Książkę otrzymałem w postaci audiobooka nawet z rekomendacją. Spodziewałem się więc porywającej akcji, super bohaterów, dużo działalności agencyjnej i takie tam - jak to czasami Forsyth miał w zwyczaju. Do książki podchodziłem dwa razy. Za pierwszym razem pogubiłem się w ilości wprowadzanych postaci i powiązań między nimi. Muszę przyznać, że tak trudnej fabuły (choć tu jeszcze trudno było mówić o fabule) już dawno nie miałem na warsztacie.

Odpuściłem więc czytanie i postanowiłem, że podejdę do tego jeszcze raz, ale tym razem korzystając z tzw. map myśli - licząc na to, że obrazowo ogarnę te zawiłości. I udało się. Na akcje jednak czekałem całe wieki! Akcją jest jest tu na przykład rozmowa, spotkanie, czy nawet wspomnienie o niej(!). Prawdziwa akcja rozkręca się dopiero pod koniec książki i przychodzi euforia: "Wow! Jaka świetna książka! Właśnie na to czekałem". I kilka sekund dalej książka się kończy. Cóż za rozczarowanie!!!

Gdyby się dobrze zastanowić, to fabułę tej powieści można byłoby ścisnąć do jednego rozdziału. A co stanowi resztę? I tu niespodzianka: dla tych, którzy chcieliby lepiej zrozumieć nowożytną historię konfliktów na świecie, może być to ciekawa lektura. Zawiłości, szczegóły jak i spojrzenie od zaplecza... dla mnie jednak jest to zbyt nudne i zdecydowanie się tym nie interesuję, bo mój byt nie ma jak na to wpłynąć, nie mam tu nic do powiedzenia, ani nic nie zmienię - odbywa się to daleko poza zasięgiem szaraczków...

Powstał film na podstawie tej powieści - nie oglądałem, ale jestem przekonany, że jest to pierwszy przypadek, gdzie książka będzie gorsza od realizacji filmowej.

Książkę otrzymałem w postaci audiobooka nawet z rekomendacją. Spodziewałem się więc porywającej akcji, super bohaterów, dużo działalności agencyjnej i takie tam - jak to czasami Forsyth miał w zwyczaju. Do książki podchodziłem dwa razy. Za pierwszym razem pogubiłem się w ilości wprowadzanych postaci i powiązań między nimi. Muszę przyznać, że tak trudnej fabuły (choć tu...