Zapomniane narody Europy
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2015-09-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 396
- Czas czytania
- 6 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379763214
- Tagi:
- wędrówki ludów Słowianie Germanie Bałtowie Wenetowie Piktowie Alanowie Chazarowie
- Inne
Były w Europie narody, które mocno zaznaczyły swoją obecność, ale wyginęły wytępione lub rozpłynęły się w innych dynamicznie rozwijających się społecznościach. W epoce między starożytnością a średniowieczem, w okresie wędrówek ludów, upadku imperiów, w latach wojen i zamętu, w czasie tworzenia się nowej mapy Europy ich dzieje były jednak tak intrygujące, że warto o nich pamiętać.
Na kartach tej książki poznajemy tajemniczy lud Wenetów, germańskich Swebów i Longobardów, skośnookich, stepowych Alanów i malujących się na niebiesko Piktów, Chazarów wyznających judaizm i zagadkowych Wiślan, wymarłe plemiona słowiańskie Obodrzyców i Drzewian połabskich oraz Jaćwięgów, do wyginięcia których przyczynili się Polacy. Ze strzępów przekazów, kronik i nielicznych pozostałości archeologicznych autor odtworzył fascynujące historie zapomnianych narodów Europy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 329
- 158
- 74
- 38
- 5
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
Opinia
Publikacja nie jest wyczerpującym opracowaniem tematu narodów które odeszły w zapomnienie, pozostawiając jedynie subtelny ślad w etnogenezie obecnych Europejczyków – to subiektywny wybór autora. Czy reprezentatywny? Niekoniecznie – niemniej rzecz ciekawa i warta uwagi. Strzelczyk pisze o tych ludach, które są dlań najwyraźniej intrygujące, i na których zna się lepiej niż na innych, dzięki temu informacje są rzetelne, wnioski trafne, a syntezy zgrabne. Temat jest bardzo obszerny, i żeby podjąć go jak trzeba, konieczne byłoby dzieło kilkunastotomowe, wykraczające poza możliwości jednego człowieka. Jednak ideą autora było ni mniej, ni więcej niż to co zostało wydane – naukowe przybliżenie kilku grup etnicznych które rozpłynęły się w zawierusze dziejów. Jako takie – zdaje egzamin.
Strzelczyk opisuje w ośmiu rozdziałach kim byli starożytni Wenedzi, omawia losy arcygermańskich Szwabów, barwnych Piktów, zdeterminowanych Longobardów, swojskich Wiślan, Chazarów-konwertytów, zaprawionych w bojach Obdorzyców i równie skorych do młócki, heroicznych (nolens volens) Jaćwięgów, a o innych, z którymi owi się stykali, których krew również krąży w naszych żyłach – wspomina.
Tych innych, były setki jeśli nie tysiące, i niestety pamięć o nich dawno już się zatarła, niekiedy można już tylko mniej lub bardziej trafnie spekulować, kim byli i co się z nimi stało (choć niezależnie od miejsca bytowania, ludy te były do siebie podobne, ciężko mówić o dużych kontrastach cywilizacyjnych).
Miejscami książka jest napisana bardzo dobrze, niestety równie często zdania są zbyt obszerne i przeładowane informacjami; pewne zwroty powtarzają się nadmiernie i cierpi na tym tak uroda tekstu jak i jego odbiór – pod kątem informacyjnym jest natomiast dobrze.
Idealnie wręcz, wyczerpująco, nie za dużo, nie za mało – choć trochę brakuje map.
Książkę można dawkować sobie na raty – każdy rozdział jest integralną całością (niekiedy natkniemy się na informacje że dana kwestia była bądź będzie omawiana w innym miejscu).
Łączenie się wielu plemion i narodów w jeden, zawsze prowadzi do strat, czy to na polu antropologicznym czy lingwistycznym. Często pojawia się coś nowego – ale coś przy tym ginie. Bezpowrotnie. I to niekoniecznie zawsze to co niewarte uwagi bądź słabe.
Nie ma nic stałego, także jeśli idzie o kulturę i narody. Pantha rhei. To że mówimy po polsku, mamy określony etnos i wykreowany taki a nie inny Eponim, dorobione doń legendy... to czysty przypadek. Mazowszanie, Wiślanie itd., mogli być niezależnymi ludami, ewoluować kulturowo i językowo... Historia potoczyła się jednak innym torem. Nikt nie jest z góry predestynowany do przetrwania.
Publikacja nie jest wyczerpującym opracowaniem tematu narodów które odeszły w zapomnienie, pozostawiając jedynie subtelny ślad w etnogenezie obecnych Europejczyków – to subiektywny wybór autora. Czy reprezentatywny? Niekoniecznie – niemniej rzecz ciekawa i warta uwagi. Strzelczyk pisze o tych ludach, które są dlań najwyraźniej intrygujące, i na których zna się lepiej niż na...
więcej Pokaż mimo to