Pozdrowienia z Rosji
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- James Bond (tom 5)
- Tytuł oryginału:
- Of greeting from Russia
- Wydawnictwo:
- Przedsiębiorstwo Wydawnicze „Rzeczpospolita” S.A.
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1990-01-01
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360192740
- Tłumacz:
- Robert Stiller
- Ekranizacje:
- Pozdrowienia z Rosji (1963)
- Tagi:
- Bond niebezpieczeństwo przynęta śmierć
- Imię: James. Wzrost: 183 cm. Waga: 76 kg. Budowa szczupła. Oczy niebieskie. Włosy czarne. Blizna na prawym policzku i na lewym ramieniu. Ślady po chirurgii plastycznej na grzbiecie prawej dłoni. Wszechstronny sportowiec. Nie używa przebrań. Języki obce: francuski i niemiecki. Dużo pali (specjalne papierosy z trzema złotymi paskami). Nałogi: pije, ale nie w nadmiarze, kobiety. Każde liczące się państwo ma akta Jamesa Bonda, brytyjskiego tajnego agenta. Śmiertelnie niebezpieczna rosyjska organizacja Smiersz postanowiła go wyeliminować ? przynętą jest Tatiana Romanowa. Jej zadaniem jest zwabić Bonda do Stambułu i tam go uwieść, podczas gdy jej zwierzchnicy zajmą się resztą. Kiedy Bond wpada w pułapkę, rozpoczyna się gra, w której 007 jest zarówno stawką, jak i bagrodą.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 509
- 304
- 229
- 16
- 7
- 5
- 5
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Piąty tom przygód Agenta Bonda, a czwarty w posiadanej przeze mnie kolekcji wydanej przez Rzeczpospolitą. Biorąc pod uwagę trzy poprzednie części z tej kolekcji ta jest zdecydowanie najlepsza. Można czepiać się, że trochę wszystko naciągane, ale w tym tkwi urok książek i filmów o Agencie 007. Jak dla mnie dobrze czytało się tą część, ciekawi bohaterowie, akcja co prawda przyśpiesza niczym rozpędzający się Orient Express dopiero pod koniec, ale i tak uważam, że "Pozdrowienia z Rosji" zasługują na 7.
Piąty tom przygód Agenta Bonda, a czwarty w posiadanej przeze mnie kolekcji wydanej przez Rzeczpospolitą. Biorąc pod uwagę trzy poprzednie części z tej kolekcji ta jest zdecydowanie najlepsza. Można czepiać się, że trochę wszystko naciągane, ale w tym tkwi urok książek i filmów o Agencie 007. Jak dla mnie dobrze czytało się tą część, ciekawi bohaterowie, akcja co prawda...
więcej Pokaż mimo toJak mówi okładka: Sensacja, romans, przygoda. Tak, wszystko jest! Świetna część, moje drugie spotkanie z książkowym Bondem jest jeszcze lepsze od pierwszego. Na pewno nie ostatnie, do 007 z ogromną przyjemnością jeszcze wrócę.
Rosja jest sprytna... Ale James Bond także. Postacie znów fantastyczne, od Red Granta, niezłego psychopaty, po przesympatycznego Kerima.
Polecam!
Jak mówi okładka: Sensacja, romans, przygoda. Tak, wszystko jest! Świetna część, moje drugie spotkanie z książkowym Bondem jest jeszcze lepsze od pierwszego. Na pewno nie ostatnie, do 007 z ogromną przyjemnością jeszcze wrócę.
Pokaż mimo toRosja jest sprytna... Ale James Bond także. Postacie znów fantastyczne, od Red Granta, niezłego psychopaty, po przesympatycznego Kerima.
Polecam!
Intryga w tej książce jest tak naciągana, że dziwię się, że Bondy były zakazane w komunie. A już film z Connerym na jej podstawie, to już wodorosty i metr mułu.
Intryga w tej książce jest tak naciągana, że dziwię się, że Bondy były zakazane w komunie. A już film z Connerym na jej podstawie, to już wodorosty i metr mułu.
Pokaż mimo toSłaba intryga, naiwny Bond, akcja szpiegowska nabiera tempa na ostatnich kartkach, nie tak sobie wyobrażałem pierwsze spotkanie z tomami przygód o agencie 007.
Słaba intryga, naiwny Bond, akcja szpiegowska nabiera tempa na ostatnich kartkach, nie tak sobie wyobrażałem pierwsze spotkanie z tomami przygód o agencie 007.
Pokaż mimo toRewelacja, zarówno książka jak i film. Czuć klimat zimnej wojny. Bond w formie. Autor również.
Rewelacja, zarówno książka jak i film. Czuć klimat zimnej wojny. Bond w formie. Autor również.
Pokaż mimo to"Pozdrowienia z Rosji" to jedna z takich beznadziejnych powieści, jakie lubię najbardziej. Zaczyna się od relacji z poczynań bandy złowrogich Rosjan, knujących wściekle przekomplikowaną intrygę, żeby skompromitować i zabić agenta 007. Trwa to 100 stron i z każdą chwilą robi się coraz bardziej absurdalne, aż w końcu Fleming zmienia bieg i przechodzi do wątku Bonda. Ten zaczyna się od koncertu niekompetencji: Bond zbywa wzruszeniem ramion podejrzanego akwizytora, który wypytuje jego gosposię; M i cały wydział MI6 nie umieją przejrzeć oczywistej pułapki, w którą rosyjski wywiad wciąga ich najskuteczniejszego człowieka; wreszcie Bond trafia do Istambułu tylko po to, żeby nie zrobić tam niczego ważnego, a jedynie być non stop wyręczanym przez niejakiego Darko Kerima (najbardziej odpychającą postać w serii, choć oczywiście nie w zamierzeniu autora) i dalej wkręcanym przez rosyjski wywiad. Wisienką na torcie jest scena, w której Bond obiecuje swojej dopiero co poznanej dziewczynie, że będzie ją bił, jeśli zacznie się niepohamowanie objadać. "Pozdrowienia z Rosji" to doskonała niezamierzona komedia, obnażająca żenujące oblicze brytyjskiego imperializmu, co jest miłą odmianą po dwóch śmiertelnie nudnych tomach. Niestety, stąd jeszcze daleko do przyzwoitej powieści sensacyjnej.
"Pozdrowienia z Rosji" to jedna z takich beznadziejnych powieści, jakie lubię najbardziej. Zaczyna się od relacji z poczynań bandy złowrogich Rosjan, knujących wściekle przekomplikowaną intrygę, żeby skompromitować i zabić agenta 007. Trwa to 100 stron i z każdą chwilą robi się coraz bardziej absurdalne, aż w końcu Fleming zmienia bieg i przechodzi do wątku Bonda. Ten...
więcej Pokaż mimo to131/150/2020
Wyzwanie LC wrzesień 2020 - Kieruj się tłumaczem
No, tutaj to się wyrzynają. Pistolety i noże idą w ruch. Do tego ZSRR, Turcja, Orient Express przez Bałkany, Włochy i Francja. Oj, chyba nabrałam apetytu na pozostałe książeczki o dzielnym agencie. Wprawdzie czołowy rosyjski zabójca trochę słaby na końcu, dał się zrobić jak bobas, a przedtem gadał jak baba. No cóż. Może go legendarny 007 tak wybił z rytmu.
No więc teraz dla celów porównawczych obejrzę film o tym samym tytule, a potem wypożyczę kolejne książki. W końcu jakoś musze sobie umilić oczekiwanie na premierę kolejnego "bonda". Opóźnioną o jakieś pół roku z powodu pandemii, a zdaje się, że wcześniej też z poślizgiem.
PS. Film sobie właśnie odświeżyłam. Powiedzmy, że jest ekranizacją książki. Różnice nie są znaczne. Z wyjątkiem tego,, że filmowa Roza Klebb nie jest wystarczająco brzydka. I film jest trochę uproszczony, więc jutro na bank lecę do biblioteki i pożyczam kolejne bondy. Bo się jeszcze bardziej zachęciłam.
131/150/2020
więcej Pokaż mimo toWyzwanie LC wrzesień 2020 - Kieruj się tłumaczem
No, tutaj to się wyrzynają. Pistolety i noże idą w ruch. Do tego ZSRR, Turcja, Orient Express przez Bałkany, Włochy i Francja. Oj, chyba nabrałam apetytu na pozostałe książeczki o dzielnym agencie. Wprawdzie czołowy rosyjski zabójca trochę słaby na końcu, dał się zrobić jak bobas, a przedtem gadał jak baba. No...
Bardzo dobra ta część. Wątek szpiegowski mocno rozbudowany i dosyć klarownie przedstawiony (co w tej serii nie jest regułą). Do tego postaci nie są aż tak papierowe, chociaż zgrzytem trochę jest stworzenie relacji między Bondem a Tatianą. Zakochują się w sobie natychmiast wręcz, mało to wiarygodne. Bond ma dosyć bogate życie wewnętrzne i przede wszystkim pokazuje swoje słabości, które wykorzystuje SMIERSZ. Zakończenie jest otwarte, co pozwala spekulować o przyszłości Bonda (do lektury kolejnego tomu).
Generalnie pod względem warsztatu literackiego jest to co najmniej półka wyżej od poprzednich części.
Bardzo dobra ta część. Wątek szpiegowski mocno rozbudowany i dosyć klarownie przedstawiony (co w tej serii nie jest regułą). Do tego postaci nie są aż tak papierowe, chociaż zgrzytem trochę jest stworzenie relacji między Bondem a Tatianą. Zakochują się w sobie natychmiast wręcz, mało to wiarygodne. Bond ma dosyć bogate życie wewnętrzne i przede wszystkim pokazuje swoje...
więcej Pokaż mimo toPorównania i określenia są łagodne i nienachalne a zarazem ciekawe co tworzy stonowany klimat. Jedno trafne delikatne określenie oddziałuje przez kolejne strony. Najprostsza niewymuszona elegancja w piórze niczym esencja samego Bonda. Proporcje pomiędzy akcją a przemyśleniami bohaterów zachowane nienagannie jak przystało na dobry kryminał. Elegancki długi wstęp niespiesznie wprowadza w fabułę dając akcji spokojnie się rozwijać.
Porównania i określenia są łagodne i nienachalne a zarazem ciekawe co tworzy stonowany klimat. Jedno trafne delikatne określenie oddziałuje przez kolejne strony. Najprostsza niewymuszona elegancja w piórze niczym esencja samego Bonda. Proporcje pomiędzy akcją a przemyśleniami bohaterów zachowane nienagannie jak przystało na dobry kryminał. Elegancki długi wstęp niespiesznie...
więcej Pokaż mimo toTak sobie myślę,że Fleming przez pierwsze kilka tomów przygód o Bondzie, zwyczajnie wprawiał się w pisaniu. Bo tak naprawdę "Pozdrowienia z Rosji" są idealnie napisane, znacznie lepiej niż poprzednie części. Lepiej poprowadzona fabuła, długi "wstępniak" (Bond pojawia się dopiero w 1/3 powieści) i przyjemnie wprowadzony klimat Żelaznej Kurtyny plus w końcu ciekawi arcyźli przeciwnicy (Klebb, Kronsteen, Grant),czyli to, co widzowie pokochali w filmach o Bondzie, nareszcie pojawiły się w książce. Żałuję,jedynie,że ikoniczna broń Granta, czyli garota ukryta w zegarku, była wymysłem filmowców, bo w książce świetnie by się sprawdziła. Mogę jedynie żałować,że przy całej potędze fizycznej i żądzy krwi Granta, ostateczny pojedynek z Bondem nie był bardziej widowiskowy. Bardzo dobrze się przy tej części bawiłem :)
Tak sobie myślę,że Fleming przez pierwsze kilka tomów przygód o Bondzie, zwyczajnie wprawiał się w pisaniu. Bo tak naprawdę "Pozdrowienia z Rosji" są idealnie napisane, znacznie lepiej niż poprzednie części. Lepiej poprowadzona fabuła, długi "wstępniak" (Bond pojawia się dopiero w 1/3 powieści) i przyjemnie wprowadzony klimat Żelaznej Kurtyny plus w końcu ciekawi arcyźli...
więcej Pokaż mimo to