Książka mnie się podobała. Książka ta jest fajna. Może to dziwne stwierdzenie na początek, ale niezmiernie ważne dla wszystkich tych, którzy są w trakcie czytania. Do połowy bowiem nie jest ciekawa. Powiem, że główna bohaterka jest tak irytująca, że nie chce się książce poświęcać więcej czasu. Jednak warto, gdyż losy bohaterów i sytuacje zaczną się tak zapętlać, że nie będziecie mogli się od niej oderwać. Ja nie mogłam. Dawno nie poświęcałam - cennego ostatnio - snu i nocnego czasu książce.

Rachel Kelly cierpiała na depresję dwubiegunową. Była do tego artystką/malarką. Tworzyła obrazy zgodnie ze ówczesnym kanonem piękna sztuki współczesnej. Miła przy sobie kochającego ją męża oraz czwórkę dzieci. Czy to stabilizacja życia, małżeństwo i opieka nad dziećmi ograniczały ją? A może to jej wariactwo ograniczało ich? Rodzina ta powstawała na bazie kłamstwa i skrywanej przeszłości. Rachel poznajemy bowiem na studiach, kiedy popada w romans z wykładowcą. Nic więcej o niej nie wiemy oprócz tego, że jej zachowanie jest irytujące. Ta część książki i jej zachowanie bardzo przypomina mi film "Kocha, nie kocha". Potem lawirujemy między przeszłością a teraźniejszością i dochodzimy do momentu śmierci Rachel. I tu książka przemienia się trochę w "Przerwaną lekcje muzyki".

Właściwie wszystko się poprawia, kiedy Rachel Kelly umiera. Jak się okazuje, jej śmierć ratuje i scala na nowo rodzinę, ratuje bohaterów przed zniszczeniem sobie życia, przed ukrywaniem się i dźwiganiem ciężkiego brzemienia chorej psychicznie matki. W ten sposób, śmierć Rachel uratowała także książkę. Powoli obserwujemy przeszłość i przyszłość. Dowiadujemy się, jakie były przyczyny tak złego stanu rzeczy i jakie były konsekwencje pewnych decyzji, zdarzeń i jak one wpłynęły na ludzkie losy. Tajemniczo? Musi tak być. Nie warto bowiem zdradzać szczegółów, żeby nie psuć wam radości czytania.

Książka mnie się podobała. Książka ta jest fajna. Może to dziwne stwierdzenie na początek, ale niezmiernie ważne dla wszystkich tych, którzy są w trakcie czytania. Do połowy bowiem nie jest ciekawa. Powiem, że główna bohaterka jest tak irytująca, że nie chce się książce poświęcać więcej czasu. Jednak warto, gdyż losy bohaterów i sytuacje zaczną się tak zapętlać, że nie...