Uwięziona

Okładka książki Uwięziona Marcel Proust
Okładka książki Uwięziona
Marcel Proust Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Cykl: W poszukiwaniu straconego czasu (tom 5) Seria: Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej [PIW] klasyka
457 str. 7 godz. 37 min.
Kategoria:
klasyka
Cykl:
W poszukiwaniu straconego czasu (tom 5)
Seria:
Biblioteka Klasyki Polskiej i Obcej [PIW]
Tytuł oryginału:
À la recherche du temps perdu. La Prisonnière
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1974-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1974-01-01
Liczba stron:
457
Czas czytania
7 godz. 37 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Tadeusz Boy-Żeleński
Tagi:
powieść francuska XX wiek literatura francuska
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
68
28

Na półkach: , ,

Podziwiam tak dogłębną, tak szczegółową analizę, charakterystykę pana de Charlus, który wciąż myśli, że ma dwadzieścia lat. Z kolei Marcel męczy siebie ale męczy i Albertynę, a ich miłość - beznadziejna sytuacja. Wiwisekcja relacji damsko-męskiej, sam On nie wie co gorsze: strata, czy szczęście jego miłości i świadomość, że jest ona szczęśliwa bez niego. Najgorsze nadchodzi jednak w najmniej spodziewanym momencie.

Miewałem wrażenie, że jeśli tak bardzo trafia do mnie treść książki, że tak bardzo się z tym zgadzam, iż myśli jego są identyczne z moimi, że czułem się na wskroś wyjątkowo. Nawet nie tylko to, co wydawało mi się w jakiś sposób znajome, coś, jakieś zachowania, aspekty, odczucia, percepcja pewnych rzeczy, lecz również to, co jest mi absolutnie nieświadome, czego nie jestem w żaden sposób spostrzec, a nawet jeśli w jakiś sposób bym mógł, nie potrafiłbym tego opisać. Lecz z drugiej strony, może wszyscy czytelnicy Prousta tak mają i wszyscy jesteśmy tacy sami.

Ostatni rozdział to arcydzieło i po przeczytaniu go już nigdy nie spojrzę na muzykę, kulinaria czy jakąkolwiek inną sztukę w ten sam sposób, w jaki patrzyłem na nie wcześniej.

Podziwiam tak dogłębną, tak szczegółową analizę, charakterystykę pana de Charlus, który wciąż myśli, że ma dwadzieścia lat. Z kolei Marcel męczy siebie ale męczy i Albertynę, a ich miłość - beznadziejna sytuacja. Wiwisekcja relacji damsko-męskiej, sam On nie wie co gorsze: strata, czy szczęście jego miłości i świadomość, że jest ona szczęśliwa bez niego. Najgorsze nadchodzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
520
346

Na półkach:

Znakomity tom, jedyna wada to pospieszne tłumaczenie Boya, niestety, podobnie jak w Sodomie i Gomorze, odczuwalne; trochę żałowałam, że nie kupiłam nowego przekładu.

Znakomity tom, jedyna wada to pospieszne tłumaczenie Boya, niestety, podobnie jak w Sodomie i Gomorze, odczuwalne; trochę żałowałam, że nie kupiłam nowego przekładu.

Pokaż mimo to

avatar
957
622

Na półkach:

Dla mię to powieść absolutnie nie do zaczytania. Dodatkowo, tłumaczenie Kazimierza Przerwy-Tetmajera pokazuje jak mocna w polskiej kulturze tamtego okresu, była ""francuszczyzna". Niektóre wyrażenia tłumacz przytacza w formie fonetycznego zapisu, będąc przekonanym, że ich znaczenie jest powszechnie znane. Co zapewne, w tamtym czasie, było prawdą aczkolwiek dzisiaj jest nią niekoniecznie.

Dla mię to powieść absolutnie nie do zaczytania. Dodatkowo, tłumaczenie Kazimierza Przerwy-Tetmajera pokazuje jak mocna w polskiej kulturze tamtego okresu, była ""francuszczyzna". Niektóre wyrażenia tłumacz przytacza w formie fonetycznego zapisu, będąc przekonanym, że ich znaczenie jest powszechnie znane. Co zapewne, w tamtym czasie, było prawdą aczkolwiek dzisiaj jest nią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
30

Na półkach:

Jedna z lepszych książek jakie w życiu przeczytalam

Jedna z lepszych książek jakie w życiu przeczytalam

Pokaż mimo to

avatar
925
925

Na półkach:

,, Uwięziona'' to piąty tom ,,W poszukiwaniu straconego czasu'' czyli słynnego arcydzieła Prousta.
W tym tomie autor opisuje swoje skomplikowane relacje z Albertyną. Ta książka to wywód autora na temat wszelkich spraw damsko-męskich a wszystko to okraszone pięknym językiem do czego Proust przyzwyczaił czytelnika.
Książka warta przeczytania👏

,, Uwięziona'' to piąty tom ,,W poszukiwaniu straconego czasu'' czyli słynnego arcydzieła Prousta.
W tym tomie autor opisuje swoje skomplikowane relacje z Albertyną. Ta książka to wywód autora na temat wszelkich spraw damsko-męskich a wszystko to okraszone pięknym językiem do czego Proust przyzwyczaił czytelnika.
Książka warta przeczytania👏

Pokaż mimo to

avatar
98
98

Na półkach:

Mimo że wieloryb Prousta w tym tomie nurkuje głównie w małmazji inkwizytorskich uczuć narratora do Albertyny, skazując czytelnika na fortecę rozwlekłych dywagacji i świątynię przesady, to wciąż niesie na swoim grzbiecie cukierki, po które warto sięgnąć. Odszkodowanie od poniesionej nudy otrzymujemy choćby w opisie śmierci Bergotte'a, ślepoty Brichota i schizmy barona. W części dotyczącej krzyżowca Sodomy autor przypomina o swoim geniuszu, aranżując wszystko subtelnie od początku bitwy wypowiedzianej baronowi przez "pryncypałkę" niczym pierwsze blaski wielkiego pożaru lub rekonesans niespodziewanego najazdu, by na koniec przypuścić atak na bagnety przygotowany zawczasu w centralnej partii ostrzeliwaniem wedle wszelkich reguł wyrafinowanej powieściowej strategii. Zresztą cały drugi rozdział tego tomu to gwiazda w całkiem innym okresie obrotu, którą widzi się w całej pełni swego ekskluzywizmu, mimo natrętnego towarzystwa dwóch satelitów, jakim są pozostałe rozdziały (poświęcone eugenice zazdrości i surowemu prawu warunków niewoli subwencjonowanej dorywczymi wspomnieniami oraz, formalnościom zaocznego rozstania indeksowanym w tabeli tysiąca trosk). Poza tym w głębi tego seraju gdzieś między salonem a ogrodem tej powieści autor raczy czytelnika wiwendą z Dostojewskiego.

Mimo że wieloryb Prousta w tym tomie nurkuje głównie w małmazji inkwizytorskich uczuć narratora do Albertyny, skazując czytelnika na fortecę rozwlekłych dywagacji i świątynię przesady, to wciąż niesie na swoim grzbiecie cukierki, po które warto sięgnąć. Odszkodowanie od poniesionej nudy otrzymujemy choćby w opisie śmierci Bergotte'a, ślepoty Brichota i schizmy barona. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
975
453

Na półkach: ,

Skojarzenia. Licznymi skojarzeniami zaczyna się ten tom i płynie z nimi w głąb kolejnej części historii. Choć sama opowieść wydawała mi się coraz bardziej niepokojąca i patologiczna (mam tu na myśli głównie chore relacje między bohaterami, psychotyczną zazdrość i tytułowe uwięzienie Albertyny),to czytanie opisywanych skojarzeń dawało mi głęboką przyjemność.

Specyficzne zapachy, które przenoszą nas lata wstecz do sytuacji, ludzi i miejsc to ważny dla mnie element życia i codzienności, który lubię chwytać, gdy tylko nadarza się okazja. Proust pięknie o tym pisał, biorąc pod uwagę najdelikatniejsze odczucia, jakie przywołują zapachy i wspomnienia z nimi związane.

Podobał mi się też opis morskich oczu Albertyny, w których pozostało uwięzione morze z wakacyjnego i pamiętnego Balbec.

Ten tom to jeszcze większa niz poprzednie gratka dla miłośników sztuki. Opisy literatury (w tym wyczerpujące ustępy dot. Dostojewskiego, którego dzieła solidnie przypomniałam sobie wiosną) lub muzyki (czyli głównie powracającej przez cały cykl sonaty Vinteuila) są drobiazgowe i wnikliwe, dzięki czemu mogą przynieść sporo przyjemności.

Skojarzenia. Licznymi skojarzeniami zaczyna się ten tom i płynie z nimi w głąb kolejnej części historii. Choć sama opowieść wydawała mi się coraz bardziej niepokojąca i patologiczna (mam tu na myśli głównie chore relacje między bohaterami, psychotyczną zazdrość i tytułowe uwięzienie Albertyny),to czytanie opisywanych skojarzeń dawało mi głęboką przyjemność.

Specyficzne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
710
65

Na półkach:

Piąty tom jest bodajże najkrótszy ze wszystkich, a mimo to przeczytanie go zajęło mi więcej czasu niż poprzednich części. Być może wynika to ze zmęczenia, z potrzeby dokładnego, precyzyjnego czytania słowa po słowie. Budowane przez Prousta zdania układają się w piękną, emocjonalną opowieść o miłości, niepewności uczuć, zazdrości. Nie jest to literatura dla każdego, wymaga ogromu skupienia i uwagi, a jednak jest warta tego, by ją poznać i odczuć całą swoją osobą. Smutno robi się jedynie na samą myśl, że niedługo cykl dobiegnie końca, a czytelnik będzie musiał poszukiwać sam swojego utraconego czasu.

Piąty tom jest bodajże najkrótszy ze wszystkich, a mimo to przeczytanie go zajęło mi więcej czasu niż poprzednich części. Być może wynika to ze zmęczenia, z potrzeby dokładnego, precyzyjnego czytania słowa po słowie. Budowane przez Prousta zdania układają się w piękną, emocjonalną opowieść o miłości, niepewności uczuć, zazdrości. Nie jest to literatura dla każdego, wymaga...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1113
539

Na półkach:

Uwięziona to piąty tom cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu. Albertyna po powrocie z Balbec zamieszkuje w Paryżu pod jednym dachem z Marcelem. Opuszcza grono swoich przyjaciółek, by poświęcić swój czas wyłącznie Marcelowi, który stara się zaznać trochę spokoju i wyzdrowieć. Marcel ukrywa przed swoimi przyjaciółmi, że Albertyna mieszka u niego, aby któryś z jego kolegów nie zakochał się w niej, nie czekał na nią na ulicy lub nie dał jakiegoś znaku na korytarzu. Jego stosunek do Albertyny zmienia się i raz uważa, że nadal ją kocha, a za chwilę pojawia się myśl, że już nie jest taka ładna, nudzi się z nią i przestaje ją kochać. Wspomina mglisto Albertynie o możliwości zawarcia przez nich małżeństwa, ale nie czyni tego formalnie. Raz stara się ukochaną rozerwać, umilić jej życie i wzbudzić w niej chęć zamążpójścia, aby za chwilę zastanawia się, czy małżeństwo z Albertyną nie zepsuje jego życia karząc mu podjąć cieżkie brzemię poświęcenia się drugiemu człowiekowi, a jednocześnie zmuszając go do życia poza samym sobą wskutek ciągłej obecności kobiety i pozbawiając go na zawsze samotności. Tworzy złudę szczęścia, gdyż tego prawdziwego nie może jej dać. Miłość Marcela do Albertyny zatruta jest ogromną zazdrością. Kiedy nie ma jej przy nim wydaje mu się, że dziewczyna spędza czas z innym mężczyzną i śmieje się z niego. Zazdrość nie daje mu spokoju i najdrobniejszy pozór wystarczy, by się odradzała i ogarnęłą jego umysł i duszę. Stara się bronić przed tym zdradzieckim uczuciem i tłumaczy sam sobie, że lepiej nie wiedzieć, myśleć możliwie najmniej, nie dostarczać zazdrości żadnego konkretnego szczegółu. Przez zmienne zachowanie i zazdrość Marcela Albertyna coraz bardziej usztywnia swoje zachowanie. Nie mówi tak swobodnie jak kiedyś, stopniowo unika wszystkiego, co by mogło zaniepokoić Marcela. Zaczyna w nim czuć zazdrośnika i sędziego. Ze zdumieniem odkrywa, że znalazła się w dziwnym świecie o nieznanych zwyczajach, ale stara się rozwijać. Nabiera ogłady, wyraża się staranniej i rozpływa się nad inteligencją Marcela. Przysięga, że wolałaby raczej umrzeć niż go opucić.

W Uwięzionej Marcel Proust skupia się na związku kobiety z mężczyzną, który podszyty jest ogromną zazdrością. Dużo tutaj miłości i nie miłości, dużych wymagań i prostych zachowań, oddania i manipulacji, zastraszenia i uwięzienia... wszystkie relacje międzyludzkie są skomplikowane, ale tak jak w poprzednich częściach autor bardzo dobrze przedstawia zachowania ludzkie i towarzyszące im emocje.

Uwięziona to piąty tom cyklu Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu. Albertyna po powrocie z Balbec zamieszkuje w Paryżu pod jednym dachem z Marcelem. Opuszcza grono swoich przyjaciółek, by poświęcić swój czas wyłącznie Marcelowi, który stara się zaznać trochę spokoju i wyzdrowieć. Marcel ukrywa przed swoimi przyjaciółmi, że Albertyna mieszka u niego, aby któryś z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
37

Na półkach:

Jeden raz nie wystarczy. Zabrałbym całość na bezludną wyspę.

Jeden raz nie wystarczy. Zabrałbym całość na bezludną wyspę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 290
  • Przeczytane
    604
  • Posiadam
    222
  • Ulubione
    53
  • Chcę w prezencie
    23
  • Literatura francuska
    23
  • Klasyka
    16
  • Teraz czytam
    11
  • Literatura francuska
    6
  • Audiobooki
    5

Cytaty

Więcej
Marcel Proust Uwięziona Zobacz więcej
Marcel Proust W poszukiwaniu straconego czasu. Tom 5: Uwięziona Zobacz więcej
Marcel Proust Uwięziona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także