The Four Books

Okładka książki The Four Books Yan Lianke
Okładka książki The Four Books
Yan Lianke Wydawnictwo: Grove Press satyra
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
satyra
Wydawnictwo:
Grove Press
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wydania:
2015-01-01
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780802123121
Inne
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1879
87

Na półkach: ,

Najlepsze horrory to te, których historie naprawdę się wydarzyły bądź mogą wydarzyć.

Najlepsze horrory to te, których historie naprawdę się wydarzyły bądź mogą wydarzyć.

Pokaż mimo to

avatar
1039
991

Na półkach: , , , , , ,

Książka pozornie o czasach Wielkiego Skoku, a tak naprawdę Wielkiego Głodu. A w rzeczywistości powieść o ludziach. O systemie i oprawcach, ale i o ofiarach, które mogą przedzierzgnąć się w katów i na odwrót.
Jedna z nielicznych wybitnych książek chińskich, która nie traktuje o Rewolucji Kulturalnej i jej czasach. Wielki skok naprzód i jego rezultat w postaci wielkiego głodu to okres 1958-1962. Rewolucja kulturalne rozpoczęła się cztery lata później. Jak widać po wcielonym źle miało nastąpić jeszcze gorsze.
Fabułą to historia życia chińskich intelektualistów obozie reedukacji nad rzeką Jangcy. Nie poznajemy ich nazwisk. Trzech narratorów trzech ksiąg podaje nam ich zawody, tudzież funkcje. Uczony, Pisarz, Teolog, Pianistka, Lekarka, Prawnik, Technik, Adiunkt. Jest jeszcze on – Dziecko - najważniejszy w obozie. Od pewnego momentu czytelnik zżywa się z takim nazewnictwem. Spośród trzech fabuł najbardziej rozpoznawalna jest Księga Złoczyńców, prowadzona przez Pisarza w pierwszoosobowej narracji. I jej autor jest pierwszą osobą, która przekracza podział na dobro i zło, my i oni, ofiary i oprawcy. Budzi skrajne emocje, odwrotnie niż Uczony, przynajmniej do pewnego momentu ale nie tylko.
Zobowiązania produkcyjne, wytop żelaza w dymarkach, rywalizacja o nagrody służące do szybszego opuszczenia obozu, donosy, samosądy, przemyślenia. Do tego jeszcze biblijne nawiązania, zarówno wprost, jak i aluzyjne. Tego się nie da zapomnieć, ani przejść obok obojętnie.
Komunizm jest okrutny. Fasadowy ale i bardzo chiński. Umiejętnie czerpie zarówno z psychologii – jednostki jak i tłumu – jak i z lokalnej i ogólnoświatowej tradycji. Prędzej czy później zniszczy ludzi, najpierw rozbijając społeczności i więzi łączące ludzi. Wypleni miłość, pozostawi pożądanie i zazdrość. Wydaje się być destylatem tego co najgorsze spośród wszystkiego, co już było. I widać, że wbrew pozorom im wyżej, tym mniej osób w to wierzy. Ale i tradycyjna wiara jest ulotna, co pokazują losy Teologa.
Zamknięcie – ową czwartą księgę - stanowi nowe opracowanie mitu Syzyfa, przypisane Uczonemu. Krótkie, a wstrząsające.
Arcydzieło chińskiej powieści, czerpiące z całej myśli ludzkiej i nie pozostawiające czytelnika obojętnym.
I pasuje do listopadowego wyzwania – książka budząca strach lub niepokój.

Książka pozornie o czasach Wielkiego Skoku, a tak naprawdę Wielkiego Głodu. A w rzeczywistości powieść o ludziach. O systemie i oprawcach, ale i o ofiarach, które mogą przedzierzgnąć się w katów i na odwrót.
Jedna z nielicznych wybitnych książek chińskich, która nie traktuje o Rewolucji Kulturalnej i jej czasach. Wielki skok naprzód i jego rezultat w postaci wielkiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1304
277

Na półkach: ,

Nie wiem, czy byłam gotowa na tę książkę. Niby wiedzialam, że nie będzie lekko a mimo to otworzyłam, żeby zobaczyć. I tak już zostałam. Patrzyłam tak przez kilka dni a końcówkę rozkładałam na wiele części.
Chiny, czas Wielkiego Skoku Naprzód, obozy reedukacji przez pracę, wielki głód. To tak hasłowo. Nie byłam taka zupełnie zielona zabierając się do lektury, bo trochę słuchałam Terzaniego (choć on był w Chinach znacznie później ale nie ogranicza się tylko do opisywania stanu zastanego) no i mam nastolatka, który kocha historię a Wschód jakoś go mocniej interesuje. Natomiast absolutnie nie chcę powiedzieć, że miałam mocne zaplecze. To, co mnie uratowało w tej książce, to wcześniejsze lektury (Grossman na przykład – czujecie więc kaliber) oraz absurd i język, który absolutnie zamortyzował perturbacje. Bo „Czteroksiąg” jest napisany trochę jak biblijna przypowieść i nie jest to przypadek ani niezamierzony efekt uboczny. Mnie osobiście ułatwiło to dobrnięcie do końca, gdy czytałam o rzeczach niewyobrażalnych i wbrew szczątkowej wiedzy na ten temat, umiejscawiałam je w jakiejś mglistej, odległej krainie, o której nie mogłam powiedzieć z całą pewnością, że istnieje. A istnieje. I zdarzyło się tak, jak napisano. Druga rzecz, to absurd wielu sytuacji, który pozornie podważa ich wiarygodność. Człowiek jakoś nie do końca bierze na serio to, o czym czyta (bo to się nie mieści w głowie). I dopiero gdy się zamyśla, dociera do niego prawda.
Powiem tak, chciałabym przeczytać „Sen wioski Ding” ale trochę się znam. Kiedy wiele, wiele lat temu sięgnęłam po „Wszystko płynie Grossmana” mimo zachwytów musiało minąć kolejnych 10 lat zanim otworzyłam „Życie i los”. Nigdy jej nie skończyłam choć mam nadzieje, że pewnego dnia znajdę w sobie siłę. Tu chyba nie będzie inaczej.

Nie wiem, czy byłam gotowa na tę książkę. Niby wiedzialam, że nie będzie lekko a mimo to otworzyłam, żeby zobaczyć. I tak już zostałam. Patrzyłam tak przez kilka dni a końcówkę rozkładałam na wiele części.
Chiny, czas Wielkiego Skoku Naprzód, obozy reedukacji przez pracę, wielki głód. To tak hasłowo. Nie byłam taka zupełnie zielona zabierając się do lektury, bo trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
456
249

Na półkach: , ,

Yan Lianke „Czteroksiąg”

Taki początek roku to ja rozumiem ,ale tym mam większą satysfakcję, bo Lianke czekał na mnie już dawno, więc tym bardziej mogę się cieszyć, że to ta wyjątkowa książka była nr 1 w 2022 roku.

Jestem więcej niż pewna, że lektura „Czteroksiągu”Lianke przeczołga i zaszokuje niejedną osobę. Przyznam się, że mnie też, ale to było jedno z tych doświadczeń literackich o którym szybko nie zapomnę, i zapewne pobudzi mnie, by sięgnąć po następne dzieła chińskiego pisarza. „Czteroksiąg” to diabelsko inteligentna proza z ogromnym akcentem punktu historycznego i dbałością o staranny język i barwne opisy, jakich ciężko znaleźć w współczesnej literaturze.

Lianke zabierze bowiem nas w mroczną podróż, pełną niedomówień, zgadywanek ale i wysmakowanych odniesień i symboliki – nie tylko historycznych. „Czteroksiąg” to imponujący obraz Chin z czasów Wielkiego Skoku i metaforyczna historia zaserwowana przez Lianke, ale mająca swoje źródło w tym konkretnym wycinku czasowym historii Państwa Środka. Okres lat 1958-1962 to realizacja planu Mao Zedonga, by zmienić Chiny z biednego kraju rolniczego w potentata potęgi przemysłowej. Bez wątpienia to te czasy są osią wydarzeń i koncentrują całą historię obozu pracy osadzonego niedaleko Huang He. Więźniowie to najczęściej osoby, które miały wyższe funkcje, i ich dotychczasowe role i funkcje, w obozie – zostały zmarginalizowane do maksimum. Poprzez reedukację, narzucenie szalonych i nie do zrealizowania norm, wzbudzanie wszechobecnego strach zmieniający się z czasem w donosicielstwo, wzajemne oskarżenia – mieli zmienić się, a także mieć odczucie, że są pod pełną kontrolą.

Czytelnik jest świadkiem historii opowiedzianej z trzech różnych perspektyw, a co za tym idzie – interpretacja poszczególnych zdarzeń jawi się inaczej, gdy spojrzymy na nie. Wydarzenia przerażają, chociaż Lianke ujął je w satyryczny sposób, ale nie mniej czuć grozę tego co opisuje na łamach „Czteroksiągu”. Lektura jeszcze bardziej nas przygnębi, gdy sobie to uświadomimy.

Jestem przekonana, że ta książka zostanie z mną na długo. Dawno bowiem nie czytałam czegoś tak zachwycającego w detalach, skrupulatności opisów, mnogości prawdopodobnych interpretacji i jednocześnie tak zapadającej w pamięć. To była uczta literacka jakich mi mało, na pewno wrócę do lektury Lianke (w planach już są pozostałe książki tego autora) i wydaje mi się, że do samego „Czteroksiagu” również. Pominięcie powrotu do takiego arcydzieła wydaje mi się być ogromnym nietaktem.

Bardzo, bardzo polecam! 10/10

Yan Lianke „Czteroksiąg”

Taki początek roku to ja rozumiem ,ale tym mam większą satysfakcję, bo Lianke czekał na mnie już dawno, więc tym bardziej mogę się cieszyć, że to ta wyjątkowa książka była nr 1 w 2022 roku.

Jestem więcej niż pewna, że lektura „Czteroksiągu”Lianke przeczołga i zaszokuje niejedną osobę. Przyznam się, że mnie też, ale to było jedno z tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
579
308

Na półkach: ,

Yan Lianke jest niezawodny, Czteroksiąg to zgrabna opowieść o czasach wielkiego głodu w Chinach, początkowo na swój sposób lekka, a na koniec uderzająca czytelnika całym ciężarem swojej tematyki.

Yan Lianke jest niezawodny, Czteroksiąg to zgrabna opowieść o czasach wielkiego głodu w Chinach, początkowo na swój sposób lekka, a na koniec uderzająca czytelnika całym ciężarem swojej tematyki.

Pokaż mimo to

avatar
2594
795

Na półkach: , , , ,

Gdy państwo jest bogiem, a jej urzędnicy synami boga.
Fascynująca książka, ale bardzo wymagająca. Gdybym wcześniej nie przeczytała Jung Chang „Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin”, byłabym dzieckiem we mgle. Mimo to po przeczytaniu książki dużo szperałam w Internecie, aby lepiej ją zrozumieć wszystkie niuanse tej książki. Yan Lianke jest jednym z najbardziej utalentowanych i najbardziej cenzurowanych współczesnych autorów chińskich. Omijając cenzurę, posługuje się alegorią, absurdem, symbolami, konstruując powieść na wzór świętych ksiąg. Sam tytuł „Czteroksiąg” nawiązuje do „Czteroksięgu konfucjańskiego” – zbioru czterech najważniejszych ksiąg stanowiących wykładnie filozofii konfucjańskiej, a także do czterech Ewangelii. Zresztą w całej książce jest bardzo dużo nawiązań i odniesień do Pisma Św.. Książka jest rozpisana na cztery głosy, które nawzajem się przenikają, gdzie słowo ma moc kreowania rzeczywistości.
Mao Zedonga w 1956 roku wprowadził chwilową odwilż, inicjując „Kampanię stu kwiatów”. Papierowe kwiaty odgrywają ważną rolę w tej powieści. Kampania ta zachęcała intelektualistów do swobodnej dyskusji na temat państwa i nawet jego krytyki. W praktyce Kampania stu kwiatów była pułapką, w którą wielu dało się złapać. Reakcja państwa była szybka i w latach 1957- 1958 rozpoczęła się kampania przeciwko prawicowcom. Wszyscy ci, którzy pozwolili sobie na krytykę systemu, stały się ofiarami tej akcji. W zasadzie wystarczyła jedynie przynależność do warstwy inteligencji, aby zostać uznanym za wroga nowego porządku, dla których jedyną szansą „wyjścia na ludzi” stanowiła ciężka praca fizyczna w obozach reedukacji. Jak wynika z oficjalnych danych statystycznych, około 550 tysięcy osób podano „redukcji przez pracę”, prawdopodobnie tych osób było o wiele więcej. W 1958 roku Mao Zedong zdecydował o wprowadzeniu jeszcze jednej kampanii, tym razem gospodarczej, nazwanej „Wielkim skokiem Naprzód”. Kampania była przeprowadzona w latach 1958-1962 i zakładała szybkie przekształcenie Chin z zacofanego kraju rolniczego w potęgę przemysłową. W ramach tej kampanii zakładano gigantyczny wzrost produkcji rolnej, a także masowe wytapianie stali, aby prześcignąć kraje Zachodu. Do planowania i wykonania wielkiego skoku nie zaangażowano ekonomistów ani specjalistów, ponieważ już wcześniej znaleźli się oni w obozach pracy. Kampania doprowadziła do olbrzymiej klęski głodu (rolnicy musieli wytapiać stal),ruinę gospodarczą ( przetapiano narzędzia i wyposażenia domów na marne żeliwo) i olbrzymią degradację środowiska (degradację ziemi, wycinka większości lasów). Kuriozum było wybijanie wróbli, które doprowadziło do plagi owadów. W tym właśnie okresie toczy się akcja powieści, w jednym z obozów reedukacyjnych.
„Władze powiedziały – niech rozsiani wśród brzegów Żółtej Rzeki ludzie, a także ziemia i oprawy nazywają się Strefą Reedukacji”
Powieść rozpoczyna się od założenia Obozu Pracy numer 99 nieopodal Żółtej Rzeki, czyli Huang He. Zgromadzono w tym obozie naukowców, nauczycieli, pisarzy, muzyków, a nawet teologów, którzy mają przejść reedukację, polegającą na pracy fizycznej, uprawą zboża i wytopem stali. Bohaterowie nie mają imion i nazwisk, gdyż w tym kraju, jak pisze Władimir Majakowski (Włodzimierz Iljicz Lenin) „Jednostka – zerem, jednostka – bzdurą”. Określa się ich przydomkami odnoszącymi się do ich zawodów, aby pamiętali, za jakie błędy trafili do obozu. Bohaterami tej opowieści są: Pisarz, Uczony, Teolog, Technik i Pianistka. Dowódca obozu też nie ma nazwiska, jest dzieckiem tego systemu, dlatego jest „Niebiańskim Dzieckiem”, później „Dzieckiem”, ale dojrzewa i końcowa scena szokuje. Dziecko jest naiwne, pragnie przypodobać się swoim przełożonym, nagrody i pochwały. Dla papierowych kwiatów i obietnic wyjazdu do Pekinu zobowiązuje się, że jego obóz dokona niemożliwego. Posłuch w obozie utrzymuje dzięki swojej bezbronności, ale też sprytowi. Przenosi kwietny system motywacji do obozu. Za każde zachowanie zgodne z myślą Dziecka jest nagroda w postaci kwiatka. Na wolność liczyć może tylko ten, który zbierze odpowiednią ilość kwiatków, kto bardziej się przed nim upokorzy, zaprzeczy swoim wartościom. Aby na nowo stworzyć nowego człowieka, nie wystarczy ciężka praca, trzeba zniszczyć jego człowieczeństwo, upokorzyć, odebrać godność i wtedy przemieni się w marionetkę, którą łatwo sterować. Jakie granice jest zdolny przekroczyć człowiek, aby przeżyć?
Yan Lianke stworzył dzieło wybitne, które porusza, bawi i przeraża. Wspaniały jest język tej powieści miejscami poetycki, a czasami pełen okrucieństwa. Powieść jest niejednoznaczna, operuje na absurdzie, symbolice chrześcijańskie, przerysowaniu, a także na humorze przez łzy. Chiny są dzisiaj w czołówce światowej, a więc czy to jest historia, która minęła? Autor podsuwa odpowiedź, osadzając akcję w Obozie 99. Dziewiątka jest liczbą magiczną z punktu widzenia, oznacza coś długowiecznego, nieskończonego, aż do teraźniejszości. Zresztą do tej pory istnieją w Chinach obozy reedukacyjne. Książka jest w Chinach zakazana.
Niestety mam zastrzeżenia do wydawcy, który nie poprzedził tej książki przemową, która dałaby wskazówki, wyjaśnienia, brakuje też przypisów. W jednej z recenzji sinolog jest pewny, że wiele mu z tej powieści umyka, a co ma powiedzieć czytelnik posiadający przeciętną wiedzę o Chinach. Polecam naprawdę wytrwałym, ale w zamian autor serwuje ucztę literacką.

Gdy państwo jest bogiem, a jej urzędnicy synami boga.
Fascynująca książka, ale bardzo wymagająca. Gdybym wcześniej nie przeczytała Jung Chang „Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin”, byłabym dzieckiem we mgle. Mimo to po przeczytaniu książki dużo szperałam w Internecie, aby lepiej ją zrozumieć wszystkie niuanse tej książki. Yan Lianke jest jednym z najbardziej utalentowanych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
11

Na półkach:

Niesamowita książka przepełniona symboliką, skłaniająca do głębokich refleksji na temat Wielkiego Skoku i życia w obozach reedukacyjnych, ale również chrześcijaństwa. Przed przystąpieniem do lektury warto odświeżyć sobie obraz Chińskiej Republiki Ludowej za rządów Mao Zedong szczególnie w latach 1956-1962, aby w pełni wykorzystać potencjał tego dzieła. Jest to prawdziwa uczta dla czytelnika wyprawiona przez Yan Lianke, obcowanie z tą poruszającą powieścią było czystą przyjemnością, choć momentami brutalną.

Niesamowita książka przepełniona symboliką, skłaniająca do głębokich refleksji na temat Wielkiego Skoku i życia w obozach reedukacyjnych, ale również chrześcijaństwa. Przed przystąpieniem do lektury warto odświeżyć sobie obraz Chińskiej Republiki Ludowej za rządów Mao Zedong szczególnie w latach 1956-1962, aby w pełni wykorzystać potencjał tego dzieła. Jest to prawdziwa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

„Czteroksiąg” to pełna napięcia książka, opisująca komunistyczny program reedukacji, podczas reżimu pod rządami Mau. Gdzie zesłani do obozów pracy, w tym konkretnym przypadku obozu 99 uczeni, nauczyciele, pisarze, muzycy czy naukowcy maja przejść reedukacje, polegająca na pracy fizycznej i uciśnięciu psychicznym. Autor fenomenalnie opisuje bezimienne postacie, a krajobraz i sceny idealnie pobudzają nasza wyobraźnie. Autor pokazuje nam prawdę o systemie, o ludziach uciśnionych, pozbawionych człowieczeństwa i wiary w lepsze jutro, tu zaczyna się kanibalizm i walka. Walka z nadzorca o symbolicznym imieniu Dziecko, który sam do końca nie wie o co w tym wszystkim chodzi.⁣⁣
⁣⁣
Przełamaniem ciężkich warunków panujących w tamtej społeczności była chociażby kampania stu kwiatów zainicjowana przez Mao Zedonga. Pomimo iż autor prześmiewczo "nabija się" w powieści z tej teorii była to ta część, która najbardziej zapadła mi w pamięć. Dlaczego? Może głównie dlatego że wzbudzała ona w tych ludziach wiarę i nadzieję że z determinacja wspinając się po wyznaczonych celach czasem złych czasem dobrych odzyskaja kiedyś upragniona wolność, że zobaczą znów swoich bliskich,że znów będą żyć jak dawniej⁣....⁣
⁣⁣
Tu wszystko się zgadza absurd, satyra na wstrząsającym poziomie i uniwersalność. Wspaniała książka, warto.⁣⁣
⁣⁣

„Czteroksiąg” to pełna napięcia książka, opisująca komunistyczny program reedukacji, podczas reżimu pod rządami Mau. Gdzie zesłani do obozów pracy, w tym konkretnym przypadku obozu 99 uczeni, nauczyciele, pisarze, muzycy czy naukowcy maja przejść reedukacje, polegająca na pracy fizycznej i uciśnięciu psychicznym. Autor fenomenalnie opisuje bezimienne postacie, a krajobraz i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
278

Na półkach: ,

Dziwna książka. Momentami poetycka. Momentami naturalistyczna. Nie znany świat. Nieznane doświadczenia. Ale warto.

Dziwna książka. Momentami poetycka. Momentami naturalistyczna. Nie znany świat. Nieznane doświadczenia. Ale warto.

Pokaż mimo to

avatar
179
8

Na półkach:

Sartre kiedyś powiedział, że jak pisać, to tak, aby wstrząsnąć i zmiażdżyć czytelnika. Zdecydowanie udało się to Yan Lianke.

Sartre kiedyś powiedział, że jak pisać, to tak, aby wstrząsnąć i zmiażdżyć czytelnika. Zdecydowanie udało się to Yan Lianke.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    380
  • Przeczytane
    113
  • Posiadam
    30
  • Chiny
    8
  • 2021
    7
  • Literatura chińska
    7
  • Literatura piękna
    6
  • Azja
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Ulubione
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki The Four Books


Podobne książki

Przeczytaj także