Wojna futbolowa

Okładka książki Wojna futbolowa
Ryszard Kapuściński Wydawnictwo: Agora reportaż
205 str. 3 godz. 25 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1986-01-01
Liczba stron:
205
Czas czytania
3 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375521146
Tagi:
futbol wojna reportaż Ameryka Środkowa Salwador Honduras

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
2339 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
217
104

Na półkach: , ,

Mój pierwszy kontakt z Kapuścińskim to właśnie słynna Wojna futbolowa, a dokładniej jej fragment, kawałek rozdziału pt. Płonące bariery. Przeczytałem go kiedyś, kiedyś, jeszcze w gimnazjum. Pamiętam do dzisiaj, jak nudziłem się na języku polskim (robiliśmy jakieś bzdury) i wolałem czytać sobie podręcznik, w którym czasem znajdowało się coś ciekawego. No i znalazłem, a był to właśnie rzeczony tekst.

Zafascynował mnie, chyba ze względu na świadomość iż jest to literatura faktu, iż wydarzyło się to naprawdę. Swoje zrobił niezwykle sugestywny język, w jakim bohater opowiedział swoją przygodę. Opisy tego, jak reporter zatrzymywał się przy kolejnych barierach, jak otrzymał uderzenie i poczuł pistolet maszynowy wycelowany w brzuch, jak zaryzykował i ostatnią barierę po prostu staranował zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Niezwykle zostało to przedstawione. Sugestywnie, plastycznie. Siedząc w szkolnej sali czułem autentyczne przerażanie i adrenalinę, ten straszny rodzaj stresu spowodowany obawą, czy w ogóle wyjdę z tego żywy. Kapuściński już od pierwszego momentu zrobił na mnie silne wrażenie.

Rok, albo dwa lata później (kiedy byłem już w liceum), ze względu na wspomnianą czytankę, wypożyczyłem jako pierwszą jego książkę właśnie Wojnę futbolową, a wkrótce potem był Cesarz oraz Szachinszach (w jednym wydaniu). Wtedy byłem już jednak bardziej świadomy, kim jest Kapuściński, jak ważna jest to postać w polskiej kulturze. Zresztą nie mogło być inaczej, gdyż moja niezapomniana wychowawczyni i polonistka zarazem, żywiła ogromną estymę do wielkiego reportażysty i nie dawała nam o nim zapomnieć. Zresztą to nie było konieczne, gdyż i bez tego zakochałbym się w jego twórczości.

Wojna futbolowa nie jest może najlepszą pozycją w dorobku króla reportażu, jest po prostu jego książką - oznacza to, iż trzymać musi bardzo wysoki poziom. Sporo tekstów poświęconych jest Afryce, pojawiają się przemyślenia Autora na rozmaite tematy (np. świetny tekst o biurku). O czymkolwiek dany fragment by nie opowiadał, zawsze jest kapitalny. I to z mnóstwa powodów. Zawsze jest ciekawie, bywa też ironicznie na sposób dla "Mistera Richarda" charakterystyczny - historia grupy reporterów z rozdziału tytułowego wywołuje u mnie uśmiech do dziś. Nie chcę pisać, że to mistrzostwo, bo całą twórczość Kapuścińskiego określiłbym jako "mistrzostwo".

Oczywiście, jak wszyscy wiedzą, po ukazaniu się biografii Kapuścińskiego autorstwa Artura Domańskiego, na wizerunku reportażysty pojawiły się rysy. "Literacki" Kapuściński, miał się różnić od tego rzeczywistego - słowem, dziennikarz miał jakoby część swoich przygód zmyślić, bądź wydatnie podkoloryzować. Nie przeczę, że nieraz miewałem wątpliwości czytając Wojnę futbolową, co do autentyczności przygód jej Autora. Bywało bowiem ich wiele, a niektóre z nich były naprawdę niesamowite. Jednak dopiero w związku z tezami wspomnianej biografii, przez jakiś czas na poważnie głowiłem się, ile było prawdy w wydarzeniach, które kiedyś tak mnie zafascynowały? Czy Płonące bariery wydarzyły się naprawdę?

Dziś, z perspektywy czasu podchodzę do tego z dystansem i po prostu przymykam oko czytając pewne fragmenty. Swoją rolę odegrały tutaj moje studia (Historia), które nauczyły mnie krytycznego spojrzenia na wszelkiego rodzaju źródła. Podejrzewam, że gdybym zabrał się za książki Kapuścińskiego po raz pierwszy w dniu dzisiejszym, od razu nie uwierzyłbym w mnóstwo rzeczy. Doskonale zdaje sobie sprawę, jak wspomnienia wszelkiego rodzaju skażone są subiektywizmem, i że zazwyczaj sporo w nich (celowej lub nie) nieprawdy. Tak już jest. Tutaj mamy do czynienia z reportażem, a więc sytuacja jest podobna. Należy mieć do pewnych fragmentów dystans i tyle, patrzeć na nie z przymrużeniem oka. Niczego nie wykluczać, bo w końcu reportażysta jeżdżący po świecie to ciekawy zawód, na pewno przydarza się im mnóstwo przygód, zazwyczaj niebezpiecznych, a czasem pewnie wręcz fantastycznych. Nie ulega to wątpliwości. Ale z drugiej strony, niczego również nie można brać sobie do serca. W końcu najlepiej sprzedają się historie nieco podkolorowane.

Po za tym twórczość Kapuścińskiego to nie tylko opisy jego przygód, lecz przemyślenia, próba ukazania mentalności ludzi i społeczeństw od Europy i Polski kulturowo odległych i dalece odmiennych. To rozważania na temat historii, polityki, czy po prostu życia. Fakty i prywatne rozważania Autora, płynnie się mieszają, przenikają i uzupełniają. Twórczość Mistrza to jedyna w swoim rodzaju mieszanka.

Przeszedłem więc nad powyższą kwestią do porządku dziennego i delektuję się wspaniałymi książkami Kapuścińskiego chyba nawet bardziej, niż kiedyś.

Mój pierwszy kontakt z Kapuścińskim to właśnie słynna Wojna futbolowa, a dokładniej jej fragment, kawałek rozdziału pt. Płonące bariery. Przeczytałem go kiedyś, kiedyś, jeszcze w gimnazjum. Pamiętam do dzisiaj, jak nudziłem się na języku polskim (robiliśmy jakieś bzdury) i wolałem czytać sobie podręcznik, w którym czasem znajdowało się coś ciekawego. No i znalazłem, a był...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 313
  • Chcę przeczytać
    1 283
  • Posiadam
    742
  • Ulubione
    73
  • Reportaż
    56
  • Teraz czytam
    47
  • Reportaże
    23
  • Chcę w prezencie
    21
  • Literatura polska
    20
  • Literatura faktu
    20

Cytaty

Więcej
Ryszard Kapuściński Wojna futbolowa Zobacz więcej
Ryszard Kapuściński Wojna futbolowa Zobacz więcej
Ryszard Kapuściński Wojna futbolowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także