rozwiń zwiń

Moje bieguny. Dzienniki z wyprawy 1990-1998

Okładka książki Moje bieguny. Dzienniki z wyprawy 1990-1998
Marek Kamiński Wydawnictwo: Fundacja Marka Kamińskiego literatura podróżnicza
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Fundacja Marka Kamińskiego
Data wydania:
2008-09-05
Data 1. wyd. pol.:
1998-04-01
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788391100974
Tagi:
góry wyprawy Kamiński
Inne
Średnia ocen

                7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
187 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
32
15

Na półkach:

Moje bieguny… czyli bieguny pana Marka Kamińskiego.

Biegun północny i biegun południowy zdobyty przez pana Marka jednego roku. Tysiące kilometrów na lodzie ciągnąc sanie z wyposażeniem. Czyli nuda.

Ocena: 8/10
czas trwania: 12:16min

Wydawało mi się, że zanudzę się na śmierć. No bo jak można ciekawie opisać wyprawę, w której się nic nie dzieje, prócz ciągnięcia sanek i przenikliwego mrozu przez ponad 70 dni. Ba. Ot jedna wyprawa. A co dopiero dwie takie wyprawy?

Na moje pohańbienie za zbyt pochopne wyrokowanie nie przyszło mi czekać zbyt długo. Już od początku głos tak charakterystyczny i rozpoznawalny wybrany do przeczytania tej książki nie zawodzi.
Mirosław Baka – tak może czytać jedynie aktor Gdańskiego teatru Wybrzeże. Trochę szkoda, że autor sam nie czyta, ale cóż. Nie można mieć wszystkiego.

Czemu się, koniec końców, nie nudziłem? Bo śnieg, lód, szczeliny, wiatr i mróz to nie jedyne przeciwności losu, które człowiek spotyka na Antarktydzie i w Arktyce. Samotność, pytania o sens życia, o zasadność wypraw takich jak te. Pytania o ludzką naturę i plany na przyszłość. Wspomnienia. Te i wiele innych natręctw kołatających się po labiryncie myśli uprzykrzało bądź na zmianę ułatwiało zmagania ze słabościami ciała.
Dobra muzyka w walkmanie (przypominam że to rok 1995 – mp4 jeszcze nie było, a CD-playery jeszcze nie rozpowszechnione) wieczorową porą i codzienne zajadanie się czekoladami.

Poznałem wiele fascynujących obliczy tego podróżnika. Np: Marek Kamiński, jako filozof czytający w trakcie swych podróży „Przekroczyć próg nadziei” Jan Pawła II czy „Władcę pierścieni” J.R.R. Tolkiena.

O matko, to audiobook nie tylko o torosach, zaspach, szczelinach w ciągu 770ciu km w 72dni lub przez 1400 km w 53 dni.

To audioksiążka o dojrzewaniu i pokonywaniu siebie. Fajna audioksiążka. Może zabrakło mi szczegółów technicznych takich ogromnych przedsięwzięć. Pan Marek skupia się tylko na motywie „drogi” jako celu samym w sobie. Sam cel nie jest najważniejszy. Słuchając relacji z kulminacyjnych kilometrów podróżnik buduje napięcie by po chwili, już po osiągnięciu celu, tak zwyczajnie przejść nad tym wydarzeniem do porządku dziennego, do dalszego planowania i innych podróży.

Ot cel osiągnięty. "Panie prezesie, melduję wykonanie zadania"... i tyle. Lecimy dalej.

Owszem, ma świadomość wagi wydarzenia, ale nie skupia się na tym. Widać tu pokorę i charakter człowieka. A raczej olbrzyma osobowościowego. Wiele osób dokonawszy 1/10 tego co Marek Kamiński po wielokroć bardziej szczyci się i buduje marketing osobowościowy wokół siebie. Pan Marek Kamiński dla mnie to gigant od którego chciałbym się uczyć jak żyć. Serio. A to, że dziesiątki wypraw i podróży na całym świecie, to że setki nagród i rekordów (sprawdź jakie) …to pikuś. Liczy się to, że on nadal jest mężczyzną, mężem, ojcem…. człowiekiem.

Ten audiobook zostanie mi w głowie na wiele lat.

Polecam,

audiobookowy mol.

Moje bieguny… czyli bieguny pana Marka Kamińskiego.

Biegun północny i biegun południowy zdobyty przez pana Marka jednego roku. Tysiące kilometrów na lodzie ciągnąc sanie z wyposażeniem. Czyli nuda.

Ocena: 8/10
czas trwania: 12:16min

Wydawało mi się, że zanudzę się na śmierć. No bo jak można ciekawie opisać wyprawę, w której się nic nie dzieje, prócz ciągnięcia sanek i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    234
  • Chcę przeczytać
    207
  • Posiadam
    61
  • Ulubione
    14
  • Teraz czytam
    13
  • Podróżnicze
    12
  • Podróże
    4
  • 2013
    4
  • Audiobooki
    3
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Więcej
Marek Kamiński Moje bieguny. Dzienniki z wyprawy 1990-1998 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także