Rodzina jest najważniejsza. To główne przesłanie tej książki. Oraz jeszcze korzenie i wspomnienia.
Nazwisko autora - Viola Shipman to pseudonim faceta - Wade'a Rouse'a. Historia jest jednak bardzo kobieca, a wzięła się z jego osobistych doświadczeń, z historii jego babki.
Trzy kobiety: babcia Lolly, córka Arden i wnuczka Laureen. Oddaliły się od siebie, ale tego lata próbują to naprawić. Zbliżyć się, rozmawiać, poznać historie babci, przeżycia mamy, zrozumieć przyczyny, które ukształtowały je na takie właśnie kobiety. Chcą także odnaleźć utracone marzenia i po prostu być szczęśliwe. Tak przebudować swoje życie, aby uczynić je szczęśliwym na miarę swoich możliwości.
Piękna, klimatyczna i bardzo emocjonalna powieść o pełnym przeżywaniu życia. O docenianiu swoich korzeni i rodzinnych wspomnień. O poznawaniu losów członków własnej rodziny, bo one często nas kształtują. Opisuje życie prawdziwie, nie ukrywa że często jest pełne niepowodzeń i obaw, ale też będzie na tyle znośne, na ile pozwolimy sobie na odczuwanie radości, na miłość, nadzieję i marzenia. Książka pełna optymizmu i pozytywnych emocji.
Jednocześnie nie jest przesłodzona, dobrze się ją czyta. Przypomina o wartości rodziny, szacunku do samego siebie, walce o własne marzenia i pasje, o możliwości i odwadze, by kolejny raz w życiu zacząć od nowa, o przekazywaniu mądrości pokoleń.
Polecam.

Rodzina jest najważniejsza. To główne przesłanie tej książki. Oraz jeszcze korzenie i wspomnienia.
Nazwisko autora - Viola Shipman to pseudonim faceta - Wade'a Rouse'a. Historia jest jednak bardzo kobieca, a wzięła się z jego osobistych doświadczeń, z historii jego babki.
Trzy kobiety: babcia Lolly, córka Arden i wnuczka Laureen. Oddaliły się od siebie, ale tego lata...