Naprawdę przyjemna książka. Choć czytałem ją lata temu i pamiętałem główne wydarzenia, to cały czas wciągała. Przypisuję to bardzo przyjemnemu stylowi pisania Tolkiena - zabawny, puszczający często oczko do czytelnika, ale cały czas mocno osadzony w świecie fantasy.

Tolkien w przystępny sposób wprowadza kolejne rasy żyjące w Śródziemiu oraz zasady rządzące tym światem. Nawet ktoś, kto nie zna głównych założeń gatunku nie powinien czuć się zagubiony.

Naprawdę przyjemna książka. Choć czytałem ją lata temu i pamiętałem główne wydarzenia, to cały czas wciągała. Przypisuję to bardzo przyjemnemu stylowi pisania Tolkiena - zabawny, puszczający często oczko do czytelnika, ale cały czas mocno osadzony w świecie fantasy.

Tolkien w przystępny sposób wprowadza kolejne rasy żyjące w Śródziemiu oraz zasady rządzące tym światem....

Świetną powieść. Lekka i wciągająca. Świat przedstawiony sprawia, że chciałoby się tam być.

Świetną powieść. Lekka i wciągająca. Świat przedstawiony sprawia, że chciałoby się tam być.

musiałam to przeczytać jako lekture szkolną i o dziwo książka mi się podobała a ja nie cierpie lektur szkolnych. Gdy czytałam tą książkę czułam się tak jakby to nie była lektura a książka którą sobie wybrałam do przeczytania. Polecam ;)

musiałam to przeczytać jako lekture szkolną i o dziwo książka mi się podobała a ja nie cierpie lektur szkolnych. Gdy czytałam tą książkę czułam się tak jakby to nie była lektura a książka którą sobie wybrałam do przeczytania. Polecam ;)

niech się udławi ten bilbo i po problemie

niech się udławi ten bilbo i po problemie

Kompletnie mnie nie wciągnęło. Niby sporo się działo, nawet mam wrażenie, że miejscami za dużo ale mimo to nie byłam w tej historii. Słuchałam i nic z tego nie wynosiłam. I nie sądzę żeby była to wina lektora, po prostu mnie nie wciągnęłam opowieść, którą w sumie znałam z filmów. I tutaj, podobnie jak z Władcą pierścieni, w mojej opinii filmy są dużo lepsze.

Kompletnie mnie nie wciągnęło. Niby sporo się działo, nawet mam wrażenie, że miejscami za dużo ale mimo to nie byłam w tej historii. Słuchałam i nic z tego nie wynosiłam. I nie sądzę żeby była to wina lektora, po prostu mnie nie wciągnęłam opowieść, którą w sumie znałam z filmów. I tutaj, podobnie jak z Władcą pierścieni, w mojej opinii filmy są dużo lepsze.

Jedna z najdziwniej napisanych książek, jakie przeczytałam i nie jestem pewna czy taka baśniowa forma, jak gdyby ktoś opowiadał bajkę przy ognisku jakiemuś dzieciakowi, mi odpowiada. Pierwszą połowę czytało mi się całkiem przyjemnie, ale pod koniec mam wrażenie, zrobiło się nieco chaotycznie. Nie wiem w sumie jak mam ocenić ten twór, bo kultura jaka wobec niego narosła i edity z tik toka przysłaniają mi zdrowy rozsądek, ale skoro dałam radę dobrnąć do końca to chyba nie jest tak źle. Duży minus jednak za ogromną ilość postaci, z których większość nie posiadała własnej osobowości.

Jedna z najdziwniej napisanych książek, jakie przeczytałam i nie jestem pewna czy taka baśniowa forma, jak gdyby ktoś opowiadał bajkę przy ognisku jakiemuś dzieciakowi, mi odpowiada. Pierwszą połowę czytało mi się całkiem przyjemnie, ale pod koniec mam wrażenie, zrobiło się nieco chaotycznie. Nie wiem w sumie jak mam ocenić ten twór, bo kultura jaka wobec niego narosła i...

Klasyka, o której napisano i powiedziano już w sumie wszystko. Najbardziej uniwersalne "wiekowo" ze wszystkich powieści Tolkiena. Ze względu na bardzo prosty i uniwersalny schemat fabuły (Bilbo to niewątpliwie jedna z tysiącu twarzy bohatera Campbella :v) jest to właściwie jedna z podstawowych lektur literatury naszej cywilizacji.

Klasyka, o której napisano i powiedziano już w sumie wszystko. Najbardziej uniwersalne "wiekowo" ze wszystkich powieści Tolkiena. Ze względu na bardzo prosty i uniwersalny schemat fabuły (Bilbo to niewątpliwie jedna z tysiącu twarzy bohatera Campbella :v) jest to właściwie jedna z podstawowych lektur literatury naszej cywilizacji.

Lubicie książki przygodowe, fantastyczne? Pełne magii i niezwykłych bohaterów? Jeżeli tak to ta książka idealnie wpasuje się w wasz gust czytelniczy.

Hobbit, czyli tam i z powrotem - to historia o dzielnym hobbicie, który za sprawą czarodzieja Gandalfa, wyrusza w długą i niebezpieczną podróż. Wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi krasnoludami i ich przywódcą Thorinem Dębową Tarczą podejmują próbę odzyskania Samotnej Góry z rąk (a raczej pazurów) bezwzględnego smoka Smauga, który od lat zajmuje tamtejszą ziemie. I dopóki żyje nie odda swej zdobyczy. Także, aby odzyskać swój utracony dom muszą zmierzyć się ze smokiem. Ale czy smoka da się tak, łatwo pokonać? Czy uda im się w ogóle dotrzeć do Góry? Podczas swej wyprawy napotykają wiele przeszkód, ale mimo wszystko dziarsko znoszą wszelkie trudy i niewygody.

Cóż więcej mogę dodać? Jest to historia o przyjaźni, odwadze, oddaniu i poświęceniu dla bliźniego. Pełna niesamowitych przygód, barwnych i charakternych postaci. Jestem zachwycona światem wykreowanym przez autora :) Z przyjemnością sięgnę po inne jego dzieła.

Serdecznie polecam

P.s. ekranizacja również jest wspaniała :D

Lubicie książki przygodowe, fantastyczne? Pełne magii i niezwykłych bohaterów? Jeżeli tak to ta książka idealnie wpasuje się w wasz gust czytelniczy.

Hobbit, czyli tam i z powrotem - to historia o dzielnym hobbicie, który za sprawą czarodzieja Gandalfa, wyrusza w długą i niebezpieczną podróż. Wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi krasnoludami i ich przywódcą Thorinem Dębową...

Pierwsze podejście do tej książki miałam, gdy była ona moją lekturą szkolną. Jak to bywa z lekturami, podeszłam do tego z niechęcią.
Teraz natomiast wydaje mi się, że lepiej odebrałbym ją jako młodszy czytelnik, ale bez jakiegoś przymusu, że mam to przeczytać.

Niektóre wydarzenia działy się zbyt szybko, inne były rozwleczone, a kilka scen uważam za wręcz zbędne.
Najbardziej na ocenę wpłynął jednak fakt, że nie podoba mi się ten styl. Czasem słuchałam, czasem czytałam - w obu wypadkach jednak odczucia były identyczne.

Pierwsze podejście do tej książki miałam, gdy była ona moją lekturą szkolną. Jak to bywa z lekturami, podeszłam do tego z niechęcią.
Teraz natomiast wydaje mi się, że lepiej odebrałbym ją jako młodszy czytelnik, ale bez jakiegoś przymusu, że mam to przeczytać.

Niektóre wydarzenia działy się zbyt szybko, inne były rozwleczone, a kilka scen uważam za wręcz...

Kocham twórczość Tolkiena. 90% książki to dialogi, nudne monologi, opisywanie świata, intryg oraz polityki, ale najważniejszy aspekt bitewny i finałowy poświęca na zaledwie kilka stron xD. Nie do podrobienia.

Kocham twórczość Tolkiena. 90% książki to dialogi, nudne monologi, opisywanie świata, intryg oraz polityki, ale najważniejszy aspekt bitewny i finałowy poświęca na zaledwie kilka stron xD. Nie do podrobienia.