autorkami są kobiety, Rosjanki pochodzenia żydowskiego, obie też wyjechały do USA. Reporterka Anna Badkhen („Kałasznikow kebab”) porusza się jednak głównie po Bliskim Wschodzie i Środkowej Azji – tylko jeden (choć chyba najważniejszy) rozdział swej książki poświęca Rosji....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    233
  • Przeczytane
    56
  • Posiadam
    13
  • Rosja
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Kulinaria
    2
  • Literatura amerykańska
    2
  • Ulubione
    2
  • Rosja i powiazane...
    2
  • Reportaże
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szarlotka Lenina i inne sekrety kuchni radzieckiej


Podobne książki

Przeczytaj także