Bardzo przyjemny sposób na zapoznanie się z polityczną historią Polski od upadku komunizmu do przejęcia władzy przez SLD-PSL i wygranej Kwaśniewskiego. Jest to pierwsza część trylogii.

Dużo łatwiejsza w odbiorze niż książka prof. Dudka, tam jest bardziej akademicko i szczegółowo. Krasowski sobie swobodnie opisuje wybrane wydarzenia, skupiając się na tym co z biegiem czasu okazało się naprawdę istotne. Jednym z głównych założeń autora jest obalanie mitów i półprawd, które zakorzeniły się w głowach Polaków, a także to, że przeceniamy zdolności polityków i takich naprawdę wpływowych było niewielu, bo większość grzęzła w politycznej kopaninie i istotne dla kraju zmiany zawdzięczamy głównie wpływom zewnętrznym i polskiemu społeczeństwu.

Bardzo przyjemny sposób na zapoznanie się z polityczną historią Polski od upadku komunizmu do przejęcia władzy przez SLD-PSL i wygranej Kwaśniewskiego. Jest to pierwsza część trylogii.

Dużo łatwiejsza w odbiorze niż książka prof. Dudka, tam jest bardziej akademicko i szczegółowo. Krasowski sobie swobodnie opisuje wybrane wydarzenia, skupiając się na tym co z biegiem czasu...

Świetna książka. Świetna publicystyka.

Świetna książka. Świetna publicystyka.

Świetna książka o początkach III RP. Widać, że autor ma swoje zdanie. Bardzo dobrze się ją czyta.

Świetna książka o początkach III RP. Widać, że autor ma swoje zdanie. Bardzo dobrze się ją czyta.

Gwiazdka w dół za wychwalanie Wałęsy i udecji.

Gwiazdka w dół za wychwalanie Wałęsy i udecji.

Rewelacyjnie napisana historia początków III RP. Przede wszystkim płynna narracja, właściwie bez dat (a jeśli już to jedynie daty roczne, ewentualnie miesięczne),zbędnych nazwisk, procentów, danych. Czysta esencja, złożona z głównych aktorów i zdarzeń, bardzo solidnie obudowana rzetelną analizą (z którą oczywiście można się nie zgadzać). Autor wyciąga bardzo trafne wnioski, ma celne spostrzeżenia na temat polityki tego okresu, ale również natury bardziej ogólnej. Odnosi się do wszystkich ważnych postaci początków III RP i o każdej ma do powiedzenia zarówno coś pozytywnego, jak i każdej dostaje się sporo krytyki.
Mnie się tę książkę doskonale czytało, przeleciałem przez nią w kilka dni, poczyniłem sporo notatek na przyszłość i z przyjemnością zabieram się za tom II. Wiele z niej wyniosłem i wiele zachowań i faktów zupełnie inaczej teraz interpretuję. Tak moim zdaniem powinny być pisane książki historyczne (choć pewnie warto skonfrontować wnioski autora z innymi źródłami, co też niezwłocznie czynię:)
Bardzo polecam.

Rewelacyjnie napisana historia początków III RP. Przede wszystkim płynna narracja, właściwie bez dat (a jeśli już to jedynie daty roczne, ewentualnie miesięczne),zbędnych nazwisk, procentów, danych. Czysta esencja, złożona z głównych aktorów i zdarzeń, bardzo solidnie obudowana rzetelną analizą (z którą oczywiście można się nie zgadzać). Autor wyciąga bardzo trafne...

To ciekawe czytać napisaną z konserwatywnych pozycji opinię, że Wałęsa był najbardziej sprawczym politykiem w latach 90. Krasowski myśli samodzielnie i nie wchodzi w tory utartych światopoglądów przyjętych dla polskiej sceny politycznej. Co nie znaczy, że się z autorem zgadzam.

To ciekawe czytać napisaną z konserwatywnych pozycji opinię, że Wałęsa był najbardziej sprawczym politykiem w latach 90. Krasowski myśli samodzielnie i nie wchodzi w tory utartych światopoglądów przyjętych dla polskiej sceny politycznej. Co nie znaczy, że się z autorem zgadzam.

Świetna, niezwykle przenikliwa analiza pierwszych lat polskiej demokracji. Analiza Prezydentury Lecha Wałęsy zmieniła całkowicie moje postrzeganie jego jako człowieka i polityka.

Świetna, niezwykle przenikliwa analiza pierwszych lat polskiej demokracji. Analiza Prezydentury Lecha Wałęsy zmieniła całkowicie moje postrzeganie jego jako człowieka i polityka.

Rok 1989 bez wątpienia zapisał się jako przełomowy w historii Rzeczypospolitej Polskiej. Dzięki długotrwałym negocjacjom przy "Okrągłym stole", wsparciu ze strony państw zachodnich oraz pełzającemu rozpadowi ZSRR elity solidarnościowe zdołały doprowadzić do końca proces transformacji ustrojowej i tym samym zbudować w Polsce system demokratyczny. Jednak mimo tego wiekopomnego sukcesu, obóz solidarnościowy szybko zaczął poważnie słabnąć, czego efektem były druzgocące porażki polityczne - najpierw w wyborach do Sejmu w 1994 r., a potem w prezydenckich w 1995 r. Książka ta stanowi wnikliwy i ciekawy reportaż o procesach, które doprowadziły do tego spektakularnego upadku. Jest to zarazem studium maksymalnie obiektywne i pozbawione uprzedzeń. Pozostaje chłodną analizą wyjaśniającą dlaczego obóz solidarnościowy nie zdołał utworzyć na tyle silnych struktur, aby utrzymać władzę i powstrzymać swoich dawnych wrogów z SLD przed objęciem rządów.

Rok 1989 bez wątpienia zapisał się jako przełomowy w historii Rzeczypospolitej Polskiej. Dzięki długotrwałym negocjacjom przy "Okrągłym stole", wsparciu ze strony państw zachodnich oraz pełzającemu rozpadowi ZSRR elity solidarnościowe zdołały doprowadzić do końca proces transformacji ustrojowej i tym samym zbudować w Polsce system demokratyczny. Jednak mimo tego...

Książka, do której przeczytania zbierałem 10 lat. Widziana po raz pierwszy w wiosną 2012 r. na wystawie jakiejś gdańskiej księgarni. Po przeczytaniu czuję żal do siebie o to, że nie sięgnąłem po nią lata wcześniej. Pomogłaby mi złapać znacznie wcześniej ten dystans do tych zdarzeń, z jakim podszedłem do czytaniantej ksiażki. Autor nie ukrywa swoich sympatii, buduje pomnik postaci Wałęsy, ale nie można odmówić mu dystansu. Krytycznie patrzy na roztrwoniony potencjał obozu solidarnościowego, jak i odbudowujących się pod sztandarem socjaldemokracji postkomunistów. Na całe szczęście nie jest zapisem faktograficznym, a bardziej próbą odtworzenia intelektualnych postaw bohaterów tych zdarzeń. Bardzo sprawnie napisana, przez co niejednej osobie nie mającej pojęcia o klimacie epoki pozwoli w dość delikatny sposób wejść w temat polskiej transformacji i zagłębiać mocniej w ten temat.

Książka, do której przeczytania zbierałem 10 lat. Widziana po raz pierwszy w wiosną 2012 r. na wystawie jakiejś gdańskiej księgarni. Po przeczytaniu czuję żal do siebie o to, że nie sięgnąłem po nią lata wcześniej. Pomogłaby mi złapać znacznie wcześniej ten dystans do tych zdarzeń, z jakim podszedłem do czytaniantej ksiażki. Autor nie ukrywa swoich sympatii, buduje pomnik...

Tyle lat, ciągle te same nazwiska

Tyle lat, ciągle te same nazwiska