Jedna z książek, które mogą "zmienić przyszłość duszy"...
Szczygielski ma wyjątkowy dar do pisania o sprawach ważnych w niezwykły sposób. Ten fakt docenili już twórcy filmu "Za niebieskimi drzwiami" i nie zdziwiłabym się gdyby i "Arka czasu" miała znaleźć się na szklanym ekranie. Piszę to jednak z dużym dystansem, bo, moim zdaniem, Szczygielskiego trzeba po prostu czytać. Ten język, kombinacja stylów, rozwiązań literackich, pomysłowych zapętleń akcji...Tego po prostu nie da się oddać w wersji filmowej. Oczywiście, z uwagi na mistrzostwo formy, pozostaje wielowymiarowa fabuła, nakreśleni grubą kreską bohaterowie i sama historia chwytająca za serce...Tak, czy inaczej z tym, co zrobił autor z tematem holocaustu, widzianym z perspektywy dziecka trzeba po prostu się zapoznać.
Temat wojny w dziecięcych oczach to ostatnio modny wątek. Liczyłam na szerszą perspektywę i nie zawiodłam się. Szczygielski nie tylko zabiera nas do getta, nie tylko naświetla historię małego chłopca i jego dziadka, opisuje ich walkę o przetrwanie z wprawą godną rangi mistrza thrillerów, ale przede wszystkim nadaje temu wszystkiemu wymiar uniwersalny. Dzięki tej książce współczesny młody człowiek może spojrzeć na otaczającą go rzeczywistość w zupełnie inny sposób. Czy zawsze doceniamy to co mamy? Nawet zwykły chleb po lekturze tej książki może smakować jakby bardziej... (scena, w której Rafał przenosi się do przyszłości i walczy o kawałek bochenka kopanego przez wyrostków jest jedną z tych, która na długo zostaje w pamięci). A przybysze z przeszłości? Czy koniecznie muszą podróżować w wehikule czasu? Szczygielski podpowiada, że znamy ich wielu, codziennie mijamy ich na ulicach a nawet we własnych domach...Czas przemierzyli zwyczajnie : na piechotę...Ale w przeszłości żyli, pamiętają ją i znają takie historie, jakich nie wymyśliłby najlepszy scenarzysta filmowy. Wystarczy tylko posłuchać...
A "Arkę Czasu" wystarczy tylko przeczytać : reszta wydarzy się sama...

Jedna z książek, które mogą "zmienić przyszłość duszy"...
Szczygielski ma wyjątkowy dar do pisania o sprawach ważnych w niezwykły sposób. Ten fakt docenili już twórcy filmu "Za niebieskimi drzwiami" i nie zdziwiłabym się gdyby i "Arka czasu" miała znaleźć się na szklanym ekranie. Piszę to jednak z dużym dystansem, bo, moim zdaniem, Szczygielskiego trzeba po prostu czytać....