Przed napisaniem opinii, pozwalam sobie (tak jestem taka bezczelna) zerknąć na opinie miłośników książek. Tak, z czystej ciekawości (przecież z tego słyną kobiety :)). Jednak pozwolę sobie napisać własną. Naprawdę jest mi z tego powodu przykro, ale nic na to nie poradzę, biję się w pierś (ale nie za mocno bo się zapadnie), nie potrafię zmienić swoich uczuć wobec twórczości Prachetta. Tak jak wspomniałam, jest mi przykro. Z każdą książką uwielbiam go coraz mocniej i mocniej. Tym razem jest podobnie, choć "Potworny regiment" przeczytałam już trzeci raz ! I nic ! Bez zmian ! Nadal uwielbienie jest na stałym poziomie - aby uściślić - wysokim poziomie ! Jest tu wszystko co potrzeba aby stworzyć historię, którą czytasz i nie chcesz tak szybko skończyć - bezczelny wojskowy, jego pilny uczeń, zdrada, ser, honor i walka o swoje prawa ! (zapomniałabym, jest też sir Samuel Vimes - faworyt nad faworyty, jeszcze nie buduje mu kapliczek ale to tylko kwestia czasu !). Chyba nie muszę już więcej pisać, wystarczy jedno słowo, dobrze, kilka słów: stań się częścią Świata Dysku i jego niepowtarzalnych bohaterów !

Przed napisaniem opinii, pozwalam sobie (tak jestem taka bezczelna) zerknąć na opinie miłośników książek. Tak, z czystej ciekawości (przecież z tego słyną kobiety :)). Jednak pozwolę sobie napisać własną. Naprawdę jest mi z tego powodu przykro, ale nic na to nie poradzę, biję się w pierś (ale nie za mocno bo się zapadnie), nie potrafię zmienić swoich uczuć wobec twórczości...