Widmo z Głogowego Wzgórza

Okładka książki Widmo z Głogowego Wzgórza Edward Fenton
Okładka książki Widmo z Głogowego Wzgórza
Edward Fenton Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Klasyka Dziecięca [Prószyński i S-ka] opowiadania, powieści dla dzieci
212 str. 3 godz. 32 min.
Kategoria:
opowiadania, powieści dla dzieci
Seria:
Klasyka Dziecięca [Prószyński i S-ka]
Tytuł oryginału:
The Phantom of Walkaway Hill
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
212
Czas czytania
3 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
8372555516
Tłumacz:
Irena Tuwim
Tagi:
edward fenton widmo głogowego wzgórza
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Widmo z Głogowego Wzgórza Edward Fenton, Zbigniew Piotrowski
Ocena 7,4
Widmo z Głogow... Edward Fenton, Zbig...
Okładka książki Diaries of John Dee John Dee, Edward Fenton
Ocena 0,0
Diaries of Joh... John Dee, Edward Fe...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Tajemnica szyfru Marabuta Grażyna Dłużniewska, Maciej Wojtyszko
Ocena 7,2
Tajemnica szyf... Grażyna Dłużniewska...
Okładka książki Tumbo z Przylądka Dobrej Nadziei Alina Centkiewicz, Czesław Centkiewicz
Ocena 7,0
Tumbo z Przylą... Alina Centkiewicz, ...
Okładka książki Baśnie angielskie Joseph Jacobs, Bogdan Zieleniec
Ocena 7,4
Baśnie angielskie Joseph Jacobs, Bogd...

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
53
47

Na półkach:

Czy Wasze dzieci lubią się bać? Jeśli tak, to znalazłam dla nich rewelacyjną lekturę! Taki King dla młodszych nastolatków. Idealny zresztą czas na takie książki, choć my nie obchodzimy halloween.

Mamy tu wszystko, co potrzebne w strasznych opowieściach: odcięty od świata stary dom, nieprzejezdne drogi zasypane śniegiem, zdziczałego, wyjącego psa, widmo od czasu do czasu pojawiające się w oknach...

Dwunastoletni James, narrator, w pewien marcowy weekend odwiedza swoich kuzynów w domu, do którego dopiero co się wprowadzili. Dom jest duży, stary i zniszczony, do tego położony na dalekiej wsi, z dala od wszystkich sąsiadów. Akurat zaczyna padać śnieg, z posiadłości nie można się wydostać, przestaje działać telefon i wysiada prąd. Maggie, pies dawnej właścicielki, niedawno zmarłej starszej pani, dziwaczki, pokłóconej z sąsiadami, nie daje się nikomu do siebie zbliżyć, czasem szczeka jak opętany albo wyje. No i kim jest widmo?

Prawda, że brzmi świetnie? Bo jest świetne! I bez obaw, kończy się dobrze, do tego nad nadprzyrodzonymi zjawiskami zwycięża stara, dobra logika.

Oprócz samej fabuły bardzo podoba mi się również rodzina z Głogowego Wzgórza. Razem z trójką kuzynów Jamesa mieszkają tam jego ciotka i wuj, pisarz popularnych powieści przygodowych, pomoc domowa, Irlandka, pani MacMinnies, która tak naprawdę rządzi całym domem, oraz Zyglinda, ukochany, przekarmiony jamnik. I tej właśnie rodzinie przydarzyła się zupełnie niezwykła historia.

"Widmo z Głogowego Wzgórza" to kolejna znakomita książka z serii "Mistrzowie ilustracji" wydawnictwa Dwie Siostry, z fantastycznymi, surowymi i minimalistycznymi ilustracjami Zbigniewa Piotrowskiego. To rewelacyjna historia z dreszczykiem rozgrywająca się na początku lat 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Świetnie się przy niej bawiłam, Edward Fenton po mistrzowsku tworzy atmosferę grozy, powtarzając często, że to, co się już zdarzyło, to nic w porównaniu z tym, co się jeszcze wydarzy. I to przeczucie nieuchronnej katastrofy jest chyba największym atutem tej książki. Bardzo polecam współczesnym dziesięciolatkom, którzy w internecie widzieli pewnie straszniejsze rzeczy, jestem jednak pewna, że czytając tę książkę, naprawdę będą się bać!

Czy Wasze dzieci lubią się bać? Jeśli tak, to znalazłam dla nich rewelacyjną lekturę! Taki King dla młodszych nastolatków. Idealny zresztą czas na takie książki, choć my nie obchodzimy halloween.

Mamy tu wszystko, co potrzebne w strasznych opowieściach: odcięty od świata stary dom, nieprzejezdne drogi zasypane śniegiem, zdziczałego, wyjącego psa, widmo od czasu do czasu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
307

Na półkach:

Ciekawa, tajemnicza, wciągająca. Mimo że jest to lektura, skierowana do młodszych czytelników ja bawiłam się przy niej wyśmienicie.

👻 Urzekł mnie język, który był barwny, humorystyczny i inteligentny.

👻 Świetnie stworzony klimat, niepewności czytelnik czuje, jakby był obok głównego bohatera.

👻 Książka, ta z pewnością zachęci młodszego czytelnika do czytania.

👻 Również starsi znajdą w niej coś dla siebie, odskoczenie od szarej codzienności i powrót do okresu dzieciństwa gdzie każda dzień był wspaniałą przygodą.

👻 Nie mogę nie wspomnieć o przepięknych, minimalistycznych ilustracjach, które w stu procentach pasują charakterem do historii. Stanowią idealne uzupełnienie lektury.

Historię zaczynamy w zimowy dzień, James dostaje niespodziewany list. Jego kuzyni proszą go pomoc ponieważ w ich domu dzieją się dziwne rzeczy. Niestety tylko oni je dostrzegają. To czas, aby rozwikłać zagadkę. Co tak naprawdę kryje się w domu? Czy to tylko wyobraźnia dzieci?

Jeśli poszukujesz książki dla swojego dziecka lub dla kogoś z rodziny, a może dla siebie to śmiało możesz sięgnąć po "Widmo z głogowego wzgórza".

Ciekawa, tajemnicza, wciągająca. Mimo że jest to lektura, skierowana do młodszych czytelników ja bawiłam się przy niej wyśmienicie.

👻 Urzekł mnie język, który był barwny, humorystyczny i inteligentny.

👻 Świetnie stworzony klimat, niepewności czytelnik czuje, jakby był obok głównego bohatera.

👻 Książka, ta z pewnością zachęci młodszego czytelnika do czytania.

👻 Również...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
89

Na półkach: , ,

Ciekawa książka "kryminalna" z dreszczykiem dla dzieci. Polecam.

Ciekawa książka "kryminalna" z dreszczykiem dla dzieci. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1233
443

Na półkach: ,

Naprawdę lubię sięgnąć czasami po literaturę dziecięcą czy młodzieżową, zwłaszcza że można tam trafić czasami na tego typu perełki. Niesamowicie klimatyczna historia z dreszczykiem, z nutką kryminału, to coś, co praktycznie każdemu zapewnić może miłą lekturę.

Naprawdę lubię sięgnąć czasami po literaturę dziecięcą czy młodzieżową, zwłaszcza że można tam trafić czasami na tego typu perełki. Niesamowicie klimatyczna historia z dreszczykiem, z nutką kryminału, to coś, co praktycznie każdemu zapewnić może miłą lekturę.

Pokaż mimo to

avatar
78
4

Na półkach: ,

James przyjeżdża do swoich kuzynów na wieś. Okazuje się , że w ich nowym domu nie są zupełnie sami. Dzieją się dziwne rzeczy. Dzieci próbują wyjaśnić, co się dzieje. Nie mogłem się oderwać od tej książki. Zawsze, gdy kończyłem czytać jeden rozdział, nie mogłem się doczekać kolejnego. Polecam „Widmo z Głogowego Wzgórza” wszystkim, którzy lubią książki przygodowe.

James przyjeżdża do swoich kuzynów na wieś. Okazuje się , że w ich nowym domu nie są zupełnie sami. Dzieją się dziwne rzeczy. Dzieci próbują wyjaśnić, co się dzieje. Nie mogłem się oderwać od tej książki. Zawsze, gdy kończyłem czytać jeden rozdział, nie mogłem się doczekać kolejnego. Polecam „Widmo z Głogowego Wzgórza” wszystkim, którzy lubią książki przygodowe.

Pokaż mimo to

avatar
47
44

Na półkach:

Kryminał dla młodzieży utrzymany w konwencji humorystycznej? Czemu nie! Amerykański pisarz, Edward Fenton (1917-1995),za "Widmo z Głogowego Wzgórza" otrzymał nagrodę im. Edgara Allana Poe w kategorii „Najlepsza książka dla młodzieży” w 1962 roku i, co ciekawe jest jedyną do tej pory książką tego autora przetłumaczoną na język polski.

Powieść Fentona to przede wszystkim propozycja dla młodzieży lubiącej zarówno zagadki kryminalne (dobre preludium do Sherlocka Holmesa i prozy Agathy Christie!),jak i historie z dreszczykiem. Jest napisana (i doskonale przetłumaczona przez Irenę Tuwim) prostym i dziarskim językiem, dzięki czemu akcja płynie wartko i sprawnie, a czytelnik z całą pewnością nie będzie miał czasu na nudę. Kiedy główny bohater, James otrzymuje tajemniczy list od kuzynów, w którym wzywają go na pomoc, na jaw wychodzi, że miejsce, do którego chłopcy niedawno się przeprowadzili, pełne jest zakamarków i niepokoju, a dorośli przecież, jak zwykle, nie zauważają nic podejrzanego.

Już na pierwszych stronach powieści czytamy: (…) Drogi Jamesie (…) Kiedy do nas przyjedziesz? Bo potrzebna nam Twoja pomoc! Są jakieś złowróżbne znaki! Nie możemy wytłumaczyć Ci tego w liście. W każdym razie na coś się zanosi, chodzi o czyjąś tajemniczą obecność (…). Brzmi intrygująco? Im dalej, tym lepiej, bardziej elektryzująco, wciągająco (nawet dla dorosłego odbiorcy)! Jestem przekonana, że Widmo z Głogowego Wzgórza to lektura odpowiednia nawet dla opornego, jeśli chodzi o czytanie, nastolatka; spełni się bowiem doskonale w roli bodźca pobudzającego do sięgnięcia po kolejne książki. To historia dla dzieciaków lubiących opowieści z dreszczykiem, młodzieżowe i dynamiczne historie.

"Widmo z Głogowego Wzgórza" to również kolejny dowód na to, że choć nie ocenia się książki po okładce, to jej prezencja ma niebagatelne znaczenie. Powieść Fentona wydana przez „Dwie siostry” jest uosobieniem dobrej pracy wydawniczej. Twarda oprawa, przepiękne ilustracje, odpowiednio zachęcająca do czytania czcionka i przyjemny w dotyku papier sprawiają, że po książkę aż chce się sięgnąć. Warto wspomnieć, że pozycja ta stanowi wznowienie „Dwóch Sióstr” w ramach cyklu „Mistrzowie ilustracji”, stąd tak zaskakująco wspaniałe połączenie prozy Fentona z minimalistycznymi obrazkami Zbigniewa Piotrowskiego idealnie współgrającymi z treścią powieści!

Dzieło Fentona to opowieść retro, co widać szczególnie w używanym języku i co nadaje jej jeszcze pełniejszego klimatu, tak adekwatnego do tajemniczych historii z duchami w tle. Siła książki tkwi w wartkości akcji i umiejętnie prowadzonych wydarzeniach oraz nie nadmiernej wylewności w opisach, co czyni powieść przystępną i idealnie realizującą postulat bycia przede wszystkim rozrywką i oderwaniem się od codzienności, zanurzeniem w tajemniczej i pełnej zagadek rzeczywistości, dobrą zabawą. "Widmo z Głogowego Wzgórza" to przede wszystkim godna polecenia lektura o humorystycznym zabarwieniu, pobudzająca wyobraźnię i przenosząca czytelnika w nieznane, pełne niesamowitości, miejsca.

[autor: Natalia Łupińska]

Kryminał dla młodzieży utrzymany w konwencji humorystycznej? Czemu nie! Amerykański pisarz, Edward Fenton (1917-1995),za "Widmo z Głogowego Wzgórza" otrzymał nagrodę im. Edgara Allana Poe w kategorii „Najlepsza książka dla młodzieży” w 1962 roku i, co ciekawe jest jedyną do tej pory książką tego autora przetłumaczoną na język polski.

Powieść Fentona to przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1002
359

Na półkach: , , , ,

„Widmo z Głogowego Wzgórza” po raz pierwszy przeczytałam jeszcze w czasach szkolnych. Po czterdziestu latach z okładem, w pamięci został tytuł, wiedza o paleniu w kominku węzłami kanadyjskimi, wrażenie, że była to opowieść ciekawa i że przeczytałam ją nie raz; więc wróciłam do niej, by sprawdzić jakie wrażenie zrobi na mnie teraz, osobie dorosłej, mającej ponad 60 lat ...

Książka została napisana dość dawno temu i adresowana jest do młodych, a nawet bardzo młodych czytelników, ale czytało mi się ją świetnie! Narracja prowadzona przez 11-letniego młodzieńca jest bezpośrednia, szczera i krytyczna wobec siebie samego, rodziny, poznanych ludzi i miejsc – co bardzo mi się podoba i serdecznie bawi.
Jest to jedna z tych powieści, które się nie starzeją i wciąż są w stanie zaciekawić i dostarczyć miłej rozrywki. Osobiście bardzo polecam!
A zwłaszcza tym, co chcą zachęcić dzieci do czytania - napisana w formie osobistej relacji nastolatka o zimowej przygodzie jaką przeżył on i jego kuzyni, co powinno być mile widziane przez nasze dzieci. A że wśród głównych bohaterów są zarówno dziewczęta jak i chłopcy w różnym wieku (i kilkoro dorosłych oraz psy),opowieść ta może zainteresować każdego :D

„Widmo z Głogowego Wzgórza” po raz pierwszy przeczytałam jeszcze w czasach szkolnych. Po czterdziestu latach z okładem, w pamięci został tytuł, wiedza o paleniu w kominku węzłami kanadyjskimi, wrażenie, że była to opowieść ciekawa i że przeczytałam ją nie raz; więc wróciłam do niej, by sprawdzić jakie wrażenie zrobi na mnie teraz, osobie dorosłej, mającej ponad 60 lat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1199
619

Na półkach: ,

Wydawnictwo „Dwie siostry” to takie wydawnictwo, które jeszcze nigdy mnie nie zawiodło. Sięgając po książki z charakterystycznym logiem wiem, że czeka na mnie literatura po prostu dobra. Wprawdzie "Dwie siostry” specjalizują się w literaturze dziecięcej, ale dobra książka dla dzieci często warta jest więcej niż średnia dla dorosłych. Powiem więcej - nie tylko treść zaskoczy was wysokim poziomem. Dwie siostry przykładają ogromną wagę do szaty graficznej wydawanych przez siebie książek. Kontakt z serią "Mistrzowie ilustracji” jest ogromną przyjemnością. Ich starania i dbałość o formę zostały nagrodzone w 2008 r. na targach Bolonia Children's Book Fair gdzie wydawnictwo zostało ogłoszone Najlepszym Europejskim Wydawcą Dziecięcym Roku. Całkowicie zasłużenie.
„Widmo z głogowego wzgórza” to kolejna powieść po „Cukierni pod pierożkiem z wiśniami”, która mnie wzruszyła. Była jeszcze „Babcia na jabłoni”, Czarodziejski młyn i kilka innych powieści, które kojarzą mi się z moją pierwszą biblioteką. Powrót do lektur z dzieciństwa jest zawsze przyjemnością. To tak jakby cofnął się czas. „Dwie siostry” mają wspaniałą rękę do powieści ponadczasowych, które same w sobie są wartością niezmierzoną. To trochę tak jakbym w sklepie znalazła gumę „Donald” albo blok „Bambo” i próbując pierwszy kęs czekam na powrót dzieciństwa…
Kiedy poznajemy dwunastoletniego James'a przeżywa On dziecięcy dramat. Jego kuzynostwo, które dotąd było świetnymi towarzyszami zabaw, przeprowadziło się wraz z rodzicami na wieś. Głogowe Wzgórze to posiadłość położona z dala od miasta, która do tej pory była własnością ponurej i złośliwej starszej Pani. Po jej śmierci dom zostaje wynajęty właśnie przez wujostwo Jamesa. Wielka angielska posesja pełna jest tajemnic i zagadek.
Pewnego dnia James otrzymuje od kuzynostwa list, z którego wynika, że na Wzgórzu dzieją się dziwne rzeczy. James za zgodą ojca jedzie w odwiedziny na Głogowe Wzgórze. I rzeczywiście, wydarzenia, które spotykają naszych bohaterów kojarzą się z klasyką kryminałów rodem z książek Agaty Christie czy też przygód Scherlocka Holmesa. Pewien specyficzny klimat angielskiego gospodarstwa powoduje, że czytelnik zanurza się w tej atmosferze i delektuje się nią niczym najlepszą filiżanka herbaty. To tak jak pójść do teatru na świetną sztukę przenoszącą w czasie – powrót do codzienności jest często trudny…
Bohaterowie powieści pochodzą z czasów, kiedy rozmowa przez telefon komórkowy nikomu nie przychodziła do głowy, a głowa rodziny pisała powieść na maszynie do pisania a nie przy pomocy bezdusznego komputera. Kiedy na Głogowe wzgórze spadł śnieg (w ilości ponadnormatywnej) nie było możliwości kontaktu ze światem. Śnieżyca zerwała kable, nie było prądu ani możliwości kontaktu z mieszkańcami pobliskiego miasteczka. A tu w domostwie dzieją się rzeczy mrożące krew w żyłach… Nie ma chyba lepszej atmosfery do rozwiązywania kryminalnej zagadki.
Klimat podkręca gosposia, która wiecznie zrzędzi, lecz pomimo to widać, że kocha dzieciaki ponad życie. Są też dwa psy - jeden jamnik należący do rodziny a drugi to tajemniczy pies pozostawiony przez poprzednią właścicielkę w obejściu. Dziki i nieokiełznany jest kolejną tajemnicą. Jeżeli dodamy do tego ciemny strych pełen zakamarków i nieznajome twarze pojawiające się w oknie w najmniej spodziewanym momencie otrzymamy powieść, jaką rzadko jest nam dane przeczytać.
Warto podkreślić, że to wydanie jest naprawdę ponadczasowe. Przekład Ireny Tuwim jest kwintesencja elegancji. Próżno szukać tu przekleństw czy też zwrotów pochodzących z języka potocznego. Zdania są eleganckie a emocje wyważone. Dzięki temu, kiedy autor wprowadza elementy grozy działają one na czytelnika dużo bardziej niż we współczesnych powieściach. Oprócz treści jest jeszcze forma, a ta naprawdę zachwyca. Twarda okładka i przepiękne ilustracje dopełniają wrażenia, że trzymamy w ręku coś ponadczasowego. Czarnobiałe ilustracje Pana Zbigniewa Piotrowskiego są wyjątkowe. Może młodemu czytelnikowi przyzwyczajonemu do ferii barw początkowo nie przypadną one do gustu, jednak szybko zrozumie, że treść i ilustracje stanowią fenomenalną całość, która powstała jakieś pół wieku temu. I – co wspaniałe - nadal zachwyca.

Wydawnictwo „Dwie siostry” to takie wydawnictwo, które jeszcze nigdy mnie nie zawiodło. Sięgając po książki z charakterystycznym logiem wiem, że czeka na mnie literatura po prostu dobra. Wprawdzie "Dwie siostry” specjalizują się w literaturze dziecięcej, ale dobra książka dla dzieci często warta jest więcej niż średnia dla dorosłych. Powiem więcej - nie tylko treść zaskoczy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
117
113

Na półkach:

Uwielbiam wracać do książek, które czytałam w dzieciństwie. Takie powroty są pełne niespodzianek, nie zawsze miłych, bo człowiek się zmienia, jego podejście do życia też a co za tym idzie także i spojrzenie na literaturę dziecięca, czy młodzieżową. Tak książki też się starzeją, ale na szczęście nie wszystkie.

Dlatego z ogromną przyjemnością odkrywam te, które nadal są takie jakie były. Zabawne, zaskakujące, żartobliwe, nieco staroświeckie, bo opowiadające o czasach, kiedy nikt nie słyszał o telefonach komórkowych, pisarze płodzili swoje książki ca pomocą staroświeckich maszyn do pisania, burze śnieżne pozbawiały domostwa prądu, a ludzie zamiast siedzieć na FB opowiadali sobie mrożące krew w żyłach historie o duchach.

To właśnie taka książka, kryminał dla młodzieży, napisany dość dawno temu i wydany po raz pierwszy w Polsacie w latach sześćdziesiątych.

Wspaniałe tłumaczenie Ireny Tuwim sprawiło, że książka bawiła i bawi nadal.

Cudnie się ją czyta, a niesamowite ilustracje dodają jej tylko uroku.

I co my tu mamy? Sprytny ( no dobrze, trochę przemądrzały dwunastolatek) jedzie do kuzynów, którzy właśnie są w trakcie przeprowadzki na wieś.
Więcej tutaj: https://iwonabanach.blogspot.com/2019/04/widmo-z-gogowego-wzgorza-elegancja-w.html

Uwielbiam wracać do książek, które czytałam w dzieciństwie. Takie powroty są pełne niespodzianek, nie zawsze miłych, bo człowiek się zmienia, jego podejście do życia też a co za tym idzie także i spojrzenie na literaturę dziecięca, czy młodzieżową. Tak książki też się starzeją, ale na szczęście nie wszystkie.

Dlatego z ogromną przyjemnością odkrywam te, które nadal są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
859
844

Na półkach:

Myśleliście, że powieści kryminalne dla dzieci i młodzieży to pomysł współczesnych autorów?
Nie, pomysł wcale nie jest nowy.
Np. w 1961 roku ukazało się pierwsze wydanie książki Edwarda Fentona "The Phantom Of Walkaway Hill".
Właśnie przeczytałam wersję polską pt. "Widmo z Głogowego Wzgórza",
którą przetłumaczyła Irena Tuwim*.
Widać dzieci / młodzież zawsze lubiły kryminalne zagadki z odrobiną dreszczyku ;-)

Drogi Jamesie (...) Kiedy do nas przyjedziesz? Bo potrzebna nam Twoja pomoc!
Są jakieś złowróżbne znaki! Nie możemy wytłumaczyć Ci tego w liście.
W każdym razie na coś się zanosi, chodzi o czyjąś tajemniczą obecność
i chociaż nie wiemy jeszcze co, podejrzewamy, że coś się dzieje!(...)**

Taki list znalazłam już na pierwszej stronie powieści.
Intrygujący! Elektryzujący!

Ale akcja rozwija się bardzo powoli. Zanim dowiemy się, o co w ogóle chodzi,
najpierw poznamy adresata listu i jednocześnie narratora książki 12-letniego Jamesa,
potem okoliczności jego przyjazdu do kuzynów, którzy przeprowadzili się na wieś,
samych kuzynów oraz okoliczności przyrody ;-)

Poznamy też zdziczałego psa poprzedniej właścicielki Głogowego Wzgórza.
Skołtuniona, brudna sierść, szczekanie i wycie, szalone gonitwy.

Jakaś postać pomiędzy drzewami.
Dziwne dźwięki w nocy.
Jakaś twarz w oknie.
Czy to tytułowe widmo?
Czy to realne zagrożenie?

Wichura. Śnieżyca.
Brak prądu i wody.
Brak telefonu.
Atmosfera gęstnieje.

Śniegu tyle, że nie ma komunikacji ze światem zewnętrznym.
Gosposia chce odejść.
Co to będzie?

Chłopcy znajdują....
Stop! Więcej nie powiem!
Przeczytajcie sami! Zachęcam!
To kryminał, jak się patrzy!
Kryminał z nagrodą im. Edgara Allana Poe w kategorii "Najlepsza książka dla młodzieży" :-)


https://bajdocja.blogspot.com/2019/02/widmo-z-gogowego-wzgorza.html

Myśleliście, że powieści kryminalne dla dzieci i młodzieży to pomysł współczesnych autorów?
Nie, pomysł wcale nie jest nowy.
Np. w 1961 roku ukazało się pierwsze wydanie książki Edwarda Fentona "The Phantom Of Walkaway Hill".
Właśnie przeczytałam wersję polską pt. "Widmo z Głogowego Wzgórza",
którą przetłumaczyła Irena Tuwim*.
Widać dzieci / młodzież zawsze lubiły...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    109
  • Chcę przeczytać
    63
  • Posiadam
    38
  • Ulubione
    12
  • 2019
    3
  • Z dzieciństwa
    3
  • Ulubione w dzieciństwie
    2
  • 2021
    2
  • Z biblioteki
    2
  • Książki mojego dzieciństwa
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Widmo z Głogowego Wzgórza


Podobne książki

Przeczytaj także