Niesamowita grafika i świetna historia, wciągnęła na maxa

Niesamowita grafika i świetna historia, wciągnęła na maxa

Kiedy zobaczyłam na LC temat na sierpniowe wyzwanie czytelnicze pomyślałam sobie, że nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam komiks. Był taki czas, lata świetlne temu, że sama miałam w swojej biblioteczce modne wówczas tytuły. Zaczytywałam się, pożyczałam, wymieniałam, ech to były czasy...

Przypomniałam sobie, że jakiś czas temu kupiłam córce komiks znanego brytyjskiego youtubera, ale nigdy go nie przeczytałam. Teraz nadarzyła się ku temu okazja .

Historia jest dość prosta, choć pomysł bardzo ciekawy. Ojciec Evie, nastolatki która czuje się odrzucona przez rówieśników, tworzy dla niej wirtualny świat, gdzie może być sobą, żyć szczęśliwie tak jak sama tego chce. Czy tak właśnie będzie? Czy dziewczyna odnajdzie spokój i bezpieczeństwo?

To edycja kolekcjonerska, jak widnieje na obwolucie, twarda oprawa, trochę mniej niż dwieście stron. Co do rysunków, to kreska nie najgorsza, ale też nie genialna. Jeśli chodzi o postaci to moją ulubioną jest Unity.

Spędziłam z historią Evie dobry czas, przypomniałam sobie jak to jest zanurzyć się w graficznej powieści. Wam również polecam.
Widzę też, że moda na komiksy wraca, nawet klasyki literatury pojawiają się ostatnio na rynku w formie graficznej.

Kiedy zobaczyłam na LC temat na sierpniowe wyzwanie czytelnicze pomyślałam sobie, że nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam komiks. Był taki czas, lata świetlne temu, że sama miałam w swojej biblioteczce modne wówczas tytuły. Zaczytywałam się, pożyczałam, wymieniałam, ech to były czasy...

Przypomniałam sobie, że jakiś czas temu kupiłam córce komiks znanego brytyjskiego...

Marna - naiwna i bardzo schematyczna bajeczka napisana przez nastolatka i narysowana przez początkującego grafika

Marna - naiwna i bardzo schematyczna bajeczka napisana przez nastolatka i narysowana przez początkującego grafika

Bardzo przyjemny komiks dla młodszego nastolatka. Przekazuje ważne wartości, dobra kreska, kolory, czcionka wygodna do czytania. Polecam!

Bardzo przyjemny komiks dla młodszego nastolatka. Przekazuje ważne wartości, dobra kreska, kolory, czcionka wygodna do czytania. Polecam!

Wyobraźcie sobie, że posiadacie cały odrębny świat, który dostosowuje się do osobowości właściciela, wytwarza wszystko o czymkolwiek on zamarzy i karmi się jego słowami, czynami oraz uczuciami, a przy tym jest zupełnie namacalny. Piękna, pociągająca wizja, ale i odrobinę… przerażająca.
Nie wiem czy nie oceniam „Username: Evie” zbyt surowo, bo mało w życiu czytałam powieści graficznych i nie odnajduję się w ich specyfice, w tym jak przedstawiane są w nich postacie, jak budowane napięcie… Ale ta książka jest zaledwie dobra (pewnie dla niektórych i to będzie zbyt łaskawą opinią).
Główna bohaterka to typowa szara myszka; niedoceniana dziewczyna bez wad, chyba że zaliczamy do nich wyidealizowaną wersję nieśmiałości. Fabuła też nie jest jakoś specjalnie wyszukana – jednowątkowa, z główną osią prostą jak wykałaczka. Kreska dość ładna, przyznaję, lecz odnoszę wrażenie, że niewypracowana. Poza tym w „Username: Evie” naprawdę podobała mi się chyba tylko Unity, bo to, nie ukrywam, kawał dobrej postaci. Przerażająca wizja, o jakiej wspomniałam, jawi się natomiast jako zwyczajnie zmarnowany potencjał.
W komiksie Sugga i jego ekipy znajdujemy również garść niezbyt wyszukanych mądrości, z czego kilka niedostatecznie dosadnych, aby nazwać je wartościowymi, oraz (co mi się nie podobało) pełno utartych schematów budujących otoczenie głównej bohaterki. Cóż, może jako przedstawiona graficznie ta historia jest godna jakiegoś podziwu, ale wątpię, by mogła wnieść coś nowego w życie czytelnika.
Mimo wszystko ten komiks nie jest zły. Jeśli ktoś szuka niewymagającej rozrywki i ma przed sobą perspektywę wolnej od różnych zajęć godzinki, może się okazać nawet dobrą opcją… Rozumiem też, czemu twórcy są z niego dumni; szczególnie wiedząc, że to ich pierwszy twór tego typu.

Wyobraźcie sobie, że posiadacie cały odrębny świat, który dostosowuje się do osobowości właściciela, wytwarza wszystko o czymkolwiek on zamarzy i karmi się jego słowami, czynami oraz uczuciami, a przy tym jest zupełnie namacalny. Piękna, pociągająca wizja, ale i odrobinę… przerażająca.
Nie wiem czy nie oceniam „Username: Evie” zbyt surowo, bo mało w życiu czytałam powieści...

Komiks jest oparty na wzorcu historii o nieakceptowanej przez rówieśników nastolatce. W pewnym momencie bohaterka trafia do pewnego miejsca, gdzie choć raz może się poczuć doceniona. Niestety wraz z nią do tego miejsca przybywa ktoś zły, a ona staje się jedyną osobą, która może się jej przeciwstawić. Historia o tym, że zło powstaje z braku miłości, która potrafi każdego zmienić.
Autor nie stara się nawet udawać, że odkrywa ten schemat na nowo. Niemniej, tego typu historie są dzieciakom potrzebne niezależnie od tego, ile razy zostały już przewałkowane przez innych. Problem natomiast mam z fabułą, która może się średnio lepić już dla kogoś powyżej 10-12 roku życia. Szczególnie dwa kluczowe dla fabuły momenty.
Ja kupiłem go 10 letniej chrześnicy i się podobał. Mi również.

Komiks jest oparty na wzorcu historii o nieakceptowanej przez rówieśników nastolatce. W pewnym momencie bohaterka trafia do pewnego miejsca, gdzie choć raz może się poczuć doceniona. Niestety wraz z nią do tego miejsca przybywa ktoś zły, a ona staje się jedyną osobą, która może się jej przeciwstawić. Historia o tym, że zło powstaje z braku miłości, która potrafi każdego...

Emocje jakie odczuwasz są budulcem twojego świata...wystarczy żebyś poczuł się potrzebny i kochany.
Grafika pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o szczegóły twarzy bohaterów. Poza tym, mroczne i ciężkie barwy, potęgują nastrój grozy. Ciekawa treść. Czyta się rzeczywiście w godzinę.
Ciekawa postać duchowego przewodnika/przewodniczki Unity, która reprezentuje każdego mężczyznę i kobietę każdego koloru i wiary. Niezwykle wysoka, postawna, o zielonkawym odcieniu skóry, z ogoloną głową i sporą ilością kolczyków w uszach i nosie. Jej słowa zapadają w pamięć: "każda przeszkodą jest wyzwaniem, każda próba - potencjalnym triumfem".
Ciekawy obraz współczesnych nastolatków. Przyklejonych do ekranów. Wykluczenia społecznego, nierówności, niesprawiedliwości (główna bohaterka jest prześladowana w szkole, na codzień znajduje ukojenie w lodówce do czasu gdy zostaje sierotą). Kolejne wydarzenia osadzone są w wirtualnej rzeczywistości, w czasie rzeczywistym, która nie powoduje upływu czasu "na zewnątrz". Odwieczna walka dobra ze złem. I nawrócenie niepokornej kuzynki głównej bohaterki na drogę dobra.
Świetny debiut młodego autora.
Przekazałam do przeczytania nastoletniej siostrzenicy w nadziei, zastanowi się nad swoim życiem i odklei się od ekranów.

Emocje jakie odczuwasz są budulcem twojego świata...wystarczy żebyś poczuł się potrzebny i kochany.
Grafika pozostawia wiele do życzenia jeśli chodzi o szczegóły twarzy bohaterów. Poza tym, mroczne i ciężkie barwy, potęgują nastrój grozy. Ciekawa treść. Czyta się rzeczywiście w godzinę.
Ciekawa postać duchowego przewodnika/przewodniczki Unity, która reprezentuje każdego...

Fajny, młodzieżowy komiks.

Fajny, młodzieżowy komiks.

Czytało się całkiem fajnie, ale pewnie podobałoby mi się o wiele bardziej może około 10 lat temu, gdy miałam 13-14 lat :) mając za sobą już tak wiele najróżniejszych powieści i komiksów, doceniam pomysł, ale wydaje mi się, że wyszłoby na dobre tej pozycji, gdyby pogłębiono psychologię bohaterów, dano więcej czasu na przedstawienie relacji oraz świata wykreowanego przez ojca głównej bohaterki, generalnie, gdyby historia została o wiele bardziej rozbudowana... Może gdyby to były dwa albo trzy tomy o objętości około 250 stron, oceniłabym to dzieło wyżej.

Czytało się całkiem fajnie, ale pewnie podobałoby mi się o wiele bardziej może około 10 lat temu, gdy miałam 13-14 lat :) mając za sobą już tak wiele najróżniejszych powieści i komiksów, doceniam pomysł, ale wydaje mi się, że wyszłoby na dobre tej pozycji, gdyby pogłębiono psychologię bohaterów, dano więcej czasu na przedstawienie relacji oraz świata wykreowanego przez ojca...

Książka wydaje się być odpowiednia dla młodzieży w wieku 13+ i jest świetnym wprowadzeniem w tematykę odrzucenia przez grupę rówieśniczą, przemocy, i ich konsekwencji. Pokazuje również, że warto walczyć o siebie, i iść przez życie z podniesioną głową. Gratulacje dla autora za pokazanie dwóch głównych bohaterek jako silnych, choć długo walczących po przeciwnych stronach barykady, i nieugiętych młodych kobiet, które dodadzą czytelniczkom pewności siebie. Zauroczyła mnie również Unity, androgeniczna opiekunka, obserwatorka ale również mentorka Evie w jej własnym świecie.

Pełną treść recenzji znajdziecie tutaj:
http://nietoperzczytaioglada.blogspot.com/2018/02/username-evie-joe-sugg.html?m=1

Książka wydaje się być odpowiednia dla młodzieży w wieku 13+ i jest świetnym wprowadzeniem w tematykę odrzucenia przez grupę rówieśniczą, przemocy, i ich konsekwencji. Pokazuje również, że warto walczyć o siebie, i iść przez życie z podniesioną głową. Gratulacje dla autora za pokazanie dwóch głównych bohaterek jako silnych, choć długo walczących po przeciwnych stronach...