- tytuł oryginału
- La part de l'autre
- data wydania
- 5 listopada 2007
- ISBN
- 9788324008858
- liczba stron
- 480
- kategoria
- Literatura piękna
- język
- polski
Co by było, gdyby Adolf Hitler dostał się na Akademię Sztuk Pięknych? W swojej najnowszej powieści Eric-Emmanuel Schmitt kreśli podwójny portret tytułowego bohatera. Naszym oczom ukazują się na zmianę: Hitler-dyktator i Hitler-artysta, zakompleksiony despota i spełniony, szczęśliwy mężczyzna. Historia prawdziwa przeplata się z historią, która mogła się zdarzyć… Dlaczego losy świata potoczyły...
W swojej najnowszej powieści Eric-Emmanuel Schmitt kreśli podwójny portret tytułowego bohatera. Naszym oczom ukazują się na zmianę: Hitler-dyktator i Hitler-artysta, zakompleksiony despota i spełniony, szczęśliwy mężczyzna. Historia prawdziwa przeplata się z historią, która mogła się zdarzyć…
Dlaczego losy świata potoczyły się tak, a nie inaczej? Co sprawia, że człowiek raz wybiera dobro, a innym razem zło? Czy wszystkim rządzi przypadek? W napisanej z rozmachem i dużą swadą książce Schmitt stawia pytania o źródło i naturę zła. Każdy z nas ma w sobie jasną i ciemną stronę - i lepiej o tym nie zapominać.
źródło opisu: http://www.znak.com.pl/
źródło okładki: http://www.znak.com.pl/
Książka trudna dla czytelnika i dla samego autora, jak wynika z "Przypadek Adolfa H. Dziennik", który opisuje swoje przygotowania i pracę nad tym dziełem. Schmitt, jak sam przyznaje, podjął się zadania trudnego z powodu towarzyszących negatywnych uczuć towarzyszącym osobie, którą wybrał na głównego bohatera tej historii. Czytelnik powinien cały czas mieć na uwadze, że autor nie miał na celu obrony Adolfa Hitlera, tylko uświadomienie nam, że w każdym z nas czai się zło, z którym musimy walczyć. Pokazuje nam, jak mogłyby się potoczyć losy zbrodniarza, gdyby zaistniały hipotetyczne, inne okoliczności. Polecam

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Znalezione nie kradzione
Za mało Billa w Billu. Książka-czytadełko. Dla osoby chcącej, i mającej nudny dzień można bez problemu wciągnąć w jeden, dwa wieczory. Sama historia...