rozwińzwiń

Życie towarzyskie i uczuciowe

Okładka książki Życie towarzyskie i uczuciowe Leopold Tyrmand
Okładka książki Życie towarzyskie i uczuciowe
Leopold Tyrmand Wydawnictwo: Wydawnictwo MG reportaż
494 str. 8 godz. 14 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2009-05-08
Data 1. wyd. pol.:
2009-05-08
Liczba stron:
494
Czas czytania
8 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361297178
Tagi:
życie towarzyskie uczuciowe leopold tyrmand
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
191 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
130
88

Na półkach:

Niesamowity opis Warszawy za czasów PRl zręcznie ukazujący mechanizmy rządzące ówczesnym życiem, w którym nade wszystko liczyły się znajomości, bo dzięki nim można było być kimś, mieć szybciej mieszkanie czy stanowisko zapewniające dobre życie. Tyrmand doskonale kreśli psychologiczne bohaterów, to co poraża to niemoralność ich poczynań i umiejętne usprawiedliwianie swoich czynów. Powieść można by powiedzieć , że jest ponadczasowa, ponieważ dzisiejsze czasy choć zdawałoby się tak odmienne od tamtych realiów politycznych również pokazują, że najlepiej w życiu mają te osoby , które potrafią się ustawić choćby poprzez pracę ,, po znajomości", ,,podlizywanie się " szefom i umiejętnym dostosowywaniem się do ich oczekiwań. Niewiarygodne, że tak można przez iść przez całe życie jak bohaterowie tej powieści zagłuszać głos moralności w sobie i tworzyć w sobie obraz , że to właściwa postawa.Z drugiej strony czy bycie prawym niesie jakieś korzyści (?)

Niesamowity opis Warszawy za czasów PRl zręcznie ukazujący mechanizmy rządzące ówczesnym życiem, w którym nade wszystko liczyły się znajomości, bo dzięki nim można było być kimś, mieć szybciej mieszkanie czy stanowisko zapewniające dobre życie. Tyrmand doskonale kreśli psychologiczne bohaterów, to co poraża to niemoralność ich poczynań i umiejętne usprawiedliwianie swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
8

Na półkach:

Tematyka książki będzie zawsze aktualna. Skandale, polityka, kolesiostwo. Niemniej język był miejscami bardzo męczący i sprawiał wrażenie, iż książkę czytało się trzy razy dłużej niż w rzeczywistości.

Tematyka książki będzie zawsze aktualna. Skandale, polityka, kolesiostwo. Niemniej język był miejscami bardzo męczący i sprawiał wrażenie, iż książkę czytało się trzy razy dłużej niż w rzeczywistości.

Pokaż mimo to

avatar
170
133

Na półkach:

Świetna, przewrotna, pełna perełek w stylu chińskiej restauracji w latach 50tych w Warszawie.... Dodatkowo antybohaterowie, których się jednak rozumie i którym się kibicuje. W tle kawał historii widziany od strony tzw. "zwykłego życia". Świetny Tyrmand

Świetna, przewrotna, pełna perełek w stylu chińskiej restauracji w latach 50tych w Warszawie.... Dodatkowo antybohaterowie, których się jednak rozumie i którym się kibicuje. W tle kawał historii widziany od strony tzw. "zwykłego życia". Świetny Tyrmand

Pokaż mimo to

avatar
1112
538

Na półkach:

Leopold Tyrmand-pisarz, publicysta, jazzman, ikona polskiego świata artystycznego lat pięćdziesiątych XX wieku i wnikliwy obserwator rzeczywistości. Lubię sięgać po jego twórczość głównie ze względu na celne spostrzeżenia i rewelacyjne opisy życia w powojennej Polsce, a głównie w Warszawie.

W ,,Życiu towarzyskim i uczuciowym" autor bezwzględnie rozprawia się ze światem pisarzy, publicystów, dziennikarzy, filmowców, radiowców, tekściarzy, socjologów, kombinatorów wszelkiej maści i ich służalczą postawą wobec komunistów w latach 1946-1959. Pod półfikcyjnymi postaciami bohaterów ukrył autentyczne osoby, które w latach mu współczesnych były łatwe do odszyfrowania. Obecnie nie jest to już czytelne, ale mechanizm lizusostwa, układów i korupcji jest nadal taki sam. Przykładem może być Lucjan Larbiński, potentat filmowy, członek partii komunistycznej, snob z głodem luksusu, który podczas posiedzenia komisji ds. artystycznych mówi źle o projekcie Mikołaja Planka i wygłasza wzorowe komunistyczne przemówienie, w którym oskarża filmowca o niemoralność, antyludowość i błazeństwo chociaż dzień wcześniej pił z nim wódkę w SPATiF-ie, rozpływał się nad projektem i jego autorem. Za gnojenie Planta dostaje paszport konsularny i fundusze na wyjazd do Francji, gdzie o ironio będzie się chwalił filmami krótkometrażowymi właśnie Planka. Prasa oczywiście nie ujawnia tych informacji, bo nigdy nie wiadomo jaki znajomy ciotki sekretarza redakcji pociąga za sznurki i decyduje o druku albo który dziennikarz bierze w łapę. Filmy Planka są krytykowane przez ludzi, którzy nawet jego filmów nie oglądali, a tylko szepczą jeden drugiemu, że uwłaczają socjalizmowi. Mikołaj ma talent, ale nie może zyskać uznania. Nie zgadza się, by inni myśleli za niego. Potrafi przemienić wszystko co ludzkie w łzy lub radość na ekranie, ale wielu zazdrosnych ludzi z branży nie może wybaczyć mu talentu. Małe, chamskie denuncjacje i plotki w prywatnych rozmowach. Tych, co mu dobrze życzą... jak lawina grzebią ambicje przez wielokrotne echo towarzyskich konwersacji i pseudo życzliwych opinii.

Światek artystyczny prowadzi urozmaicone życie towarzyskie, więc w książce Leopolda Tyrmanda nie mogło zabraknąć spotkań w restauracjach i barach. Opisy tych spotkań, miejsc i zachowań ludzi są dla mnie przedstawione bardzo malowniczo i choć nie było mnie jeszcze na świecie w tych latach, dzięki autorowi widzę społeczeństwo lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych tak dokładnie, jakbym wtedy żyła. Bez problemu wyobrażałam sobie Polaków w restauracjach i barach pijących wódkę lub piwo, podjadających flaki, żeberka wieprzowe, nóżki w galarecie lub w przypływie zwątpienia gryzących zeszłoroczne ogórki kwaszone. Polaków o mało skodyfikowanych dochodach lub wspartych polityką bodźców ekonomicznych, odzianych w koszule nonajronowe ze spółdzielni imienia Fryderyka Engelsa i w wiedeńską konfekcję ze sklepów komisowych, tańczących wdzięcznie w takt melodii ,,How high the moon", wykonywanej na złotych saksofonach czeskiej produkcji. Polaków w lokalu klubowym Stowarzyszenia Dziennikarzy cechującego się pozorną ekskluzywnością, gdzie meble miały siedzenia przetarte aż do nieheblowanego drzewa, ale obecni zachowywali się jakby byli w świeżo otwartych salonach hotelu Claridge i panie piły kawę trzymając filiżankę w dwóch palcach z odchylonym małym palcem do góry.

,,Życie towarzyskie i uczuciowe" to powieść doskonale ukazująca środowisko artystyczne w latach powojennej odbudowy kiedy liczyło się przede wszystkim służenie komunizmowi i wymierne codzienne korzyści. Bardzo celne spostrzeżenia o otaczającej autora rzeczywistości i wspaniałe, realistyczne opisy życia społeczeństwa lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku. Po przeczytaniu tej książki nasuwa się smutna refleksja, jak szybko historia potrafi zatoczyć koło i choć żyjemy w 2021 roku ponownie obserwujemy służalczość wobec partii, budowanie układów, walkę o profity i dzielenie społeczeństwa. Książkę polecam fanom twórczości Leopolda Tyrmanda i osobom zainteresowanym poznawaniem życia społeczeństwa w czasach PRL-u.

Leopold Tyrmand-pisarz, publicysta, jazzman, ikona polskiego świata artystycznego lat pięćdziesiątych XX wieku i wnikliwy obserwator rzeczywistości. Lubię sięgać po jego twórczość głównie ze względu na celne spostrzeżenia i rewelacyjne opisy życia w powojennej Polsce, a głównie w Warszawie.

W ,,Życiu towarzyskim i uczuciowym" autor bezwzględnie rozprawia się ze światem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1161
1137

Na półkach:

Niestety, ta książka Tyrmanda zestarzała się bardzo niedobrze; chodzi o towarzyskie porachunki środowiska dziennikarsko-oficjalnego sprzed 60 lat. Dziś jest absolutnie nieczytelna. A przecież on sam uważał ją za swoje "opus magnum" - to odmowa jej wydania przesądziła o jego emigracji. Ma znaczenie wyłącznie historyczne, ukazujące stosunki w tamtym światku, dość ohydnym... Nikt nie będzie nigdy chciał tego zekranizować, choćby Matthew na kolanach błagał.... :-)

Niestety, ta książka Tyrmanda zestarzała się bardzo niedobrze; chodzi o towarzyskie porachunki środowiska dziennikarsko-oficjalnego sprzed 60 lat. Dziś jest absolutnie nieczytelna. A przecież on sam uważał ją za swoje "opus magnum" - to odmowa jej wydania przesądziła o jego emigracji. Ma znaczenie wyłącznie historyczne, ukazujące stosunki w tamtym światku, dość ohydnym......

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
154

Na półkach: , ,

Przykład jak forma i język użyty w książce może ja zniszczyć, a forma i język w tej książce jest naprawdę straszny, to niesamowite wodolejstwo, jeśli to nie jest grafomania to nie wiem czym jest... niemal każdy opis czegokolwiek, kogokolwiek , wszelakiego zachowania, każdej decyzji podjętej przez bohaterów, każdy taki opis jest przy użyciu przymiotników totalnie nie pasujących do treści. Czyta to się bardzo trudno, mnie to się źle czytało bardzo źle. Co do treści to jest to rzeczywistość lat powojennych, lat odbudowy polski jako PRL pod jarzmem komunistów, o tym jak w tej sytuacji odnaleźli się nasi uwcześni celebryci, filmowcy, poeci, redaktorzy, sportowcy i działacze sportowi. Obraz ukazujący, straszną nędzę i jałowość życia opływającego w dostatki, gdzie owe dostatki stały się celem samym w sobie. Książka mogła by być naprawdę dobra bo temat ciekawy, ale tak niezgrabna i chaotyczna forma zniszczyła ją, a dobił porażający obraz ówczesnej społeczności twórców , obraz bardzo smutny, dobitnie ukazujący jakim złem był i jest komunizm, jak niszczył ludzi, nawet tych którzy zdawali się być celebrytami tego systemu, choć żyli w złotych klatkach, to jednak były klatki....
Szkoda, mam nadzieję że ZŁY będzie lepszy bo strasznie gruby mnie się wydaje :)

Przykład jak forma i język użyty w książce może ja zniszczyć, a forma i język w tej książce jest naprawdę straszny, to niesamowite wodolejstwo, jeśli to nie jest grafomania to nie wiem czym jest... niemal każdy opis czegokolwiek, kogokolwiek , wszelakiego zachowania, każdej decyzji podjętej przez bohaterów, każdy taki opis jest przy użyciu przymiotników totalnie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1313
1030

Na półkach: ,

Lektura obowiązkowa.

Legenda wokół tej postaci została stworzona głównie przez nią samą, co nie wyklucza oczywiście jej kolorytu, a jedynie dowodem sprytu jest. Leopold Tyrmand to samograj. Człek umiejący wykorzystać swoją inteligencję w celu owinięcia sobie publiki wokół palca, a w dziedzinie autokreacji powinna być stworzona dla niego osobna kategoria. Zaklinam was jednak przed negatywną interpretacją moich słów o nim. Co to, to nie. Ja tu występuję w roli zwykłego zazdrośnika, który po raz kolejny dał się porwać erudycji, gęstemu talentowi literackiemu oraz wszelkiej maści gierkom, intrygom i trikom, którymi nafaszerowana jest absolutnie znakomita powieść „Życie towarzyskie i uczuciowe”.

Proszę wybaczyć, ale to silniejsze ode mnie – to powinna być jednocześnie obowiązkowa lektura szkolna, a z drugiej „podręcznik” pisania powieści realistycznej, takiej która prezentuje świat zarówno dobrze znany autorowi, ale i jego otaczający. Innymi słowy: niewiele takich powieści nasza literatura posiada w swych zbiorach.

Otóż Tyrmand ze swobodą wprowadza nas w wielkomiejskie życie Warszawy w zakresie dziennikarsko-polityczno-uczuciowym. Brawurowa powieść, pisana żywym tempem, pokazuje nam świat układów, oportunizmu, lizusostwa i środowiskowych układów. Wiem jaki wydźwięk dziś przyjmą te słowa, ale ówczesna elita zaprezentowana na kartach powieści jest przesączona hipokryzją, zdradami małżeńskimi, małostkowością i myślą o własnej karierze. Szlachetnych, a przez to naiwnych, idei nie za wiele się w niej znajduje.

Leopold Tyrmand ukazuje intelektualistów z całą ich służalczością wobec komunistycznej władzy, która niespecjalnie się wysilać musi, żeby ich sobie podporządkować. A to już czyni z tej powieści bardzo aktualne przesłanie. Bowiem w poczcie bohaterów przewijają się osoby, które na zewnątrz emanują wiarą w komunizm, czerpią z niego profity, ale w kuluarach wykazują kompletny brak wiary i dystansują się na odległość obelg czy zdrady. I nawet tu, jak sugeruje Tyrmand, wcale nie ma wyjątkowego losu Polski i Polaków. Żadnego męczeństwa, martyrologii – niestety, szara rzeczywistość.

Po przeczytaniu można dojść do smutnego wniosku o powtórce z historii, ale i o małostkowości człowieka, która rządzić może ludzkim losem pod każdą szerokością geograficzną.

Inne: https://www.nowamuzyka.pl/author/jaroslawszczesny/

Lektura obowiązkowa.

Legenda wokół tej postaci została stworzona głównie przez nią samą, co nie wyklucza oczywiście jej kolorytu, a jedynie dowodem sprytu jest. Leopold Tyrmand to samograj. Człek umiejący wykorzystać swoją inteligencję w celu owinięcia sobie publiki wokół palca, a w dziedzinie autokreacji powinna być stworzona dla niego osobna kategoria. Zaklinam was...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1124
952

Na półkach: , ,

Owszem, mechanizmy, społeczne i polityczne, jakie opisuje Tyrmand w "Życiu towarzyskim i uczuciowym" są niezmienne, jednak sposób, w jaki to uczynił zestarzał się i to bardzo. Książka jest manieryczna, rozwleczona, po prostu nieciekawa. Wrażenie zrobiły na mnie jedynie bezcenne opisy powojennej Warszawy, i tego, jak ludzie w niej żyli. Kiedyś pewnie jako powieść z kluczem "Życie towarzyskie..." wzbudzało wielkie emocje, dziś przeciętny czytelnik, taki jak ja, nie jest w stanie rozszyfrować pojawiających się w powieści postaci. Myślę, że Tyrmand chciał tą książką temu i owemu przyłożyć. I ta doraźność nie wyszła bynajmniej "Życiu towarzyskiemu..." na dobre.

Owszem, mechanizmy, społeczne i polityczne, jakie opisuje Tyrmand w "Życiu towarzyskim i uczuciowym" są niezmienne, jednak sposób, w jaki to uczynił zestarzał się i to bardzo. Książka jest manieryczna, rozwleczona, po prostu nieciekawa. Wrażenie zrobiły na mnie jedynie bezcenne opisy powojennej Warszawy, i tego, jak ludzie w niej żyli. Kiedyś pewnie jako powieść z kluczem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
132

Na półkach: ,

„On i jemu podobni stworzyli w Polsce kastę służalców, którą obsypali zaszczytami i dobrem doczesnym za to tylko, że wyrzekli się mówienia prawdy”.
Zdanie z dziś?
Nie, Leopold Tyrmand początek lat sześćdziesiątych („Życie towarzyskie i uczuciowe”. A wydawać by się mogło, że książka straciła swoją aktualność dawno temu). Komunistom stworzenie tej kasty zajęło zaledwie kilka lat, nie dziwi więc, kiedy Kaczyński mówi, że „nowa polska elita władzy nie pracuje już dla naszych wrogów, a ci, którzy pracują, są napiętnowani i będą piętnowani dalej”, wszak „on i jemu podobni” stworzyli kastę służalców w niecałe cztery lata. W końcu skąd brać dobre, sprawdzone wzorce, jak nie z PRL-u? Mechanizm jest taki sam jak w latach 40. ubiegłego wieku, udało się wówczas, udaje się i teraz, bo przecież „kłamliwość nie jest związana z żadnym ustrojem, żyje we wszystkich. Tak samo wygodne tchórzostwo. Asekuranctwo.” (to także Tyrmand).

„On i jemu podobni stworzyli w Polsce kastę służalców, którą obsypali zaszczytami i dobrem doczesnym za to tylko, że wyrzekli się mówienia prawdy”.
Zdanie z dziś?
Nie, Leopold Tyrmand początek lat sześćdziesiątych („Życie towarzyskie i uczuciowe”. A wydawać by się mogło, że książka straciła swoją aktualność dawno temu). Komunistom stworzenie tej kasty zajęło zaledwie kilka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
127
77

Na półkach: ,

Ciekawa pozycja dla osób intereujących się życiem "w tamtych czasach" które czytając będą miały na uwadze Kto i w jakich okolicznościach ja napisał 😉
Choć pewne motywy (głównie o życiu codziennym) dziś wydają sie śmieszne i abstrakcyjne to opis ludzkich relacji wydaje mi sie jak najbardziej ponadczasowy.
Polska się zmieniła ale Polacy chyba niewiele...

Ciekawa pozycja dla osób intereujących się życiem "w tamtych czasach" które czytając będą miały na uwadze Kto i w jakich okolicznościach ja napisał 😉
Choć pewne motywy (głównie o życiu codziennym) dziś wydają sie śmieszne i abstrakcyjne to opis ludzkich relacji wydaje mi sie jak najbardziej ponadczasowy.
Polska się zmieniła ale Polacy chyba niewiele...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    650
  • Przeczytane
    506
  • Posiadam
    164
  • Teraz czytam
    29
  • Ulubione
    18
  • Literatura polska
    11
  • Kindle
    5
  • 2015
    5
  • 2013
    4
  • 2020
    4

Cytaty

Więcej
Leopold Tyrmand Życie towarzyskie i uczuciowe Zobacz więcej
Leopold Tyrmand Życie towarzyskie i uczuciowe Zobacz więcej
Leopold Tyrmand Życie towarzyskie i uczuciowe Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także