Kolekcjoner

Okładka książki Kolekcjoner John Fowles
Okładka książki Kolekcjoner
John Fowles Wydawnictwo: Zysk i S-ka Seria: Kameleon kryminał, sensacja, thriller
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Kameleon
Tytuł oryginału:
The Collector
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
837150165X
Tłumacz:
Hanna Pawlikowska
Tagi:
obsesja literatura angielska literatura brytyjska psychopata motyle kolekcjoner
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
409 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
5

Na półkach:

Postacie są bardzo dobrze ujawnione, ciekawie jest obserwować przebieg myśli każdego. Spodobało, że dziewczynie poświęcona prawie połowa treści, to sprawia, że ona jest czymś więcej niż tylko ofiarą.
Jako thriller lub kryminal książka jest przestarzała, nie będzie nieoczekiwanych zwrotów akcji ani dużej dynamiki

Postacie są bardzo dobrze ujawnione, ciekawie jest obserwować przebieg myśli każdego. Spodobało, że dziewczynie poświęcona prawie połowa treści, to sprawia, że ona jest czymś więcej niż tylko ofiarą.
Jako thriller lub kryminal książka jest przestarzała, nie będzie nieoczekiwanych zwrotów akcji ani dużej dynamiki

Pokaż mimo to

avatar
877
410

Na półkach: , , , ,

Książka ma dwie strony medalu:
- świetnie (ale nie genialnie, niestety) opisane studium izolacji i samotności, a także rodzącego się syndromu sztokholmskiego Mirandy
- zupełnie niepotrzebne moim zdaniem dywagacje Mirandy nt. G.P. - mam wrażenie, że autor po prostu musiał jakoś zapełnić strony. Pensjonarskie to i ujmujące intelektowi Mirandy, ot cot.
Myk ze zmienieniem narracji w połowie książki bardzo na plus (mam nadzieję, że to też nie był myk na zapełnienie stron... tego nie dowiemy się nigdy ;)).
Debiut moi zdaniem dobry, ale nie powalający.
Teraz pozostaje obejrzenie ekranizacji z 1965 r.

Książka ma dwie strony medalu:
- świetnie (ale nie genialnie, niestety) opisane studium izolacji i samotności, a także rodzącego się syndromu sztokholmskiego Mirandy
- zupełnie niepotrzebne moim zdaniem dywagacje Mirandy nt. G.P. - mam wrażenie, że autor po prostu musiał jakoś zapełnić strony. Pensjonarskie to i ujmujące intelektowi Mirandy, ot cot.
Myk ze zmienieniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
769
395

Na półkach: ,

Fantastycznie się czyta zwłaszcza drugą część gdzie zmienia się narrator. Nie mogłam się od niej oderwać.

Fantastycznie się czyta zwłaszcza drugą część gdzie zmienia się narrator. Nie mogłam się od niej oderwać.

Pokaż mimo to

avatar
357
246

Na półkach: ,

Jeden z najlepszych thrillerów jakie czytałam. Studium pogłębiającej się obsesji. Rewelacja. Czytajcie.

Jeden z najlepszych thrillerów jakie czytałam. Studium pogłębiającej się obsesji. Rewelacja. Czytajcie.

Pokaż mimo to

avatar
636
606

Na półkach: , , ,

“Kolekcjoner” to historia zakompleksionego incela z niższej klasy, który porywa i więzi, niczym Fritzl, swoją ofiarę licząc na zdobycie jej uczucia. A że jest do tego entomologiem amatorem, no to i analogia jest oczywista…

+

Frederick Clegg, niepozorny urzędnik skarbówki, jest samotny i nieśmiały - szczególnie w odniesieniu do kobiet, fantazjuje jednak na temat udanego pożycia małżeńskiego z przygodnie poznaną studentką malarstwa, Mirandą. Jego pasją jest kolekcjonowanie motyli.

Kiedy pewnego dnia nieoczekiwanie Frederick wygrywa w piłkarskiego totka grube pieniądze, w jego głowie rodzi się złowrogi plan; zamiana nieśmiałych marzeń w rzeczywistość.
Kupuje położony na odludziu dom z niezależną piwnicą w ogrodzie, adaptuje jej wnętrze i elegancko wyposaża, kupuje też furgonetkę i środek usypiający, po czym…. Porywa Mirandę.
Loszek w ogródku będzie od teraz jej miejsce zamieszkania.

Młodzieniec jest wobec swej wybranki uprzedzająco grzeczny, spełnia wszystkie jej życzenia - z wyjątkiem jednego - nie chce jej wypuścić…Ma taki plan, że jakiś czas pobędą razem i przez ten okres ona być może polubi go do tego stopnia, że zgodzi się późnej zostać z nim dobrowolnie. Ustalają po krzykach i nieudolnych próbach ucieczki, ten Ostateczny termin.
Tylko czy Clegg , w sytuacji, w której jego starania nie zakończą się powodzeniem, dotrzyma słowa? Można wątpić…

+

Opis fabuły nie zajmuje wiele miejsca, bo też jest ona wyjątkowo prosta, prawie pozbawiona przygodowej akcji. “Kolekcjoner” jest drobiazgowym, przejmującym opisem pojedynku psychicznego, gry toczącej się między porywaczem/katem a jego ofiarą. Przy czym czytelnik ma możliwość wniknąć w umysły obojga bohaterów, wydarzenia bowiem opisane są najpierw z perspektywy Fredericka a potem Mirandy.

To zresztą pewna słabość powieści - pierwsza część jest absolutnie genialna (ale tak 10/10),wnika ona głęboko w umysł Kolekcjonera; jesteśmy świadkami jego cynizmu, zamierzonego okrucieństwa, psychopatycznej niewrażliwości, samo-usprawiedliwiania się. Naprawdę w trakcie lektury przebiegają po plecach dreszcze, tak bardzo złowrogie, mimo pozornego spokoju, jest zachowania Fredericka.
Niestety część druga - pamiętnik Mirandy - nieco ciągnie książkę w dół. Zbyt mało w niej spojrzenia na porwanie oczyma ofiary, zbyt dużo reminiscencji (nużący opis „romansu” Mirandy ze starszym mentorem),jakieś rozważania i dylematy na temat sensu sztuki sprzed 60 lat, które, niech mi duch Johna Fowlesa wybaczy, dziś serdecznie nudzą.

Z dwójki bohaterów “Kolekcjonera” zdecydowanie ciekawiej wypada Frederick. To kapitalna kreacja, świetny portret psychologiczny. Jak pisałem we wstępie, Clegg to typowy incel, fantazjujący o kobietach, marzący o udanym związku i odwzajemnionym uczuciu, a przy tym pogrążony tak głęboko w kompleksach, że praktycznie pozbawiony szans na nawiązanie relacji. Co ciekawe, ten incel jest jednocześnie tzw. “simpem” - podlizuje się swojej ofierze na potęgę, płoni rumieńcem na jej widok, we wszystkim przytakuje, stara się spełnić wszelkie życzenie, no z wyjątkiem samego uwolnienia. Co ciekawe, jak bardzo by się Frederick starał być grzeczny i ugodowy, to czuje się dreszcze strachu, czuje się, że w każdej chwili może zaatakować niczym grzechotnik. Tego się - słusznie - cały czas obawia porwana dziewczyna i ten jej strach jest oddany w powieści znakomicie.
Fowles jednak nie poprzestaje na relacji kobieta - mężczyzna; źródłami gigantycznych kompleksów Clegga jest również silna, bardzo mocno opisana, różnica klasowa oraz różnica kulturowo-intelektualna. Clegg to prostak z gminu, zwykły urzędniczyna, Miranda jest utalentowaną, uzdolnioną artystką z wyższych sfer. No, mroczny Morlok, zakompleksiony wobec pięknej Elojki. Klasowość brytyjska w pełnej krasie.


Wśród literackich “krewnych” “Kolekcjonera” na pewno warto wspomnieć powstałą prawie równocześnie “Psychozę” Roberta Blocha. Jasne, o ile amerykańska książka emocjonuje czytelnika erupcjami gwałtownej przemocy, o tyle “Kolekcjoner” jest bardzo elegancki i scen brutalnych unika, i nawet gwałtowne wydarzenia opisane są w sposób relatywnie łagodny. Niemniej tak naprawdę powieść jest nawet mroczniejsza od amerykańskiego kuzyna; przeraża cynizmem kata, jego upiornym samousprawiedliwianiem, wiodącym do budzącego dreszcz grozy finału. A biedny Norman wylądował przecież u czubków…
No i jest jeszcze Stephen King, który w “Misery” połączył fabułę “Kolekcjonera” z własnymi lękami. I podobnie, o ile sama fabuła jest znacznie bardziej krwawa i przerażająca, to jednak na koniec czytelnik może cichutko westchnąć z ulgą, której finał “Kolekcjonera” nie zapewni…


Powieść dobrze się czyta. Znakomity, lekki, podsycony humorem (mimo ponurej treści) styl, dobra konstrukcja - krótkie akapity ułatwiające czytanie - “Kolekcjoner” łączy gładkość narracji z mroczną, chwytającą za gardło treścią.

Rzadko klasyfikowany gatunkowo jako “powieść grozy” (już prędzej thriller psychologiczny) , wart jednak uwagi wszystkich fanów literackiego horroru. W znakomitych opisach relacji kat-ofiara, w umiejętności oddania psychiki porywacza wyprzedza swój czas i zapowiada święcące do dziś w gatunku trendy i rozwiązania. W zasadzie KANON.

PS.
Sześćdziesiąt lat temu powstała głośna, znakomita ekranizacja “Kolekcjonera” z Tomem Courtenayem i Samanthą Eggar w rolach głównych ale mimo wszelkich starań nie była w stanie oddać całej psychologicznej głębi genialnej powieści, szczegółowego opisu relacji kata i ofiary.
mniej

“Kolekcjoner” to historia zakompleksionego incela z niższej klasy, który porywa i więzi, niczym Fritzl, swoją ofiarę licząc na zdobycie jej uczucia. A że jest do tego entomologiem amatorem, no to i analogia jest oczywista…

+

Frederick Clegg, niepozorny urzędnik skarbówki, jest samotny i nieśmiały - szczególnie w odniesieniu do kobiet, fantazjuje jednak na temat udanego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
458
270

Na półkach:

Pewien facet o imieniu Fryderyk, polubił pewną dziewczynę o imieniu Miranda. Nie zaprosił ją na randkę, nie zaczepił jej na ulicy, postanowił ją porwać i uwięzić. Takim sposobem chciał zmusić Mirandę w nim się zakochać, spełniając każde jej pragnienie, ale trzymając w niewoli.
Nie mogę powiedzieć, że to jest najlepszy thriller, który czytałam w swoim życiu, tak samo nie wiem czy to jest bardzo mocna pozycja literatury pięknej. Jednak nie da się ukryć, że historia jest ciekawa. Trochę zabrakło rozkmin Fryderyka, ta część najbardziej mnie interesowała. Co do Mirandy, naprawdę nie rozumiem dlaczego akurat ją wybrał. Tak pustej, głupiej bohaterki, która tak dobrze o sobie myśli już dawno nie spotkałam, a może i nigdy. Ona mnie nie wkurzała, ona mnie wkurwiała, nie wiem jakim cudem książka nie została utopiona w morzu Bałtyckim. Podejrzewam, że książkę uratowała chęć poznania zakończenia, które było takim na jakie czekałam.
Kto śledzi mnie od jakiegoś czasu, wie, że mam obsesję na punkcie serii Caroline Kepnes “Ty”. Joe i Fryderyk mają wiele wspólnego. Uwzględniając datę powstania książek, Fryderyk jest tatą Joe albo młodym dziadkiem. Nie da się przymknąć oka na podobieństwa, ale kim ja jestem żeby mówić o plagiacie, którego nikt jeszcze nie akcentował.
Cieszy mnie to, że Joe ma lepszy gust co do kobiet, Mirandy by nigdy nie wybrał.

Pewien facet o imieniu Fryderyk, polubił pewną dziewczynę o imieniu Miranda. Nie zaprosił ją na randkę, nie zaczepił jej na ulicy, postanowił ją porwać i uwięzić. Takim sposobem chciał zmusić Mirandę w nim się zakochać, spełniając każde jej pragnienie, ale trzymając w niewoli.
Nie mogę powiedzieć, że to jest najlepszy thriller, który czytałam w swoim życiu, tak samo nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
219
59

Na półkach:

Wciągająca i mroczna książka, głęboka i świetnie napisana.

Wciągająca i mroczna książka, głęboka i świetnie napisana.

Pokaż mimo to

avatar
643
598

Na półkach:

Nie podzielam zdania większości. Za dużo refleksji głównego bohatera. Wiało nudą..
Nie lubię takiej narracji😟😕

Nie podzielam zdania większości. Za dużo refleksji głównego bohatera. Wiało nudą..
Nie lubię takiej narracji😟😕

Pokaż mimo to

avatar
475
69

Na półkach:

Co kryje się w głowie socjopaty? Jakie motywy nim kierują? Autor tak świetnie psychologicznie przedstawił bohatera aż zaczynamy go lubić? Narracja prowadzona w ciekawy sposób. Z jednej strony przez morderce z drugiej strony przez ofiarę. Przerażający obraz oprawcy i jego planu zniewolenia swojego „wypatrzonego bezbronnego motyla”. Każdy pasjonat i kolekcjoner kładzie nacisk na tylko najlepsze, najbardziej szlachetne i niepowtarzalne eksponaty i jest wstanie oddać prawie wszystko aby je pozyskać i zachować. To hobby czasem bywa zgubne dla wiedzionego obsesją posiadania oraz 2giej strony miłującej wolność. Czy jest tutaj możliwy jakiś kompromis? Czy porozumienie to mrzonki? W ciemnej nieogrzewanej piwnicy bez okna wydaje się, że świat zamarł a jedynym sposobem jest klucz do serca kolekcjonera. Ludzie nie lubią się wyzbywać swoich „zabawek” poprzez egoizm, pychę, kompleksy i małość. Czy kolekcjoner pozwoli wrócić motylowi do świata i słońca?

Co kryje się w głowie socjopaty? Jakie motywy nim kierują? Autor tak świetnie psychologicznie przedstawił bohatera aż zaczynamy go lubić? Narracja prowadzona w ciekawy sposób. Z jednej strony przez morderce z drugiej strony przez ofiarę. Przerażający obraz oprawcy i jego planu zniewolenia swojego „wypatrzonego bezbronnego motyla”. Każdy pasjonat i kolekcjoner kładzie nacisk...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1173
1149

Na półkach:

Interesujące studium socjopaty bądź też - mówiąc dzisiejszym jęzkiem - incela

Interesujące studium socjopaty bądź też - mówiąc dzisiejszym jęzkiem - incela

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 451
  • Chcę przeczytać
    1 066
  • Posiadam
    244
  • Ulubione
    75
  • Teraz czytam
    15
  • Literatura angielska
    10
  • Chcę w prezencie
    9
  • 2014
    8
  • 2018
    7
  • 2012
    5

Cytaty

Więcej
John Fowles Kolekcjoner Zobacz więcej
John Fowles Kolekcjoner Zobacz więcej
John Fowles Kolekcjoner Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także