Grunt: The Curious Science of Humans at War

Okładka książki Grunt: The Curious Science of Humans at War Mary Roach
Okładka książki Grunt: The Curious Science of Humans at War
Mary Roach Wydawnictwo: W. W. Norton & Company popularnonaukowa
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Grunt: The Curious Science of Humans at War
Wydawnictwo:
W. W. Norton & Company
Data wydania:
2016-06-01
Data 1. wydania:
2016-06-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780393245448
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
451
293

Na półkach: , , ,

Książka napisana w typowej dla Roach stylu - zabawnym, pełnym ciekawych spostrzeżeń laika. Z wad książka jest skoncentrowana na badaniach typowych dla wojska USA. Dużo jest o urazach, o wodzie, rekinach i łodziach podwodnych. Jest to więc wycinkowe potraktowanie problemów pola walki. Trochę jak słoiczek z bakaliami wydłubanymi z keksa. I owszem, potrafią być bardzo smaczne, ale ciasto to to nie jest. Zatem - jedynie dla zainteresowanych ciekawostkami.

Książka napisana w typowej dla Roach stylu - zabawnym, pełnym ciekawych spostrzeżeń laika. Z wad książka jest skoncentrowana na badaniach typowych dla wojska USA. Dużo jest o urazach, o wodzie, rekinach i łodziach podwodnych. Jest to więc wycinkowe potraktowanie problemów pola walki. Trochę jak słoiczek z bakaliami wydłubanymi z keksa. I owszem, potrafią być bardzo smaczne,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3762
3704

Na półkach:

Naukowcy w służbie wojska muszą zmierzyć się z najbardziej kuriozalnymi pytaniami. Tak by żołnierz na polu bitwy miał dobrą odzież, jedzenie, czy w trudnych warunkach mógł załatwić swoje sprawy ;-). Zabawna choć treść raczej na rynek amerykański, gdzie armia i sprawy wojskowe cieszą się większą estymą.

Naukowcy w służbie wojska muszą zmierzyć się z najbardziej kuriozalnymi pytaniami. Tak by żołnierz na polu bitwy miał dobrą odzież, jedzenie, czy w trudnych warunkach mógł załatwić swoje sprawy ;-). Zabawna choć treść raczej na rynek amerykański, gdzie armia i sprawy wojskowe cieszą się większą estymą.

Pokaż mimo to

avatar
24
20

Na półkach:

Wspaniała! polecam

Wspaniała! polecam

Pokaż mimo to

avatar
233
185

Na półkach:

Książka pełna ciekawostek związanych z amerykańską armią. Poważny temat - badania nad środkami ochrony żołnierzy służących na lądzie, w powietrzu i pod wodą - autorka opisuje w ciekawy i przystępny sposób. Dzięki temu lektura jest przeważnie lekka, przyjemna i ubogacająca.
Co z tego wynika dla polskiego czytelnika? Niewiele. Przekonuje się, że: nie tylko przełożeni w Polsce mają nietrafione pomysły; żołnierz w służbie ojczyźnie może znieść rzeczy, o jakich cywilom się nie śniło, a dysponując sporym budżetem można prowadzić fascynujące badania. Które jednak nie zawsze mają sens.

Książka pełna ciekawostek związanych z amerykańską armią. Poważny temat - badania nad środkami ochrony żołnierzy służących na lądzie, w powietrzu i pod wodą - autorka opisuje w ciekawy i przystępny sposób. Dzięki temu lektura jest przeważnie lekka, przyjemna i ubogacająca.
Co z tego wynika dla polskiego czytelnika? Niewiele. Przekonuje się, że: nie tylko przełożeni w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1199
619

Na półkach: ,

Kilka lat temu czytałam książkę pt. "Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków". Uśmiałam się jak norka, a do tego - już zupełnie na poważnie - dowiedziałam się kilku bardzo ciekawych nowinek na temat... nieboszczyków. Potem przyszedł czas na "Bzyk Pasjonujące zespolenie nauki i seksu". Tu też było wesoło, choć trochę inaczej niż przy Sztywniaku. Bo śmiech śmiechem, ale były też chwile zastanowienia, co zrobić ze zdobytą wiedzą. Nad lekturą najnowszej książki nawet się nie zastanawiałam. Łykałam kolejne strony jak młody pelikan, choć tytuł mnie trochę przystopował, wskazując na tematykę wojskowo - militarną. Niepotrzebnie się przestraszyłam, bo Mary Roach każdy problem przedstawi tak, że lektura książki jest świetną zabawą.
"Do boju! Jak w skrajnych sytuacjach pozostać w jednym kawałku, zachować zmysły i nie złapać infekcji" - tak brzmi cały tytuł. Dość przydługi, ale wiernie oddaje to, o czym autorka pisze. Mary Roach dotyka prawie każdego tematu, który przyjdzie nam do głowy w związku z wojskiem. Od munduru poczynając, poprzez broń, łodzie podwodne, ludzkie odruchy, choroby grożące żołnierzom podczas wojny - na amputacjach i śmierci kończąc. Czytelnik dowiaduje się, że stworzenie wygodnego i praktycznego munduru wiąże się z milionowymi nakładami finansowymi, pracą setek naukowców i doświadczeniami rodem z najbardziej skomplikowanego laboratorium technicznego. Dowiemy się również, jak bardzo marynarzom łodzi podwodnych dokucza brak światła dziennego, jak jest im ciasno i co robią, żeby pozostać przy zdrowych zmysłach. Dowiemy się, jak walczyć z biegunką, i że jest to przypadłość, przez którą niejeden wielki dowódca przegrał bitwę. Autorka pokazuje nam jak ważna jest walka ze zbyt wysoką temperaturą powietrza i jak ważne jest to, aby nasz organizm prawidłowo się pocił. W szoku byłam, kiedy czytałam o tym, że wielu żołnierzy traci podczas wojny penisy i że można je zrekonstruować i doprowadzić do tego, aby żołnierz wrócił do w miarę sprawnego życia seksualnego. Rodzi to pewne wątpliwości natury etycznej, bo czy dziecko spłodzone podczas takiego stosunku jest dzieckiem tego żołnierza, czy też mężczyzny, którego organ został przeszczepiony?
Świetna książka, którą czytałam z ogromną ciekawością, a przysłowiowa szczęka co i rusz z hukiem spadała na podłogę. Autorka przekazuje zdobytą wiedzę w bardzo ciekawy i dostępny sposób, co jeszcze bardziej wzmaga w czytelniku chęć poznania wojskowych nowinek. Jeżeli dodamy do tego wyjątkowo dowcipne pióro autorki, otrzymujemy dzieło quasi popularno-naukowe, ale za to wyjątkowo ciekawe i porywające. Bardzo podobał mi się rozdział, w którym autorka pokazuje czytelnikowi, jak bardzo stres przeszkadza w pracy sanitariuszom. Wykonują oni pewne czynności podczas ćwiczeń po tysiąc razy, a mimo to w sytuacji stresowej potrafią stracić głowę i nie poradzić sobie z najprostszymi czynnościami, które w normalnych warunkach zrobiliby z zamkniętymi oczami. Świetny był też rozdział o bieliźnie i o tym, że w tej kwestii w wojsku Panie są problemem…, ale tylko dla Panów.
Świetna książka. Jeżeli macie ochotę na spory zasób wiedzy podany w sposób dowcipny i prosty, to ta książka jest dla Was. To naprawdę podróż w nieznane oblicza wojny, które - dzięki Mary Roach - nabierają trochę ludzkiego oblicza.

Kilka lat temu czytałam książkę pt. "Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków". Uśmiałam się jak norka, a do tego - już zupełnie na poważnie - dowiedziałam się kilku bardzo ciekawych nowinek na temat... nieboszczyków. Potem przyszedł czas na "Bzyk Pasjonujące zespolenie nauki i seksu". Tu też było wesoło, choć trochę inaczej niż przy Sztywniaku. Bo śmiech śmiechem, ale były...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1806
474

Na półkach:

Najgorsza z dotychczas przetłumaczonych książek Mary Roach. jakby już nie miała pomysłu... Za dużo wstawek "humorystycznych", za dużo opisów "naukowiec XY siedział za biurkiem z kubkiem kawy w ręku". Ogólnie i sam temat chyba ma dużo mniejszy potencjał, niż zagadnienia poruszane w poprzednich książkach Roach

Najgorsza z dotychczas przetłumaczonych książek Mary Roach. jakby już nie miała pomysłu... Za dużo wstawek "humorystycznych", za dużo opisów "naukowiec XY siedział za biurkiem z kubkiem kawy w ręku". Ogólnie i sam temat chyba ma dużo mniejszy potencjał, niż zagadnienia poruszane w poprzednich książkach Roach

Pokaż mimo to

avatar
1243
1243

Na półkach:

"DO BOJU !" MARY ROACH
Jak w skrajnych sytuacjach pozostać w jednym kawałku, zachować zmysły i nie złapać infekcji.

Książka z gatunku : amerykańska literatura popularnonaukowa.

To pozycja inna niż wszystkie,napisana przez amerykańską dziennikarkę, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.
Autorka analizuje, zabiera się i rozpracowuje tematy trudne i mało popularne,
Wykazuje się przy tym niezwykłą skrupulatnością, dokładnością, rzetelnością, ciekawością i upartością.
Te czternaście bardzo intrygujących rozdziałów przeniosło mnie do świata, którego zupełnie nie znam.
Bardzo ciekawy pomysł na książkę, świetny styl, lekkie pióro. Pomimo poruszania ważnych tematów czyta się dobrze i z entuzjazmem. Tutaj nic nie nudzi i nie zniechęca, raczej zaskakuje i dziwi.

Tym razem autorka zabierze nas do świata wojska, świata żołnierza.
Dowiemy się, czym się zajmuje medycyna bojowa, jak wyglądają badania naukowe i nowe technologie.
Niewiarygodnie jak wielki sztab ludzi pracuje nad tym wszystkim. 
To świat pełen tajemnic i tylko dla małego grona wtajemniczonych.Zobaczymy wojsko z zupełnie innej perspektywy.
Tak wiele jest rzeczy ważnych i musi być dopracowanych, przemyślanych.
Broń, mundur to oczywiste. Jest jednak wiele innych czynników o których byśmy nawet nie pomyśleli.

Autorka w bardzo wyrazisty sposób ukazała nam życie żołnierza.Jego walkę ze strachem, lękiem, paniką czy tak naturalnymi rzeczami jak wysoka temperatura, zaparcia, biegunka.

Mamy tutaj dużo ciekawostek dotyczących badań naukowych prowadzonych na amerykańskich żołnierzach.
Jest wiedza, praktyka i konkretne przykłady, czasem ukazane z przymrużeniem oka.

Sądzę, że książka ta znajdzie swoje grono zainteresowanych. Uważam, że warto ją przeczytać :)

Zapraszam Was do siebie https://ostatniastrona.com.pl/

"DO BOJU !" MARY ROACH
Jak w skrajnych sytuacjach pozostać w jednym kawałku, zachować zmysły i nie złapać infekcji.

Książka z gatunku : amerykańska literatura popularnonaukowa.

To pozycja inna niż wszystkie,napisana przez amerykańską dziennikarkę, dla której nie ma rzeczy niemożliwych.
Autorka analizuje, zabiera się i rozpracowuje tematy trudne i mało popularne,
Wykazuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
651
34

Na półkach:

Spodziewałam się czegoś lepszego. Większość rozdziałów opisana po łebkach - więcej było wyjaśniania organizacyjnych zawiłości niż samej treści opisującej zagadnienie, którego rozdział dotyczył.

Spodziewałam się czegoś lepszego. Większość rozdziałów opisana po łebkach - więcej było wyjaśniania organizacyjnych zawiłości niż samej treści opisującej zagadnienie, którego rozdział dotyczył.

Pokaż mimo to

avatar
1110
203

Na półkach:

Wojsko to nie tylko taktyka i działania militarne. To również ciężkie boje, toczone z tym mniej oczywistym przeciwnikiem, jakim jest zmęczenie, panika, bakterie... albo kaczki.

Efekty połączenia szalonych pomysłów z nakładem finansowym bywają zaskakujące, a czasami są wręcz przełomowe. Do boju! to ukłon w stronę ludzi, których na co dzień nie widać. Do lekarzy, naukowców, którzy stają w szranki z niewidzialnym, a często nawet niezdefiniowanym wrogiem.

Mary Roach opisuje tu sposoby radzenia sobie ze strachem, wysoką temperaturą, czy też metodami, by mimo poniesionych obrażeń, wrócić stosunkowo do normalnego życia. Oj, tak, rozdział o amputacjach oraz medycynie rekonstrukcyjnej to najmocniejszy punkt książki. Szczególnie, że porusza wszystkie kwestie związane z obszarem poniżej pasa.

Do boju! pozwala spojrzeć inaczej na służbę wojskową. Na to, jak wiele czynników ma znaczenie na polu walki, a sama broń to tylko koniec łańcucha przyczynowo-skutkowego.

Fascynująca i zaskakująca wyprawa, pełna charakterystycznych dla stylu autorki, zabawnych przypisów. Mary Roach w wyśmienitej formie - już jestem ciekawa, jaki będzie kolejny temat, który weźmie na swój warsztat.

Wojsko to nie tylko taktyka i działania militarne. To również ciężkie boje, toczone z tym mniej oczywistym przeciwnikiem, jakim jest zmęczenie, panika, bakterie... albo kaczki.

Efekty połączenia szalonych pomysłów z nakładem finansowym bywają zaskakujące, a czasami są wręcz przełomowe. Do boju! to ukłon w stronę ludzi, których na co dzień nie widać. Do lekarzy, naukowców,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1515
650

Na półkach: , , ,

Czy wiecie, że kanapka może mieć trzyletnią przydatność?
Czy wiecie, że dzięki ptakom amerykańskie siły powietrzne mogą zaoszczędzić nawet do pięciu milionów złotych?
Czy wiecie, że niekoniecznie widziane jest zastosowanie larw plujek w leczeniu zainfekowanych ran żołnierzy?

„Jestem raczej poszukiwaczką, która z latarką w ręku zagląda w różne ciemne zakamarki. Nie szukam niczego konkretnego, ale gdy już to znajdę, to wiem, że znalazłam.”

Mary Roach amerykańska dziennikarka, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, i dla której prawie każde drzwi, za którymi są laboratoria, stoją otworem, tym razem przenosi nas w świat bezpieczeństwa narodowego m.in. medycyny bojowej, badań naukowych i związanych z nim technologii.
Po przeczytaniu jej kilku książek i znając tytuły tych, których jeszcze nie czytałam, zastanawiam się, czy w ogóle istnieje jakiś temat, którego autorka nie chciałaby poruszyć?
Podziwiam ją za wnikliwość, ciekawość i chęć dzielenia się z nami czytelnikami. Dzięki niej docieramy w niedostępne dla przeciętnego człowieka miejsca.

„Skoro ktoś potrafi zbudować bombę zdolną wysadzić w powietrze ważący siedemdziesiąt ton czołg M1, to bez problemu skonstruuje bombę, która poradzi sobie z majtkami.”

Tak, w jednym z czternastu rozdziałów mowa jest właśnie o bieliźnie. Zdajecie sobie sprawę, jak ważne jest projektowanie umundurowania wojskowego, aby było „bezpieczne” i zarazem najnowszym krzykiem mody?
To nie jest tylko sucha wiedza i nauka, którą opakowała w treść M. Roach.
To przede wszystkim sztab wykształconych ludzi, który stoi za tymi wszystkimi wynalazkami, dzięki którym niwelowane są różnorakie zagrożenia. Oni również angażują się i dzielą się swoimi zawodowymi doświadczeniami.
Jedną z nich jest np. bogini płomieni, która testuje różnego rodzaju tkaniny odporne na ogień.
Autorka wspólnie z nimi odkrywa przed nami najdziwniejsze tajemnice tego świata, na poważnie, a czasem z przymrużeniem oka.
Polecam!

Ps Wspomniałam wam ostatnio, że wszystko mnie swędziało przy lekturze. Spieszę wyjaśnić. Ci, którzy czytali Sztywniaka, mieli już do czynienia z mało przyjemnymi robalami. Tu właśnie znów powrócono do tematu much i larw, a wokół tego przewija się temat badań nad..biegunką.

Czy wiecie, że kanapka może mieć trzyletnią przydatność?
Czy wiecie, że dzięki ptakom amerykańskie siły powietrzne mogą zaoszczędzić nawet do pięciu milionów złotych?
Czy wiecie, że niekoniecznie widziane jest zastosowanie larw plujek w leczeniu zainfekowanych ran żołnierzy?

„Jestem raczej poszukiwaczką, która z latarką w ręku zagląda w różne ciemne zakamarki. Nie szukam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    214
  • Przeczytane
    81
  • Posiadam
    20
  • Teraz czytam
    5
  • 2020
    4
  • Ebooki
    3
  • 2021
    3
  • Ulubione
    2
  • Popularnonaukowa
    2
  • Popularnonaukowe
    2

Cytaty

Więcej
Mary Roach Do boju! Jak w skrajnych sytuacjach pozostać w jednym kawałku, zachować zmysły i nie złapać infekcji Zobacz więcej
Mary Roach Do boju! Jak w skrajnych sytuacjach pozostać w jednym kawałku, zachować zmysły i nie złapać infekcji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne