Fever Pitch

Okładka książki Fever Pitch Nick Hornby
Okładka książki Fever Pitch
Nick Hornby Wydawnictwo: Penguin Books literatura piękna
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Penguin Books
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
Średnia ocen

10,0 10,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
10,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
30
6

Na półkach:

Obowiązkowa pozycja dla każdego kibica piłki nożnej, napisana lekkim piórem w sposób bardzo zabawny i jednocześnie refleksyjny. Polecam!

Obowiązkowa pozycja dla każdego kibica piłki nożnej, napisana lekkim piórem w sposób bardzo zabawny i jednocześnie refleksyjny. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
123
117

Na półkach:

Przez te książkę ryzykowałem utratę pracy, a przynajmniej premii! Bo choć to nie moje lata jeśli chodzi o piłkę (z piłkarzy Arsenalu pojawiających się w książce kojarzę tylko Adamsa) to czytałem nawet w pracy. Po lekturze mam ochotę odnaleźć autora i postawić mu duże piwo (albo i dwa - drugie za "Długa droga w dół"),ponieważ dawno się tak nie bawiłem przy lekturze czegokolwiek. Uwielbiam jego dystans do siebie, ironię, oraz poczucie humoru.

Przez te książkę ryzykowałem utratę pracy, a przynajmniej premii! Bo choć to nie moje lata jeśli chodzi o piłkę (z piłkarzy Arsenalu pojawiających się w książce kojarzę tylko Adamsa) to czytałem nawet w pracy. Po lekturze mam ochotę odnaleźć autora i postawić mu duże piwo (albo i dwa - drugie za "Długa droga w dół"),ponieważ dawno się tak nie bawiłem przy lekturze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
15

Na półkach:

Zanim Nick Hornby został pisarzem, był fanem Arsenalu. Tylko tyle i aż tyle, bo chociaż kibiców na świecie jest tyle co w sieci, tak Hornby opisując swoje wspomnienia utożsamiać się potrafi jedynie z Kanonierami. Debiutancka książka Anglika pt. ‘Futbolowa Gorączka’ to prawdziwy almanach bolączek kibica. Zapis obserwacji z wielu lat życia z inwazyjną, chociaż nie tak pospolitą chorobą - futbolmanią.
Prześcigać się w zamiłowaniu do piłki z narratorem nie ma po co. W trakcie studiów obejrzał z trybun każdy domowy mecz lokalnego Cambridge United, kiedy
te nie potrafiło wygrać przez pół roku żadnego ligowego meczu, urozmaicając się jedynie w sposobach utraty punktów. Chociaż ze wstydem, Hornby nie ukrywa, że jedną z dziewczyn zostawił, bo kibicowali tej samej drużynie i w przypadku założenia rodziny musiałby odpuszczać mecze na Highbury
na rzecz opieki nad dzieckiem. Wierność idei na poziomie ostatnio widzianym w Trzeciej
Rzeszy. Wszystko to napędzane jest prawem serii. Jeśli zmusiłeś siebie do obejrzenia 50 bezpłodnych pojedynków, emocjonujących jak stosunek ślimaków, nie wolno Ci odpuścić kolejnego meczu - prędzej czy później zagrają lepiej, a wtedy już trzeba być na miejscu.
Co jeśli zdarzy się coś historycznego? Jak wyobrazić sobie odpuszczenie w 2014 roku akurat meczu Brazylia-Niemcy po 120-minutowym, bezbramkowym Argentyna-Holandia? Jeśli Cambridge United nie umiało wygrać 31 pojedynków z rzędu, nie można pozwolić sobie na odpuszczenie rywalizacji z Newcastle United. W przeciwnym wypadku cały wysiłek włożony w śledzenie poprzednich wtop poszedłby na marne, nigdy nie zostałby zwieńczony.
Jeśli akurat po 18 latach Arsenal znów sięgnie po mistrzostwo Anglii, to jak można wyzbyć
się samozwańczego tytułu największego kibica tuż przed hipotetycznym sukcesem?
Już w bardzo wczesnym wieku narrator zauważa: dla świata poza-piłkarskiego to my
jesteśmy klubami sportowymi. My zasługujemy na wyśmianie po niepowodzeniach dorosłych
facetów na zielonej trawce, do nas docierają pochwały po ich sukcesach. Jeśli Ian Ure
potyka się o własne nogi przy przyjęciu piłki, potykasz się tak naprawdę Ty. Jeśli akurat
drużyna w barwach Twojego szalika zdobywa trofeum, na krótką chwilę stajesz się królem w
swojej budzie.
A wszystko zaczyna się analogicznie do mitologii greckiej: na początku był chaos, a potem
wybierasz drużynę, której kibicujesz. Wybór sympatii nie leży w sferze merytorycznej, tak jak
i wybór życiowego partnera nie podlega chłodnej kalkulacji. W erze globalizacji można
jeszcze podjąć decyzję bliską racjonalnej, bo na trofea w wielkiej piłce szanse ma może 10
klubów. Decyzję podejmuje się jednak za młodu, a wtedy jest tak jak w Dniu Świra - wybory
na resztę życia podejmuje się będąc nieświadomym głupkiem.
Stąd też narrator wie doskonale, że w kwestii selekcji klamka zapadła już po pierwszej
wizycie na stadionie. Chociaż chwilę po swoim debiutanckim meczu na Highbury Hornby
miał szansę widzieć na żywo Jimmy’ego Greavesa strzelającego 4 gole w barwach Tottenhamu, tak nie mogło to się już zrównać z wygraną Arsenalu 1:0 nad Stoke po dobitce z rzutu karnego. Decyzja bądź co bądź fortunna, Spurs na mistrzostwo czekają już 61 lat, a przecież jakiś Dziesięciolatek być może swój pierwszy wieczór z piłką przeżył śledząc rewanżowe spotkanie półfinału Ligi Mistrzów z Ajaxem Amsterdam w 2019 roku. Takie jednak jest życie. Zgodnie z niepisanym kodeksem futboholika - raz wybranej drużyny
się nie odrzuca, jaka by to banda pariasów nie była. W przeciwnym wypadku uciekinier zasługuje na banicję i hańbę w oczach wytrwalszych fanatyków. A wszystko to często sprzęga się z miejscem zamieszkania, zresztą podobnie jak w świecie pozaboiskowym.
Urodzeni w Szczecinie będą z utęsknieniem wyczekiwać trofeum, a urodzeni w Maputo w Mozambiku wyczekują ojca z chlebem. Piłka stanowi prozaiczną, ale jednak alegorię bytu.
W którymś z dokumentów o chuliganach z Millwall pojawiła się postać niejakiego Micka,
który drużynę The Lions stawiał ponad życie rodzinne. Żona to ograniczenie, liczy się
jedynie dzień meczowy, wyjazd, mordobicie i browary. Kto by polemizował [nie licząc
wszystkich]? Hornby różni się jednak od wspomnianego fanatyka, nie potrafi na dłuższa metę swojego ego traktować drugorzędnie. Do głowy docierają sygnały, że nie wszystko z tym stylem życia jest w porządku. Droga kibica jest w praktyce życiem zastępczym. Wiecznym odgrywaniem epizodycznej roli, tak w oczach głównych bohaterów [piłkarzy, trenerów, dziennikarzy] jak i własnych, gdy pozwalamy sobie aby to czyjeś poczynania definiowały naszą osobowość i wpływały na nasze humory. Zresztą trudno popchnąć do przodu własne perspektywy jeśli ogranicza je terminarz ligowy. Z drugiej jednak strony - narrator dostrzega, że oddawanie się piłce nie jest planem A. Stanowi najprostszą drogę ucieczki, przystań do której w razie niepowodzeń zawsze można powrócić. Stanowi w tym wypadku substytut rodziny. Komfort jest jednak toporem obosiecznym, i jego nadmiar objawia się potem stagnacją. W tym wypadku oznacza to chorobliwe uciekanie do świata futbolowego jako zastępstwo rozwiązywania skomplikowanych problemów natury egzystencjalnej. Futbol wypełnia przestrzeń.
Tego typu introspekcje są zresztą bardzo istotne w kontekście odbioru książki. Główny bohater nie jest nieskazitelny, doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich wadliwych zachowań. Daje się ponosić emocjom, ale też nie próbuje sobie tego racjonalizować. Rozumie, że dla zewnętrznego świata jego zamiłowanie do piłki i Arsenalu jest defektem,
zwłaszcza że miłość do piłki z założenia jest miłością nieodwzajemnioną. Próby wpływania na wynik z pozycji trzecioplanowej jest jak zawracanie kijem Wisły.
Samo stwierdzenie 'futbolowa gorączka' weszło na dobre do słownika właśnie dzięki
popularności książki. Wyemitowany zeszłą jesienią serial na Canal plus, opisujący jak powstawała Premier League, swoją nazwę zawdzięcza właśnie dziełu Hornby'ego.
Na podstawie książki powstał w 1997 roku film pt. ‘Miłość kibica’. Nie jest to dzieło
najwyższych lotów, ciężko mi też znaleźć konkretną grupę odbiorców takiego kina. Komedie romantyczne są raczej skierowane do kobiet, a kobiety posiadają zapewne ciekawsze i sympatyczniejsze punkty westchnień od fanatyków, zainteresowanych dyscypliną uważaną przez większość dam za nudną i miałką. Niemniej nie był to film, który zostawiłby mnie z poczuciem zażenowania i zmarnowanego czasu.
A książkę oceniam niezwykle wysoko.

Zanim Nick Hornby został pisarzem, był fanem Arsenalu. Tylko tyle i aż tyle, bo chociaż kibiców na świecie jest tyle co w sieci, tak Hornby opisując swoje wspomnienia utożsamiać się potrafi jedynie z Kanonierami. Debiutancka książka Anglika pt. ‘Futbolowa Gorączka’ to prawdziwy almanach bolączek kibica. Zapis obserwacji z wielu lat życia z inwazyjną, chociaż nie tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
167
115

Na półkach:

Jak blondynka (czyli ja ) przeczytała (podobała mi się ) i w towarzystwie kolegów pochwaliła się kilkoma cytatami z książki ( kumple się nie zorientowali),to znaczy , że dobra książka :)

Jak blondynka (czyli ja ) przeczytała (podobała mi się ) i w towarzystwie kolegów pochwaliła się kilkoma cytatami z książki ( kumple się nie zorientowali),to znaczy , że dobra książka :)

Pokaż mimo to

avatar
142
39

Na półkach:

Książka jest rewelacyjna, cieszę się bardzo, że po nią sięgnąłem :)

Książka jest rewelacyjna, cieszę się bardzo, że po nią sięgnąłem :)

Pokaż mimo to

avatar
104
17

Na półkach: , , ,

Jedna z moich ulubionych książek, chociaż za samą piłką nożną nie przepadam. Lekko napisana, przezabawna, ale i niegłupia.

Jedna z moich ulubionych książek, chociaż za samą piłką nożną nie przepadam. Lekko napisana, przezabawna, ale i niegłupia.

Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , , ,

Futbolowa gorączka jest anatomią obsesji, inteligentną, słodko-gorzką i bardzo zabawną autobiografią, w której życie pisarza jest odmierzane nie latami, ale sezonami piłkarskimi. Super książka (nie tylko dla fanów Arsenalu). Kibice innych klubów, a nawet ci, których nie interesuje piłka nożna, znajdą w niej wiele rzeczy, które im się spodobają.

Autor przedstawi nam opis, co to naprawdę znaczy być kibicem.

Futbolowa gorączka jest anatomią obsesji, inteligentną, słodko-gorzką i bardzo zabawną autobiografią, w której życie pisarza jest odmierzane nie latami, ale sezonami piłkarskimi. Super książka (nie tylko dla fanów Arsenalu). Kibice innych klubów, a nawet ci, których nie interesuje piłka nożna, znajdą w niej wiele rzeczy, które im się spodobają.

Autor przedstawi nam opis,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
221
215

Na półkach: , ,

Futbolowa gorączka jest anatomią obsesji, inteligentną, słodko-gorzką i bardzo zabawną autobiografią, w której życie pisarza jest odmierzane nie latami, ale sezonami piłkarskimi. Super książka (nie tylko dla fanów Arsenalu). Kibice innych klubów, a nawet ci, których nie interesuje piłka nożna, znajdą w niej wiele rzeczy, które im się spodobają.

Autor przedstawi nam opis, co to naprawdę znaczy być kibicem.

Futbolowa gorączka jest anatomią obsesji, inteligentną, słodko-gorzką i bardzo zabawną autobiografią, w której życie pisarza jest odmierzane nie latami, ale sezonami piłkarskimi. Super książka (nie tylko dla fanów Arsenalu). Kibice innych klubów, a nawet ci, których nie interesuje piłka nożna, znajdą w niej wiele rzeczy, które im się spodobają.

Autor przedstawi nam opis,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
658

Na półkach: ,

Osinskipoludzku.blogspot.com

Książka Nicka Hornby'ego to pozycja po którą z przyjemnością sięgnie każdy kibic piłki nożnej. Już od lat przewijała się ona na moim horyzoncie aż w końcu przyszedł na nią czas. Liczyłem na frajdę i ją dostałem. Jeśli masz wrażenie, że futbol przykrywa ci czasem cały świat i masz tendencję do układania życia pod mecze piłki nożnej to zdecydowanie się tutaj odnajdziesz. Jeśli kompletnie nie rozumiesz o co w tym szaleństwie chodzi, to również Nick Hornby jest najbardziej kompetentną osobą, która jest w stanie wytłumaczyć Ci ten fenomen.

Nick Hornby został kibicem Arsenalu z przypadku, ale zakochał się od pierwszego wejrzenia. Kiedy pomyślę o mnie i Manchesterze United to było bardzo podobnie. Z piłką tak już jest, kiedy zaiskrzy człowiek jest stracony i to jest takie na dobre ona złe jak przysięga małżeńska. Różnica polega na tym, że w życiu kibica piłkarskiego rozczarowań jest zdecydowanie więcej, a mimo tego pozostajemy w tej relacji niczym ofiary syndromu sztokholmskiego. Kiedy czytałem opisy Hornby'ego jak to wyczekiwał kolejnych finałów na Wembley aby potem obejść się smakiem, przypomniałem sobie o kolejnych utraconych szansach Manchesteru United. Złość, niedowierzanie, żal i pretensje potrafią trzymać się człowieka na długo po takim zawodzie, ale gdzieś tam w podświadomości tkwi ciągle nadzieja na taki mecz jak ten z 1999-ego roku kiedy to Manchester United w ostatnich minutach upokarza Bayern i zdobywa Ligę Mistrzów. Taki właśnie jest ten futbol, pełen zawodów, niespełnionych oczekiwań, a jednocześnie wypełniony oczekiwaniem na sukces. Dopiero w momencie kiedy ten sukces nigdy nie nadchodzi, a wielu kibiców ma to nieszczęście poświęcić swoje życie klubowi skazanemu na wieczne przegrywanie, dopiero wtedy dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę nie chodzi o sukces, ale o tą całą otoczkę, o niezapomniany klimat, o emocje które są tak samo intensywne przy przegranej jak i przy sukcesie.

"Futbolowa gorączka" to takie swego rodzaju studium przypadku fanatycznego kibica, z tym że fanatyzm nie wiąże się tutaj z demolowaniem stadionów czy też ustawkami po lasach, ale z podporządkowaniem wszystkiego rytmowi meczowemu. Nick Hornby jest żywym dowodem na to, iż można funkcjonować nie w oparciu o system czasu mierzonego wedle pór roku, ale odmierzać czas odliczając pomiędzy jednym sezonem a drugim, a w lata parzyste dostawać bonus w postaci Mistrzostw Europy czy Świata. Dla prawdziwego fanatyka piłki nożnej na porządku dziennym są sytuacje kiedy przyjaciele, rodzina i wszystko co zwykle ważne schodzą na dalszy plan kiedy właśnie gra twoja drużyna. Mamy również tendencję do zanudzania innych szczegółami, statystykami bądź anegdotami o takim Mersonie czy Ibrahimovicu bez względu na to czy inni mają ochotę nas słuchać czy też nie. Ciężko się żyje w związku z kibicem piłkarskim, bo kiedy zbliża się ważny mecz czy impreza to w planach wakacyjnych należy wziąć pod uwagę czy będzie szansa oglądać mecze. Trudne są dni kiedy trzeba znosić fochy i ciche dni po kolejnej porażce, ale za to jak wielka i zaraźliwa jest radość po wygranej. I tak w kółko, tak jest bez końca, a jedyne co można zrobić to zaakceptować i pokochać takiego kibica bezwarunkowo. Ja mam to szczęście, iż spotkałem kobietę, która kocha i tą część mojego DNA, bo wszak bycie kibicem zdaje się być wpisane w kod genetyczny.

"Futbolowa gorączka" to lektura która w oparach ironii, ale też i dużej dawki sentymentalizmu oddaje to czym było kibicowanie jeszcze pod koniec XX-ego wieku. Teraz sporo się zmieniło, a prawdziwi kibice często są wypisywani poza nawias i to zarówno jeśli chodzi o stadion jak i telewizję. Futbol staje się coraz bardziej marketingowym balonikiem pompowanym do granic możliwości. Bilety drożeją, zawodnicy niczym primadonny przebierają w ofertach i zmieniają kluby jak rękawiczki, a na stadiony trafiają ludzie przypadkowi którzy traktują piłkarzy jak celebrytów. W tych trudnych i dziwnych czasach książka Nicka Hornby'ego jest okazją do sięgnięcia do korzeni i przypomnienia sobie o co tak naprawdę chodzi w byciu kibicem. Dostajemy też niepowtarzalną szansą na zapoznanie się ze sporym kawałem historii jednego z największych klubów na świecie tj. Arsenalu Londyn. Klubu tego można nie lubieć, ale zna go każdy kto choć trochę interesuje się piłką nożną. W takim wypadku możemy skupić się po prostu na tym co najlepsze w lidze angielskiej, a jeśli i tutaj pojawia się wam pytanie "Ale po co?" to w takim wypadku darujcie sobie tę książką. Wszystkim pozostałym serdecznie ją polecam.

Osinskipoludzku.blogspot.com

Książka Nicka Hornby'ego to pozycja po którą z przyjemnością sięgnie każdy kibic piłki nożnej. Już od lat przewijała się ona na moim horyzoncie aż w końcu przyszedł na nią czas. Liczyłem na frajdę i ją dostałem. Jeśli masz wrażenie, że futbol przykrywa ci czasem cały świat i masz tendencję do układania życia pod mecze piłki nożnej to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
18

Na półkach: ,

Nick Hornby - kibic Arsenalu, choć słowo "kibic" w tym przypadku jest zbyt delikatne. Pasjonat, fanatyk - te określenia nieco lepiej określają nam głównego bohatera.
Wielu z nas kibicowanie kojarzy z oglądaniem meczów w telewizji i okazjonalnymi wyjazdami na stadion, dla Nicka to jednak coś więcej.
Hornby podporządkowuje całe swoje życie Arsenalowi. Od młodzieńczych lat, przez czas dorastania, aż do czasu bycia mężczyzną. Wiele rzeczy w życiu bohatera się zmienia, jednak priorytet bycia kibicem przez cały ten okres pozostaje bez zmian.

Nick Hornby - kibic Arsenalu, choć słowo "kibic" w tym przypadku jest zbyt delikatne. Pasjonat, fanatyk - te określenia nieco lepiej określają nam głównego bohatera.
Wielu z nas kibicowanie kojarzy z oglądaniem meczów w telewizji i okazjonalnymi wyjazdami na stadion, dla Nicka to jednak coś więcej.
Hornby podporządkowuje całe swoje życie Arsenalowi. Od młodzieńczych lat,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    506
  • Chcę przeczytać
    205
  • Posiadam
    169
  • Ulubione
    36
  • Sport
    15
  • Teraz czytam
    8
  • 2018
    7
  • Piłka nożna
    5
  • 2014
    5
  • Sportowe
    4

Cytaty

Więcej
Nick Hornby Futbolowa gorączka Zobacz więcej
Nick Hornby Futbolowa gorączka Zobacz więcej
Nick Hornby Futbolowa gorączka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także