Jest to druga książka Kinga, jaką przeczytałam i drugie, jakże wielkie rozczarowanie. Po opiniach, jakie czyta się na temat twórczości autora spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego, wciągającego, trzymającego w napięciu, a spotkało mnie coś wręcz przeciwnego. Akcja toczy się, jakby chciała, a nie mogła, a nawet gdy już coś zacznie się dziać z pewnością nie jest to nic porywającego. Wszystko jest po prostu nudne i ani na chwilę nie przysparzające o nawet zalążek strachu. Momentami ma się wrażenie, jakby oglądało się bardzo słaby dreszczowiec. Męczyłam tą książkę zarówno, jak poprzednią ,,Jasność'' niemiłosiernie, jednak z nadzieją, że, a nuż może zaraz będzie lepiej. Jednak gdy do końca zostało 50 kartek z westchnieniem zmęczenia rzuciłam ją w kąt, żałując z całego serce, że nie zrobiłam tego o wiele wcześniej. Były to zmarnowane dwa dni czytania. Myślę, że dam Kingowi jeszcze jedną szansę, jednak ostatnią, a jeśli znów spotka mnie to samo, całkowicie zrezygnuję z jego twórczości. Po dwóch pozycjach zastanawiam się czym tak wszyscy się ZACHWYCAJĄ.

Jest to druga książka Kinga, jaką przeczytałam i drugie, jakże wielkie rozczarowanie. Po opiniach, jakie czyta się na temat twórczości autora spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego, wciągającego, trzymającego w napięciu, a spotkało mnie coś wręcz przeciwnego. Akcja toczy się, jakby chciała, a nie mogła, a nawet gdy już coś zacznie się dziać z pewnością nie jest to nic...