Choć trup ściele się gęsto, „Memento Mori” nie jest kryminałem. Są tu co prawda intrygi i potencjalni podejrzani, ważniejsza jest jednak starość i wszystko, co z nią się wiąże. Jak zwykle u Spark widać dobrą rękę do kreślenia niesztampowych postaci, nieźle udały jej się również sceny na oddziale geriatrycznym. Rozczarowuje natomiast zakończenie, chyba pisane na kolanie, ale powieść trzyma poziom.

Choć trup ściele się gęsto, „Memento Mori” nie jest kryminałem. Są tu co prawda intrygi i potencjalni podejrzani, ważniejsza jest jednak starość i wszystko, co z nią się wiąże. Jak zwykle u Spark widać dobrą rękę do kreślenia niesztampowych postaci, nieźle udały jej się również sceny na oddziale geriatrycznym. Rozczarowuje natomiast zakończenie, chyba pisane na kolanie, ale...

Rzadko tytuł dzieła aż tak adekwatnie oddaje jego treść i przesłanie. Jeśli ktoś łudzi się, że starość pozwoli mu cudownym sposobem przeistoczyć się w postać szacowną, zdystansowaną wobec spraw powszednich i dzielącą się z młodszymi swoją mądrością, pani Spark wyprowadza go niniejszą powieścią z błędu. Wyprowadza w sposób charakterystycznie brytyjski, skutecznie podchwycony przez Amisa (ojca) czy Lodge’a, czyli z beznamiętnym i złośliwym dowcipem.
Mile to przeze mnie powitana odmiana od dzieł nadętych i przesadnie skomplikowanych, poruszająca mało eksploatowaną tematykę bez upiększeń, ale i bez uproszczeń. Warto podkreślić oryginalne odmalowanie postaci Ponurego Żniwiarza, który legitymuje się tu swoistym poczuciem humoru i obeznaniem z najnowszą (wówczas) technologią.

Rzadko tytuł dzieła aż tak adekwatnie oddaje jego treść i przesłanie. Jeśli ktoś łudzi się, że starość pozwoli mu cudownym sposobem przeistoczyć się w postać szacowną, zdystansowaną wobec spraw powszednich i dzielącą się z młodszymi swoją mądrością, pani Spark wyprowadza go niniejszą powieścią z błędu. Wyprowadza w sposób charakterystycznie brytyjski, skutecznie podchwycony...

„Kiedy się ma ponad siedemdziesiąt lat, to jakby walczyło się na wojnie. Wszyscy nasi bliscy odchodzą albo już odeszli, a my utrzymujemy się przy życiu pośród umarłych i umierających jak na polu bitwy”
Wybitna książka. Kupiona za 3 zł na allegro z polecenia koleżanki. Nie spodziewałem się takich wrażeń. Rzecz jest o starości. A raczej o ludziach, którzy tej starości doświadczają. Temat tak ludzki, jak to tylko możliwe. Głęboko ujęty, mądrze, prawdziwie. Zawsze, gdy coś mnie dotknie i zachwyci, to nie wiem co napisać. Tyle.

„Kiedy się ma ponad siedemdziesiąt lat, to jakby walczyło się na wojnie. Wszyscy nasi bliscy odchodzą albo już odeszli, a my utrzymujemy się przy życiu pośród umarłych i umierających jak na polu bitwy”
Wybitna książka. Kupiona za 3 zł na allegro z polecenia koleżanki. Nie spodziewałem się takich wrażeń. Rzecz jest o starości. A raczej o ludziach, którzy tej starości...