Czarne oceany II

Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
18
5

Na półkach:

W jednej z książek Juwal Harari napisał, że jedną z najważniejszych nauk, którą wyniósł z pisania jest to, że przycisk delete to najważniejszy przycisk na klawiaturze. Dukaj chyba jeszcze nie odrobił tej lekcji. Często czytam na temat prozy Dukaja to, że pisze nie bacząc na to jak jego czytelnicy odbiorą jego książkę. Bezkompromisowo. Ja też w taki sam sposób ją oceniłem.

Sam pomysł jest ciekawy i myślę, że ma potencjał. Jednak wykonanie i obleczenie tego pomysłu w słowa w tym przypadku powiodło się bardzo połowicznie. Początek książki jest intrygujący i ciekawy, choć oczywiście jest wiele wątków, których nie rozumiemy. Z czasem jednak staje się nużący i, jak już wspomniałem, monstrualnie wręcz rozwleczony. Dziesiątki wątków, epizodyczne postaci, dziesiątki nazwisk jak z literatury faktu rodem z batalii prawnej, uciążliwe i nic nie wnoszące przeskoki w czasie powodują, że książka jest niestety tak strawna jak golonka w piwie. Dodatkowo wydaje mi się, że słownictwo użyte w tej książce do opisu świata zestarzało się bardzo szybko i bardzo źle - autor epatuje dziesiątkami terminów z dziedziny IT, ale... żeby w przyszłości, kiedy doskonale potrafimy edytować DNA... przesyłać 'autoexec' do wszczepionego w mózg nano-komputera? Żeby podać tylko jeden przykład. Autoexec?

Książka również, jak na hard sci-fi jak lubi się ją klasyfikować, ma bardzo mało przekonywujących faktów naukowych jakkolwiek -nawet w minimalnym stopniu - podpierających główny wątek (który, przyznaję jest ciekawy filozoficznie, naukowo oraz technologicznie). Dukaj, jako filozof z wykształcenia dał radę zbudować jedynie wątłą podbudowę w tym obszarze, cała reszta gdzie nie jest specjalistą niestety jest bardzo nieprzekonywująca. Może to wielkie słowa ale nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że często czytam fragmenty, które ocierają się o grafomanię.

Zostawiam 5* za pomysł, odejmuję 5* niestety za wykonanie. Książka jest ciężka, nie dlatego, że jest trudna. Jest ciężka, dlatego, że jest zabałaganiona a główny wątek przedstawia w sposób mało interesujący. Dobrnąłem do końca chyba tylko siłą woli.

W jednej z książek Juwal Harari napisał, że jedną z najważniejszych nauk, którą wyniósł z pisania jest to, że przycisk delete to najważniejszy przycisk na klawiaturze. Dukaj chyba jeszcze nie odrobił tej lekcji. Często czytam na temat prozy Dukaja to, że pisze nie bacząc na to jak jego czytelnicy odbiorą jego książkę. Bezkompromisowo. Ja też w taki sam sposób ją oceniłem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
71

Na półkach:

Ciekawa książka, ale trochę zagmatwana, łatwo się pogubić, bo jest dużo wątków.
Ogólnie mogę polecić.

Ciekawa książka, ale trochę zagmatwana, łatwo się pogubić, bo jest dużo wątków.
Ogólnie mogę polecić.

Pokaż mimo to

avatar
341
246

Na półkach:

Skupię się najpierw na próbie ekstrakcji głównej idei książki.

Główną ideą zawartą w książce jest fakt, że żyjemy i zmierzamy do coraz większej metaksokracji - rządów samoistnych, rządów istniejących pomiędzy ludźmi i wydarzeniami, rządów wynikających z połączenia miliardów podprocesów, które są kontrolowane przez zastępowalnych ekspertów, którzy wykształcili odpowiednią wiedzę do kontroli jakiegoś wycinka rzeczywistości, a politycy, celebryci to tylko marionetki tych procesów, pewne wypadkowe,tego co chcemy oglądać. Rządzi tym wszystkim myślnia (czyli jakaś ewolucja internetu, w którym wszystko jest zachowywane i w którym kreuje się trendy, gusta za pomocą memetyki). Internet to organizm homeostatyczny, najbliższy Bogu, jest wszędzie i zarazem nigdzie. Zna nasze myśli, jest w nim cząstka nas. Można powiedzieć, że na poziomie Czarnych Oceanów technologia zlewa się z teologią. Wypiera ją. Jest bóstwem zachłannym, wymagającym od nas wszystkiego, oddania, czasu uwagi, zdjęć, relacji. To internet zna nas najlepiej.

"Nie było żadnych szumnych ustaw, nagłych rewolucji, ani konkretnych postanowień" - pisze Dukaj - po prostu świat zmieniła kumulacja kolejnych precedensów. "Nie można oddzielić dobrych stron postępu od złych; można tylko albo zatrzymać cały postęp, albo pogodzić się z jego negatywnymi skutkami" - pisał przed laty w swoim manifeście Ted Kaczyński, słynny "Unabomber", usiłujący zatrzymać postęp przez mordowanie naukowców. Cała wizja Jacka Dukaja stanowi wariacje tej strasznej koncepcji.

Teraz dokładniej będę zwracał uwagi na wszystkie memy, reklamy, bestsellery, blockbustery. Będę obserwował jak tworzą się trendy, wzmacniają idee. Szkoda, że to tak czasochłonne - obserwować, gdzie w naszej infosferze (polskiej i anglojęzycznej) powstają wzmocnienia. Gdzie zmierza gra znaczeń.

Teraz najstraszniejsze, Myślnia jest tym lepszym Panem, im bardziej się jej oddajemy. Im bardziej wchodzimy w trendy, im bardziej podążamy za algorytmami, im bardziej dopasowujemy się. Czy ja to robię prowadząc konto na instagramie o książkach? Moje zdjęcia nie są kanonicznie piękne, nie mam talentu literackiego. Jednak tu jestem. Myślnia też mnie opanowała?

Przejdę już do analizy powieści. Trzeba powiedzieć jedno - książka Jacka Dukaja jest niezwykle wymagająca. Wymaga od czytelnika ogromnej motywacji, skupienia, bycia wypoczętym. Forma przewyższa nad treścią, a sama treść również jest wymagająca. Drażnią trochę skoki akcji, mnogość wątków, mnogość skrótów, neologizmów. Dodatkowo nie wiadomo, kiedy w książce przenikają się teorie naukowe, a zmyślone koncepty. Może to być zamierzony zabieg?

Sam temat wojen ekonomicznych został potraktowany dość osobliwie. Czy mogę za to winić autora? Pisał to w 1997 roku, a ja w okolicach "tej branży" pracuję od 2016 roku. Jestem jednym z tych specjalistów od ekonomicznych procesów. Sęk w tym, że w ekonomii bardzo mało jest jednoznacznych odpowiedzi, a autor przedstawia wojny ekonomiczne jak prawdę objawioną. Konsensus w ekonomii ciągle ewoluuje, tym bardziej na giełdach, które są w dużej mierze losowe i zależne od podaży pieniądza.

"O potędze stanowiła najpierw ziemia, potem kapitał, teraz zaś moc intelektualna - a to oznacza ludzi i zawartość ich umysłów" - ale co to właściwie znaczy? Widziałem wspaniałe umysły uwięzione w tych samych pozycjach korporacyjnych przez dekady bez awansów. Widziałem też błyskotliwe kariery ludzi, którzy ignorowali wszystkie zasady i byli despotami.

Same kreacje bohaterów są ciekawe. Bezwzględna, zimna Marianna, autorefleksyjny lobbysta, polityk Hunt. Tylko nie zrozumiałem, jak polityk przeszedł on do roli zabójcy, władcy marionetek?

Skupię się najpierw na próbie ekstrakcji głównej idei książki.

Główną ideą zawartą w książce jest fakt, że żyjemy i zmierzamy do coraz większej metaksokracji - rządów samoistnych, rządów istniejących pomiędzy ludźmi i wydarzeniami, rządów wynikających z połączenia miliardów podprocesów, które są kontrolowane przez zastępowalnych ekspertów, którzy wykształcili odpowiednią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
171

Na półkach: ,

Jest w tej powieści coś z Egana czy Stephensona, ale i z Lema czy Dicka, jednak wszystko ubrane w całość to tylko i wyłącznie Dukaj, który przedstawia nam rzeczywistość przyszłości, w konfrontacji z którą umysł współczesnego człowieka traci ostrość postrzegania. Z tej epistemologicznej mgły wyłaniają się co chwilę wraki lub ruiny znajomych i rozpoznawalnych intuicyjnie wzorców jakie są podstawą odbioru otaczającego świata przez jednostkę, co jednak nie pomaga uzyskać spokoju lecz pogłębia zaniepokojenie podszyte smutkiem i depresyjnym sentymentalizmem. Czyżby była to „osobliwość” literackiej futurystki?

Jest w tej powieści coś z Egana czy Stephensona, ale i z Lema czy Dicka, jednak wszystko ubrane w całość to tylko i wyłącznie Dukaj, który przedstawia nam rzeczywistość przyszłości, w konfrontacji z którą umysł współczesnego człowieka traci ostrość postrzegania. Z tej epistemologicznej mgły wyłaniają się co chwilę wraki lub ruiny znajomych i rozpoznawalnych intuicyjnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
82

Na półkach:

Rozgrywająca się w przyszłości opowieść mogłaby szokować, zachwycać i fascynować, nawet jeśli ta fascynacja miałaby w sobie coś niezdrowego. Jej problem polega jednak na tym, że uwaga autora wyraźnie przesuwa się z punktu, w którym stara się opowiedzieć historię osobie, która jeszcze jej nie zna do takiego, w którym kreowany świat staje się dla niego wartością samą w sobie. Wszystko okraszone pokazami fajerwerków, obliczonymi prawdopodobnie na zachwycanie odbiorcy erudycją pisarza. I jeszcze wykorzystany język… brrr.

A z czym zostaje czytelnik, kiedy ocknie się pośrodku Oceanów i spróbuje powrócić do opowieści? Nad tym zastanawiam się w wideo-recenzji na moim Instagramie (@aakomorowski): www.instagram.com/aakomorowski/

Rozgrywająca się w przyszłości opowieść mogłaby szokować, zachwycać i fascynować, nawet jeśli ta fascynacja miałaby w sobie coś niezdrowego. Jej problem polega jednak na tym, że uwaga autora wyraźnie przesuwa się z punktu, w którym stara się opowiedzieć historię osobie, która jeszcze jej nie zna do takiego, w którym kreowany świat staje się dla niego wartością samą w sobie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
401
12

Na półkach: ,

Tak naprawdę to ocena 8,5/10. Jak zawsze u Dukaja światotwórstwo niesamowicie pomysłowe ale widać że to debiut w dłuższej formie i cięcia ta książka powinna być dłuższa. Chciałby kiedyś przeczytać legendarną pierwotną wersje na 1300 stron.

Tak naprawdę to ocena 8,5/10. Jak zawsze u Dukaja światotwórstwo niesamowicie pomysłowe ale widać że to debiut w dłuższej formie i cięcia ta książka powinna być dłuższa. Chciałby kiedyś przeczytać legendarną pierwotną wersje na 1300 stron.

Pokaż mimo to

avatar
443
193

Na półkach:

O ile doceniam pomysł na tę książkę o tyle samo wykonanie już tak do mnie nie przemawia. Akcja za szybko się zmienia, ciężko nie pogubić się w wątkach. Zdecydowanie wolę bardziej jasny i czytelny sposób pisania.

O ile doceniam pomysł na tę książkę o tyle samo wykonanie już tak do mnie nie przemawia. Akcja za szybko się zmienia, ciężko nie pogubić się w wątkach. Zdecydowanie wolę bardziej jasny i czytelny sposób pisania.

Pokaż mimo to

avatar
117
20

Na półkach:

Jak to u Dukaja: świeżość pomysłów (jak na datę powstania),trochę filozofowania, brak silenia się na przystępny język i możliwość dotarcia do szerokiego grona odbiorców. Nie powiem, że przyjemnie się czyta, bo tak nie jest, ale to ciągle bardzo dobra lektura.

Jak to u Dukaja: świeżość pomysłów (jak na datę powstania),trochę filozofowania, brak silenia się na przystępny język i możliwość dotarcia do szerokiego grona odbiorców. Nie powiem, że przyjemnie się czyta, bo tak nie jest, ale to ciągle bardzo dobra lektura.

Pokaż mimo to

avatar
259
209

Na półkach:

Bardzo dobra to mało powiedziane. Ta książka jest niesamowita, zastanawiam się, skąd autor bierze tak dobre pomysły! Mamy tu historię zdecydowanie polityczno - ekonomiczno - psychologiczną, z wątkami pozaziemskimi, sztuczną inteligencją i całą fantastyczną resztą. To Dukaj przecież!

Książka, pomimo świadomości, że to tylko genialny wymysł autora, skłania do refleksji nad kierunkiem, w którym zmierzamy, jako ludzkość. Nawet nie zauważamy, jak bardzo jesteśmy podglądani i sterowani. Zbiera się na nasz temat mnóstwo informacji, które są wykorzystywane w celach komercyjnych, politycznych i innych. Niepostrzeżenie ustępujemy pola, korzystając ze zdobyczy technologicznych, które (oczywiście!) ułatwiają nam życie. Tracąc przy tym czujność..

Świat z „Czarnych oceanów”, opisany 20 lat temu, staje się coraz bardziej realną wizją. Będziemy mieć coraz mniejszy wpływ na naszą rzeczywistość (i prywatność),a będziemy coraz bardziej manipulowani i sterowani. Już dziś kamery są wszędzie i „wszczepki” to tylko kwestia czasu.

Oczywiście to tylko wizja, czyste s-f. Ale brzmi jakoś dziwnie znajomo.

Wspaniała kreacja posthumanistycznego świata, mnóstwo pomysłów na temat rozwoju nauki i tego jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Wizją świata rządzonego przez ponadnarodowe korporacje i wszechobecne sieci komputerowe.

Znów cudowna intelektualna rozrywka. Choć nagle w połowie robi się mroczno. Nazbyt mroczno.. Pojawia się dyskomfort. Nie do końca mój klimat..
Szkoda, byłoby co najmniej 9 gwiazdek.

Bardzo dobra to mało powiedziane. Ta książka jest niesamowita, zastanawiam się, skąd autor bierze tak dobre pomysły! Mamy tu historię zdecydowanie polityczno - ekonomiczno - psychologiczną, z wątkami pozaziemskimi, sztuczną inteligencją i całą fantastyczną resztą. To Dukaj przecież!

Książka, pomimo świadomości, że to tylko genialny wymysł autora, skłania do refleksji nad...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
54

Na półkach:

Cyberpunk w najlepszym wydaniu. Obowiązkowa lektura dla futurystów. Spójna narracja, bezkompromisowa metafora rozpadu cywilizacji.

Cyberpunk w najlepszym wydaniu. Obowiązkowa lektura dla futurystów. Spójna narracja, bezkompromisowa metafora rozpadu cywilizacji.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 126
  • Chcę przeczytać
    1 935
  • Posiadam
    735
  • Ulubione
    112
  • Teraz czytam
    101
  • Fantastyka
    52
  • Chcę w prezencie
    43
  • Science Fiction
    24
  • Jacek Dukaj
    14
  • 2013
    10

Cytaty

Więcej
Jacek Dukaj Czarne oceany Zobacz więcej
Jacek Dukaj Czarne oceany Zobacz więcej
Jacek Dukaj Czarne oceany Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także