Natalia - starsza pani z Helu, zaczyna drugą młodość. A może tak naprawdę zaczyna dopiero przeżywać pierwszą? U boku miłego żeglarza rozkwita, szokując lokalne plotkary krótkimi spódnicami i czerwoną szminką, romantycznymi spacerami, pocałunkami w zacisznych uliczkach i życiem z kochankiem na kocią łapę. A proboszcz wiele może wybaczyć, ale żeby tak siedemdziesięciolatka bezwstydnie obnosiła się ze swoim szczęściem? Wstyd i degrengolada. Sodoma i Gomora!

Nina, businesswoman w kwiecie wieku ma wszystko oprócz osobistego szczęścia. Sukcesy zawodowe nie idą w jej przypadku w parze z sercowymi. Samotna i porzucona w czasie choroby, stara się trzymać tego, co jeszcze w jej życiu pozostało - pracy. Twarda i bezkompromisowa, korporacyjna żyleta, kobieta bez serca, za to z jasnymi zasadami w biznesie. I z trzema uroczymi siostrami, z których każda jest bardziej ekscentryczna od drugiej, a wszystkie one próbują znaleźć jej nowego mężczyznę. Ze skutkiem tak samo fatalnym, jak i zabawnym.

Chichotem losu jest fakt, że te dwie kobiety, tak różne pod względem wieku, zawodu, sposobu życia i charakteru spotykają się w sanatorium w Ciechocinku i zaprzyjaźniają. I jest to przyjaźń pełna wzajemnej troski i zrozumienia, pomimo dzielącej je życiowej przepaści.

Przygody tego duetu to gwarantowane ataki śmiechu i ciągły dreszczyk emocji - dzieją się bowiem rzeczy tajemnicze, a trup ściele się gęsto. I gdyby nie pewien komisarz o rybim nazwisku, nasze panie z pewnością nie miałyby łatwego życia, spędzałyby je bowiem głównie w areszcie zamieszane w przeróżne kryminalne tajemnice.

A oprócz kryminalnych zagadek mamy w książce Liliany Fabisińskiej wszystko, czego potrzeba w dobrej powieści na jesienny wieczór - skomplikowane historie rodzinne, życiowe i sercowe dylematy, zdrady i plotki, no i w końcu - piękne okoliczności przyrody - wspaniały Hel widziany oczami autorki, to bajkowy obraz tego, co w Polsce najpiękniejsze.

Polecam w szczególności czytelniczkom rozkochanym w brytyjskich kryminałach - Herkules Poirot, Panna Marple i Agatha Raisin to postacie, których odbicie znajdziecie na kartach tej powieści. A dobra wiadomość jest taka, ze to wszystko dzieje się nie w zamglonej Anglii a w naszej pięknej Polsce, historię zaś wymyśliła i spisała polska autorka. I co najlepsze - zapowiadane są dalsze tomy! Będzie na nas zatem czekać jeszcze więcej zabawnych perypetii Natalii i Niny i jeszcze więcej kryminalno-obyczajowych zagadek! Ja już nie mogę doczekać się dalszego ciągu...

Joanna Jurzyk