rozwiń zwiń

Komórka

Okładka książki Komórka
Stephen King Wydawnictwo: Albatros Ekranizacje: Komórka (2016) horror
427 str. 7 godz. 7 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
Cell
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
427
Czas czytania
7 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379587920
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki
Ekranizacje:
Komórka (2016)
Tagi:
komórka King
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki W wysokiej trawie Joe Hill, Stephen King
Ocena 5,9
W wysokiej trawie Joe Hill, Stephen K...
Okładka książki Talizman Stephen King, Peter Straub
Ocena 6,7
Talizman Stephen King, Peter...
Okładka książki Mroczna Wieża: Narodziny rewolwerowca Peter David, Robin Furth, Richard Isanove, Stephen King, Jae Lee
Ocena 7,4
Mroczna Wieża:... Peter David, Robin ...
Okładka książki Rogi Joe Hill
Ocena 6,9
Rogi Joe Hill

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
255 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
829
671

Na półkach: , , , , , ,

Wielokrotnie analizowałem pewną kwestię...
...dlaczego wielokrotnie?? Otóż wielokrotnie z opinią większości się nie zgadzałem. Tak się będzie również działo i tym razem. Nic na to nie poradzę... Mam w tej kwestii zupełnie inne zdanie...
Czego dotyczy ów kwestia...?
Narzekania, narzekania i jeszcze raz narzekania. Wielokrotne narzekanie. Warto się nad tym zastanowić. Dlaczego ludzie narzekają?
...bo coś ich irytuje, drażni, złości, coś się nie podoba i nie wygląda tak, jak oni by chcieli. Chcieliby czegoś lepszego, wartościowszego. Jednym słowem mówiąc, chcieliby gwiazdki z nieba...
Wiecie na co ja najczęściej narzekam? Na to, że inni tak narzekają, na wszystko, na byle co. Nie potrafią wyciągać z każdej chwili, z każdego doświadczenia czegoś dobrego. To wymaga już jakiegoś wysiłku, poświęcenia czasu, myśli, by te mogły dojść do jakiegoś wniosku, własnego wniosku. Ale po co się skazywać na ten wysiłek. Najlepiej jest krytykować, to przychodzi o wiele łatwiej. Przeanalizowanie i dokładniejsze zrozumienie teamtu, kwestii, jakiegoś problemu jest o wiele bardziej skomplikowane. Ludzie nie potrafią doceniać małych rzeczy, jednocześnie nie dostrzegają dobrych rzeczy w tym, co ich drażni, złości, nie spełnia jakichś narzuconych oczekiwań...Albo jest coś dobre albo bee...i koniec kropka...Nawet w tym, co nie do końca nam się podoba, może tkwić coś wartościowego.
...
Warto się nad tym zastanowić. Bo odnieść to wszystko do czytania, do książek, to wyjdzie jeden oczywisty wniosek. Po, co poświęcać czas autorowi, który nie spełnia naszych oczekiwań. Po, co czytać o wartościach i rzeczach, które nie są dla nas osobiście ważne? Po, co poznawać treść, którą obojętnie przechodzi przez nasze myśli? Po, co to wszystko??
...
Jeśli narzekacie na to, o czym pisze dany autor, w tym przypadku King, zostawcie go w spokoju i nie czytajcie jego książek. Treść jego książek jest bogata w refleksje i dyskusje o śmierci, przemijaniu, odchodzenia, tęsknocie, nadziei, miłości. Jego ksiązki są smutne, nostalgiczne, mocne w swym wyrazie i znaczeniu. Pisząc, dyskutuje z samym sobą, a także swoim czytelnikiem o wierze, o moralności, o stanie ducha. Dobro i zło miesza się u niego często. Nie zawsze pisze w oczywisty i jasny sposób. Nie zawsze czytelnik ma podane wszystko na tacy. Czasami trzeba się przecież wysilić i wytężyć swoją mózgownicę. Niektóre swe opowieści ubiera w absurdalne przebrania, często na pierwszy rzut oka pozbawione realizmu. Ale to tylko zasłona dymna, bo w tej zmyłce, w tej absurdalnej nierealności potrafi zaszyfrować prawdziwą rzeczywistość. Trzeba czytać pomiędzy wierszami. By wszystko zrozumieć, by dowiedzieć się o co mu chodzi, trzeba dobrze go poznać. By cieszyć się tym, musi ludziom zależeć na tych rzeczach, problemach, kwestiach, o których pisze...
...
Wielu, w swych złośliwych opiniach poddają w wątpliwość jego literacką jakość. Bez końca powtarzają, że King już się skończył, że nie potrafi już straszyć. Co za brednie, co za głupoty. Ale to wszystko przez zaszufladkowanie. Napisał na początku swej kariery kilka strasznych horrorów, thillerów i z miejsca przypięto mu łatkę "Króla HORRORU". Jakże krzywdzące jest takie postrzeganie. Bo obok horrorów doskonale mieszał prawdziwe ludzkie dramaty. On nigdy dla mnie nie był pisarzem jednego gatunku. Lecz nie mam wpływu na myślenie innych. Niech każdy odpowiada za własny rozum. A czy się skompromituje to już jego sprawa. Każdy ma prawo do własnej głupoty, ja do swojej również ( jeśli, to co piszę jest dla kogoś głupotą, oczywiście ).
King też ma do tego prawo do swojej głupoty ( jeśli oczywiście to, o czym pisze, ktoś uważa za głupotę).
...niech wydaje książki takie, jakie chce. Niech pisze o tym, na czym mu zależy. A jeśli komuś się to nie podoba, jeśli komuś na takiej treści nie zależy, uważa ją za coś mało ważnego, bez znaczenie, niech Kinga zostawi w spokoju i przerzuci się na autorów, którzy spełnią jego oczekiwania...

************

Czym jest nadzieja?
...dla mnie jest sensem, na którym warto oprzeć swoje życie, swoją przyszłość. Stan beznadziei, to jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą człowieka spotkać. Oczywiście oprócz bólu i cierpienia fizycznego. Chociaż nie wiem czy warto się targować w kwestii tego, czy ból fizyczny jest gorszy od psychicznego, dziejącego się w naszej głowie i vice versa. Jedno i drugie zostawia po sobie blizny, widzialne i niewidzialne...ważne dla kogoś osobiście...
Nadzieja jest czymś, co pozwala nam walczyć... Nie poddawać się, gdy upadniemy, kiedy zbraknie nam sił, chęci...Możemy tkwić w upadku przez chwilę, przez jakiś czas, ale to nadzieja wyciąga do nas rękę, jedyne co my musimy zrobić, to ją uchwycić i zaufać, bo innego wyjścia nie mamy...
Tym jest nadzieja, ...NASZYM PRZETRWANIEM...

Trudno jest odjeść?
...takim pytaniem uraczył ŚMIERĆ William Parish w fenomenalnym dla mnie filmie "Joe Black". ŚMIERĆ czyli Joe Black odpowiedziała, ze łzami w oczach, smutkiem duszy i serca, jednym słowem..."BARDZO"... On z kolei odpowiedział; "Cóż, takie jest życie...
No tak...Życie jest jednym wielkim pożegnaniem. Każdego dnia powinniśmy być na to przygotowani. Na to, że kogoś pożegnamy, że ktoś odejdzie, że kogoś już w naszym życiu nie będzie. Kiedyś nastąpi moment, kiedy to z nami będą żegnać się inni, a my będziemy z takim samym wewnętrznym bólem żegnać się z nimi, z naszym życiem, naszą codzienności, naszą przeszłością, naszymi wspomnieniami.
Bardzo ciężko jest odejść...Zastanówmy się na tymi słowami w naszych myślach. Zmuśmy się do refleksji. Nawet tak piękny fiilm o miłości, odchodzeniu, przemijaniu, tęsknocie, pustką po kimś... jak "JOE BLACK" sprawił, że oglądając go ostatnio kolejny już raz, nie pamiętam nawet który, moje łzy wzruszenia płynęły jak zwariowane. Ze swojej strony polecam z czystym sumieniem. Dlaczego z czystym? Bo to jeden z najważniejszych dla mnie filmów. Odkąd go obejrzałem, stał się dla mnie bardzo ważny. Jego treść, fabuła dotyka moich emocji, wartości, rzeczy, na których mentalnie i duchowo mi zależy. Zawsze będę do niego wracał...
O odchodzeniu mówi każdy w myślach i słowie...Ta kwestia, ten problem jest częstym motywem, wokół, którego budowana jest treść i fabuła jakiejś historii, czy to filmie, książkach, czy w prawdziwym życiu...
W "Komórce" także...i to jest jeden z wielu powodów, dla których ta książka stanowi wartość. Gdy we własnej wyobraźni, czytając książkę, obserwując, śledząc poczynania bohaterów, doświadczamy ich pożegnań, sposobów by poradzić sobie z odchodzeniem, pustką, tęsknotą, a później przenosimy te doświadczenie na własną rzeczywistość.
...książki doświadczają czytelnika, przygotowują go na przyszłość, uczą, uświadamiają, dają nadzieję, często są naszym kompasem. Ubogi ten, który z tak wielkiego bogactwa, jakie znaleźć można w książkach nie korzysta, przechodzi obojętnie, nie widząc w tym niczego wartościowego...

"Komórka" dała mi postacie, które polubiłem, którym kibicowałem, z którymi na pewien czas odbyłem podróż w wyobraźni po ogarniętej ruiną i chaosem Ameryce. Przypomnieli mi o pewnych rzeczach, o których wspomniałem powyżej, ale i takich, które zostawiłem dla osobistej autorefleksji. One lubią sobie uciekać z naszych myśli. Gdy zbaczamy ze ścieżki, które prowadziła nas w życiu do miejsc naszego przeznaczenie, zapominamy o wielu z nich...Cóż, takie jest życie, ale warto do tych rzeczy wracać, by tak silnie zakorzeniły się w naszym umyśle, by nas już nie opuszczały, by zostały przy nas...by były igłą naszego kompasu...
....
Clay - główny bohater, rysownik komiksów, ojciec, który po tym całym IMPULSIE, który zniszczył prawie wszystko dookoła, prawie całe człowieczeństwo, próbował ze wszystkich sił nie stracić siebie, swojej świadomości, swojego celu, jakim było dotarcie do syna Johnny'ego -ojeja. Czy mu się uda? Sprawdzcie sami. Poznajcie go... Miał w sobie NADZIEJĘ...
....
Johnny - synek Claya, który choć nie podążał wraz z akcją, to mimo wszystko cały czas był obecny w myślach Claya, w jego wspomnieniach i dzięki temu był ciągle w książce. Jestem pewny, że także miał w sobie NADZIEJĘ...
...
Tom - komórkowy IMPULS połączył go z Clayem, który uratował mu życie. Od tego momentu podążał razem z nim... Podobnie jak Clay, on również miał w sobie NADZIEJĘ
.....
Alice - pełna odwagi, heroizmu, walczności nastolatka, która również stanęła na drodze Claya i Toma... Też miała w sobie NADZIEJĘ...
....
Jordan - pełen sprytu, inteligencji, odważnych teorii dzieciak, który jak na dzieciaka wykazywał całe mnóstwo dojrzałości ( podobnie zresztą jak Alice ). Też miał w sobie NADZIEJĘ...
...
Dan - starszy pan, siwe włosy, kucyk, odważny w teoriach socjolog, który lubił dużo mówić, który lubił jak się go słuchało...Także nie stracił NADZIEI...
...
Denise - sympatyczna babka w ciąży... Ona wewnątrz siebie, miała rodzącą się NADZIEJĘ....
.....
No i ŁACHMANIARZ - dla mnie jest przebraną metaforą diabła, który kusi, który namawia do złego, który manipuluje i robi w umyśle człowieka zamęt, niszcząc jego moralność i wszystko to, co jest w nim dobre...
... a jego STADO, które za nim kroczyło było za to metaforycznym przebraniem demonów, sług diabła. To jego asystenci, pomocnicy, wspólnicy w służbie zła, trwajacy pod jego hipnozą...

Oczywiście to nie wszyscy bohaterowi, ale oni zapadli mi w pamięci w największym stopniu i zostawili po sobie pewien ślad...

O czym jeszcze jest ta książka
Przemijanie generuje postęp...cywilizacja idzie ciągle do przodu...
Coś, co jest dla nas nowe, kiedyś dla innych stanie się czymś, co warto oddać do antykwariatu, muzemu rzeczy prehistorycznych. Bez technologii żyło się lepiej. Ludzie ze sobą rozmawiali, spędzali czas. Ich relacje były prawdziwe, namacalne, a nie wirtualne tak, jak dziś...

Tak naprawdę nigdy nie wiadomo do czego doprowadzą nas coraz to nowsze technologie? Co się stanie, gdy postęp technologiczny osiągnie swoje OPUS MAGNUM...? Nikt tego nie wiem. Już teraz technologia budzi w ludziach przerażenie. Przerażenie i strach z powodu możliwości jakie oferuje i niebezpieczeństwa, które za jej pomocą ludzkość może wygenerować...

Nigdy się nie dowiemy, możemy się jedynie domyślać, przewidywać, przypuszczać, ponosić swoją wyobraźnie, gdzieś bardzo daleko, ale to będzie tylko wyobrażenie...

Wniosek z tego jeden...
Każda alternatywa technologicznego końca może kiedyś stać się rzeczywistością...Każda, nawet alternatywa "Komórki"...
Jesteśmy zbyt mali jako ludzie, byśmy mogli targować się na to, co jest możliwe albo niewiarygodne...

Wielokrotnie analizowałem pewną kwestię...
...dlaczego wielokrotnie?? Otóż wielokrotnie z opinią większości się nie zgadzałem. Tak się będzie również działo i tym razem. Nic na to nie poradzę... Mam w tej kwestii zupełnie inne zdanie...
Czego dotyczy ów kwestia...?
Narzekania, narzekania i jeszcze raz narzekania. Wielokrotne narzekanie. Warto się nad tym zastanowić....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    11 122
  • Chcę przeczytać
    3 302
  • Posiadam
    2 529
  • Stephen King
    264
  • Ulubione
    221
  • Teraz czytam
    181
  • Horror
    104
  • King
    94
  • Chcę w prezencie
    69
  • Stephen King
    41

Cytaty

Więcej
Stephen King Komórka Zobacz więcej
Stephen King Komórka Zobacz więcej
Stephen King Komórka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także