Twórcy

Okładka książki Twórcy Rupert Grinn
Okładka książki Twórcy
Rupert Grinn Wydawnictwo: WARSZAWSKA GRUPA WYDAWNICZA fantasy, science fiction
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
WARSZAWSKA GRUPA WYDAWNICZA
Data wydania:
2016-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-03-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365356260
Tagi:
literatura polska emocje przyszłość
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
834
149

Na półkach:

Zdziwiłem się, że autor urodził się w 1997 roku (gdy pisał książkę miał 18 lat). Jak na debiut tak młodego autora, książka naprawdę dobra.
Postapokaliptyczna wizja świata jest jednak dość uproszczona (jak z gier komputerowych),bohaterzy czarno-biali (pozbawieni wyraźnych cech),imiona bohaterów (i obawiam się, że spora część fabuły) zaczerpnięte z książek innych pisarzy.
Każdy z bohaterów kreuje swój własny wszechświat (może należałoby zacząć od czegoś łatwiejszego?)
Książkę jednak warto przeczytać.

Zdziwiłem się, że autor urodził się w 1997 roku (gdy pisał książkę miał 18 lat). Jak na debiut tak młodego autora, książka naprawdę dobra.
Postapokaliptyczna wizja świata jest jednak dość uproszczona (jak z gier komputerowych),bohaterzy czarno-biali (pozbawieni wyraźnych cech),imiona bohaterów (i obawiam się, że spora część fabuły) zaczerpnięte z książek innych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
35

Na półkach:

Książkę w formie elektronicznej otrzymałam od samego autora. Science fiction nie jest może numerem jeden wśród gatunków, które czytuje, ale stwierdziłam, że warto rzucić okiem na początkującego Polskiego autora. Każdy kiedyś zaczyna, przecież ja również.[...]
Książka podzielona została na pięć części. Szokujące, biorąc pod uwagę, że ma zawrotne 240 stron. Przez początek przedzierałam się z duża dozą niechęci, nie potrafiłam wbić się w fabułę, czasami się gubiłam, jednak z każdą kolejną strona odnajdywałam się w świecie łatwiej i przyjemniej. Zamysł jest genialny. Autor stworzył coś nowego. Wolałabym jednak by na początku było więcej przedstawienia samego świata. Z opisami w powieści ubogo, prócz lakonicznych zarysów miejsc w których się znajdujemy, dlatego ciężko jest zbić obraz w całość, próbować sobie cokolwiek wyobrazić.
Postaci. Jest ich wiele. Są. To w sumie tyle. Nie są wyraźnie zarysowane. Rozumiem, że miały być pozbawione emocji, że taki był zamysł autora, jednak nie potrafiłam przywołać ich w myślach do jakiegoś konkretnego kształtu. Był kleks nazywający się Lily, kleks zwany Robertem itd. Nie zawsze łapałam się też w powiązaniach i uczuciach pomiędzy bohaterami.
Książka jest debiutem i widzę potencjał w stworzonym przez autora świecie. Polecam osobom, które lubią zagłębiać się w futurystyczne uniwersum . Liczę, że autor nie zaprzestanie tworzenia i doskonalenia się w kunszcie pisarskim. Prosiłabym tylko o rozbudowanie opisów, ponieważ to one kreują nam książkowy klimat. Mam nadzieję za jakiś czas ujrzeć kolejną powieść tego młodego człowieka.

Więcej na: wilczeczytanie.pl

Książkę w formie elektronicznej otrzymałam od samego autora. Science fiction nie jest może numerem jeden wśród gatunków, które czytuje, ale stwierdziłam, że warto rzucić okiem na początkującego Polskiego autora. Każdy kiedyś zaczyna, przecież ja również.[...]
Książka podzielona została na pięć części. Szokujące, biorąc pod uwagę, że ma zawrotne 240 stron. Przez początek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach: ,

Książka bardzo ciekawa,ale pozwolę sobie na zacytowanie wcześniejszej opinii: "Książkę tę można podzielić na dwa opowiadania. W pierwszym poznajemy dwójkę bohaterów- Lily i Toma. Żyją oni w otoczeniu ludzi bez emocji. Natomiast w drugim opowiadaniu poznajemy tytułowych twórców podczas kreowania nowego wszechświata. Zdecydowanie bardziej podobała mi się część pierwsza, natomiast drugą nie do końca zrozumiałam. Myślę, że książka byłaby ciekawsza, gdyby autor bardziej skupił się na opisie świata i ludzi bez emocji, czyli po prostu na części pierwszej." - Crimelpoint. Nie za bardzo zrozumiałam część drugą, mnóstwo tam postaci, które są za mało wykreowane przez co zlewają się ze sobą i czasem zapominałam o kim czytam. Poważną wadą tej powieści są bohaterowie - jak już wcześniej wspomniałam, są nieco bezbarwne i zachowują się trochę sztucznie.

W całej książce widać wykształcenie autora, da się zauważyć, że jest on człowiekiem mądrym i zna się na wielu rzeczach. Nie wiem dlaczego "Bóg" pisane jest ciągle z małej litery?

Ogromny plus daję za imiona. Osobiście nie cierpię, gdy bohaterowie mają polskie imiona. Czy historia z Olą i Jankiem zaciekawiłaby tak bardzo jak historia z Lily, Robertem, Maxem, Tomem? Zdecydowanie nie.

Trochę za mało humoru w tej książce. Lubię czasem się pośmiać, czytając książkę, a tu nic. Żadnych humorystycznych wątków, ani nic.

Nie zrozumiałam trochę wątku z Tomem. O co z tym chodziło? Wiem, że zawiódł, ale dlaczego to...

Oryginalna książka, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdzie większość pomysłów na książki została wyczerpana. Wiele ciekawych wątków, interesujące historie bohaterów. Na pewno spodoba się fanom Science-Fiction.

Jak na debiut, powieść jest dobra, ciekawa, nie jest za długa i łatwo się ją czyta. Gratuluję autorowi i życzę dalszych sukcesów :)

Książka bardzo ciekawa,ale pozwolę sobie na zacytowanie wcześniejszej opinii: "Książkę tę można podzielić na dwa opowiadania. W pierwszym poznajemy dwójkę bohaterów- Lily i Toma. Żyją oni w otoczeniu ludzi bez emocji. Natomiast w drugim opowiadaniu poznajemy tytułowych twórców podczas kreowania nowego wszechświata. Zdecydowanie bardziej podobała mi się część pierwsza,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
302

Na półkach:

Na tę książkę trafiłam zupełnym przypadkiem, a że bardzo podziwiam naszych rodzimych młodych autorów, którzy mieli okazję wydać swoje książki, z wielką chęcią przeczytałam „Twórców”. I choć opis jakoś szczególnie mnie nie powalił, to postanowiłam dać tej książce szansę.

Postapokaliptyczna wizja świata jest obecnie dość popularnym motywem występującym w literaturze. Tu mamy jednak coś, co wyróżnia „Twórców” spośród innych książek tego typu. Mianowicie jest to pozbawienie ludzkości emocji. Do tj pory nie spotkałam się jeszcze z czymś takim, a muszę przyznać, iż jest to wizja bardzo prawdopodobna i jednocześnie bardzo przerażająca. Wszechogarniająca nas elektronika, nowe technologie i pozorne „ułatwiacze życia”, tak naprawdę tylko nas psują i zmieniają w głazu bez uczuć. Wracając do książki, muszę nadmienić iż mimo tego, że fabuła była naprawdę ciekawa i wciągająca, to mam pewne zarzuty. Początkowo trochę trudno było mi „wbić się” w całą historie. Musiałam się niezmiernie skupiać, by żaden ważny element fabuły mi nie umknął, aby nie pogubić się w całości. Na szczęście z każda kolejna stroną wszystko było już jaśniejsze i bardziej zrozumiałe. Jak zwykle w tego typu książkach bywa, autor pokusił się o zwroty akcji czy sytuacje szokujące, które pozytywnie wpłynęły na cała treść książki.

Niestety nie podobało mi się przedstawienie postaci. Uważam, iż były dość mało charakterystyczne, a część z nich zwyczajnie przez to mi się myliła. Były co prawda dobrze ukierunkowane, ale brakowało im dopracowania. To jak z nieoszlifowanym diamentem, potrzeba trochę pracy, by uzyskać niesamowity i długotrwały efekt.

Jak na debiut, książka jest bardzo dobra. Zwłaszcza że autor jest bardzo młody. A dodatkowo jest Polakiem, więc powinniśmy jak najbardziej wspierać nasze rodzime talenty. Kto wie? Może rośnie nam przyszły autor bestselleryki? Polecam tę książkę, bo naprawdę warto ją przeczytać mimo iż ma kilka wad.

Na tę książkę trafiłam zupełnym przypadkiem, a że bardzo podziwiam naszych rodzimych młodych autorów, którzy mieli okazję wydać swoje książki, z wielką chęcią przeczytałam „Twórców”. I choć opis jakoś szczególnie mnie nie powalił, to postanowiłam dać tej książce szansę.

Postapokaliptyczna wizja świata jest obecnie dość popularnym motywem występującym w literaturze. Tu mamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
41

Na półkach:

Co by było gdyby wszechświat po serii kolejnych wybuchów się rozszerzył? Jak zmieniłby się świat, jego pogląd, ludzie, czy technika? W książce debiutanckiego artysty Ruperta Grinna obserwujemy zmiany jakie mogą powstać, jakich ludzie mogą dokonać w przeciągu kilkuset lat.

Książka rozpoczyna się opowiadając o wybuchu, o powstałych nowych galaktyk poprzez "pożarcie" jednej z drugą, dążąc do zniszczenia świata równoległego w 2300 roku. Po ponad trzystu latach wynaleziono maszynę, która usuwa z ludzi wszystkie emocje.

Utwór dzieli się na dwie części, w pierwszej widzimy losy Lily Wilfred i Roberta Queena - głównych bohaterów jak i kochanków znanych w całym świecie ludzi - maszyn bez uczuć. Robert chce by to Lily podejmowała najważniejsze decyzje dotyczące zmian w świecie. Ale pewnego dnia wszystko wywraca się do góry nogami. Robert dostaje propozycję objęcia stanowiska premiera za cenę podania leku SIQ, który usuwa z ludzi emocje. Od razu przyznaje się do tego kochance, ale ona nie może pogodzić się z tym faktem. Zaczyna czuć do niego nienawiść, wstręt. Lily spotyka pewnego starca, który jak twierdzą maszyny jest błędem systemu i poddają takich jak on przed Trybunał, gdzie najczęściej są usuwani ze świata. Max - drugi bohater zaraz po Lily odczuwa emocje, ale ukrywa je w obawie przed śmiercią. Jest zaintrygowany Lily i planuje razem z nią by nie dopuścić do tego, by Robertowi podano SIQ.

Czy zdołają go powstrzymać?

Losy bohaterów potoczą się w różnych kierunkach. Czytając, myślałem, że cała książka skupi się na Robercie i Lily, jednakże pojawiają się kolejni bohaterowie, którzy mają jakiś wkład w dalsze kreowanie świata. Między innymi Tom, który został stworzony do zarządzania wszechświatem i to od niego zależeć będzie co dalej, czy odratuje planetę.

Druga część opowiada o nowym początku. W każdym kolejnym rozdziale poznajemy inną osobę, która ma za zadanie uczestniczyć w powstawaniu nowego świata. Dążą oni do harmonii, połączenia ze sobą dobra i zła. Wychodzi na to, że dalsze poczynania próbują iść w dobrą stronę. Jaki będzie koniec tej historii? Historii ziemi wykreowanej przez autora, która może sięgnąć nawet nas?

Nie potrafię sobie wyobrazić, że świat za paręset lat, czy nawet kiedykolwiek będzie istniał bez emocji. Autor poruszył dość możliwą opcję co do dalszych losów ziemi. Przerażającą, choć bardzo możliwą patrząc na to w jakim kierunku ostatnimi czasy świat podąża. Ile to się słyszy o ludziach, którzy robią niewyobrażalne rzeczy ze swoimi dziećmi, czy o mordowanie ludzi niczym akcji w horrorach. Ten temat to strzał w dziesiątkę. Poruszył mnie bardzo i myślę, że w pewnym stopniu poruszy kolejne osoby, które sięgną po tą książkę.

"Twórców" czyta się lekko. Wciągnęła mnie od drugiego tomu i tak zostało do samego końca. Nie mogę zgodzić się z tym, że w tej książce nie ma emocji. Są łzy, rozpacz bohaterów z powodu bezradności, jest też miłość i oddanie.

"Twórcy" to świetny debiut. Miłym zaskoczeniem jest fakt, że młody debiutant stworzył coś nowego. Warto sięgnąć po tę pozycję by oderwać się od popularnych tytułów. Cieszy mnie to, że dostałem możliwość recenzji pracy wschodzącego pisarza. Książkę z czystym sumieniem polecam jak i również dalsze poczynania tego autora.

Co by było gdyby wszechświat po serii kolejnych wybuchów się rozszerzył? Jak zmieniłby się świat, jego pogląd, ludzie, czy technika? W książce debiutanckiego artysty Ruperta Grinna obserwujemy zmiany jakie mogą powstać, jakich ludzie mogą dokonać w przeciągu kilkuset lat.

Książka rozpoczyna się opowiadając o wybuchu, o powstałych nowych galaktyk poprzez "pożarcie" jednej z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
739
467

Na półkach:

www.ujrzecslowa.pl

Nie wiem dlaczego ale po samym opisie, na który natknęłam się na samym początku, pomyślałam, że coś mi tu trąca Dawcą (obejrzałam tylko film). I nawet po przeczytanej lekturze nie mogę jasno stwierdzić, czy coś wspólnego Twórca i Dawca ma ze sobą, bo niestety do książek Loisa jeszcze nie dotarłam.

Głównym moim zarzutem, jaki mogę wystosować po skończonej lekturze jest to, że brak tu różnorodności. Odnoszę to oczywiście to stylu i języka, który przedstawił Rupert Grinn w Twórcach. Pozycja liczy sobie lekko ponad dwieście stron i myślę, że na takiej objętości nie może pojawiać się schematyczność, a przede wszystkim powtarzalność. Widać ją w zachowaniach bohaterów, w słowach, których używają. W niektórych przypadkach przydałby się po prostu słownik synonimów. Ale pomimo tego, nie jest najgorzej. Serio.

Sam zamysł jest dość ciekawy i nietuzinkowy, pomimo tego, że jak na wstępie wspomniałam: już gdzieś coś podobnego słyszałam. Ale w dzisiejszych czasach ciężko o jakąkolwiek oryginalność w jakimkolwiek temacie, więc te przeczucia co do zamysłu mogą się objawiać tylko u mnie.

Wracając do Twórców: nie jest to najgorsza książka jako debiut, ale również nie najlepsza. Nie ma w niej większych błędów w tekście, natomiast znajdzie się kilka błędów logicznych, które czasem wyprowadzały mnie z równowagi. Bohaterowie to ta sama bajka w tej historii. Nie zaskakują, czasem zachowują się dość irracjonalnie, niektóre zachowania są dość sztuczne niestety.

Myślę, że zamysł tej książki i sam pomysł, można by podzielić na trylogię, nawet sagę, rozpracować go na drobne składniki, a nie utworzyć dość szerokie streszczenie. Coś w stylu: co wpadnie do głowy to to napiszę; tu wytnę kilka wydarzeń, tu nie wiem co napisać, a to napiszę już o wydarzeniach miesiąc później. Sam świat wykreowany przez Autora ma duży potencjał.

Skoro to debiut, to nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Autorowi przyszłych sukcesów, ciągłego kształcenia w tym kierunku i doskonalenia warsztatu. Dzisiaj sam pomysł nie jest za dużą wartością dodaną, ale warto ją mieć, a Rupert Grinn na pewno ja ma, tylko musi sprostać się z tym moim kubłem zimnej wody, a kto wie, może kiedyś ujrzę jego inne, lepsze dzieło?

www.ujrzecslowa.pl

Nie wiem dlaczego ale po samym opisie, na który natknęłam się na samym początku, pomyślałam, że coś mi tu trąca Dawcą (obejrzałam tylko film). I nawet po przeczytanej lekturze nie mogę jasno stwierdzić, czy coś wspólnego Twórca i Dawca ma ze sobą, bo niestety do książek Loisa jeszcze nie dotarłam.

Głównym moim zarzutem, jaki mogę wystosować po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1447
1446

Na półkach: , , , , , , , ,

Książkę tę można podzielić na dwa opowiadania. W pierwszym poznajemy dwójkę bohaterów- Lily i Toma. Żyją oni w otoczeniu ludzi bez emocji. Natomiast w drugim opowiadaniu poznajemy tytułowych twórców podczas kreowania nowego wszechświata. Zdecydowanie bardziej podobała mi się część pierwsza, natomiast drugą nie do końca zrozumiałam. Myślę, że książka byłaby ciekawsza, gdyby autor bardziej skupił się na opisie świata i ludzi bez emocji, czyli po prostu na części pierwszej.

Fabuła tej powieści bardzo mnie zaciekawiła, jednak po przeczytaniu jej stwierdziłam, że spodziewałam się czegoś więcej. "Twórców" mogłabym porównać do pączka z dziurką. Po prostu czegoś tu mi tu brakowało.

Miałam wrażenie, że książka zaczęła się w połowie historii. Akcja rozwija się bardzo szybko, dlatego momentami nie widziałam co się dzieje. Było to również spowodowane tym, że nie wszystkie wydarzenia zostały opisane. Część z nich była tylko wspomniana a inne zostały tylko delikatnie rozwinięte. Właśnie to najbardziej mi w tej książce przeszkadzało. Zarówno bohaterowie jak i wydarzenia zostały bardzo słabo rozbudowane. Przez co nie możemy zżyć się z bohaterami i dość ciężko jest nam wyobrazić sobie daną sytuację.

Momentami miałam wrażenie, że ludzie pozbawieni emocji, nie do końca ich nie mają. Możliwe, że było to spowodowane tym iż myśli czy motywy kierowania tych osób zostały potraktowane trochę po macoszemu.

Książka jest krótka, dlatego szybko się ją czyta. Myślę, że spodoba się ona przede wszystkim fanom Science Fiction.

Książkę tę można podzielić na dwa opowiadania. W pierwszym poznajemy dwójkę bohaterów- Lily i Toma. Żyją oni w otoczeniu ludzi bez emocji. Natomiast w drugim opowiadaniu poznajemy tytułowych twórców podczas kreowania nowego wszechświata. Zdecydowanie bardziej podobała mi się część pierwsza, natomiast drugą nie do końca zrozumiałam. Myślę, że książka byłaby ciekawsza, gdyby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
436
212

Na półkach: , ,

https://kulturalnaszafa.wordpress.com/

Jeśli mogę to staram się wspierać młodych twórców. Sama co nieco piszę, więc wiem, że bardzo trudno wybić się na rynku a do tego, jeszcze napisać coś niepowtarzalnego i nie schematycznego. Dlatego jeśli zdarzy mi się znaleźć młodego autora, który chętnie dzieli się swoją powieścią to nigdy nie powiem nie.

Jest rok 2660. Ludzie żyjący w różnych wszechświatach nie są szczęśliwi – ich życie jest zautomatyzowane i pozbawione wszelkich emocji. Już od pierwszych dni życia zażywają preparat, który zabija w nich zdolność kreacji oraz odczuwania. Zwolenników prawdziwego człowieczeństwa jest niewielu. Chcą nadać światu inny wymiar, ale ceną jest zgładzenie miliardów ludzi…/lubimyczytac.pl

Zacznę od fabuły, ponieważ jest podzielona na dwa opowiadania, więc mój tekst też będę musiała podzielić trochę na dwie odrębne opinie. Otóż pierwsza część jest dobra, mamy przedstawiony świat w którym żyją bohaterowie no i też sama historia nie jest zła, być może ma kilka błędów logicznych, jednak wszędzie się z takimi spotkamy. Do tego, co dobre, nie gubimy się w całości, bo jest to klarownie i łatwo przedstawione. Druga część powieści, jest jakimś takim zimnym prysznicem, bo nagle zmienia nam się całe założenie fabularne. I być może ja przeżyłam lekki szok termiczny, ale niektórym może się to spodobać. Całość jako świat, nie jest zła. Oczywiście ma swoje błędy, to muszę napisać, ale ogólnie rzecz ujmując założenie historii jest dobre i ma bardzo duży potencjał.

Bohaterowie niestety nie przemówili do mnie tak jakby tego chciał autor. Według mnie byli trochę bez wyrazu. Wiecie jakbyście narysowali drzewo węglem a potem rozmazali cały obrazek i starali się wciąż odszukać kontury rośliny. Mają szkielety ale nie mają dorobionych do nich odpowiednich cech osobowości. Jednak jeśli wczuć się w styl pisania autora, to można nawet na to przymknąć oko. Ja osobiście lubię kiedy mam pełnokrwiste postacie. Kolejna rzecz z nimi to taka, że często ich reakcje są zbyt emocjonalne albo nieprzemyślane. Bohaterom zdarza się dużo płakać z byle powodu a ich reakcji najczęściej graniczą z nierealnością. Do tego dochodzi problem braku większych opisów postaci, przez co czytelnik ma problem z ich wyobrażeniem. W pewnym momencie gubiłam się i nie wiedziałam w sumie o kim czytam i kogo powinnam mieć teraz w głowie.

Jako debiut styl autora nie jest taki zły. Oczywiście, ja, jako kobieta, wolę jeśli zdania są bardziej emocjonalne, jeśli czuje się emocje bohaterów przez słowa, a tego tutaj niestety nie miałam, zdania są dość sucho podanymi faktami bez większego zabarwienia emocjonalnego. Brakuje w tej powieści dużo opisów czy to bohaterów czy przestrzeni.

Reasumując: Debiuty trzeba oceniać z przymrużeniem oka, bo każdy autor musi zacząć ale dzięki debiutowi wie jakie popełnił błędy i co naprawić w dalszych powieściach, a potem już wie co i jak pisać. Dlatego mogę powiedzieć, że jak na debiut nie jest aż tak źle. Jest zamysł nad którym trzeba popracować, jednak jest to jakiś początek. Niektórzy debiutują z powieściami, których nie da się nawet dokończyć, a tą przeczytałam i nawet pomyślałam, że niektórym się może naprawdę spodobać. Oczywiście polecam tym, którzy lubią dobrze przemyślane sci-fi i nie mają wielkich wymagań co do języka, opisów i barwności, bo niestety tego tutaj nie znajdą. Życzę autorowi by wciąż pisał i się rozwijał, bo może jeszcze dużo osiągnąć.

https://kulturalnaszafa.wordpress.com/

Jeśli mogę to staram się wspierać młodych twórców. Sama co nieco piszę, więc wiem, że bardzo trudno wybić się na rynku a do tego, jeszcze napisać coś niepowtarzalnego i nie schematycznego. Dlatego jeśli zdarzy mi się znaleźć młodego autora, który chętnie dzieli się swoją powieścią to nigdy nie powiem nie.

Jest rok 2660. Ludzie żyjący...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: , , ,

Bardzo wciągająca i ciekawa, z niecierpliwoscią czekam na kolejną książkę tego młodego autora :)
Polecam każdemu fanowi Science fiction i nie tylko.

Bardzo wciągająca i ciekawa, z niecierpliwoscią czekam na kolejną książkę tego młodego autora :)
Polecam każdemu fanowi Science fiction i nie tylko.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    28
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    3
  • Fantastyka
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • 2016
    1
  • Ulubione
    1
  • Czegoś mi brakowało
    1
  • Dystopia
    1
  • E-book
    1

Cytaty

Więcej
Rupert Grinn Twórcy Zobacz więcej
Rupert Grinn Twórcy Zobacz więcej
Rupert Grinn Twórcy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także