Jest to druga (po "Misery" Kinga) książka, którą chciałam jednocześnie rzucać o ścianę co akapit i czytać dalej. Tyle pytań, które pojawiały się w mojej głowie dawno nie wzbudziła żadna książka. Dodam, że na kilka wciąż odpowiedzi nie uzyskałam.
Kiedy czytałam pierwszy rozdział, miałam wrażenie, że kolejna paranormalna powieść. Chciałam ją odłożyć i nie czytać dalej, ale jednak ciekawość zwyciężyła.
Historia Olivii i Caleba jest zaczyna się jak wiele innych znajomości - zalotami jednej ze stron. I to chyba były najlepsze strony tej powieści, bo cała reszta jest dla mnie okropnym nieporozumieniem. Owszem, język jest prosty, a historia wciąga właśnie ogromem pytań i ciągłym dociekaniem - ale jak to? dlaczego? o co tu właściwie chodzi? - jednak nic nie ratuje tej psychicznej relacji. Rozumiem wstyd, zażenowanie, strach, ból, ale żeby przez stać się wariatką? Nie.
W dodatku postawa Caleba - a, poudaję sobie, że mam amnezję, żeby myślała, że ma drugą szansę. Bez jaj. Znajdźcie mi drugiego takiego kolesia na świecie, który nagle stwierdzi, że jednak będzie ze swoją poprzednią. Znajdźcie mi też dziewczynę, która nie będzie w stanie walczyć o swój związek, bo woli się wkurzać, odgrywać na tej drugiej osobie i jeszcze bardziej ją ranić. Wiem, że "hate love" jest na topie, szczególnie po sukcesie Greya, ale bez przesady.
Jedyna dobra rzecz to taka, że na końcu jednak prawda staje się wartością dla Olivii. Ale musiał jej to pokazać koleś poznany w samolocie. Ba, koleś, któremu od razu powiedziała o sobie wszystko. Kolejna rzecz dla mnie niepojęta, ale cóż. Może to po prostu kolejna rzecz na świecie, której nie pojmuję ;)
Jeśli masz ochotę powkurzać się trochę na bohaterów, poczytać o wariatach i może przypomnieć sobie nieco o studenckich czasach to polecam. Sama sięgnę po następne części, żeby znaleźć odpowiedzi na kolejne pytania. Ale nie obiecuję, że ta książka ci się spodoba, bo to naprawdę specyficzna rzecz...

Jest to druga (po "Misery" Kinga) książka, którą chciałam jednocześnie rzucać o ścianę co akapit i czytać dalej. Tyle pytań, które pojawiały się w mojej głowie dawno nie wzbudziła żadna książka. Dodam, że na kilka wciąż odpowiedzi nie uzyskałam.
Kiedy czytałam pierwszy rozdział, miałam wrażenie, że kolejna paranormalna powieść. Chciałam ją odłożyć i nie czytać dalej, ale...