Sięgnąłem po tę pozycję właściwie nie z własnego zafascynowania tematem, ale polecenia przez znajomego, który mi ją pożyczył.

Jako osoba sceptycznie nastawiona do zjawisk paranormalnych i metafizycznych chciałem przeczytać ją jako ciekawostkę, sprawdzić na ile zawarte w książce opowieści można uznać za autentyczne. Jak można przypuszczać po ocenie trzech gwiazdek, książka ta nie dostarczyła wystarczających argumentów, by przekonać mnie, że zjawiska opętania należą do domeny świata nadprzyrodzonego.

Opisywane w "Demonologach" wydarzenia rozgrywały się w latach 70. ubiegłego stulecia, czyli czasach, w których nowoczesna psychologia stawiała dopiero swoje pierwsze kroki (odwoływanie się do Freuda jako autorytetu), przez co nie była w stanie racjonalnie ocenić opisywanych w książce przypadków. Ten stan rzeczy stwarzał podatne pole do twierdzeń, że za niektórymi dziwacznymi zjawiskami psychicznymi jakaś tajemna, nadprzyrodzona siła.

Miejsce i czas, podczas których miały odbywać się opętania nie są przypadkowe (USA, postmodernizm i moda na horrory w kinie). Nie przypadkowi są też ludzie, którzy wierzą w opętania lub opętani są (wszyscy są to ludzie pobożni, katolicy, w znakomitej większości kobiety). Samozwańczy demonolodzy zafiksowani na punkcie zjawisk paranormalnych wedle swoich relacji mieli przeprowadzić kilkanaście tysięcy spraw z udziałem "sił nieczystych". Wszystko mieli starannie dokumentować i pieczołowicie gromadzić w zgromadzonych we własnym domu zbiorach. Mimo rzekomego profesjonalizmu autorów ich relacje są mocno pogmatwane, narracja jest niespójna, czasami niejasna, przeskakują pomiędzy różnymi faktami, nad wieloma rzeczami zarzuca się płachtę tajemnicy, która ma za zadanie postraszyć czytelnika, że to w trosce o jego dobro. Materiały fotograficzne umieszczone w książce nie dowodzą niczego - ot często bałagan, który miał być urządzony przez złośliwe duchy czy demony.

Książka ta nie jest w żadnym wypadku naukowa. Jest raczej próbą stworzenia sensacji ze zjawisk, które były kiedyś trudne do wyjaśnienia, które od wieków wzbudzają ludzką niepewność i ciekawość - czy coś skrywa się w mroku? Wydana w USA w latach 80. XX wieku mogła być poczytną lekturą, ale dziś nie powinna być niczym innym jak pretekstem do luźnej poczytanki, która raczej nie zachwyca. Aż dziwne, że dopiero teraz ktoś zdecydował się wydać to w Polsce... Poza tym, jeśli temat egzorcyzmów byłby nadal aktualny, chciałbym zobaczyć współczesną książkę o tej tematyce, ale jakoś nic nowego w tym klimacie nikt nie pisze. Ciekawe dlaczego?

Sięgnąłem po tę pozycję właściwie nie z własnego zafascynowania tematem, ale polecenia przez znajomego, który mi ją pożyczył.

Jako osoba sceptycznie nastawiona do zjawisk paranormalnych i metafizycznych chciałem przeczytać ją jako ciekawostkę, sprawdzić na ile zawarte w książce opowieści można uznać za autentyczne. Jak można przypuszczać po ocenie trzech gwiazdek, książka...