To naprawdę świetna książka, z której można dużo wyciągnąć, trzeba tylko podejść do niej z pewnego rodzaju dystansem. Bardzo podoba mi się jej przesłanie: same powinnyśmy poszukać w sobie wewnętrznej siły i szacunku do samej siebie, zamiast oczekiwać, że facet nam to może dać.

Nie traktowałabym tej książki śmiertelnie poważnie. Nie chodzi o to, żeby mówić i zachowywać się dokładnie tak, jak jest w niej opisane. Przykłady i sposoby opisane w tej książce traktuję raczej jako inspiracje, jak odkryć "zołzowatość" w sobie.

Należy też pamiętać, że większość opisanych w książce rad odnosi się do sytuacji, gdy kobieta dopiero poznaje faceta i nie zna go za dobrze. Lekki dystans i cierpliwość jest niezbędny, by poznać, czy facet jest wart zachodu. Zołza nie jest egoistką i nie zachowuje się chamsko - wielokrotnie w książce było podkreślane, że zołza jest życzliwa i uprzejma. Tym niemniej dba o własne dobro i nie da się wykorzystywać facetowi, który nie traktuje jej z szacunkiem - wtedy nie ma problemu, by powiedzieć mu: "Pa!". Inna sytuacja jest, gdy facet wielokrotnie swoją postawą i zachowaniem udowodni, że jest wartościowym człowiekiem i że autentycznie dba o kobietę - wtedy zołza odwdzięcza mu się tym samym i następuje zdrowa równowaga w związku. Gdy kobieta zabiega o kogoś, kto ją widocznie lekceważy, następuje niezdrowa zależność. Zadziorne sposoby podane w książce, pozwolą też przypomnieć facetowi, ile jego kobieta jest warta, gdy zacznie się trochę zapominać i ją lekceważyć.

Dzięki lekturze tej książki polepszą się nie tylko związki z facetami. Postawa silnej kobiety prezentowana w tym poradniku pozwoli nam także być szczęśliwszą i bardziej niezależną w pracy, szkole, wśród znajomych, rodziny, po prostu w każdej sytuacji.

Tak więc naprawdę zachęcam do lektury i własnych przemyśleń na temat tego, co napisała pani Argov.

To naprawdę świetna książka, z której można dużo wyciągnąć, trzeba tylko podejść do niej z pewnego rodzaju dystansem. Bardzo podoba mi się jej przesłanie: same powinnyśmy poszukać w sobie wewnętrznej siły i szacunku do samej siebie, zamiast oczekiwać, że facet nam to może dać.

Nie traktowałabym tej książki śmiertelnie poważnie. Nie chodzi o to, żeby mówić i zachowywać się...