Cud
Wydawnictwo: Czarne Seria: Linie Krajowe literatura piękna
273 str. 4 godz. 33 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Linie Krajowe
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 273
- Czas czytania
- 4 godz. 33 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389755872
- Tagi:
- powieść polska
To nietypowa historia miłosna. Jej bohaterami są: mężczyzna, lat dwadzieścia sześć, i kobieta, lat trzydzieści kilka - on jest martwy, ona żywa. Absurdalne? Tak, ale w najlepszym stylu. Niepokojące? A jakże, ale prześmieszne. Straszne? Ma się rozumieć, jednak dowcipne i intrygujące. Historia miłości pielęgniarki do przypadkowo napotkanego nieboszczyka, który w dodatku nie chce ostygnąć. Cóż za (gorący) pomysł! No i trzeba przyznać - dobrze zrealizowany. Bo przecież mogło być melodramatycznie i patetycznie, mogło być o śmierci i niespełnieniu. A tak - Topor by się uśmiał!
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 041
- 665
- 255
- 32
- 27
- 20
- 18
- 16
- 12
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Przeważnie lubię styl Karpowicza, jednak tutaj momentami czułam przerost formy i, niestety, nachalne aluzje społeczne. Książka jest też dość nierównomierna, raz nie można się oderwać, raz brnie się jak przez gęstą ciecz.
Przeważnie lubię styl Karpowicza, jednak tutaj momentami czułam przerost formy i, niestety, nachalne aluzje społeczne. Książka jest też dość nierównomierna, raz nie można się oderwać, raz brnie się jak przez gęstą ciecz.
Pokaż mimo toPierwszy DNF tego roku. W życiu bym nie powiedziała, że autorem jest Karpowicz. Udało mi się dobrnąć do 22 rozdziału, dalej nie dałam rady. Fabuła tak absurdalna, że aż nudna, poziom humoru na miarę opowiadań z kiepskiej prozy feministycznej lat dwutysięcznych (sprawdziłam stopkę, faktycznie pierwsze wydanie było w 2007 roku).
Cieszę się, że to nie była moja pierwsza książka Karpowicza, bo zraziłabym się do niego na zawsze.
Pierwszy DNF tego roku. W życiu bym nie powiedziała, że autorem jest Karpowicz. Udało mi się dobrnąć do 22 rozdziału, dalej nie dałam rady. Fabuła tak absurdalna, że aż nudna, poziom humoru na miarę opowiadań z kiepskiej prozy feministycznej lat dwutysięcznych (sprawdziłam stopkę, faktycznie pierwsze wydanie było w 2007 roku).
więcej Pokaż mimo toCieszę się, że to nie była moja pierwsza...
Po przeczytanych wcześniej "Sońce", "Ościach" i "Gestach", ta wydaje mi się tak absurdalna, że aż trudno uwierzyć, że tego samego autora...
Po przeczytanych wcześniej "Sońce", "Ościach" i "Gestach", ta wydaje mi się tak absurdalna, że aż trudno uwierzyć, że tego samego autora...
Pokaż mimo toMam z tą książką mały problem. O ile sam styl autora jest absolutnie wciągający, pomysł również, o tyle zakończenie tak denne i kiczowate, że trudbo było mi się z tym pogodzić. Podobnie jak kiedyś Masterton w swoim Manitou wywołał na koniec ducha komputera.
Mam z tą książką mały problem. O ile sam styl autora jest absolutnie wciągający, pomysł również, o tyle zakończenie tak denne i kiczowate, że trudbo było mi się z tym pogodzić. Podobnie jak kiedyś Masterton w swoim Manitou wywołał na koniec ducha komputera.
Pokaż mimo toSama historia bardzo dobra. Trochę humoru, trochę dramatu, niespodzianka goni niespodziankę i ciężko o przewidywalność.
Natomiast sposób pisania mnie bardzo zmęczył. Ilość nawiasów mnie przerosła i jakby przerywała płynność czytania (tak bardzo dużo) (jeden za drugim) (ciągle). I co 11 rozdział - stronice zapełnione mrowiem liter czarnych, układających się w przekaz prosty, a tak okrutnie przeintelektualizowany.
Ostatnie 2-3 strony kazały mi zapomnieć o tych niedogodnościach. Brzmiały jak żywcem wyjęte z Jonathanna Carrolla i zostawiły bardzo dobre wrażenie.
Sama historia bardzo dobra. Trochę humoru, trochę dramatu, niespodzianka goni niespodziankę i ciężko o przewidywalność.
więcej Pokaż mimo toNatomiast sposób pisania mnie bardzo zmęczył. Ilość nawiasów mnie przerosła i jakby przerywała płynność czytania (tak bardzo dużo) (jeden za drugim) (ciągle). I co 11 rozdział - stronice zapełnione mrowiem liter czarnych, układających się w przekaz...
Karpowicz jest specyficzny i to wiedziałam. Ale chyba mimo wszystko nie byłam gotowa na specyficzność Cudu, poziom absurdu mnie przerósł. Nie powiem, że bawiłam się źle, bo niejeden raz się uśmiechnęłam czy zaśmiałam – nie da się inaczej przez to, co się tam dzieje. A to, co się tam dzieje, nawet trudno opisać tak, żeby to miało sens, więc może dowiedzenie się tego pozostawię zainteresowanym. Mnie jednak brakowało mimo wszystko sensu, nawet w tym absurdzie. Mam wrażenie, że do niczego mnie ta historia nie doprowadziła. Inne książki Karpowicza, które czytałam, też były podszyte takim absurdem, groteską czy ironią i w każdej uważałam to za atut, każda też miała jakiś sens i faktycznie była o czymś. Cud jest dla mnie splotem dziwnych wydarzeń i niczym więcej. Jeśli taki był zamiar – spoko. Jeśli nie – to chyba nie wyłapałam tego, co autor miał na myśli. Mimo wszystko nie oceniam tej książki źle, właściwie przepłynęłam przez nią, bo Karpowicz w warstwie językowej jest doskonały, więc książka czyta się sama. No, może poza rozdziałami, które były stylizowane na biblijną przypowieść (u Karpowicza dość częste). To była czasem przeprawa, ale znów – absurd, a zwłaszcza całkowite złamanie zasady decorum po części ten trud wynagrodziło. Nie polecam, nie odradzam – ale jeśli ktoś lubi takie klimaty, to może się w Cudzie odnajdzie.
Po więcej moich recenzji zapraszam na Instagram: https://www.instagram.com/niefikcyjna/
Karpowicz jest specyficzny i to wiedziałam. Ale chyba mimo wszystko nie byłam gotowa na specyficzność Cudu, poziom absurdu mnie przerósł. Nie powiem, że bawiłam się źle, bo niejeden raz się uśmiechnęłam czy zaśmiałam – nie da się inaczej przez to, co się tam dzieje. A to, co się tam dzieje, nawet trudno opisać tak, żeby to miało sens, więc może dowiedzenie się tego...
więcej Pokaż mimo toWymęczony jestem po tej książce
Wymęczony jestem po tej książce
Pokaż mimo toSpecyficzny styl Karpowicza zasługuje na bliższe poznanie.
A bohaterowie mnie trochę przypominali postaci z "Tanga" Mrożka, choć tytułowy CUD z tańcem (w dosłownym znaczeniu) niewiele miał wspólnego.
Specyficzny styl Karpowicza zasługuje na bliższe poznanie.
Pokaż mimo toA bohaterowie mnie trochę przypominali postaci z "Tanga" Mrożka, choć tytułowy CUD z tańcem (w dosłownym znaczeniu) niewiele miał wspólnego.
Pamiętacie, jak urodził się Garp. Skojarzenie może dość dalekie, a może nie :). Karpowiczowsko - ironicznie, ale jednocześnie bardzo, bardzo poważnie. To nie jest tylko formalna i językowa "wydmuszka"... Mam nadzieję :)
Pamiętacie, jak urodził się Garp. Skojarzenie może dość dalekie, a może nie :). Karpowiczowsko - ironicznie, ale jednocześnie bardzo, bardzo poważnie. To nie jest tylko formalna i językowa "wydmuszka"... Mam nadzieję :)
Pokaż mimo toNie zrozumiałam. Doceniam zabawę jezykiem i stylizowane wypowiedzi ojca ale to literatura nie dla mnie.
Nie zrozumiałam. Doceniam zabawę jezykiem i stylizowane wypowiedzi ojca ale to literatura nie dla mnie.
Pokaż mimo to