Anders
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2016-06-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380694033
- Tagi:
- literatura polska historia
Najpiękniejsze i najważniejsze książki Marii Nurowskiej w nowym wydaniu.
Wokół postaci Władysława Andersa – nazywanego generałem polskich nadziei – narosło wiele mitów, opowieści, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Maria Nurowska postanowiła zmierzyć się z jego legendą, pokazać Generała jako człowieka z krwi i kości, który oprócz niebywałego heroizmu, jakim się wykazał, wyprowadzając rodaków z piekła sowieckich łagrów, popełnił też wiele życiowych błędów. Pisarka zgromadziła unikatową dokumentację, nagrała rozmowy z pozostałymi przy życiu członkami jego rodziny, a także żołnierzami, z którymi przemierzył szlak bojowy od sowieckiej Rosji po Monte Cassino. Niestety nie doprowadził on Generała i jego żołnierzy do wolnej Polski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 232
- 164
- 35
- 5
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Czy można kogoś kochać tyle lat, jeśli nie jest fizycznie obecny? Jeśli się człowiek uprze - chyba można.
Czy istnieje jakaś granica kłamstwa, poza którą nie można się posunąć, bo oznacza to koniec człowieczeństwa, śmierć duszy?
OPINIE i DYSKUSJE
Piszę na gorąco, jeszcze w emocjach, po przeczytaniu. Nie spodziewałam się, że wywoła ich tyle we mnie..
Historia i życie prywatnie ....naprawdę warto czytać takie książki...Polacy, powinniśmy znać naszą historię od różnych stron...
Piszę na gorąco, jeszcze w emocjach, po przeczytaniu. Nie spodziewałam się, że wywoła ich tyle we mnie..
Pokaż mimo toHistoria i życie prywatnie ....naprawdę warto czytać takie książki...Polacy, powinniśmy znać naszą historię od różnych stron...
Książki Marii Nurowskiej już dawno trafiły w mój gust. Obecnie zajmują już prawie całą półkę na regale. Kwestią czasu było więc sięgnięcie po kolejną z moim „zapasów”. Trafiło na „Andersa”. Szczerze – nastawiałam się na wciągającą beletryzowaną powieść biograficzną, gdyż takich jej autorstwa już kilka przeczytałam. Tym razem autorka zmieniła jednak styl i w zasadzie nie można jej w ogóle rozpoznać ze sposobu prowadzenia narracji. Powstała dość typowa powieść biograficzno-historyczna o życiu prywatnym i zawodowym bardzo znanej osobistości, budzącej kontrowersje chyba do dnia dzisiejszego.
W zasadzie mam do zarzucenia tej pozycji tylko jedno, że nie jest to taka powieść biograficzna, do jakich przyzwyczaiła mnie autorka. Nastawiałam się na powieść-opowieść, trzymającą w napięciu i budzącą całą gamę uczuć, od której nie można się oderwać. Tymczasem „Anders” to rzeczowa retrospekcyjna biografia napisana na podstawie licznych materiałów źródłowych. Książkę uzupełniają zdjęcia oraz listy i dokumenty, co jest z pewnością ciekawym dodatkiem szczególnie dla miłośników historii.
C.D.: https://czytany-blog.blogspot.com/
Książki Marii Nurowskiej już dawno trafiły w mój gust. Obecnie zajmują już prawie całą półkę na regale. Kwestią czasu było więc sięgnięcie po kolejną z moim „zapasów”. Trafiło na „Andersa”. Szczerze – nastawiałam się na wciągającą beletryzowaną powieść biograficzną, gdyż takich jej autorstwa już kilka przeczytałam. Tym razem autorka zmieniła jednak styl i w zasadzie nie...
więcej Pokaż mimo toGenialna pozycja opowiadająca o gen. Andersie. Jednym z najsłynniejszych polskich dowódców biorących udział w II Wojnie Światowej.
Genialna pozycja opowiadająca o gen. Andersie. Jednym z najsłynniejszych polskich dowódców biorących udział w II Wojnie Światowej.
Pokaż mimo toPrzeczytałam "na fali" czytania Nurowskiej. Książka dobra, ciekawa, ale momentami bardzo mocno napakowana faktami, nie czyta jej się na pewno "lekko". Czytałam też książkę Davisa o Armii Andersa, myślę, że to dobre uzupełnienie tematu.
Przeczytałam "na fali" czytania Nurowskiej. Książka dobra, ciekawa, ale momentami bardzo mocno napakowana faktami, nie czyta jej się na pewno "lekko". Czytałam też książkę Davisa o Armii Andersa, myślę, że to dobre uzupełnienie tematu.
Pokaż mimo toInteresuję się historią Polski, zwłaszcza tą związaną z sowietyzacją Polski, Książka uzupełniła moją wiedzę. Polecam. Styl pisarski Marii Nurowskiej gwarantuje przyjemność czytania. Jest przejrzysta, bardzo łatwa w odbiorze, nawet dla laików w tej dziedzinie.
Interesuję się historią Polski, zwłaszcza tą związaną z sowietyzacją Polski, Książka uzupełniła moją wiedzę. Polecam. Styl pisarski Marii Nurowskiej gwarantuje przyjemność czytania. Jest przejrzysta, bardzo łatwa w odbiorze, nawet dla laików w tej dziedzinie.
Pokaż mimo to"Najwyższej wagi jest osobowość gen. Andersa, który posiadł pełne zaufanie tak Polaków, jak i Sowietów. Nikt inny nie podołałby temu wszystkiemu. Jest całkowicie lojalny, pozbawiony jakichkolwiek osobistych ambicji, pełen energii i werwy. Powoduje nim wyłącznie dobro Polski."
Tak o Naczelnym Wodzu Polskich Sił Zbrojnych w latach 1944-1945, pisał gen. Zygmunt Szyszko-Bohusz. Osoba generała i jego wojenne czyny po dziś dzień rozbudzają wyobraźnię. Kiedy mówimy i piszemy o jego postaci, nierozłącznie kojarzy się nam ona z eksodusem Polaków z „nieludzkiej ziemi” oraz z walkami o Monte Cassino w maju 1944 roku. Wokół jego osoby przez lata narosło wiele legend, mitów i półprawd.
Z postacią Andersa zmierzyła się powieściopisarka Maria Nurowska. Już na wstępie informuje ona czytelnika, że nie jest to biografia, lecz „opowieść, która opiera się na faktach i relacjach świadków. Jednakże tam, gdzie dokumenty i świadectwa przedstawiają różne wersje wydarzeń lub milczą, prawdę historyczną uzupełnia pisarska wyobraźnia”. Choć autorka stara się przedstawić całe życie generała, w gruncie rzeczy skupia się na kilku epizodach.
Szczególnie dużo miejsca zajmuję wątek romansowy, który wiąże się z „starą” panią generałową czyli Ireną Marią oraz „młodą” generałową Ireną Renatą. Opis burzliwego romansu oraz jego konsekwencji dla życia rodzinnego Andersa ciągnie się przez większą część książki. Jest to fakt z życia dowódcy II Korpusu zaiste ciekawy, ale czy wart tego, aby poświęcać mu aż tyle miejsca? Wydaje się, że nie. Tym bardziej że w książce brakuje głębszych refleksji i wykorzystania „wyobraźni pisarskiej” w charakterystyce przełomowych momentów życia Andersa. Do takich należą przecież organizacja Armii Polskiej w ZSRR, dowodzenie w bitwie pod Monte Cassino czy też jego skomplikowane wybory powojenne. Wymienione przeze mnie wątki są potraktowane raczej szczątkowo. Tam, gdzie powinien przemawiać główny bohater książki, pojawiają się relacje jego żołnierzy, rodziny czy najwierniejszych przyjaciół.
Choć praca stara się trzymać ujęcia chronologicznego, zbyt często na kartach książki następuje cofnięcie się do wcześniejszych wydarzeń lub wybieganie w przyszłość. W moim odczuciu, takie zabiegi autorki, powodują przede wszystkim chaos. Zamiast uprzyjemniać, utrudniają lekturę. Zbyt często również Nurkowska, zamiast skupić się przede wszystkim na postaci Władysława Andersa, opisuje losy jego rodziny. Choć dzieje najbliższych generała są pełne dramatycznych wydarzeń, to powodują rozmycie się głównej historii jaką jest los tytułowego bohatera.
Czytaj więcej: https://histmag.org/maria-nurowska-anders-recenzja-13730
"Najwyższej wagi jest osobowość gen. Andersa, który posiadł pełne zaufanie tak Polaków, jak i Sowietów. Nikt inny nie podołałby temu wszystkiemu. Jest całkowicie lojalny, pozbawiony jakichkolwiek osobistych ambicji, pełen energii i werwy. Powoduje nim wyłącznie dobro Polski."
więcej Pokaż mimo toTak o Naczelnym Wodzu Polskich Sił Zbrojnych w latach 1944-1945, pisał gen. Zygmunt...
Historia Generała napisana z naciskiem na jego życie prywatne, o którym niewiele wiedziałem. Z tej perspektywy kontrowersyjna postać. Miał w sobie 'to coś' dzięki czemu ludzie poszliby za nim w ogień, co dało się zobaczyć przy okazji batalii o Monte Cassino (ta część książki podobała mi się najbardziej). Popełniał błędy, miał również swoich krytyków, ale jegoż życiorys wydaje się mieć bilans dodatni. Prywatnie nie do końca kryształowy, ale patriotą był wybitnym, kochał Ojczyznę. Książka w podobnym stylu jak "Mój przyjaciel zdrajca", taki trochę dłuższy reportaż, nie ma jakiegoś zatrzęsienia detali, dat, wydarzeń. Bardzo dobrze się czyta.
Historia Generała napisana z naciskiem na jego życie prywatne, o którym niewiele wiedziałem. Z tej perspektywy kontrowersyjna postać. Miał w sobie 'to coś' dzięki czemu ludzie poszliby za nim w ogień, co dało się zobaczyć przy okazji batalii o Monte Cassino (ta część książki podobała mi się najbardziej). Popełniał błędy, miał również swoich krytyków, ale jegoż życiorys...
więcej Pokaż mimo toKsiążkę: Anders, autorstwa Marii Nurowskiej (wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, s. 277, twarda oprawa) przeczytałem z wielką satysfakcją.
Celem autorki było przedstawienie możliwe obiektywnego opisu najważniejszych wydarzeń z życia generała Władysława Andersa (1892-1970),człowieka, który dał ogromną nadzieję wielu tysiącom Polaków, załamanych życiem w rzeczywistości radzieckiej, umożliwiając im walkę o niepodległość kraju. Jednym z żołnierzy generała był mój dziadek, uczestnik bitwy pod Monte Cassino.
Tam, gdzie było to możliwe, M. Nurowska uzupełniła tekst o wątki fabularne, które znakomicie dopełniają i ubarwiają rozważania historyczne, nie zmieniając przy tym sensu części dokumentalnych, poprzedzonych staranną kwerendą. W książce załączono wiele cennych materiałów źródłowych, np. gratulacyjny list Churchilla do Andersa.
Książce daleko jest do hagiografii. M. Nurowska nie ominęła trudnych, kontrowersyjnych tematów, zarówno dotyczących spraw wojskowych, m.in. kwestii przygotowania i przeprowadzenia samego ataku na wzgórze klasztorne (różnie ocenianego przez ekspertów),jak i osobistych, np. drugiego małżeństwa generała. M. Nurowska w elegancki, silnie działający na wyobraźnię sposób przedstawiła historię dwóch kobiet, o bardzo odmiennych charakterach, które z wzajemnością kochały generała, a ich wojenne losy sprawiły, że znalazł się on w sytuacji takiego dramatycznego wyboru partnerki życiowej, którego nie życzyłbym nikomu.
Autorka nie oceniała jednak postępowania Władysława Andersa.
M. Nurowska omówiła również losy członków rodziny generała oraz stosunkowo mało znaną sprawę wojennych oraz powojennych losów kilkudziesięciu koni wyścigowych, których właścicielem był W. Anders. Generał był miłośnikiem tych zwierząt, dlatego nie mógł się pogodzić z utratą większości z nich, zwłaszcza że niektóre (teoretycznie) można było odzyskać.
Do książki dołączony został spis literatury (11 pozycji) oraz wykaz źródeł ilustracji (17 pozycji).
Zdecydowanie polecam tę świetną książkę m.in. osobom zainteresowanym XX-wieczną historią Polski, historią wojskowości, a także tym, którzy fascynują się historiami miłosnymi znanych Polaków.
Przy okazji lektury naszła mnie następująca refleksja: Józef Stalin, przekonany o własnym geniuszu, uważał, że był w stanie uszczęśliwić mieszkańców ZSRR, przy czym sądził, że szczęście nie mogło być częściowe, a zatem powinno obejmować zarówno wszystkich obywateli, jak i wszystkie obszary ich życia. Osoby przywiązane do innych wizji szczęścia niż jego własna, były przeznaczone do izolacji bądź likwidacji - jako śmiertelni wrogowie "ludu". Stalin zdecydowanie przecenił własne zdolności, przez co zmienił swój kraj w piekło. Niestety, na świecie co pewien czas pojawiają się ludzie całkowicie przekonani do tego, że im - i tylko im - została zlecona misja uszczęśliwiania mieszkańców ich krajów oraz wskazywania wrogów - zdegenerowanych szkodników społecznych. W takich sytuacjach fantazji o szczęściu zwykle nie udaje się zrealizować w praktyce, bowiem oddala się ono niczym linia horyzontu, a działania organów państwowych skupiają się na wstępnej w założeniu fazie eliminacji mniej lub bardziej realnych wrogów, niszcząc jedną z najcenniejszych rzeczy - wzajemne zaufanie i szacunek ludzi.
Książkę: Anders, autorstwa Marii Nurowskiej (wyd. Prószyński i S-ka, Warszawa 2016, s. 277, twarda oprawa) przeczytałem z wielką satysfakcją.
więcej Pokaż mimo toCelem autorki było przedstawienie możliwe obiektywnego opisu najważniejszych wydarzeń z życia generała Władysława Andersa (1892-1970),człowieka, który dał ogromną nadzieję wielu tysiącom Polaków, załamanych życiem w rzeczywistości...
Temat przerósł autorkę. Bardzo chaotyczna i wątpliwej jakości poznawczej publikacja.
Temat przerósł autorkę. Bardzo chaotyczna i wątpliwej jakości poznawczej publikacja.
Pokaż mimo toNajważniejszą postacią książki Marii Nurowskiej była dla mnie pierwsza żona Generała. Wyzwalała we mnie swoją postawą niezwykłe emocje, ukazując siłę prawdziwej miłości.
Dzięki tej lekturze dowiedziałam się wielu ciekawostek z życia W.Andersa, bardziej jako zwykłego człowieka niż żołnierza. Znałam go jako "zdobywcę" Monte Casino, nic poza tym a jego życie prywatne okazało się dość zagmatwane. Myślę, że pozycja dość interesująca dla osób zainteresowanych tematem II WŚ.
Najważniejszą postacią książki Marii Nurowskiej była dla mnie pierwsza żona Generała. Wyzwalała we mnie swoją postawą niezwykłe emocje, ukazując siłę prawdziwej miłości.
więcej Pokaż mimo toDzięki tej lekturze dowiedziałam się wielu ciekawostek z życia W.Andersa, bardziej jako zwykłego człowieka niż żołnierza. Znałam go jako "zdobywcę" Monte Casino, nic poza tym a jego życie prywatne okazało...