Zupełnie nieoczekiwanie natknęłam się na książkę w bibliotece. Po namyśle wypożyczyłam. Jest to historia młodej Polki Katarzyny mieszkającej w Stanach Zjednoczonych, maltretowanej psychicznie i fizycznie przez swojego męża Colina.

Czy moje oczekiwania zostały spełnione? I tak i nie. Powieść czyta się bardzo szybko,poznaje się sytuacje widziane oczami wszystkich bohaterów,odkrywa się ich przeszłość.
Chwilami irytowała mnie naiwność Katarzyny, nie chodzi o to, żeby jej los był mi obojętny, ale niezrozumiałe jest dla mnie, że można się tak dać traktować, drugi minus to przedstawienie znajomości mężczyzny i kobiety, ledwo się poznali i już dochodzi do zbliżenia. Tak jakby autorka miała ludzi za powierzchownych,myślących tylko o jednym. Trochę to wydumane. Zakończenie jest poruszające, jednak mnie zupełnie nie zaskoczyło. Sam prolog naprowadza do czego dojdzie.
Oceniam ksiażkę na dobrą. Wzbudza wiele emocji,kiedy czyta się o opisach zadawanych ciosów, jest też to książka o poczuciu winy, gdzie Lucy zastanawia się, gdzie popełniła błąd, że jej ukochany syn stał się tyranem. Moją sympatię zdobył Alan. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się jego losy. Historia jest jednak przewidywalna i to, że bohaterowie po poznaniu już tak się zbliżają sprawiło, że oceniam ją tak a nie wyżej. Można przeczytać, aby wyrobić sobie własne zdanie o książce.

Zupełnie nieoczekiwanie natknęłam się na książkę w bibliotece. Po namyśle wypożyczyłam. Jest to historia młodej Polki Katarzyny mieszkającej w Stanach Zjednoczonych, maltretowanej psychicznie i fizycznie przez swojego męża Colina.

Czy moje oczekiwania zostały spełnione? I tak i nie. Powieść czyta się bardzo szybko,poznaje się sytuacje widziane oczami wszystkich...