Gregor i tajemne znaki
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Kroniki Podziemia (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Gregor and the Marks of Secret
- Wydawnictwo:
- Iuvi
- Data wydania:
- 2016-06-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-02
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379660223
Od wieków myszy – chrupacze – były zmuszone stale uciekać, przeganiane z zajmowanych przez nie terenów przez szczury. Teraz jednak chrupacze znikają, a młoda królowa Luksa, która zawdzięcza im życie, zrobi wszystko, by dowiedzieć się dlaczego.
Zaledwie kilka miesięcy wcześniej Gregor i Botka wrócili z Podziemia, gdzie musieli pozostawić chorą mamę. Teraz przyłączają się do wyprawy, której celem ma być jedynie zdobycie informacji – Gregor jest szczęśliwy, że tym razem nie ciąży na nim żadna przepowiednia. Kiedy jednak wychodzi na jaw, jaki los czeka myszy i być może ludzi, wyprawa okazuje się dużo bardziej dramatyczna, niż podejrzewali – a chłopak zaczyna rozumieć, jakiemu proroctwu musi jeszcze stawić czoło.
Moce Gregora zostają wystawione na śmiertelną próbę w tej pełnej napięcia i przygód przedostatniej części Kronik Podziemia „Gregor i tajemne znaki”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na ratunek myszom
Dobrze pamiętam wątpliwości, jakie towarzyszyły mi przed lekturą pierwszej części „Kronik Podziemia” napisanych przez Suzanne Collins. Trudno było pogodzić obraz autorki bestsellerowych, brutalnych i krwawych „Igrzysk Śmierci” z serią książek dla dzieci. A jednak „Gregor i Niedokończona Przepowiednia” było jednym z największych pozytywnych zaskoczeń ubiegłego roku, a każda kolejna część okazywała się coraz lepsza. Gdy tylko więc do moich rąk trafił czwarty, przedostatni tom – „Gregor i tajemne znaki”, rzuciłam wszystko i połknęłam książkę za jednym zamachem, by z przyjemnością stwierdzić, że tendencja została zachowana.
Od paru miesięcy Gregor i Botka wracają do Podziemia tylko po to, żeby odwiedzić powoli wracającą do zdrowia mamę. Ale kiedy myszy – chrupacze – zaczynają znikać, a zaniepokojona królowa Luksa zrobi wszystko, żeby im pomóc, rodzeństwo dołącza do tajnej wyprawy. Rzeczy, które odkrywają, okazują się o wiele tragiczniejsze niż mogliby się spodziewać, a na domiar złego Gregor dowiaduje się, że ciąży na nim jeszcze jedna przepowiednia – groźniejsza niż wszystkie inne.
Z części na części mam coraz większy problem z docelową grupą odbiorców „Kronik Podziemia”. Na pewno seria przypadnie do gustu osobom w wieku 10-13 lat, ale jestem przekonana, że znajdą się też rodzice, którzy będą uważali te książki za zbyt brutalne. Natomiast, zwłaszcza w „Klątwie Stałocieplnych” i „Tajemnych znakach”, na pierwszy plan wychodzą rozważania o sensie wojny i trudnym prowadzeniu polityki zagranicznej, a wątki te są tak dojrzałe i dopracowane, że z pewnością zyskałaby serca dużo starszych czytelników, gdyby dali „Kronikom…” szansę. Zdecydowanie myliłam się, myśląc, że debiut Suzanne Collins nie może być równie udany co „Igrzyska Śmierci” – bo serię o Gregorze uwielbiam równie mocno.
„Gregor i tajemne znaki” łamie konwencję poprzednich części. Dotychczas każda książka stanowiła zamkniętą historię, a motywem przewodnim była przepowiednia mówiąca o losach chłopca. Tymczasem przedostatnia część to niejako wstęp do finału przygód Gregora, w którym to dopiero poznamy ostatnie proroctwo. Na końcu książki znajdziemy zarówno fragment, jak i opis piątej części „Kronik Podziemia”, ale osobiście żałuję, że go poznałam. Zaostrzył tylko mój apetyt na „Gregor i kod pazura”, jakbym już wystarczająco nie musiała niepokoić się o końcowe losy moich ukochanych bohaterów. A znając skłonności Suzanne Collins do łamania serc swoim czytelnikom, naprawdę jest się czego bać…
W czwartej części po raz kolejny zachłyśniemy się Podziemiem – światem równie pięknym, co niebezpiecznym - i zachwycimy wyobraźnią autorki. Jej koncepcja podziemnego świata jest o wiele lepsza i pełniejsza niż wizja Rodericka Gordona i Briana Williamsa w „Tunelach”, bestsellerze, o którym było głośno jeszcze parę lat temu. W tym tomie bliżej poznamy chrupacze, czyli myszy, i jeszcze bardziej polubimy pełzacze (karaluchy) i fruwacze (nietoperze). Tak – choć brzmi to niewiarygodnie, dzięki Suzanne Collins, naprawdę można polubić karaluchy i inne stworzenia, o których dotąd wypowiadaliśmy się ze wstrętem. „Gregor i tajemne znaki” utrzymuje wysoki poziom serii, a wydawnictwo IUVI od strony estetycznej po raz kolejny spisało się na medal. „Kroniki Podziemia” to seria, którą zdecydowanie warto poznać. Gorąco polecam.
Weronika Wróblewska
Oceny
Książka na półkach
- 428
- 256
- 75
- 20
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
- 4
Cytaty
-Teraz po niej nie płaczesz- zauważył Hazard. -Nie, bo przyzwyczaiłem się nosić ją w sercu- odparł Howard. -W moim sercu jest już bardzo ciasno- szepnął Hazard. - Ale jestem pewien, że ci którzy już tam są zrobią miejsce dla XXX. Ona nie jest duża. - Po tych słowach zasnął.
Opinia
Bardzo się cieszę, że nie porzuciłam czytania Kronik Podziemia po dwóch pierwszych tomach, bo od trzeciego zaczęłam się już bardzo wgłębiać w cały ten świat. Nareszcie wydarzenia nie są schematyczne, czytelnik nie ma wrażenia, że już nic go nie zaskoczy, przeciwnie: robi się coraz brutalniej i ciekawiej.
Cieszę się, że Gregor nie zachowuje się już jak dziecko, przeciwnie - poważnieje i dorośleje, podoba mi się, że potrafi wypowiedzieć swoje zdanie.
Co do innych postaci; Ripred niezmiennie mnie fascynuje, Temp rozczula swoją opiekuńczością, Hazard imponuje zdolnościami językowymi, a Luksa... staje się coraz gorsza. Nie słucha rad bardziej doświadczonych osób, jest bezmyślna, rzuca fochami i zupełnie nie planuje swoich działań. Myślałam, że nie znajdę bardziej irytującej postaci kobiecej niż Lydia z "Drużyny", jednak Luksa bije ją o głowę.
Co do fabuły: dużym jej plusem jest powolne rozszerzanie świata Podziemia zarówno dla nas, jak i dla Gregora, bo kiedy wydaje nam się, że poznaliśmy już wszystko i że jest to dość płaskie i nijakie miejsce, okazuje się, że byliśmy w dużym błędzie. Co rusz - coś nowego i coś bardzo niebezpiecznego.
Straszne ukazanie losu chrupaczy oraz rozwoju Mortifera. Nie sposób się oderwać!
Bardzo się cieszę, że nie porzuciłam czytania Kronik Podziemia po dwóch pierwszych tomach, bo od trzeciego zaczęłam się już bardzo wgłębiać w cały ten świat. Nareszcie wydarzenia nie są schematyczne, czytelnik nie ma wrażenia, że już nic go nie zaskoczy, przeciwnie: robi się coraz brutalniej i ciekawiej.
więcej Pokaż mimo toCieszę się, że Gregor nie zachowuje się już jak dziecko, przeciwnie -...