Krivoklat

Okładka książki Krivoklat
Jacek Dehnel Wydawnictwo: Znak Literanova Seria: Proza PL literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza PL
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2016-05-02
Data 1. wyd. pol.:
2016-05-02
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324036288
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Krivoklata System



4217 121 154

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
379 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1991
99

Na półkach: , ,

Główny bohater powieści, tytułowy Krivoklat, od wielu lat jest pacjentem zakładów psychiatrycznych, ponieważ lubuje się w niszczeniu dzieł sztuki. Mężczyzna wybiera obrazy, które koniecznie muszą być powszechnie uznane za arcydzieła, po czym udaje się do wybranego muzeum i oblewa je dziewięćdziesięciosześcioprocentowym kwasem siarkowym. Przez prasę okrzyknięty został „Kwasowym Wandalem”. Media poddają wnikliwej analizie każdy, nawet najmniejszy, aspekt jego życia, w poszukiwaniu przyczyny zaburzeń, które prowadzą do takich zachowań. Okazuje się jednak, że jego działania mają na celu coś, o czym żaden dziennikarz nawet nie śnił. Chodzi mu o uświadomienie społeczeństwu, że ich odbiór sztuki jest, delikatnie mówiąc, powierzchowny. Krivoklat w swoim monologu wyśmiewa ludzi, którzy przychodzą do muzeów i oglądają obrazy z audioprzewodnikiem, zamiast zatrzymać się i samemu spróbować coś poczuć, nad czymś się zastanowić. Bezlitośnie piętnuje osoby, które siedzą w muzealnych kawiarniach, przeglądając albumy sztuki i prowadzą żywe dyskusje o malarstwie, powtarzając te same wyrażenia, które przewijają się w profesjonalnych analizach, podjętych przez różnych krytyków sztuki. Natrząsa się z osób, które wartościują dzieła według nazwiska malarza i tego, co zostało o nich napisane, a jeżeli trafią na, wybitny nawet, wytwór osoby zupełnie niepozornej, wyrzucają go do śmietnika, bo nie ma on odpowiedniej renomy. Największym grzechem według głównego bohatera jest jednak przeliczanie wartości dzieła na pieniądze. Ludzie nie dyskutują o tym, jakie uczucia, emocje, doznania utracili, kiedy arcydzieło zostało zniszczone. Oni podliczają pieniądze. Tylko o nich jest mowa. I to najbardziej Krivoklata wkurza. A czy, tak naprawdę, można rzetelnie wycenić dzieło sztuki?

Głównego bohatera poznajemy, kiedy planuje kolejne przestępstwo. Aby udało mu się zrealizować zamierzenia, musi najpierw pokonać kilka przeszkód. Pierwszą z nich jest wydostanie się z zakładu psychiatrycznego. Z tym akurat nie ma większych problemów, ponieważ ilekroć zostaje złapany i skazany na pobyt w danym miejscu, zaczyna snuć intrygę, która za jakiś czas pozwoli mu choćby na przepustkę, tym razem z okazji pogrzebu. Cóż to za intryga? Polecam sprawdzić samemu. Kolejną przeszkodą są strażnicy i osoby pracujące w kasach biletowych, które oprócz tego, że zawsze są (a przynajmniej powinny być) postawione w stan gotowości, to w szufladach trzymają zdjęcia z podobizną „Kwasowego Wandala”. Oprócz rzeczonych pracowników muzeów plany naszego bohatera mogą pokrzyżować także zwykli zwiedzający.
Jak widać, przeszkód jest całkiem sporo, wspomnieć jednak należy, że Krivoklat takim zwykłym przestępcą nie jest. Śmiem stwierdzić, że mamy tutaj do czynienia z jednostką wybitną w swojej dziedzinie. Jednak czy i tym razem uda mu się zniszczyć arcydzieło? Sprawdź sam.

A co ode mnie? „Krivoklat” to książka trudna. Taka, po którą bez wątpienia nie sięgnie osoba, która nie potrafi bawić się literaturą, która jej nie rozumie i która się sztuką w ogóle nie interesuje. Kiedy sunęłam przez kolejne strony tego (fascynującego, trzeba przyznać) monologu, to byłam w stanie przywołać w myślach większość obrazów, bo albo omawialiśmy je na studiach, albo sama omawiam je z uczniami. Dzięki temu mój odbiór książki był znacznie łatwiejszy. Pozostałe osoby mają dwie opcje: albo googlować dzieła, żeby móc się do nich odnieść, albo przebrnąć przez strony bez głębszego przeżycia intelektualnego. Tylko czy wtedy warto? Jasne, powiesz, czytać zawsze warto. Ale nie Dehnela.

Poza tym, jeżeli szukasz lektury, która porywa akcją, w której fabuła rozwija się przez kolejne strony, nabiera rozpędu, w której intryga goni intrygę, to w „Krivoklacie” tego nie znajdziesz.
Jednak jeżeli szukasz książki, która jest studium psychologicznym osoby, która od społeczeństwa odstaje, która ma swoje zdanie na każdy temat, której nie możesz sklasyfikować jako bohatera negatywnego, nawet jeśli jego czyny potępiasz całym sobą, jeżeli od literatury wymagasz wyzwań i lubisz być zaangażowany intelektualnie, w końcu – jeżeli nie przeszkadza Ci brak rozdziałów i zdania ciągnące się przez kilka stron (charakterystyczne dla monologów), to jest to powieść dla Ciebie.

Główny bohater powieści, tytułowy Krivoklat, od wielu lat jest pacjentem zakładów psychiatrycznych, ponieważ lubuje się w niszczeniu dzieł sztuki. Mężczyzna wybiera obrazy, które koniecznie muszą być powszechnie uznane za arcydzieła, po czym udaje się do wybranego muzeum i oblewa je dziewięćdziesięciosześcioprocentowym kwasem siarkowym. Przez prasę okrzyknięty został...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    460
  • Chcę przeczytać
    364
  • Posiadam
    110
  • Teraz czytam
    9
  • Literatura polska
    8
  • 2018
    7
  • 2019
    7
  • 2016
    7
  • 2017
    5
  • 2020
    4

Cytaty

Więcej
Jacek Dehnel Krivoklat Zobacz więcej
Jacek Dehnel Krivoklat Zobacz więcej
Jacek Dehnel Krivoklat Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także