Książka bardzo dobra, ale uchylająca jedynie rąbek czekającej naszą cywilizację rzeczywistości.
Jestem przekonany z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że jest o wiele gorzej i niebezpieczniej, niż ukazuje książka.
Niebezpieczeństwo nie kryje się aż tak bardzo w samym gromadzeniu danych, jak w możliwościach manipulacji wartościami współczesnego człowieka.
Nadchodzi bowiem era władzy korporacji. To korporacje potrzebują niewolników - konsumentów. To one stworzyły neoliberalizm prowadzący do powszechnego zidiocenia.
Czego oczekują korporacje? Kupujcie, kupujcie, kupujcie, uczyńcie nas ociekającymi kasą. A do tego trzeba stworzyć konsumenta. Jak to uczynić?
Najpierw trzeba wmówić ludziom, że najważniejszą wartością w życiu jest kasa i pozycja materialna. Trzeba stworzyć szczury do wyścigu szczurów. Trzeba stworzyć ideologię najbardziej odpowiadającą korporacjom i czyniącą z ludzi zniewolonych idiotów. Tą obowiązującą obecnie ideologią jest poprawność polityczna.
O jaki rodzaj wolności tu chodzi?
Wcale nie o to, że nas pozamykają w więzieniach, nie... Przynajmniej nie wszystkich i nie od razu. Chodzi o zniszczenie wolności i swobody myślenia. To korporacje wmawiają nam co jest dobre, a co złe. Korporacje są właścicielami wszelkich narzędzi medialnych i sterują tym, co te media w nasze mózgi wlewają.
Esencją wolności myślenia jest stałe podważanie rzeczy, które wydają się pozornie oczywiste, ścieranie się różnych poglądów, odmiennego sposobu myślenia. Zaprzeczeniem tej wolności jest marksizm kulturowy w nowym wydaniu imputujący poglądy "jedynie słuszne".
Nowy totalitaryzm jest zatem totalitaryzmem moralnym i kulturowym skierowanym na niszczenie wartości i podmienianie ich wartościami pozornymi, służącymi interesom korporacyjnym, ale jak w każdym totalitaryzmie przejawia on poniższe cechy:
1. Manipulacja językiem, fałszowanie pojęć, zakłamywanie rzeczywistości
2. Cenzura
3. Hasła propagandowe
4. Dążenie do podporządkowania władzy (uzależnionej od korporacji i skorumpowanej przez korporacje) wszystkich sfer życia
5. Wrogi stosunek ośrodków władzy do religii, rodziny, tradycji, niszczenie więzi międzyludzkich
6. Terror (obecnie polegający głównie na izolacji ośrodków kontestujących; przemoc fizyczna w przypadkach, gdy izolacja nie wystarczy)

Na poziomie polityki międzynarodowej interesem korporacji jest erozja państw narodowych i osłabienie ich w takim stopniu, by najważniejsze decyzje gospodarcze zapadały w oderwaniu od wpływów tych państw, w centrali będącej pod wpływem korporacji, powołanych pozademokratycznie, jak na przykład w komisji europejskiej złożonej z ludzi, którzy nie zostali wybrani przez ludność, tylko skrywające się w cieniu lobby: ludzi, których łatwo można korumpować.

Na temat marksizmu kulturowego i poprawności politycznej można znaleźć w internecie megabajty informacji, jednak uważam, że źle definiuje się wroga: nie jest nim myślenie postsowieckie jako takie. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, zatem trzeba szukać tych, którzy mają w danym działaniu interes, a zważywszy na potęgę korporacji wszelkiej maści widać, że gdyby marksizm moralny i kulturowy był sprzeczny z ich interesami, nie byłby tak energicznie rozpowszechniany.

Książka bardzo dobra, ale uchylająca jedynie rąbek czekającej naszą cywilizację rzeczywistości.
Jestem przekonany z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że jest o wiele gorzej i niebezpieczniej, niż ukazuje książka.
Niebezpieczeństwo nie kryje się aż tak bardzo w samym gromadzeniu danych, jak w możliwościach manipulacji wartościami współczesnego człowieka.
Nadchodzi...