Cyfrowi rodzice. Dzieci w sieci – jak być czujnym, a nie przeczulonym

Okładka książki Cyfrowi rodzice. Dzieci w sieci – jak być czujnym, a nie przeczulonym Yalda T. Uhls
Okładka książki Cyfrowi rodzice. Dzieci w sieci – jak być czujnym, a nie przeczulonym
Yalda T. Uhls Wydawnictwo: Iuvi poradniki dla rodziców
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
poradniki dla rodziców
Wydawnictwo:
Iuvi
Data wydania:
2016-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-18
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379660209
Tłumacz:
Irmina Grzegrzółka
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
131
19

Na półkach: , ,

Warto przeczytać tę książkę ze względu na to, że autorka przywołuje wiele badań wśród swoich rozważań. Dobrze znać fakty dotyczące współczesności, żeby właśnie nie być przeczulonym; nie żyć wyobrażeniami, a wiedzieć jak naprawdę jest…

Warto przeczytać tę książkę ze względu na to, że autorka przywołuje wiele badań wśród swoich rozważań. Dobrze znać fakty dotyczące współczesności, żeby właśnie nie być przeczulonym; nie żyć wyobrażeniami, a wiedzieć jak naprawdę jest…

Pokaż mimo to

avatar
362
359

Na półkach: , , ,

Książka jest bardzo praktycznym źródłem wiedzy na tematy, które budzą nie tylko obawy wśród rodziców, ale także często są omawiane wśród nauczycieli czy dyrektorów szkół. Autorka, jako osoba z tytułem doktora w psychologii rozwojowej dziecka, dobrze zna opisywany temat zarówno z punktu widzenia rodzica jak i osoby medialnie czynnej. Już na samym początku słusznie zauważa: „Pamiętaj, że może dzieci znają media, ale my znamy życie.”
Świetnym pomysłem jest także struktura książki. Każdy rozdział to odrębna całość (Podstawy | Media społecznościowe | Nauka),dzięki czemu nie ma potrzeby czytania publikacji w chronologicznym porządku, można zacząć od tematu, który najbardziej interesuje czytelnika w danym momencie. Ponadto każdy rozdział zakończony jest podsumowaniem badań i poradami w pigułce.

Recenzja: http://mamao.pl/dzieci-w-sieci-czyli-jak-byc-czujnym-a-nie-przeczulonym/

Książka jest bardzo praktycznym źródłem wiedzy na tematy, które budzą nie tylko obawy wśród rodziców, ale także często są omawiane wśród nauczycieli czy dyrektorów szkół. Autorka, jako osoba z tytułem doktora w psychologii rozwojowej dziecka, dobrze zna opisywany temat zarówno z punktu widzenia rodzica jak i osoby medialnie czynnej. Już na samym początku słusznie zauważa:...

więcej Pokaż mimo to

avatar
453
442

Na półkach: , , ,

GodzinaZksiazka.blogspot.com
Tytuł wskazuje na rodziców świetnie wyedukowanych w tematach nowoczesnych technologii, ale niech was to nie zmyli. Poradnik przeznaczony jest dla nas, przeciętnych rodzicieli, którzy czasem z wielkim niepokojem, a zdarza się, że wręcz z bezradnością stają w obliczu ekranów mniejszych i większych.

Młodzież, jak wiemy z historii, głodna jest nowoczesności. My, wychowani w innej epoce, zostajemy przeważnie w tyle. Teraz już wiemy, jak to bywało, kiedy nasi dziadkowie czy rodzice uczyli się czegoś przy nas. Patrzyli zdziwieni, jak szybko posługujemy się nowoczesnym telefonem, bo bezprzewodowo, jak nie idziemy do banku, ani do sklepu, a towar i pieniądze otrzymujemy do domu, jak komputer staje się naszą prawą ręką. No cóż świat pędzi, a my mamy - przynajmniej teoretycznie - za nim nadążać. Piszę "teoretycznie", bo w praktyce, nie wszystko i nie każdemu jest potrzebne do życia oraz funkcjonowania w codzienności.
Nie popadając w skrajności, staramy się dowiedzieć jednak, co porabiają nasze pociechy w tak zwanej "sieci". Ano właśnie. O tym jest ten poradnik i w tym na pewno nam pomoże.

Autorka, jest mamą dwójki nastolatków, a z racji swojego zawodu zajęła się również analizą aktualnych problemów i zachowań dzieci i młodzieży, korzystających z nowoczesnych mediów.

Książka wypełniona ogromną ilością przypisów, bo materiały źródłowe są rzetelnie dobrane. Czytając ten poradnik, mam wrażenie, że można się chwilami uspokoić i utwierdzić w przekonaniu, iż więcej jest osób nam podobnych, czyli zaniepokojonych. Zresztą podtytuł książki już to sugerował: "Dzieci w sieci. Jak być czujnym, a nie przeczulonym".


Z książki dowiemy się nie tylko tego, co ważne w sprawach świata cyfrowego, jak funkcjonują media społecznościowe, jak zmienia się system edukacji, czy w jaki sposób gry video mogą wpłynąć na użytkowników. Dowiemy się wielu rzeczy o dzieciach i nastolatkach w ogóle. Poczynając od dozwolonych godzinach użytkowania/oglądania ekranów przez malutkie dzieci. gotowości na pierwszą, własną komórkę, aż do tego, w jaki sposób zmienia się aktywność dobowa naszych nastoletnich pociech. Na co mamy wpływ, a na co nie warto nawet tracić nerwów i zdrowia, bo to po prostu musi tak wyglądać. Porad udziela naukowiec i matka, a więc ich wiarygodność z pewnością wzrasta.
Każdy rozdział jest zakończony wypunktowanym podsumowaniem i tzw. poradami w pigułce. Bardzo dobry pomysł, bo mnogość informacji, jakie autorka podaje, może chwilami przerosnąć umysł czytającego rodzica, który przecież nie tylko o tej książce aktualnie myśli.

Padają również pocieszające słowa, dla nas rodziców-dinozaurów. Ot, na przykład to, że nasz mózg wcale nie kończy swojego rozwoju w okresie dojrzewania. Pani Uhls przytacza nam bowiem wyniki badań, które potwierdzają, że nawet ci, "grubo" po trzydziestych urodzinach, mogą poszczycić się mózgiem aktywnym i nadal rozwijającym pod wpływem otoczenia. Kochani; posiadamy piękną umiejętność zwaną "neuroplastycznością"! I dla takich wiadomości warto czytać podobne poradniki.
Oczywiście najwięcej poczytamy o naszych dzieciach. Przekrój wiekowy od 0 do 18 lat. Dla każdej grupy wiekowej znajdziemy porady i godne polecenia informacje. Ciekawostki, które niejednego czytelnika mogą zaskoczyć. Ja, na przykład nie wiedziałam, że są osoby, które montują na łóżeczkach niemowlaków zabawkowe karuzelki z wbudowaną kamerką i gdy maluch kopnie ją nóżką, robi sobie pierwsze "selfie".

Autorka potrafi też umiejętnie wytłumaczyć pewne zachowania, porównuje przykładowo, regularne wpisy i przywiązanie naszych starszych dzieci do portali społecznościowych z dawnym pamiętnikiem, pisanym codziennie i zamykanym na kluczyk. Chociaż z tym dzisiejszym zamknięciem niewiele można tutaj znaleźć podobieństw. Jednak co kluczyk, to kluczyk. Dowiedziałam się również, czym jest FOMO, a nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje.


Według mnie, ten poradnik warto po prostu mieć na dłużej w domu, by sięgać w razie wątpliwości i chwil zastanowienia, co robić. Przeczytany raz, na szybko, może nie spełnić swojej roli w stu procentach. Pamięć jest zawodna, a informacje, które tutaj znajdziemy można dozować sobie stopniowo i w takim zakresie, jaki nas aktualnie interesuje. Tym bardziej, że i sama autorka nadmienia już na początku, iż rozdziały można czytać oddzielnie, wyrywkowo i niekoniecznie po kolei. Bardziej dostosować do swoich aktualnych potrzeb. Zgadzam się i pochwalam taki układ. Nasze dzieci rosną, a zmiany, jakie powinniśmy zauważać i odnotowywać są właśnie uchwycone w różnorodnych fragmentach książki. To trochę, jak poradniki dla młodych rodziców. Zerkamy do nich w razie potrzeby, kiedy dziecko ząbkuje, czy zaczyna stawiać pierwsze kroki albo, gdy pojawi się jakaś nietypowa wysypka. "Cyfrowi rodzice" to właśnie poradnik na dobrych kilka lat, bo nawet jeśli pojawią się nowinki techniczne, to problemy pozostaną te same. O czym może świadczyć świetny przykład podany we wstępie:

"Pod koniec XIX wieku narodziło się nowe medium. Dzieci natychmiast straciły dla niego głowę, co przeraziło dorosłych. (...) zaczęli się martwić, że to nowe medium i przekazywane przez nie soczyste treści będą zgubne dla młodych umysłów." ....A chodziło o POWIEŚĆ!

Życząc wielu kontaktów z tamtym zgubnym medium XIX wieku, zachęcam do zapoznania się i z tym nowszym poradnikiem o cyfrowym świecie naszych dzieci.

GodzinaZksiazka.blogspot.com
Tytuł wskazuje na rodziców świetnie wyedukowanych w tematach nowoczesnych technologii, ale niech was to nie zmyli. Poradnik przeznaczony jest dla nas, przeciętnych rodzicieli, którzy czasem z wielkim niepokojem, a zdarza się, że wręcz z bezradnością stają w obliczu ekranów mniejszych i większych.

Młodzież, jak wiemy z historii, głodna jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
247

Na półkach:

"Cyfrowi rodzice" to książka, która wywołuje ambiwalentne uczucia. Dla pokolenia obrazkowego, które nie może się skupić na tekście dłuższym niż strona nie do przeczytania, a podstawowym zarzutem będzie odwołanie do badań naukowych. Dla drugiej grupy czytelników mankamentem będzie dość potoczny język i lapidarny styl wypowiedzi. Autorka jest psychologiem, bada wpływ mediów na zachowania społeczne młodzieży.
Pierwsza część nie przynosi w zasadzie nic nowego do tego, co wiemy od dawna, czyli należy zachować umiar i zdrowy rozsądek. Nowoczesne technologie tak, ale chyba jednak trzeba postawić tamę zapędom producentów, vide nocniki z miejscem na tablet. Ponadto dzieci naśladują rodziców, więc komunikat wykrzyczany przez rodzica, który nie podnosi głowy znad klawiatury do dziecka "wyłącz tablet" nie ma prawa zadziałać.
Badanie z 2009 r. z UCLA udowadnia, że wystarcza zaledwie tydzień, by otoczenie online wpłynęło na stopień aktywności mózgu, więc dzieciaki szybko dogonią rówieśników, którzy smartfon dostali razem z nocnikiem.
Pragnienie polubień i zakładanie kont na portalach społecznościowych to nic innego jak potrzeba akceptacji i przynależności do grupy, ale też jest przynależność wirtualna i wymaga sztucznego, bezustannego podtrzymywania.
W książce pojawia się wiele stwierdzeń oczywistych, które podparte zostały wynikami badań. Wielozadaniowość pod presją czasu jest niemożliwa, a rozproszenie upośledza rozumienie i zapamiętywanie. Ręczne notatki wspomagają zapamiętywanie. Sama technologizacja szkoły nie przełoży się na wyniki nauczania, wymaga jeszcze zaangażowania ucznia w proces uczenia się.
Ciekawe są spostrzeżenia na temat roli gier wideo w rozwijaniu wyobraźni przestrzennej. I to w zasadzie jedyna cenna nowość.
Ponadto wydawcy należy się pochwała za włączenie do książki spisu pozycji wydanych w Polsce na temat wpływu mediów na dzieci i młodzież.

"Cyfrowi rodzice" to książka, która wywołuje ambiwalentne uczucia. Dla pokolenia obrazkowego, które nie może się skupić na tekście dłuższym niż strona nie do przeczytania, a podstawowym zarzutem będzie odwołanie do badań naukowych. Dla drugiej grupy czytelników mankamentem będzie dość potoczny język i lapidarny styl wypowiedzi. Autorka jest psychologiem, bada wpływ mediów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
239
214

Na półkach:

Książka podzielona jest na trzy zasadnicze części:
I - Podstawy
II - Media społecznościowe
III - Nauka
Z części pierwszej dowiemy się z całą pewnością jak funkcjonuje współczesne rodzicielstwo wobec globalnego napływu wszelakich treści i nowinek cyfrowych. Jak nadążyć zA wszechogarniającym życie "netem". Wreszcie jaki wpływa na funkcjonowanie mózgu mają media względem dzieci na poszczególnych etapach ich rozwoju emocjonalnego, społecznego i osobowościowego.
Część druga to przede wszystkim charakterystyka i bliższe przyjrzenie się różnym społecznościom online. Mamy tu wobec tego swoiste porównanie świata rzeczywistego i sieciowego. Mamy również opis potrzeb, korzyści i zagrożeń wynikających z aktywności w aplikacjach typu Instagram, Facebook, Twitter, Snapchat, YT, itp.
Ostatnia odsłona książki traktuje o wpływie całego cyfrowego świata na zdolność uczenia się, czytania i pisania. Autorka "mówi" tutaj o wielozadaniowości, podzielności uwagi i umiejętnościach zapamiętywania. Przedstawia mity i fakty z tym związane. Udziela odpowiedzi także na pytania związane z grami wideo, czy internetowymi. Spostrzeżenia są dosyć ciekawe i nieoczywiste - jakby się mogło wydawać.
Bardzo przydatnym zabiegiem zastosowanym po każdym rozdziale są podsumowania najważniejszych treści. Pozwala to na systematyzację danego zagadnienia.
Mimo, że jest to podręcznik, to dzięki temu, że treść jest zróżnicowana poprzez przykłady, porady, statystyki, rysunki itp., czyta się ją z wielkim zainteresowaniem.
Uważam, że "Cyfrowi rodzice" to lektura obowiązkowa dla rodziców i osób pracujących z tzw. e-dziećmi.

Książka podzielona jest na trzy zasadnicze części:
I - Podstawy
II - Media społecznościowe
III - Nauka
Z części pierwszej dowiemy się z całą pewnością jak funkcjonuje współczesne rodzicielstwo wobec globalnego napływu wszelakich treści i nowinek cyfrowych. Jak nadążyć zA wszechogarniającym życie "netem". Wreszcie jaki wpływa na funkcjonowanie mózgu mają media względem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
76

Na półkach: ,

Merytorycznie, Cyfrowi rodzice, z pewnością zaskoczą niejednego rodzica. Zwłaszcza naukowym podejściem do faktu oglądania przez dzieci telewizji, zabawy na tablecie, obecności w mediach społecznościowych, nauki czy gier wideo. Wnioski mogą się okazać szokujące. Zwłaszcza dla dinozaurów.

Ponadto, poradnik jest napisany prostym i przystępnym językiem, a choć zdarza się, że pojawiają się w nim dłużyzny i powtórzenia czy też zbędne akapity (zwłaszcza traktujące o poczynaniach zawodowych amerykańskich polityków),myślę, że plusów znajdzie się więcej niż minusów. A skoro mowa o minusach – największym zdaje się być fakt, że głównie tu mowa o Amerykanach. Troszkę mało polski klimat, niemniej w ogólnych założeniach tezy stawiane w Cyfrowych rodzicach zdają się być prawidłowe. Pomimo gigantycznych różnic kulturowych.

Idealna książka dla tych, którzy szukają odpowiedzi i pozostają otwarci na zmiany. Zdecydowanie nie zalecana tym, którzy bez względu na wszystko, uważają internet i wszystko, co się z nim wiąże, za zło. Cyfrowi rodzice to bezsprzecznie propozycja dla rodziców, którzy nie chcą zostać dinozaurami.


PEŁNA RECENZJA: http://www.strefaczytacza.pl/2016/05/cyfrowi-rodzice.html

Merytorycznie, Cyfrowi rodzice, z pewnością zaskoczą niejednego rodzica. Zwłaszcza naukowym podejściem do faktu oglądania przez dzieci telewizji, zabawy na tablecie, obecności w mediach społecznościowych, nauki czy gier wideo. Wnioski mogą się okazać szokujące. Zwłaszcza dla dinozaurów.

Ponadto, poradnik jest napisany prostym i przystępnym językiem, a choć zdarza się, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
935
897

Na półkach:

Internet zajmuje coraz więcej czasu nie tylko dorosłym osobom, ale przede wszystkim dzieciom, które od najmłodszych lat mają styczność ze sprzętami, a niektóre posiadają tablety, czy komputery na własny użytek.

,,Cyfrowi rodzice" to książka, po której, według opisu, spodziewałam się dowiedzieć czegoś o nowych technologiach. Ucieszyłam się, że ten poradnik nie jest aż tak obszerny, bowiem zdawałam sobie sprawę z tego, że po pewnym czasie pisanie wciąż w kółko o tym samym może czytelnika znużyć. Z wielkim zaciekawieniem zabrałam się do jej lektury.

W tym momencie pojawił się już pierwszy zgrzyt. Język, być może tylko moim zdaniem, jest strasznie sztywny, toporny, bardzo ciężko przebrnąć w krótkim czasie przez tę książkę. Jako ciekawostkę dodam, że treści jest tutaj 215 stron, a bibliografii 40. Nic więc dziwnego, że co chwilę trafiamy na jakieś przypisy i dane, które może miały ukazać jakieś zjawisko, ale niestety sprawiają, że szybko się nużyłam.

Najciekawszym elementem publikacji były szare ramki z krótkimi podsumowaniami i podsumowania całych rozdziałów, gdzie w skrócie można było przeczytać najważniejsze informacje. Widząc tytuł ,,Cyfrowi rodzice", byłam pewna, że autorka skupi się przede wszystkim na Internecie i działaniach z nich związanych. Tymczasem, możemy poczytać o wpływie książek, gier wideo, wysyłania SMS-ów, kontach na portalach społecznościowych, oglądaniu programów telewizyjnych. Jest tu tak naprawdę sporo dziedzin, jednak nie wszystkie są specjalnie zajmujące, czemu nie pomaga sztywny styl, o czym wspomniałam już wcześniej.

,,Cyfrowi rodzice" to książka, która tak naprawdę mnie zmęczyła i zniechęciła. Lubię przeczytać jakiś ciekawy poradnik, ale ten okazał się dla mnie zbyt nudny i naładowany mnóstwem danych. Nie jestem w żadnym stopniu usatysfakcjonowana lekturą i jeśli miałabym wybrać ulubiony rozdział to byłby to ten o zakładaniu kont na portalach społecznościowych.

Moja ocena: 2/6

Internet zajmuje coraz więcej czasu nie tylko dorosłym osobom, ale przede wszystkim dzieciom, które od najmłodszych lat mają styczność ze sprzętami, a niektóre posiadają tablety, czy komputery na własny użytek.

,,Cyfrowi rodzice" to książka, po której, według opisu, spodziewałam się dowiedzieć czegoś o nowych technologiach. Ucieszyłam się, że ten poradnik nie jest aż tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
155

Na półkach: ,

Jako mama 5-latka z coraz większym zainteresowaniem przyglądam się dzisiejszemu cyfrowemu światu. Nie jestem w stanie, a nawet nie chcę całkowicie odseparować synka od nowych technologii. Jak w takim razie zachować umiar, znaleźć złoty środek? Na te i inne pytania znalazłam odpowiedzi w książce Cyfrowi rodzice. Dzieci w sieci – jak być czujnym, a nie przeczulonym.

Przewodnik po cyfrowym świecie składa się z trzech części:
Część pierwsza - Podstawy
W czterech rozdziałach autorka skupia się na tak istotnych zagadnieniach jak rodzicielstwo w cyfrowej erze, wpływowi nowych technologii na niemowlęta i małe dzieci, wszechobecności urządzeń przenośnych oraz kształtowaniu się mózgu w dobie internetu.
Część druga - Media społecznościowe
Yalda T. Uhls wyjaśnia fenomen nowych aplikacji. Znajdziemy tu również sugestie, jak z nich korzystać, bowiem jest to często temat trudny do ogarnięcia dla większości dorosłych.
Część trzecia - Nauka
Dowiemy się m.in. czy łączenie nowych technologii i tradycyjnego nauczania ma sens oraz jakie są wady i zalety gier wideo. Poruszony został również temat uzależnienia od gier wideo.

Istotne jest , że książka napisana jest w sposób przystępny i klarowny. Nie ma tutaj niedomówień, każda teza została dokładnie omówiona i co istotne poparta badaniami naukowymi. Znajdziemy tutaj konkretne wskazówki dla rodziców. Poradnik jet bardzo rozsądnie rozplanowany, a przyjazny układ pozwala w każdej chwili wrócić do szczególnie interesującego zagadnienia. Rozdziały zakończone są podsumowaniem i mini-poradnikiem.

Jako mama 5-latka z coraz większym zainteresowaniem przyglądam się dzisiejszemu cyfrowemu światu. Nie jestem w stanie, a nawet nie chcę całkowicie odseparować synka od nowych technologii. Jak w takim razie zachować umiar, znaleźć złoty środek? Na te i inne pytania znalazłam odpowiedzi w książce Cyfrowi rodzice. Dzieci w sieci – jak być czujnym, a nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    20
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    2
  • Poradniki
    2
  • Na mojej półce
    1
  • Naukowe
    1
  • Wychowanie ,Młodzież, Dzieci
    1
  • Samodzielne
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cyfrowi rodzice. Dzieci w sieci – jak być czujnym, a nie przeczulonym


Podobne książki

Przeczytaj także