Każda przeszłość pozostawia ślad w sercu. Nie ważne, czy zrobiliśmy coś źle, czy byliśmy ofiarami, każde zdarzenie zostało wpisane do księgi naszego życia. Często próbujemy uciec od tego, wyprowadzając się, zmieniając nasze dane, ale linii życia i to, co przeszliśmy — nie zmienimy. "Strażnik domu Momochi" tom 7 i 8 to następne części genialnej serii komiksów, które tym razem poruszają temat samotności i przeszłości.

Himari, raz z przyjaciółmi z klasy, zaczynają szukać ludzi o nazwisku Nanamori — rodzinę Aoi'ego. Chcąc nie chcąc, dowiaduje się o legendzie, że w pewnym parku, młody chłopak-demon porywa małe dzieci. Niechcący dziewczyna dowiaduje się, że profesor Nachi i Aoi łączy tajemnicza przeszłość. Kiedy tylko chłopak przypomina sobie swoje życie, przed tym, jak stał się Nue, nie może przemienić się w człowieka. Pozostaje w formie demona. Im dłużej przebywa będąc Nue, tym jego ludzka dusza przestaje istnieć. Himari zaczyna grzebać w przeszłości chłopaka, by móc pomóc mu znaleźć drogę powrotną. Czy dziewczynie się uda? Jaką przeszłosć skrywa Aoi? Dlaczego tak naprawdę stał się Nue? Kim jest profesor Nachi?

W tych częściach poznajemy przeszłość Aoi'ego. Pomimo że to tylko komiks, porusza tematy, które dotyczą każdego z nas. Chodzi o samotność, brak zrozumienia przez bliskich, opuszczenie i miłości. To w jak łatwy sposób można manipulować każdą osobą. Często robimy to nieświadomie. Czasami, ktoś robi to, mając w tym swój biznes.

Nie znajdziemy tutaj czystej komedii. Mogę spokojnie powiedzieć, że to jedne z poważniejszych tomów tej serii. Poznajemy bohaterów na różnych płaszczyznach. Za pomocą tego, stają się prawdziwsi, posiadając nie tylko zalety, ale również i wady. Historia "Strażnika domu Momochi" powoli zaczyna wyglądać jak drzewo. Każda historia w jakiś sposób staje się gałęzią życia. Każdy czytelnik znajdzie coś, co go poruszy, rozśmieszy, zmusi do głębszych przemyśleń dotyczące życia.

Pomimo że tomy poruszają przeszłość Aoi, osobą, która wysuwa się na pierwszy plan jest Himari. Po pierwsze to, w jaki sposób próbuje znaleźć sposób, by chłopak mógł żyć normalnie, a nie jak więzień domu Momochi. Po drugie, sam fakt, że wybrała się w podróż po krainie demonów, by znaleźć odpowiedź czy też sposób, by sprowadzić chłopaka z powrotem do domu. Mam wrażenie, że dziewczyna kompletnie się zmienia z każdym tomem. Na początku widzimy dziewczynę, która mimo chęci bycia odważną, często się bała. Teraz spotykamy Himari — odważną, pomysłową i nieznająca sprzeciwu dziewczyną. Może to, kim się stała, to fakt, że ma kogoś bliskiego? Mam takie wrażenie, że Himari wraz z Aoim i demonami, mieszkającymi w domu, tworzą na swój sposób rodzinę. Każdy jest inny, a mimo wszystko, idealnie do siebie pasują. Wreszcie rodziny się nie wybiera, czyż nie?

Manga "Strażnik domu Momochi" to genialna pozycja dla tych, co chcą znaleźć z jednej strony lekki żart, ciekawych bohaterów i akcje, a z drugiej poruszane, w sposób ciekawy, takie tematy jak: samotność, miłość, rodzina, przeszłość.

Każda przeszłość pozostawia ślad w sercu. Nie ważne, czy zrobiliśmy coś źle, czy byliśmy ofiarami, każde zdarzenie zostało wpisane do księgi naszego życia. Często próbujemy uciec od tego, wyprowadzając się, zmieniając nasze dane, ale linii życia i to, co przeszliśmy — nie zmienimy. "Strażnik domu Momochi" tom 7 i 8 to następne części genialnej serii komiksów, które tym...

Ooo... jak mi szkoda biedaka, taki mały taki wkręcony. Aż mi się smutno zrobiło.

Ooo... jak mi szkoda biedaka, taki mały taki wkręcony. Aż mi się smutno zrobiło.