Książka jest napisana bardzo prostym językiem, z tego względu idealna lektura na rozpoczęcie czytania po niemiecku. Oprócz dosyć łatwego słownictwa i prostej konstrukcji zdań, zaletą jest też praktycznie brak opisów, w całości jest złożona z dialogów i krótkich przemyśleń bohatera.

Z początku historia przypomina serial o brzyduli, jednak jest to mylne wrażenie, historia jest całkiem inna. Z początku denerwowało mnie sztywne podejście bohatera do głównej postaci kobiecej, nawet w myślach. Jednak jest to świadomy zabieg autorki, mający na celu wzbogacić przekaz, jak zmieniają się uczucia Christopha do Eleny.

Cała historia napisana z perspektywy mężczyzny jest opowieścią o dojrzewaniu dorosłego człowieka, o jego zmianie z niezbyt przyjemnego szefa w wartościowego mężczyznę. O tym, jak uczy się cenić wartościowe rzeczy, jak przestaje być płytkim bęcwałem :)

W porównaniu do innych tego typu romansów ta zmiana następuje dosyć długo, często bohater robi dwa kroki do przodu i jeden do tyłu. Uczucia rozwijają się powoli, a jeszcze dłużej trwa, nim zdaje sobie z nich sprawę.

Lektura oprócz rozdziałów 11 i 12 oraz 33 i 34 jest dosyć przyjemna, niektóre zachowania głównego bohatera lub postaci drugoplanowych wywołują złość, jednakże można zaliczyć tę książkę do lektur na miłe spędzenie popołudnia :)

Książka jest napisana bardzo prostym językiem, z tego względu idealna lektura na rozpoczęcie czytania po niemiecku. Oprócz dosyć łatwego słownictwa i prostej konstrukcji zdań, zaletą jest też praktycznie brak opisów, w całości jest złożona z dialogów i krótkich przemyśleń bohatera.

Z początku historia przypomina serial o brzyduli, jednak jest to mylne wrażenie, historia...