rozwiń zwiń

Nowe wiersze sławnych poetów

Okładka książki Nowe wiersze sławnych poetów
Grzegorz Uzdański Wydawnictwo: Code Red Tomasz Stachewicz poezja
53 str. 53 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Code Red Tomasz Stachewicz
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Liczba stron:
53
Czas czytania
53 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365074720
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
714
529

Na półkach: , ,

Miał pan Grzegorz Uzdański pomysł. Piszmy poetyckie pastisze. Udawajmy Herberta, Szymborską, Miłosza, piszmy jak oni, skopiujmy ich formę i treść przewrotną w nią wlejmy! Pomysł ciekawy, stworzono więc odpowiednią stronę na odpowiednim portalu społecznościowym i wszystko potoczyło się pomyślnie! Stronę „lajkuje” ponad 26 tysięcy osób, każdy kolejny tekst przynosi setki, jeśli nie tysiące polubień, oraz dziesiątki, jeśli nie setki komentarzy.

I żeby było jasne – pomysł uważam za dobry! Promowanie poezji w świecie który przecież bez poezji żyje. Robienie tego w sposób lekki i żartobliwy. I wszystko gra, naprawdę wszystko gra, póki cała ta działalność trzyma się ram internetowego fanpage'a, póki nosi znamiona memu i żartu.

Problem zaczyna się, gdy ktoś wtłacza te memowe żarty i pastisze w formę tomiku, daje mi go do ręki i mówi: bierz, czytaj, oto poezja! A ja podnoszę ręce, protestuję i wznoszę krzyk! Poezja to dla mnie pewna świętość i żartobliwe teksty rodem ze stron internetowych, winny na tych stronach pozostać. To, co jako internetowy mem wzbudzało przyjazny uśmiech, wtłoczone w ramy poezji i nazwane wierszem, budzi jedynie sprzeciw! To tak jakby ktoś drukował demotywatory i nazywał je malarstwem!

I oto ląduje w moich rękach ów tomik. Na okładce wieszcz nasz, w hipsterskich okularach, pod pachą trzyma komputer z rozpoznawalnym, jabłkowym logo... O zgrozo, pomyślałem! Zaglądam do środka a stamtąd takie oto rzeczy wyzierają:

Mamy tam wiersz Zbigniewa Herberta, w którym Pan Cogito rozmyśla o wrzucaniu do internetu filmów z kotami, mamy wiersz Wisławy Szymborskiej, gdzie ta zastanawia się nad popularnością swoich facebookowych statusów, dalej Julian Tuwim przegląda nowości na swojej tablicy, a obok niego Basho w haiku rozpacza nad przerwą w dostępie do internetu. Bolesław Leśmian rozwodzi się nad losem orków w najnowszej ekranizacji Hobbita... Moim faworytem jest jednak tekst wtłoczony w usta Sylvii Plath, traktujący o telewizorze plazmowym, z porywającą pointą: Nie jesteś mi potrzebny. Wszystko, co ciekawe, / Mogę oglądać przez internet.

Ja nie wytrzymuję, ja uciekam. Istna era vulgaris! Poezja o tym, co począć ze spamem zalewającym nasze mailowe skrzynki, o telewizji i wirtualnym życiu. A poezja winna dotykać rzeczy wysokich! A nawet jeśli dotyka rzeczy niskich, albo po prostu ma za zadanie bawić, robi to doniośle, zawsze w pewnej konwencji, nie wychodzi z Ogrodu, zawsze dba o treść nie mniej niż o formę. A tutaj? Oto ktoś bierze herbertowską formę i zadaje jej gwałt, robi z niej pustą wydmuszkę. Treścią są filmy z kotami w internecie, a zatem treści nie ma wcale. Tomik zupełnie o niczym, kameleon jeśli chodzi o formę, wydmuszka pod kątem treści. Jarmarczna zabawa słowem, zręczne językowe sztuczki!

Oddzielny akapit na trzy dobre teksty w tomiku. Są to parafrazy utworu „Opluty” Marcina Świetlickiego, napisane tak jakby pisali je inni poeci. Wersja Mickiewicza szczerze mnie ubawiła. Pomysł bardzo mi się spodobał.

I szczęść Boże autorowi w jego memowej, internetowej działalności, niech jego strona rozrasta się, prowokuje ludzi do poszukiwań. Szczęść mu Boże także w pisaniu jako takim – właśnie ukazuje się jego debiutancka powieść, może na tym polu powiedzie mu się lepiej... szczerze życzę mu w tym powodzenia. Ale kolejnych „Nowych wierszy sławnych poetów” niech już nie wydaje! (Choć co ja tam wiem? Okulary na nosie i laptop pod pachą Adama na okładce zdają się wyraźnie mówić: to i tak nie do ciebie, dziadu.)


Ten i inne teksty także tutaj: http://kotfranz.blogspot.com/2016/03/poezja-za-pinc-zotych.html więcej rzeczy o literaturze, kinie, muzyce tutaj: https://www.facebook.com/archiwumkotafranza

Miał pan Grzegorz Uzdański pomysł. Piszmy poetyckie pastisze. Udawajmy Herberta, Szymborską, Miłosza, piszmy jak oni, skopiujmy ich formę i treść przewrotną w nią wlejmy! Pomysł ciekawy, stworzono więc odpowiednią stronę na odpowiednim portalu społecznościowym i wszystko potoczyło się pomyślnie! Stronę „lajkuje” ponad 26 tysięcy osób, każdy kolejny tekst przynosi setki,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    87
  • Przeczytane
    73
  • Posiadam
    18
  • Poezja
    11
  • 2023
    6
  • 2021
    4
  • Poezja
    4
  • Ulubione
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2022
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nowe wiersze sławnych poetów


Podobne książki

Przeczytaj także