Cudowna. Polecam

Cudowna. Polecam

Siedem opisów cudownych spotkań. Przeczytałam je kolejno, a potem jeszcze raz każde osobno, aby pomyśleć i zobaczyć na nowo… Wiele ingerencji aniołów, które zostawiły ślad nie tylko w życiu bohaterów tych opowieści, ale też otaczających ich ludzi i czytelników. Nie wierzysz? Przeczytaj sam i zobacz, czy przejdziesz obojętnie wobec opisanych zdarzeń. Wybrałam siedem z nich, które wysłuchałam najpierw na audiobooku i chyba dlatego najlepiej zapamiętałam. Pierwsze z nich pt. „Dziewczyny Cage’a” – aniołowie chroniący chłopca – ofiarę wypadku, pomagający przetrwać mu w ekstremalnych warunkach w Świętą Noc Bożego Narodzenia. „Dzień, w którym za kierownicą siedzieli aniołowie” – zaskakująca ingerencja Bożych wysłanników, zapobiegająca ogromnej tragedii. „Pomocnik mamusi” – Anioł chroniący młodą matkę i jej syna przed wypadkiem. I stare powiedzenie do zapamiętania: „Gwiazdy to małe okienka w niebie, przez które spoglądają aniołowie”. „Głos w ogniu” – Boży wysłannik, ratujący strażaków podczas akcji. „Czy to był anioł?”. I kolejne zdanie do zapamiętania: „Aniołowie przemawiają do każdego z nas, ale tylko niektórzy z nas słyszą ich lepiej”. Przesłanie opowiadania pt. „Czy to był anioł?”: pomoc drugiemu człowiekowi w wyniku „wewnętrznego szturchnięcia” wraca pomnożona. „Anioł na polu walki” - opowieść przekonująca nas o sile modlitwy w beznadziejnej sytuacji, modlitwy zawierzenia jednego w intencji wielu. „Uwięziona” – Anioł Stróż – modlisz się do niego, a gdy przychodzi i chce pomóc, czy od razu go słuchasz? Naucz się go słuchać i reagować na czas.
Zdobędę tę książkę, aby mieć ją na właśność i móc wracać, dzielić się nią.

Siedem opisów cudownych spotkań. Przeczytałam je kolejno, a potem jeszcze raz każde osobno, aby pomyśleć i zobaczyć na nowo… Wiele ingerencji aniołów, które zostawiły ślad nie tylko w życiu bohaterów tych opowieści, ale też otaczających ich ludzi i czytelników. Nie wierzysz? Przeczytaj sam i zobacz, czy przejdziesz obojętnie wobec opisanych zdarzeń. Wybrałam siedem z nich,...

Zawsze myślałem, że Amerykanie to naród, który potrafi sobie wcisnąć absolutnie wszystko, a historie o strefie 51 czy UFO sprowadzają się do zlęknionych farmerów i chorych psychicznie ludzi. (Stąd Strachy Zjednoczone Ameryki). Uważam się za realistę, jednak lubię czasem sięgnąć po takie pozycje i... uśmiechnąć się, kręcąc głową z niedowierzaniem. Tym razem stało się inaczej...

Jan Twardowski powiedział kiedyś, że <<Trzeba być zakochanym, by uwierzyć w anioły>>. Cóż, ja zakochany jeszcze nigdy nie byłem (może dlatego ludzie mówią, że nie mam serca?),ale nie śmiem wątpić w istnienie takich sił. Nie mówiłbym tak, gdyby nie historia, która wydarzyła się w mojej młodości, kiedy byłem jeszcze kilkuletnim dzieciakiem - a o której przypomniałem sobie podczas lektury. Nie będę się tutaj nad tym rozwodził, bo piszę recenzję książki, a nie autobiografię, ale... Powiem jedno: to jest właśnie paradoks wiary. Że łatwiej jest nam coś zaakceptować, jeśli to przeżyliśmy. Łatwiej... uwierzyć.

Tylko że wiara nie polega na dowodach. Niestety, człowiek jest tak skonstruowany, że musi mieć jakieś potwierdzenie istnienia istot wyższych. Mamy przecież mózg, a w wątpieniu nie mamy sobie równych. I właśnie dlatego bohaterowie tych historii doświadczyli nieziemskich spotkań. Takie doświadczenia są subiektywne (nikt nie przeżyje nigdy tego, co my),wzbudzają wiele emocji. Fascynuje nas to, co niezwykłe i nieznane.

Najlepsze w tym zbiorze opowiadań jest to, że jest on niemal przesiąknięty ludzkimi emocjami. I to czyni go niezwykłym. Stanowi pewną ucztę duchową. Na pewno nikomu nie zaszkodzi, a wręcz - może pomóc. Mi lektura pomogła przypomnieć sobie o tym, co dawno zepchnąłem w ciemne odmęty pamięci. Jeśli każdy z nas faktycznie ma anioła stróża... To mój musi się nieźle namęczyć ;)

Zawsze myślałem, że Amerykanie to naród, który potrafi sobie wcisnąć absolutnie wszystko, a historie o strefie 51 czy UFO sprowadzają się do zlęknionych farmerów i chorych psychicznie ludzi. (Stąd Strachy Zjednoczone Ameryki). Uważam się za realistę, jednak lubię czasem sięgnąć po takie pozycje i... uśmiechnąć się, kręcąc głową z niedowierzaniem. Tym razem stało się...

Poruszające historie o ingerencjach aniołów w nasze życie.
Doskonałe, kochane stworzenia!

Poruszające historie o ingerencjach aniołów w nasze życie.
Doskonałe, kochane stworzenia!

Słuchanie Rammsteina utworu "America", a później zabranie się do książki autorstwa amerykanki niezbyt pasuje. To było we mnie wcześniej, czy straciłam swoją neutralność i da się mnie perswadować?

Słuchanie Rammsteina utworu "America", a później zabranie się do książki autorstwa amerykanki niezbyt pasuje. To było we mnie wcześniej, czy straciłam swoją neutralność i da się mnie perswadować?

Budująca, podnosząca na duchu. Polecam...

Budująca, podnosząca na duchu. Polecam...

Jedna z książek, które napędzają moje serce wielką wiarą.
Polecam gorąco :)

Jedna z książek, które napędzają moje serce wielką wiarą.
Polecam gorąco :)

Czy wierzycie w możliwość ingerencji sił nadprzyrodzonych w życie człowieka? W opiekę i pomoc, która przychodzi z "tamtej strony" w najtrudniejszych momentach życia? Czy zdarzyło Wam się usłyszeć tajemniczy głos przestrzegający Was przed niebezpieczeństwem, czuć czyjąś kojącą obecność? Czy przytrafiło Wam się kiedykolwiek coś, co określacie mianem cudu? I czy zastanawialiście się, czy był to zwykły przypadek, czy interwencja jakiejś siły wyższej?

"Spotkanie z aniołem" to zbiór siedmiu niezwykłych historii ludzi, którzy doświadczyli takiej właśnie nadprzyrodzonej interwencji w najcięższych chwilach życia. W niespodziewanym wsparciu, w pomocy, która nadchodziła w odpowiedzi na żarliwą modlitwę w najczarniejszej godzinie, upatrywali działania ze strony aniołów, Bożych wysłanników.

Mały chłopczyk cudem uchodzi z życiem z koszmarnego wypadku samochodowego, w którym ginie jego matka. Poza paroma siniakami nic mu nie dolega, chociaż w miejscu, w którym auto roztrzaskało się o skały był wyjątkowo duży przypływ, a on sam spędził kilkanaście godzin na mrozie.

Doświadczonemu kierowcy ciężarówki wiozącemu niebezpieczny ładunek blokują się hamulce. Rozpędzony kolos bezładnie kieruje się wprost na pełen dzieci szkolny autobus parkujący na zatłoczonej stacji paliw. W ostatniej chwili jakaś siła zatrzymuje ciężarówkę.

Zapracowana młoda matka podchodzi do okna, w którym widzi niewyraźną kobiecą twarz. W tym samym momencie z hukiem spada ciężki żyrandol i roztrzaskuje się w miejscu, w którym przed chwilą siedziała z synkiem na kolanach.

Wezwany do pożaru strażak słyszy wyraźny głos naglący go do natychmiastowej ucieczki. Ten głos ratuje mu życie.

Sierżant, którego oddział jest otoczony przez nieprzyjacielskie wojska bez realnych szans na ratunek, słucha rady tajemniczego nieznajomego wskazującego drogę ewakuacji, której wcześniej nie było.

Historie, które przydarzyły się tym ludziom, każdy może ocenić z własnej perspektywy. Można to uznać za zwykły przypadek lub za boską interwencję - nie mnie to osądzać. Ważne jest to, że wiara w anielską pomoc i wsparcie pomogła im przetrwać dramatyczne chwile, znaleźć pocieszenie w beznadziejnej sytuacji oraz uświadomić sobie, że nigdy nie są pozostawieni samym sobie, że Bóg za pośrednictwem Anioła Stróża czuwa nad nimi, chroni i ostrzega przed niebezpieczeństwem, dodaje sił i otuchy, kiedy dopada zwątpienie.

"Spotkanie z aniołem" to seria opowieści, z których można czerpać pociechę i nadzieję, które utwierdzają w przekonaniu, że jest Ktoś, komu na nas zależy - niezależnie od tego, jakim mianem określimy tę tajemniczą siłę.
Jeśli o mnie chodzi, historie te brzmią - mimo nadprzyrodzonego elementu - dość realistycznie i z pewnością są poruszające; daleko mi do negowania ich wiarygodności, wierzę też, że zdarzają się niewytłumaczalne, cudowne zdarzenia; jednak zawsze, kiedy podobne przeżycia zostają wyartykułowane zamiast pozostać głęboko osobistym doświadczeniem - reaguję podświadomym sceptycyzmem.

"Są rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom"; te opowieści są tego doskonałym przykładem. Niektórzy potraktują je z niedowierzaniem, inni uznają za atrakcyjne ciekawostki, lecz zapewne znajdą się i tacy, którzy odnajdą w nich odpowiedzi na dręczące ich pytania. Do której grupy Ty się zaliczasz?

Czy wierzycie w możliwość ingerencji sił nadprzyrodzonych w życie człowieka? W opiekę i pomoc, która przychodzi z "tamtej strony" w najtrudniejszych momentach życia? Czy zdarzyło Wam się usłyszeć tajemniczy głos przestrzegający Was przed niebezpieczeństwem, czuć czyjąś kojącą obecność? Czy przytrafiło Wam się kiedykolwiek coś, co określacie mianem cudu? I czy...

Moim zdanie książka jest bardzo ciekawa. Po przeczytaniu każdej historii zastanawiałam się czy teraz mój Anioł Stróż zagląda mi przez ramie i wraz ze mną czyta słowa. Jest na prawdę warta uwagi.

Moim zdanie książka jest bardzo ciekawa. Po przeczytaniu każdej historii zastanawiałam się czy teraz mój Anioł Stróż zagląda mi przez ramie i wraz ze mną czyta słowa. Jest na prawdę warta uwagi.