Kot dla początkujących

Okładka książki Kot dla początkujących Beata Pawlikowska
Okładka książki Kot dla początkujących
Beata Pawlikowska Wydawnictwo: Edipresse poradniki
448 str. 7 godz. 28 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Edipresse
Data wydania:
2016-03-16
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-16
Liczba stron:
448
Czas czytania
7 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379452361
Tagi:
kot koty wychowanie kota opieka nad kotem
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
158 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
252
40

Na półkach:

Aż boję się pomyśleć, jaką radę pani Beata dałaby osobie, która opłakuje śmierć ukochanego kota. Miesiąc temu straciłam moją ukochaną kotkę i dlatego naszła mnie taka myśl. A że miałam styczność z książką pani Beaty o depresji, obawiam się, że moje podejrzenia są słuszne.
"Na początku często nie rozumiałam ich zachowania, ale patrzyłam, wyciągałam wnioski i kojarzyłam fakty." - fantastycznie! A może i ja, jako osoba praktycznie "wychowana z kotami", w której domu koty były od zawsze, powinnam napisać jakiś poradnik? Ja w końcu z kotami mam doświadczenie i rozumiem ich zachowanie, to czemu nie pomyślałam o tym wcześniej. Tu wychodzi kolejna "specjalizacja" pani Beaty. Był już psychiatra, kucharz, terapeuta, poliglota, to czemu nie koci behawiorysta? Jedna specjalność mniej, jedna więcej, jaka to różnica dla pani Beaty.
Szczerze, jeśli chodzi o koty, to książki pana Jacksona Galaxy są o niebo lepsze.

Aż boję się pomyśleć, jaką radę pani Beata dałaby osobie, która opłakuje śmierć ukochanego kota. Miesiąc temu straciłam moją ukochaną kotkę i dlatego naszła mnie taka myśl. A że miałam styczność z książką pani Beaty o depresji, obawiam się, że moje podejrzenia są słuszne.
"Na początku często nie rozumiałam ich zachowania, ale patrzyłam, wyciągałam wnioski i kojarzyłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
222

Na półkach:

Książka w rodzaju „ Jesli naprawdę kochasz swojego kota powinnaś mnie przeczytać” Odpowiedziała na prawie wszystkie nurtujące mnie pytania a i styl autorki był bardzo autentyczny i sympatyczny. Było trochę za dużo powtórzeń,ale przymykam na to oczy bo Pani Beata wydaje się przemiła. Człowiek który namawia ludzi do bycia dobrym by ta osoba mogła być jeszcze lepszym opiekunem dla swoich zwierzęcych podopiecznych jest po prostu dla mnie wyjątkowa :)

Książka w rodzaju „ Jesli naprawdę kochasz swojego kota powinnaś mnie przeczytać” Odpowiedziała na prawie wszystkie nurtujące mnie pytania a i styl autorki był bardzo autentyczny i sympatyczny. Było trochę za dużo powtórzeń,ale przymykam na to oczy bo Pani Beata wydaje się przemiła. Człowiek który namawia ludzi do bycia dobrym by ta osoba mogła być jeszcze lepszym opiekunem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
445
139

Na półkach:

Poradnikiem bym tej książki nie nazwała, raczej zbiorem osobistych refleksji na temat harmonii pomiędzy człowiekiem i naturą, w którym głównym bohaterem jest akurat kot. Dowiemy się, jacy ludzie są źli, do znudzenia przeczytamy błyskotliwe zdanie "Kot jest kotem" i dotkniemy mnóstwa tematów pobocznych, na których autorka się zwyczajnie nie zna. Na plus miłość do kocich towarzyszy ukazana w książce. Jeśli chodzi o merytorykę przekazu - mnie zupełnie nie przekonała. Kociarzom, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę albo osobom, które w ogóle chcą jakąś zdobyć nie polecam. Treść bardziej może się spodobać miłośnikom samej autorki.

Poradnikiem bym tej książki nie nazwała, raczej zbiorem osobistych refleksji na temat harmonii pomiędzy człowiekiem i naturą, w którym głównym bohaterem jest akurat kot. Dowiemy się, jacy ludzie są źli, do znudzenia przeczytamy błyskotliwe zdanie "Kot jest kotem" i dotkniemy mnóstwa tematów pobocznych, na których autorka się zwyczajnie nie zna. Na plus miłość do kocich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
610
155

Na półkach: ,

Ta pozycja to prawdziwa uczta dla miłośników kotów. W dodatku czyta się ją z takim zaangażowaniem jak powieść a nie tylko poradnik. Pani Beata jak zwykle z miłością którą ma w sercu nie tylko dla ludzi ale też do naszych braci mniejszych z wyczuciem i właściwą jej intuicją opisuje kocie życie i doradza nam jak kochać je mądrze i rozumieć kocią psychikę i zwyczaje. Dzięki niej życie z naszymi pupilami staje się jeszcze pełniejsze.

Ta pozycja to prawdziwa uczta dla miłośników kotów. W dodatku czyta się ją z takim zaangażowaniem jak powieść a nie tylko poradnik. Pani Beata jak zwykle z miłością którą ma w sercu nie tylko dla ludzi ale też do naszych braci mniejszych z wyczuciem i właściwą jej intuicją opisuje kocie życie i doradza nam jak kochać je mądrze i rozumieć kocią psychikę i zwyczaje. Dzięki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
79

Na półkach:

Super książka dla miłośników zwierząt i "właścicieli" kotów. Uświadamia nam że charaktery mają również zwierzaki i też swoją hierarchię. Sporo wskazówek dla miłośników. Dużay nacisk na zdrowe jedzenie i czytanie etykiet karmze zrozumieniem.

Super książka dla miłośników zwierząt i "właścicieli" kotów. Uświadamia nam że charaktery mają również zwierzaki i też swoją hierarchię. Sporo wskazówek dla miłośników. Dużay nacisk na zdrowe jedzenie i czytanie etykiet karmze zrozumieniem.

Pokaż mimo to

avatar
1128
235

Na półkach: , , , ,

Jak już nie raz (a może i nie?) wspominałam, nie sięgam po poradniki, ani po biografie, ani po reportaże. Ale od czasu do czasu staram się wyjść poza swoją strefę komfortu czytelniczego i czytać coś czego nigdy nie czytałam. I tak sięgnęłam po książkę „Kot dla początkujących” Beaty Pawlikowskiej. Książkę przeczytałam także dlatego, że w naszym domu pojawiła się Marvella, dostojna i psotliwa kotka. A ja za mój cel obrałam sobie czytanie książek o kotach, by wiedzieć o nich wystarczająco dużo by czuć się pewnie. Zapewne zapytacie po co, przecież każdy kot jest inny. A i owszem, ale naprawdę chciałam mieć jakąś wiedzę na temat tych czworonogów. W szczególności, że nigdy wcześniej żadnego nie posiadałam. Zaopatrzona w ołówek i kolorowe „sticksy” zabrałam się za lekturę.

Pani Beata opowiada swoją historię. Historię tego jak Krzysio Kolumb i Elvis Prestley (dwa kociaki) zamieszkały u niej w domu. Jak przystosowywały się do nowego miejsca. Opowiada o tym jak dobierała dla nich karmę. I zanim natrafiła na tę odpowiednią, to robiła dokładny research wśród tych dostępnych na rynku. I trzeba przyznać, że zabrała się do tego bardzo dokładnie. Podaje konkretne informacje o tym czego kot jeść nie powinien i co mu szkodzi. Całość okraszona jest anegdotami z życia dziennikarki, i jej kotów.

Książkę potraktowałam jak rozmowę z kimś kto już ma doświadczenie w byciu kocim rodzicem. Poza tym, w książce wytłuszczonym drukiem są ważne informacje dla posiadaczy kota.

Podsumowując: książka została przeze mnie oklejona sticksami i porobiłam sporo notatek. I wiem, że większość informacji przyda mi się w codziennym życiu z naszą Marvellą

Jak już nie raz (a może i nie?) wspominałam, nie sięgam po poradniki, ani po biografie, ani po reportaże. Ale od czasu do czasu staram się wyjść poza swoją strefę komfortu czytelniczego i czytać coś czego nigdy nie czytałam. I tak sięgnęłam po książkę „Kot dla początkujących” Beaty Pawlikowskiej. Książkę przeczytałam także dlatego, że w naszym domu pojawiła się Marvella,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
126

Na półkach:

Jeśli jesteś początkującym kociarzem i szukasz porad jak dobrze zająć się swoim zwierzątkiem, żywić i w jakimś stopniu zrozumieć, lepiej skorzystaj z blogów czy poradników prowadzonych przez osoby, które faktycznie się na tym znają i zdobyły wiedzę i doświadczenie opiekując się wieloma zwierzętami. Będzie szybciej, konkretniej i bez przemycania ideologii.
Beata Pawlikowska nie jest doświadczonym kociarzem, co niby przyznaje (przerobiła parę kotów w młodości i pokornie uznaje swoje błędy a aktualnie wychowuje 2 koty),ale z jej opowieści wynika, że czuje się mocna w temacie, pewna tego co mówi, władna by doradzać i uogólniać spostrzeżenia na podstawie tych nielicznych doświadczeń, oraz prawdopodobnie jakiejś dodatkowej lektury.

Sam poradnik, to jednak nic innego jak plątanina historyjek na temat jej własnego rozwoju i rozumienia świata, oczywiście z centralnym tematem kotów.

Bo czegóż tu nie znajdziemy? Są i opowieści o tym, jaka to kiedyś była pogubiona i nieszczęśliwa, są wspomnienia z dżungli amazońskiej a także długie cytaty (nawet na 3 strony) z biografii Hemingwaya (kotoluba).

Wszystko jednak zaczyna się całkiem niewinnie – pierwsze chwile kotów w nowym domu, ich potrzeby terytorialne, itd po czym autorka stopniowo wchodzi w rolę kociego psychologa, przedstawiając różne swoje spostrzeżenia na temat funkcjonowania ludzi i zwierząt i budując swoje konkluzje poprzez analogię albo opozycję. I powtarzając wielo-wielo-wielokroć „I kot też tak ma/ myśli/ robi”. Lub „A kot robi/myśli dokładnie na odwrót”... Mam wrażenie, że to jakieś przedszkole.

Jednak prawdzwy hardcore przychodzi w rodziale poświęconym odżywianiu, to taki konik pani Beaty.
Otóż wylewa ona oceany żółci na praktyki chciwych kapitalistów, którzy chcą się jak najwięcej nachapać, kosztem człowieka (i kota) sprzedając mu przysłowiowe g***o oprawione w marketingowe złotko (a co można powiedzieć o pisarce, która swoim nazwiskiem firmuje prawie 180 książek – od podróży, przez rozwój osobisty, naukę języków i książki kucharskie aż po... kolorowanki?).

Pawlikowska zabiera się zatem za czytanie i analizowanie etykiet by „ujawnić” oszukańcze procedery producentów kociej żywności. W tym celu przedziera się przez dyrektywy unijne, by zrozumieć, co kryje się pod tajemniczą definicją „Mięso i produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego”, ale pokazuje, że sama nie potrafi czytać ze zrozumieniem, bo upiera się, że owego „mięsa i produktów ubocznych” jest 4% w karmie a +90% to zboża. Powtarza to do znudzenia przez pół książki.

Co jeszcze znajdziemy w tej książce? Mnóstwo sprzeczności (pani Beata martwi się o niepotrzebnie powoływane na świat kociątka bezdomnych, niekastrowanych kotów, a sama bierze zwierzaka z hodowli?),mitów (np. o rakotwórczości tego i owego),informacji niepotwierdzonych (o bezdomności zwierząt) lub już nieaktualnych (o wieprzownie). I choć generalnie jakieś 70% porad jest raczej trafna, to niedoświadczony czytelnik może nie zauważyć w którym miejscu jest naciągany. A sama autorka ma dość specyficzną wizję świata i zapędy, by popadać w skrajności.

I to wszystko na skromnych 420 stoniczkach. Wow. Jednak książkę czyta się (a w zasadzie łyka) bardzo szybko. Powtórzenia, króciutkie akapity z dużymi spacjami, szlaczki, akwarelki (swoją drogą prześliczne) i wciskanie miliona wątków pobocznych, które nic nie wnoszą...

Podsumowując, nie za bardzo polecam tę książkę. I choć sama przeczytałam kilkanaście lat temu kilka jej „W dżungli...”, teraz widzę, że chyba już z tej autorki wyrosłam.

Jeśli jesteś początkującym kociarzem i szukasz porad jak dobrze zająć się swoim zwierzątkiem, żywić i w jakimś stopniu zrozumieć, lepiej skorzystaj z blogów czy poradników prowadzonych przez osoby, które faktycznie się na tym znają i zdobyły wiedzę i doświadczenie opiekując się wieloma zwierzętami. Będzie szybciej, konkretniej i bez przemycania ideologii.
Beata Pawlikowska...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
77

Na półkach:

Bardzo dobra książka, którą przeczytałam w momencie, gdy zdecydowałam się na przygarniecie kota.
Doskonale wyjaśnia zachowania tych cudownych zwierząt i daje dużo praktycznych wskazówek co do tego, jak się z nimi obchodzić. Bardzo pomocna w pierwszych miesiącach z nowym członkiem rodziny. :)

Bardzo dobra książka, którą przeczytałam w momencie, gdy zdecydowałam się na przygarniecie kota.
Doskonale wyjaśnia zachowania tych cudownych zwierząt i daje dużo praktycznych wskazówek co do tego, jak się z nimi obchodzić. Bardzo pomocna w pierwszych miesiącach z nowym członkiem rodziny. :)

Pokaż mimo to

avatar
118
32

Na półkach:

Książka napisana w formie pamiętnika z przemyśleniami.
Same ważne informacje o kotach zmieściłyby się na 10 stronach.
Jest napisana bardzo prostym językiem przez co łatwo się ją czyta.
Pogrubioną czcionką napisane są same najważniejsze informacje,
które przydadzą się osobie która nigdy nie miała kota.

Książka napisana w formie pamiętnika z przemyśleniami.
Same ważne informacje o kotach zmieściłyby się na 10 stronach.
Jest napisana bardzo prostym językiem przez co łatwo się ją czyta.
Pogrubioną czcionką napisane są same najważniejsze informacje,
które przydadzą się osobie która nigdy nie miała kota.

Pokaż mimo to

avatar
1823
587

Na półkach:

Bardzo przydatna dla tak8ch miłośników kotów jak ja!

Bardzo przydatna dla tak8ch miłośników kotów jak ja!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    203
  • Posiadam
    76
  • Chcę przeczytać
    75
  • Teraz czytam
    10
  • Ulubione
    5
  • 2017
    4
  • 2016
    4
  • Poradniki
    4
  • Beata Pawlikowska
    3
  • 2017
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kot dla początkujących


Podobne książki

Przeczytaj także