Cisza przed burzą - tak określiłabym siódmy tom Durarary. Zasadniczo nic w tym tomie się nie dzieje. Autor przedstawił nam historię nowego bohatera, która oczywiście musi być powiązana z innymi postaciami. Bardzo fajnie przedstawia także zmiany, ich kierunek, w którym idą Dollary. Nie jest to bezpośrednio pokazane. Wszystko się dzieje niemal między wierszami, gdzieś ktoś o czymś wspomina, czasami oni działają, ale niczego więcej się nie dowiadujemy. Poza tym wróciło kilka postaci, o których czytelnik już niemal zdążył zapomnieć.
Ogólnie ten tom podsumowałabym jednym zdaniem: Nic się w nim nie działo. NIC. TOTALNIE NIC. Ale mimo wszystko udowodnił, że mimo braku jakiś wydarzeń może zaintrygować i sprawić, że potrzeba sięgnięcia po kolejny tom będzie nieunikniona!

Cisza przed burzą - tak określiłabym siódmy tom Durarary. Zasadniczo nic w tym tomie się nie dzieje. Autor przedstawił nam historię nowego bohatera, która oczywiście musi być powiązana z innymi postaciami. Bardzo fajnie przedstawia także zmiany, ich kierunek, w którym idą Dollary. Nie jest to bezpośrednio pokazane. Wszystko się dzieje niemal między wierszami, gdzieś ktoś o...